Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NIECH ŻYJE BAL.....


Recommended Posts

Bo to życie to bal jest nad bale...

 

http://www.youtube.com/watch?v=CDNjA_xRW_U

 

Piękna piosenka napisana przez Agnieszkę Osiecką , a zaśpiewana przez Marylę Rodowicz.

W myśl słów tej piosenki postanowiliśmy zbudować nasz dom. Dom drewniany.

Dom Lucyny i Zygmunta. Nasz skrawek ziemi na Ziemi.

A dlaczego drewniany - piszę drewniany bo na początku nie wiedzieliśmy jak ma konkretnie wyglądać w jakiej technologi ma być zbudowany - kiedyś w muratorze były zdjęcia domu prawdopodobnie firmy Honka. Dom był przepiękny. To były nasze klimaty. I gdzieś w podświadomości zostało, że jak będziemy budowali dom to będzie on własnie drewniany.

Śmieję się teraz, ponieważ wtedy 11 lat temu byliśmy biedni jak myszy kościelne, a kto wie może myszy były bogatsze. Ledwo po ślubie , w wynajętym pokoju z marną pensją. Pamiętam jak dzisiaj zarabiałem ok. 700 -750 zł. , a moja żona Lucyna ok. 700 zł. Za ślubne pieniądze kupiliśmy sobie białego Malucha.....ech, aż łezka się w oku kręci. To były czasy.

Wracając do tematu.

Planowaliśmy powiększenie rodziny , a na naszych 46 m2 byłoby ciasnawo dla 4 osób.

Mieliśmy pieniądze , mieliśmy mieszkanie, dobre dochody. Padło hasło kupujemy mieszkanie. Jest okazja znajoma chce sprzedać mieszkanie w trzy rodzinnej kamienicy -108 m2 - też nasze klimaty. Kupujemy . Cena 180 000 - jeszcze przed bumem i całym tym wariactwem. Ale jak my się zdecydowaliśmy to znajoma się rozmyśliła i z zakupu mieszkania nici. Żeby było śmieszniej to zaczęło się szaleństwo i takie mieszkanie zaraz kosztowało już ok. 300 000.

Więc zaczęlimy szukać działki. Jak gdzieś było fajnie to albo sprzedane , albo nie do sprzedania. Poszukiwania trwały ok. 2 miesięcy . Aż tu nagle któregoś pięknego dnia zwiedzaliśmy miejscowość Bierkowo k. Słupska stoi chłop za nim fajne pole. Zapytałem się czy to pole to do sprzedania. Okazało się, że pole należy do syna, a syn na drugim końcu Polski. Więc to chce sprzedać, a na drugim końcu Polski kupić. Działka na skraju wsi ok 4000 m2 - pięknie. Dalej tylko pola , lasy. Wioseczka jest fajnie położona , bo nie jest ulicówką. Nie ma samochodów - jest cisza i spokój. Do Słupska jedzie się 5 minut. Kupujemy - cena super 20 000.

Był czerwiec 2006 rok. Ale żeby nie kupić w ciemno składam wniosek do gminy o wydanie warunków zabudowy.Żeby nie było, że kupię i nie będę mógł się wybudować. W Gminie poinformowali, że trzeba czekać ok. 1 miesiąca. Ok.

Jak szukaliśmy działki to równolegle szukaliśmy wykonawcy naszego domu.

Po wielu rozmowach , wycenach, czytaniu forum muratora, zdecydowaliśmy się na dom z bali. Ale z bali prawdziwych , czyli z całych drzew. Wybór wykonawcy był prosty firma LOGS państwa Trochanowskich. Ale żeby nie kupować kota w worku to tak zaplanowaliśmy wakacje, że pojechaliśmy na rekonesans.

To co zobaczyliśmy było fantastyczne, to było to czego chcemy , dom z bajki.

Pan Roman wszystko nam opowiedział , pokazał, wytłumaczył, jak jest wszystko zrobione, odpowiedział na nasze pytania i rozwiał wątpliwości. ŻE będziemy zadowoleni.

Acha pozostała jeszcze cena. Plan zkładał, że dom nie może być ani duży ani za mały lecz w sam raz. Mówią, że duży dom to nie taki który ma dużą powierzchnię lecz taki w którym wszystko jest na swoim miejscu. Z gotowego projektu na stronie firmy LOGS , wyrysowałem nasz domek 10 m x 8 m . Pan Roman zrobił kosztorys. Pasowało nam. Wstępnie umówiliśmy się na Maj 2007 rok.

Ale przecież nie mieliśmy jeszcze działki . Po powrocie z wakacji udałem się do gminy po warunki zabudowy, a tu niespodzianka. Warunków brak, gmina zawalona wnioskami, a do tego pani która się tym zajmowała postanowiła zmienić pracodawcę. Dramat. Zatrudniono pana , ale co z tego, musieliśmy czekać. I tak czekaliśmy prawie do końca września......CDN

Edytowane przez kadargo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 168
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

CD... No to teraz będą momenty.

