Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tylko dla pań:durne pomysły facetów na urządzenie mieszkania


aniaitomek

Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 793
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

mój ulubiony małżonek ostatnio zapowiedział, że chce ładne drewniane ażurowe schody...

w sumie nic by w tym dziwnego nie było gdyby nie... zresztą zobaczcie same :D

 

http://images38.fotosik.pl/123/45d80f601e295892.jpg

 

przestrzeń pod skosem górnego biegu schodów ma być wykorzystana na łazienkę, ma tam stać wanna

no w sumie mogłoby być ciekawie, małż w wannie(ma być w miejscu prysznica) a ja mu z tych otwartych schodków piwko podaję, no gorzej, gdybym akurat je zamiatała :wink:

 

:lol: GENIALNE :lol:

 

 

 

My oboje mieliśmy chyba jakieś zaćmienie. Zamocowałam niedawno dodatkową półkę w szafie, ale wybrałam za długie wkręty i przebiły mebel na wylot :oops: .Dziury w grubym drewnie, ostre końce wystające z boku mebla :-?

Mój kochany zaproponował mi, że je ...zeszlifuje :lol:

Nie było by w tym może nic śmiesznego, że nie wymienił po prostu wkrętów na krótsze, gdyby nie fakt, że jest inżynierem z genialnym zmysłem technicznym :lol:

 

 

Drogie Panie, jeżeli chodzi o podejście Informatyka i posiadanie różnego rodzaju sprzętu mogę powiedzieć, że ciężko będzie komuś mnie przebić otóż:

 

w wynajmowanym przez nas mieszkaniu o powierzchni 34 m2 (pokoik z aneksem kuchenny i aneksem łazienkowym +balkon) mieliśmy :

- 2 sprawne laptopy ( ja swojego, TŻ swojego)

- 2 stare laptopy (których już nie warto sprzedawać,a jeszcze działają to się do czegoś przydadzą)

- 2 laptopy na części ( no bo przecież coś się kiedyś jeszcze z tego zrobi)

- w szafie stację od komputera stacjonarnego ( bo jak będziemy już mieć swoje gniazdko to się zrobi taki komputer domowy )

- router i wielka tuba do łapania dobrego sygnału neta na balkonie

- szafeczka nocna posiadająca trzy szuflady miała dwie szuflady całe w kabelkach :D

 

Na usprawiedliwienie mój TŻ jest informatykiem :D

 

Nie narzekaj, nie masz jeszcze tak jak mój "maleńkiego" plotera :wink:

Całe szczęście, że nie w sypialni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze kojarzę, ze któryś ze znajomych panów rozstawiał wszędzie latarki? Śmiałam się z tego, a wczoraj żałowałam, ze mój małżonek nie miał takiego durnego pomysłu. Wieczorem wyłączyli prąd (3 raz w tym miesiacu :evil: ). Rolety opuszczone, ciemno jak w d..., a w domu żadnej latarki, żadnych zapałek ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Tak sobie czytam wasze zdarzenia i przypomniało mi się moje.

Dawno temu kupiliśmy mieszkanie i zleciliśmy firmie remont (przez to nie poznałam zdolności technicznych mojego męża).

Pewnego razu jak nie było mnie w domu mój mąż wziął się z malowanie balkonu typu loggia i dzwoni do mnie :

Mąż: " Mam niespodziankę"

Ja: "Jaką?"

Mąż: "Zobaczysz"

Ja : myślę sobie ciekawe co?

 

Po powrocie do domu mój uśmiechnięty od ucha do ucha mąż mówi

Mąż: "zamknij oczy i chodź na balkon"

Mąż: pięknie co? taki błękitny balkon?

Ja: ?!?!?!?!?!#$$#@!#!$%%!@#$@#!!!!.........

 

Farba która została po malowaniu pokoju od naszego synka (jasny niebieski) wykorzystał na cały balkon - ściany, sufit i podłogę !!!!!! (która jeszcze wtedy była betonowa)

A jak jeszcze zaczął podać deszcz i to zmywać. SZOK.

Teraz zaczynamy budować i już się boje. On jest ekonomistą i o sztuce technicznej, budowlanej lub innej niż kasa to się nie zna. I co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze kojarzę, ze któryś ze znajomych panów rozstawiał wszędzie latarki? Śmiałam się z tego, a wczoraj żałowałam, ze mój małżonek nie miał takiego durnego pomysłu. Wieczorem wyłączyli prąd (3 raz w tym miesiacu :evil: ). Rolety opuszczone, ciemno jak w d..., a w domu żadnej latarki, żadnych zapałek ....

