Afrodyta 15.07.2009 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 A już myślałam, że te kolejowe w wersji mini stoją w garaż. W razie gdyby kierowca "zapomniał" gdzie w aucie są hamulce. Ale silnikowe . Kaj to stoi kobieto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.07.2009 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 Przypomnieł mi sie stary polski film, w któym do dużego pokoju wstawili czołg Zawsze więc może byc gorzej "Szczęściarz Antoni", ale on nie wstawił czołgu do pokoju tylko zbudował dom wokół czołgu, którego nie mógł się pozbyć z działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaksie 15.07.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 Może, oglądałam go ponad 20 lat temu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emmarena 15.07.2009 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 Odnoszę wrażenie, że większość z Pań jest jeszcze bardzo młoda, a z pewnością jest na etapie małżeństwa 'walczącego".Piszecie, że to są Wasze wspólne domy, a w podtekście- dobre jest to co mnie się podoba. We wspólnym domu musi być miejsce też dla zbioru płyt męża/ nie na strychu/.Pamiętajcie,że panowie mają problem z określeniem kolorów, więc brązowy, to wcale nie musi być brązowy.A co do koszul- to jest rzecz, którą zakłada się RAZ, tak jak bieliznę, czy skarpetki.I jeśli mąż tego nie wie, należy go tego nauczyć. I więcej tolerancji dla swoich mężów, bo w końcu to Wy ich wybrałyście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.07.2009 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 Odnoszę wrażenie, że większość z Pań jest jeszcze bardzo młoda, a z pewnością jest na etapie małżeństwa 'walczącego". Odnoszę wrażenie, nie wiedzieć czemu, że komuś tu brak dystansu i poczucia humoru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiwuśka 15.07.2009 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 .I jeśli mąż tego nie wie, należy go tego nauczyć. I więcej tolerancji dla swoich mężów, bo w końcu to Wy ich wybrałyście. mężów, owszem, ale nie małe dzieci do obsługi Mój mąż dzisiaj powiesił lampy w salonie i jadalni. Nie zabezpieczył niczym podłogi, na której leżały zabawki Piotrusia. Wszystko zostało zasypane pyłem Na pytanie - czemu nie połozyłeś folii? odpowiedział - nie kazałaś wymiękłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.07.2009 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 Odnoszę wrażenie, że większość z Pań jest jeszcze bardzo młoda, a z pewnością jest na etapie małżeństwa 'walczącego".Piszecie, że to są Wasze wspólne domy, a w podtekście- dobre jest to co mnie się podoba. We wspólnym domu musi być miejsce też dla zbioru płyt męża/ nie na strychu/.Pamiętajcie,że panowie mają problem z określeniem kolorów, więc brązowy, to wcale nie musi być brązowy.A co do koszul- to jest rzecz, którą zakłada się RAZ, tak jak bieliznę, czy skarpetki.I jeśli mąż tego nie wie, należy go tego nauczyć. I więcej tolerancji dla swoich mężów, bo w końcu to Wy ich wybrałyście. A dziękuję, bardzo dziękuję za miły komplement Miejsce dla naszych płyt się znalazło, wcale nie na strychu Zamiast walki nastawiam się na współdziałanie - lepsze efekty, polecam "starszej" koleżance Pozdrawiam i życzę poczucia humoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piu 15.07.2009 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 no cóż...jeden ma w pokoju prywatną siłownię, drugi hamownię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.07.2009 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2009 no cóż...jeden ma w pokoju prywatną siłownię, drugi hamownię Kobieto, trochę tolerancji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.07.2009 00:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Mój slubny wymyślił sobie rurę strażacką z poddasza na parter - co by nie biegać w dół po schodach, bo to niebezpieczne i zbyt długo trwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 16.07.2009 00:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Mój slubny wymyślił sobie rurę strażacką z poddasza na parter - co by nie biegać w dół po schodach, bo to niebezpieczne i zbyt długo trwa Zjechać zjedzie, ale czy też w drugą stronę tak potrafi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.07.2009 00:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 W druga stronę to ma wizję schodów na