W całym tym moim pisaniu zapomniałem, że jak wróciliśmy z tego naszego rekonesansu to tak nam jakoś zimno się zrobiło. Postanowiliśmy się mocniej poprzytulać aby się troszkę rozgrzać. Tak nam to sprawnie poszło że 27 kwietnia 2007r. urodził nam się mały synek....o taki malutki Miłoszek, Miłuńcio, Miłek,Miły.....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/Pg4dgBCbIYbkfSNbcX.jpg

 

Na tej fotce ma może z 1 godzinę życia za sobą.....wszystko przed nim.Tak....

A taki był spokojny i cichy wiemy już dlaczego, a dlatego właśnie, że jest o taki.....

 

http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SldP_hs_SwI/AAAAAAAAAVY/xt6JuyUzt50/s512/DSC05016.JPG

 

Mały diabełek jak by ktoś nie zauważył.....ale przy tym taki wesoły, że się równoważy i wszyscy są szczęśliwi chocież nieraz mają dosyć.

No dobrze jak już zacząłem prezentację rodzinki to teraz czas na pierworodną .

Marta, Martusia ,Tula i jak to mówi Miłek Tuta ma 8 lat, właśnie skończyła I klasę jako jedna z najlepszych uczennic w klasie, z czego oczywiście jesteśmy bardzo dumni

 

http://lh6.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SldRtwJz_1I/AAAAAAAAAVc/SBK7eus2tig/s512/DSC04255.JPG

 

A teraz czas na szyję rodziny czyli najwspanialszą kobietę jaka mogła mi się trafić, a mianowicie prezentuję moją żonę Lucynę , Lucy po prostu Misiek

 

http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SldSLsAhdYI/AAAAAAAAAVg/1hJ9v80jxEI/s512/DSC04191.JPG

 

A teraz komplet moich miluśińskich ...na ganku naszego domku......

 

http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SldZMMm_ymI/AAAAAAAAAVo/egAKJObgMnM/s512/DSC04195.JPG

 

A mnie nie widzicie , bo ja jestem po drugiej stronie....No co .. ktoś musi robić zdjęcia.....CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD.... Ok warunki już są , troszkę czekaliśmy no trudno chciało się budować to teraz trzeba walczyć.Co się na denerwowałem to moje a to dopiero jak się okazało był początek. Wiemy, że będziemy mogli na jeszcze nie naszej działce zbudować nasz domeczek z "patyków". Zadzwoniłem do właścieciela działki, że może przyjechać na podpisanie aktu notarialnego, co się stało pod koniec września 2006r.Hurra mamy nasz kawałek ziemi na Ziemi. UWAGA oto on.

 

http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SldLQTLjCwI/AAAAAAAAAVE/74q3pdllUuU/s512/DSC00702.JPG

 

To te trawy ok. 4000 m2. Płasko jak na lotnisku brak drzew nad czym najbardziej ubolewałem, ale jak przywieżli domek to drzew Ci było pod dostatkiem....oj było i jest oczywiście + jeszcze trochę.

Dostaliśmy warunki przyłączenia wody i kanalizacji. Do wodocigu mamy ok. 120m . kanalizacja ok. 30 m. Projekt domu jest w trakcie uzgadniana z Panią Małgosią architekt ze Skierniewic , tak samo przyłącza wodne , kanalizacyjne i prądowe. Jest pażdziernik 2006.

Tak się domek prezentował na papierze....

 

 

http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/Slxm9hz6A1I/AAAAAAAAAYE/1RWCmUaUEEk/s640/DSC06107.JPG

 

Wejście do domku....

 

http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/Slxm6RSWbPI/AAAAAAAAAYA/MPxAR8A_N14/s640/DSC06109.JPG

 

Elewacja od strony garażu...

http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/Slxm2UTH0PI/AAAAAAAAAX4/yDZ7yhmdMxE/s640/DSC06111.JPG

 

Elewacja balkon + taras...

 

http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SlxnBVdTqdI/AAAAAAAAAYI/yJq7YprXpyg/s512/DSC06105.JPG

 

Rzut parteru ....w oryginale zniknął wiatrołap i zrobiła się z kuchni , przedpokoju i salonu jedna otwarta przestrzeń ..super bardzo jesteśmy z tego zadowoleni. Jest też miejsce na spiżarnię w której stoi też pralka, deska do prasowania i takie tam , kibelek......

 

http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/Slxnd6707QI/AAAAAAAAAYQ/3kKPvGjPIao/s400/DSC06106.JPG

 

Na górze tradycyjnie łazienka, garderoba, pokoje Tuty i Miłego oraz sypialnia rodziców... w sumie ok. 130 m2

 

Równolegle trwały negocjacje z Panem Romanem co do kosztów domu.