 

Tak,to mój szanowny rozstawia te latarki :) one jednak się przydają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

tak sobie czytałam wczoraj Wasze opowiastki śmiejąc się:D i porównując niektóre do mojego stworzenia, to doszłam do wniosku że z moim nie jest tak źle fakt bałaganiarstwo ma we krwi;) ale za to umysł techniczny i w domu (prawie skończona budowa) jego pomysły są ok chociaż zaplanował za mnie urządzenie kuchni (wyjazd służbowy), jak się okazało po moim przyjeździe (zdążyłam na czas), to w kuchni miałabym tylko duży stół lodówkę kuchnię i kran po moim głośnym i długim monologu stwierdził bez przekonania że przygotowywać posiłki mogę na stole tyle mebli i półek to zagracanie pomieszczenia...

a co do kabelków itp części mój jest zapalonym elektryko informatykiem uwielbia wszystko znosić do sypialni i naprawiać na moje wynocha z tym obraża się stwierdzając że części elektryczne i komputerowe są bardzo delikatne i potrzebują dobrego miejsca, ostatnio znalazłam pod łóżkiem schowaną wiertarkę i kilka innym narzędzi bo przecież nie wiadomo kiedy się przydadzą... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
a mój się jakoś tak zmienił, nie wiem czy pod presją tego wątku czy jak, że zgadza się na wszystko. Poszedł już na całość jak powiedział "o to jest ekstra" na glazure lustrzaną, która według niego była jakiś czas temu nie męska. Nawet dostałam zgode na kryształkowe żyrandole. Kobieta zmienną jest? A co z facetami? Ja tam obstaje przy swoim, ale ze sprytem. :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się dołączę :)

Kupiłam sobie ostatnio śliczne zazdroski do kuchni. Takie z kolorowymi nadrukami, typowe kuchenne z filiżankami itp. Zawiesiłam dumna, że tak ładnie skomponowały się z meblami. Małż wrócił z pracy, poszedł do kuchni (po piwo oczywiście :p ), wraca do pokoju i mówi do mnie: ale z Ciebie gospodyni, widziałaś jak zawisiłaś te firanki??? Myślę, o co chodzi, przecież wszystko było ok ;) Mówi: chodź Ci pokaże. No to idę. Wchodzimy do kuchni i wszystko w porządku. Pytam więc co jest nie tak? A on do mnie: przecież te obrazki to w drugą stronę mają byc, żeby z zewnątrz było je widać, a nie w środku :jawdrop::jawdrop::jawdrop:

Do tej pory nie potrafi tego zrozumieć dlaczego tak a nie na odwrót :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ostatni pomysł mojego męża :eek:

 

mówię: "kochanie będziemy mieć ciemne schody"

on: "a podłoga w salonie ?"

ja: "też ciemna"

on: "OK. A na górze w przedpokoju jaka podłoga ?"

ja: "dębowa"

on:"to ciemne schody nie będą pasować do tej podłogi na górze. Jak ty to sobie wyobrażasz ?"

ja:"normalnie. połączy się ciemne drewno z jasnym" (dla przykładu pokazuję zdjęcia)

on:"nie podoba mi się (słyszę jak zwoje mózgowe pracują :lol2:). To może zrobimy trepy z jasnego drewna, a podstopnice z ciemnego?"

ja: "@#$%^%*^&(&*)%&^%^&@$%&%^* po moim trupie :evil: Jak to do ch....y będzie wyglądać, zastanowiłeś się ? "

on:"to w takim razie (mamy schody ze spocznikiem) jeden bieg schodów będzie ciemny (ten z parteru), a drugi jasny (ten od spocznika)" - mówi zadowolony z siebie mój mąż

ja:"a spocznik jakiego koloru będzie ?"

on:"w połowie ciemny, w połowie jasny"

ja:" ":evil::jawdrop:"

 

bądź tu mądry i gadaj z takim :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni pomysł mojego męża :eek:

 

mówię: "kochanie będziemy mieć ciemne schody"

on: "a podłoga w salonie ?"

ja: "też ciemna"

on: "OK. A na górze w przedpokoju jaka podłoga ?"

ja: "dębowa"

on:"to ciemne schody nie będą pasować do tej podłogi na górze. Jak ty to sobie wyobrażasz ?"

ja:"normalnie. połączy się ciemne drewno z jasnym" (dla przykładu pokazuję zdjęcia) :mad:

a ja mam takie połączenie i wyszło całkiem- całkiem.Potrzebny jeszcze ostatni szlif (i wymiany paru klepek, bo się podniosły) ale przy okazji wrzucę foto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy malutki domek dlatego na poczatku miala byc tylko jedna lazienka na poddaszu. moj M. przylecial kiedys nabuzowany ze MUSI byc druga lazienka dla gosci. w zwiazku z tym znalazl dla niej miejsce na tym samym pietrze co nasza duza lazienka, kolo schodów przy skośnej ścianie wnekę 1mx1m-w sam raz aby zmiescic kibel-a jak sie juz na nim usiadzie to trzeba by podkurczyc pod siebie nogi zeby moc zamknac drzwi. nie mowiac juz o tym ze w pozycji siedzacej trzebaby jeszcze mocno pochylic glowe by sie tam zmiescic.. nie dosyc tego-na moj ostry sprzeciw ze nie ma tam nawet okna-wymyslil wentylacje w postaci krateczki...bylam na prawde bliska placzu. w calej polsce nie byloby drugiej takiej lazienki jak u nas....

na szczescie staneło na moim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...