szynie kolejowej, bo nam po rozbiórce została, a to przecież takie dizajnerskie. Kocham mojego męża ma jeszcze wiele cudnych pomysłów, kilka zrealizował - niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 16.07.2009 00:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 W druga stronę to ma wizję schodów na szynie kolejowej, bo nam po rozbiórce została, a to przecież takie dizajnerskie. Kocham mojego męża ma jeszcze wiele cudnych pomysłów, kilka zrealizował - niestety No i jak takiego nie kochać Chyba trzeba do spania maszerować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 16.07.2009 00:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 oj chyba trzeba rano znów mnie wołami trzeba bedzie z łóżka wyciągać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 16.07.2009 00:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 oj chyba trzeba rano znów mnie wołami trzeba bedzie z łóżka wyciągać Nie mówisz przypadkiem o mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 16.07.2009 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Odnoszę wrażenie, że większość z Pań jest jeszcze bardzo młoda, a z pewnością jest na etapie małżeństwa 'walczącego". I więcej tolerancji dla swoich mężów, bo w końcu to Wy ich wybrałyście. Ten wątek bardziej ma na celu dodawania sobie otuchy w akceptowaniu coraz to nowych i zaskakujących pomysłów naszych połówek, że u każdej coś się takiego dzieje niż szukania powodu do rozwodu Wczoraj tym razem mój małżonek pobiegł do nowej umywalki obmyć ręce z silikonu i był zdziwiony, że mu samą wodą nie schodzi, dopiero ja czyli trzeźwo myśląca mówię, że jakby wziął wiaderko z wodą z mydłem lub ludwikiem od początku jak mówiłam i na bieżąco sobie obmywał to nie byłoby kłopotu ale oczywiście był uparty, że da radę bez wody i za to mam kostropate, dziurawe silikonowanie wokół okien w salonie. To, że chce spłukiwać wszystko w tej umywalce to przemilczałam, najwyżej będzie potem syfon i korek klik-klak wymieniał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiaa256 16.07.2009 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Właśnie mi się przypomniało, że mój genialny połówek wymyślił projektor kinowy do pokoju 4,6x5,0 tj. ewidentne 23m2. Oczywiście wybiłam mu to z głowy, jak mi pokazał, jak toto wygląda. Oczy mnie bolały od migania obrazu Afrodyta 5 m to jest dobra odległość - tak mieliśmy w mieszkaniu i super się oglądało. Teraz mąż wymyslił sobie kino na poddaszu - po podłodze ma ponad 6 m, ale ekran bedzie wisiał na skosie, więc odległość znacznie się zmniejszy. Ostatnio odbyła się próba "największej przekątnej" - mąż ze szwagrem ponad 2 godziny ustawiali w tym pokoju projektor, aby poprowadzic kable pod płytami k/g. W tym temacie jednak się nie odzywam, bo ustaliliśmy, że ja urządzam kuchnię, a mąż kino Niestety poza zamiłowaniem do dobrego obrazu i dzwięku mój mąż ma jeszcze jedną pasję - motor. I z tym związane są jego najgłupsze pomysły. Po zakupie mieszkania nie stac nas było na kupno garażu, więc mój mąż wymyslił sobie, że skonstruuje podjazd przez okno i motor będzie trzymał w salonie. Podejrzewam, że gdybyśmy mieli balkon to miałabym problem, żeby go przekonać, że to głupota. Teraz natomiast myśli o wstawieniu kanapy do garażu, bo twierdzi, że zimą będzie relaksował się patrząc na motor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Besta77 16.07.2009 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 j mąż wymyslił sobie, że skonstruuje podjazd przez okno i motor będzie trzymał w salonie. Podejrzewam, że gdybyśmy mieli balkon to miałabym problem, żeby go przekonać, że to głupota. Teraz natomiast myśli o wstawieniu kanapy do garażu, bo twierdzi, że zimą będzie relaksował się patrząc na motor. I znowu poplułam monitor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia i Paweł 16.07.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 Teraz natomiast myśli o wstawieniu kanapy do garażu, bo twierdzi, że zimą będzie relaksował się patrząc na motor. dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zazdrośnica 16.07.2009 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2009 A mój od wczoraj żałuje, że nie ma pokoju dla gości (przypominam dodatkowy piękny pokój zajmie sterownia komputerowa ) może postawimy letni domek, miejsca w bród zostało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.