Oczywiście na początku nie było mowy o znizkach, ale coś tam urwałem , podpisaliśmy umowę i wpłaciliśmy zaliczkę. Termin realizacji do końca czerwca 2007r.

Tak, wszystko ustalone z Panią architekt czekamy na geodetę aby zrobił mapkę działki do celów projektowych. Czekamy i czekamy bo Pan geodeta nomen omen znajomy ma roboty tyle, że nie przerabia.Jest fajnie...W końcu po 2 miesiącach na początku grudnia mamy mapę. Hurra....Mapa trafia do Skierniewic. Tam Pani Małgosia nanosi nasz domek na naszą działkę wraz z przyłączami oraz garaż na nasze jeżdzidełka. W połowie grudnia projekt trafia w nasze ręce.

Jako, że archtekt daleko to sam złożyłem dokumenty na ZUD . I tu pierwsza , niemiła niespodzianka, a mianowicie w związku z tym że w warunkach przyłączy WOD- KAN wpisane mieliśmy - rozbudowa wodociągu wraz z przyłączem - to nie mogło to być zaprojektowane jako przyłącze , a było właśnie tak zaprojektowane, ale jako rozbudowa sieci. Na moje pytanie Pani archtekt powiedziała, że u nich tak przechodzi. Ktoś spyta i co z tego niech projektant zrobi z tego wodociąg i gra muzyka. No nie do końca ponieważ jeżeli jest to wodociąg to jest to inwestycja tzw. celu publicznego i potrzebna jest decyzja środowiskowa. Cała procedura to ok. 2 miesiące.

No nic coś trzeba wymyśleć...CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD... Zależało mi na terminie , ponieważ z końcem roku kończyła się ulga budowlana.Aby uzyskać kredyt potrzebne było pozwolenie na budowę.

No i co tu robić z tym wodociągiem. Udałem się na rozmowę do wodociągów i poprosiłem aby na warunkch przyłączenia wpisali nie wodociąg, a przyłącze właśnie.Zgodzili się , ale powiedzieli, że jest to odcinek ok. 140 m i starostwo to odrzuci, że dla nich to nie jest przyłącze, a wodociąg. Myślałem, że zwariuję. No, ale próbować trzeba bo czas uciekał. Dokumenty trafiają na ZUD i co. I nico. Ma być wodociąg i nie ma zmiłuj się.

Poszedłem więc do naczelnika wydziału architektoniczno - budowlanego i poprosiełm go aby mi wydali pozwolenie na budowę, a wodociąg będzie póżniej, ale facet powiedział, że według przepisów nie może tego zrobić. Jaja jak berety. Byłem taki wkurzony, że nie podchodż. No dobra trudno nie będzie ulgi budowlanej. Papa.

 

Zaczeły się procedury związane z decyzją środowiskową, czyli po polsku dokument który stwierdza jaki wpływ na środowisko będzie miało wybudowanie 140 m wodociągu. Paranoja normalnie. Nieraz żyć się odechciewa jak sobie uświadomimy jak nas ograniczają wszelkiego rodzaju przepisy. Żeby to w miarę szybko załatwić robiłem za kuriera , prosiłem wszelkiej maści urzędników o jakieś zaświadczenie od ręki. I tu muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony ponieważ wszędzie jak poprosiłem to panie i panowie byli mi przychylni i jak mogli to miałem sprawę załatwioną na poczekaniu. Za pomoc wszystkim składam podziękowania.

 

A propo urzędników to trafił się jeden taki i owaki, do tej pory mnie trzęsie. A mianowicie Pan w starostwie Słupskim który wydaję decyzję o wyłaczeniu gruntów spod działalności rolnej. Do wyłączenia pod dom i garaż było ok. 1000 m2. połowa z tego to była ziemia klasy III ,a druga połowa klasy IV.

Rozmowa w urzędzie w pok. jestem JA, ON i jeszcze jakieś dwie osoby :

 

ON: Ale wie Pan wyłączenie III klasy będzie kosztowało .

JA: A ile to będzie kosztowało...

ON: Ok. 10 000,00 w 10 ratach ..a na karteczce napisał JA PANU POMOGĘ.

JA : Mówię ok.... bo co miałem zrobić wiadomo nikt nie chce płacić.

ON: Proszę to do mnie numer tel. proszę zadzwonić za dwa dni.

 

No i tak wyszedłem od niego klnąc na czym świat stoi. No trudno myślę sobie, będę głupa kleił, że mu zapłacę, a wezmę dokument i niech mnie pocałuje......

Dzwonię do tego padalca za dwa dni i słyszę, że mogę przyjść. No to idę wchodzę do niego, a tu się okazuje, że razem z nim w pokoju siedzi moja klientka która zamówiła u mnie tydzień temu okna.

