Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tylko dla pań:durne pomysły facetów na urządzenie mieszkania


aniaitomek

Recommended Posts

Z najnowszych njusów- damy sobie na wyspę kuchenną TV na obrotowym stojaku, żeby można było oglądać w salonie lub kuchni według potrzeb :o

 

haha

mój mąż namówił mnie na kilka rzeczy, które napewno będa do przeróki. Ma taki praktyczny zmysł:):)

 

Miedzy łapaczem powietrza a hallem wstawiliśy drzwi z 3 szybami, wszystkie inne w naszym domu mają 4 mleczne szyby :) Drzwi do hallu miały być praktyczne w/g mojego męża, bo może sie zdarzyć przecież, że ktoś jak bedzie wchodził to szybę wybije tę dolną wiec po co nam dolna szyba:):)?....Po roku nie moge na to patrzeć . Teraz drzwi są zdjęte i dane do poprawy celem wstawienia 4tej szyby mlecznej.

 

No i to czego nie cierpię :evil: , tez do poprawy.Panele w jego biurze :oops: , nie chciał gresu bo tak bedzie cieplej a drewna tez nie bo klienci wchodza i zniszczą:)

 

Kolor do domu mógł wybrać tylko w swoim biurze, ma swoją ulubioną morelkę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 793
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Odnośnie osobnych pomieszczeń dla panów na ich zbiory wszelkiego rodzaju i inne "niewiadomoco"...

Wybrałam projekt domu i mówię, chodź powiem ci jak co widzę a ty się ustosunkuj...

Mówię, tu będzie kuchnia, jadalnia,....., pokoje dla dzieci, nasza sypialnia, twój warsztat, garaż....

A on na to: a gdzie będzie mój pokój???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie osobnych pomieszczeń dla panów na ich zbiory wszelkiego rodzaju i inne "niewiadomoco"...

Wybrałam projekt domu i mówię, chodź powiem ci jak co widzę a ty się ustosunkuj...

Mówię, tu będzie kuchnia, jadalnia,....., pokoje dla dzieci, nasza sypialnia, twój warsztat, garaż....

A on na to: a gdzie będzie mój pokój???

 

No wiesz co? ? jak mogłaś nie pomyśleć o pokoju dla ukochanego! :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek rewelacyjny. Czytając oddycham z ulgą, że mój drogi małżonek nie jest odosobniony w genialnych pomysłach.

Kilka miesięcy temu popsuł nam się zamek w drzwiach do pokoju gościnnego na piętrze (drzwi nie dao się w ogóle otworzyć). Jako ze zbliżała się data odwiedzin mojej mamy grzecznie poprosiłam małżonka, zeby to naprawił. W efekcie przez tydzień nie pojawił się w ogóle na piętrze domu, zapewne zeby mieć usprawiedliwienie, ze tamtędy nie przechodził i w nie rzuciło mu sie to w oczy. Po tygodniu delikatnie wspomnialam żeby wezwał kogos do tych drzwi...

Oczywiście odparł, że co jak co ale z zamkiem w drzwiach o on sobie poradzi i nie muszę mu o tym codziennie gadać. Żeby sprawa nie ucichła i żeby "rzuciło" mu się to w oczy tzn. żeby znalazł się pod tymi drzwiami zostawiałam tam jego ubrania (codziennie).

Po kolejnych kilku dniach wreszcie skumał o co mi chodzi z tymi ubraniami. Wziął sie za zamek, a raczej za wydłubywanie zamka. Po kilkugodzinnej litanii przekleństw usłyszałam trzask i wystraszona poleciałam na górę. I co zobaczyłam?

Mąż nie mogąc naprawić zamka w drzwiach wybił całą szybę i zastalam go na wydłubywaniu resztek szkła z drzwi. Normalnie opadła mi szczęka do samej podłogi i o mało nie pokaleczyłam jej rozrzuconym dookoła szkłem, a mój drogi małżonek na to, ze szyba i tak mu się nie podobała, a mamusia spokojnie dostanie się teraz do pokoju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kobietki! Tak sobie czytam, parskam ze śmiechu, zastanawiam się i...

Mój mąż zaraz po ślubie przyniósł do domu (mieszkaliśmy wtedy na pokoju u teścia) cały sprzęt wędkarski. :o :evil: Kiedy znalazłam w szufladzie ze skarpetkami robaki, patrzył i nie mógł się nadziwić, jak to wszystko wyfruwa przez okno! :o :p

 

Przez wiele lat zdarzały mu się potknięcia, które były do wybaczenia. Poza jednym, które niesamowicie mnie w@#$%&a

Pośrodku kuchni stoi stół i cztery krzesła. Mój ślubny zrobił sobie z krzeseł garderobę, albo może kosz na brudne ciuchy (żeby nie było - mamy takowy w łazience).

- Chłopie, to jest czyste czy brudne? :roll: Brudne włóż do pralki (stoimy w kuchni pomiędzy stołem i pralką :lol: )

- Ale ja to jutro założę ... :o :evil: :cry: I tak już od 9 lat!

 

Ostatnio znowu mnie zaskoczył - zaczął do domu (dwa pokoiki, kuchnia i łazieneczka) znosić: wiertarki, kielichownice, praski, kątówki i inne takie potrzebne mu do pracy. Zapytałam:

- Czy za mało masz miejsca w "szałerku", piwnicy i garażu?

On mi na to - Tam śmierdzi :o :o :o

- Słucham?

- No bo szczur zdechł!

No kurde, to naprawdę jest powód, aby zrobić mi w kuchni magazyn! :evil: :cry:

 

Wniosek - niereformowalny jest mój małżonek, niestety! Dochodzę do wniosku, że za dużo pozwalamy swoim mężom! Powinni wiedzieć gdzie jest ich miejsce!

Po powrocie z pracy, siadam przy stole, walę pięścią w stół i pytam

- Kto tu rządzi? :evil:

A on tylko na mnie spojrzy :roll: , a ja szybciutko dodaję

- No co? Nie mogę się zapytać?

I tak to już z nami jest :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No bo szczur zdechł!

:lol: :lol: :lol: I ten szczur tam dalej leży, czy posprzątał? :lol:

Leży! Skąd wiem? Sytauacja miała miejsce w zeszły weekend:

-Tomasz, trzeba drzewo poznosić do piwnicy na zimę! (złodzieje nawet cebulę, co to w ogródku się suszyła, z@#$%@&i :evil: )

 

Po 3 godzinach nierównej walki męża, teścia i szwagra ze stertą drzewa (była od nich większa i silniejsza), siedzą i popijają piwko: :o :(

- I co? Skończyliście już? Wszystko się zmieściło?

- Zwariowałaś? Ty wiesz ile tego jest?

Nieśmiało proponuję:

- No to może do "szałerka" reszta?

- To nam pomóż.

- A wyniosłeś szczura?

- Po co ? przecież już nie śmierdzi! :o :evil: :cry:

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ tak, bo jak one w kuchni stały, to był problem :lol: z dostarczaniem (przygotowywaniem) jedzenia! 8)

Dzisiaj nowość! Wracam rano z pracy , a w pokoju stoi namiot :o

2 tygodnie temu byliśmy na spływie kajakowym, no i troszkę nam kajak przeciekał :evil: :x To były najgorsze dźwięki, jakie w życiu słyszałam. Brzmiało to mniej więcej tak, jak mój mąż wypija piwo duszkiem BUUULLL... BUUULLL... tylko ta świadomość :roll: Ja się strasznie boję wody :cry: :cry: :cry: Przez tydzień ręce mnie bolały, w życiu tak szybko nie wiosłowałam :(

No a wracając do tematu:

- A co to tu robi? :o

- Suszy się! 8)

- A czemu nie na dworze?

- Bo zapowiadali deszcz!!!

 

A mamusia mi mówiła - dziecko ty się zastanów! Dlaczego jej nigdy nie słucham :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie kajaka, to moja mamusia na "głupi" pomysł wpadła, bo w tym roku całą rodziną na spływie byliśmy. Tak jej się spodobało, że jak już nas dogonili, po tym naszym wyczynie sprinterskim w wiosłowaniu powiedziała:

- Ale fajnie, tak pomyślałam, że w tym i przyszłym roku prezentów nie będziemy sobie robić, tylko się poskładamy i każda rodzina kajak dostanie! Ciekawe po ile są kajaki? :D

Siedzę na brzegu po przepłynięciu 32 km, ledwie żyję ze strachu i wysiłku, mąż wodę z kajaka wylewa, a ona mi tu z taką rewelacją wyskakuje :evil:

- Mamuś, no a gdzie będziemy je trzymać? No i przyczepkę trzeba mieć przecież.

- U nas w piwnicy

Na to mój mąż:

- Możemy przyczepkę wypożyczać, albo na T4 bagażnik się zamontuje 8)

O Boziu! Za co? Następnego dnia zrobiliśmy przegrupowanie, trzy kajaki (nasz przeciekający + dwie wymiękające ekipy) zostały na brzegu, pozostała piątka popłynęła. A ja się pierwszy raz cieszyłam, że jestem kierowcą i nie muszę z nimi spływać :lol:

Moja mama i mój mąż - no to spływajcie!

http://img196.imageshack.us/img196/2855/1001167t.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...