I to mi prawdopodobnie uratowało wiele nerwów, bo facet słowem się nie odezwał tylko dał mi decyzję. W decyzji było napisane , że 500 m2 III klasy jest zwolnione z opłat, a 500 m2 IV klasy jest mało wartościowe dla rolnictwa.

To był jeden jedyny przypadek w którym urzędnik chciał ode mnie pieniądze za załatwienie sprawy. Tfu, Tfu pies go drapał.

 

12 lutego 2007r. jest gotowa decyzja środowiskowa, do tego jeszcze potrzebna jest decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. którą otrzymuję 22 marca 2007r. O co w tym wszystkim chodzi to mam mgliste pojęcie. Składam dokumenty na ZUD. A tu znowu lipa, bo Pan naczelnik mówi, że jak nie ma wodociągu nie ma pozwolenia na budowę. Nie wiem o co mu chodzi bo z tego co wiem ludzie dostają pozwolenia na budowę bez tej cholernej wody i jest ok.

Idę drugi raz na rozmowę z nim, i Pan naczelnik w swojej dobroci proponuje że będzie pozwolenie na budowę jak napiszę oświadczenie, że do końca czerwca wybuduję wodociąg. Piszę oświadczenie i projekt przechodzi przez ZUD. Składam wniosek o pozwolenie na budowę. Idę do Pani Małgosi w starostwie, aby pochyliła się nad naszym projektem i tu następna niespodzianka. Projekt jest podpisany przez Panią archtekt a powinien być również podpisany przez kogoś kto zajmuje się konstrukcjami. Czyli jakiegoś mgr. inż. budownictwa. To ja za telefon, i co szłyszę: że wszędzie wystarczył podips Pani architekt. Ale ok. sprawa do załatwienia. Wysyłam komplet projektów do Skierniewic, a za trzy dni mam je z powrotem z odpowiednimi pieczątkami. Zanoszę do starostwa i ...............TAK.... mamy pozwolenie na budowę jest kwiecień 2007r. Na początku maja zaczynamy budowę fundamentów. A nasz domek rośnie w lesie u Pana Romana. Nie tylko domek rośnie ale także Miłek w brzuszku mojej kochanej żony, a kopie........ łobuziak .... CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

CD...Kopie i kopie, aż tu nagle ( nagle to nie było bo już po terminie ) postanowił się urodzić , tak mu było śpieszno, że mało się nie spóżniłem.

Ale się udało poczekał chwilkę na tatusia i jak dotarłem do szpitala to po 15 minutach Miłek był razem z nami.

 

http://lh5.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLUwhGE61I/AAAAAAAAAmU/nB2NdU-VQeI/s640/DSC01473.JPG

 

Jak widać urodził się głodny.....i tak mu pozostało do dzisiaj.

 

 

Po dziesięciu dniach tj w poniedziałek 07.05.2007r. ruszyły prace nad ławami i fundamentami naszego domku i garażu.

Troszkę wcześniej oczywiście został zdjęty humus, oraz zostały wytyczone przez geodetę dom i garaż.

 

http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLUrmim_lI/AAAAAAAAAmI/hoTiYCoEJjs/s640/DSC01204.JPG

 

Pan Koparkowy w akcji............

 

Umówiony byłem z wykonawcą, Panem Ryszardem.

Jak się umówiliśmy tak zaczęliśmy. W sile 3 osób czyli : Majster Pan Ryszard i dwóch pomocników.... mój Tata i ja przygotowaliśmy szalunki pod ławy.

Po południu z Centrostalu przywieżli zamówione przeze mnie pręty na zbrojenie z których to prętów Majster poskręcał zbrojenie.

A oto efekt naszej pracy. Poszło sprawnie i bez problemów. Pierwsze koty za płoty.

 

http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLLtjqLiGI/AAAAAAAAAZ4/Us-95IAuoEg/s640/DSC01529.JPG

 

 

http://lh3.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLLx8C5JbI/AAAAAAAAAZ8/yhCNGSGCgeA/s640/DSC01532.JPG

 

Tutaj szalunki pod dom ....

 

http://lh4.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLL1z8e20I/AAAAAAAAAaA/dMIQh-VBpSw/s640/DSC01533.JPG

 

A tutaj pod garaż.

 

Prace trwały 3 dni. W środę po południu pzyjechała pompa i gruszka z zamówionym betonem. Godzinka pompowania i ławy zostały zalane. Z wrażenia nie zrobiłem zdjęć zalanych ław...ale wszystko mam na filmie w domowej filmotece.....zachowane dla potomnosci.

 

http://lh6.ggpht.com/_ZlWIU2_z5m4/SnLL49qsimI/AAAAAAAAAaE/-2wIviss0oQ/s640/DSC01535.JPG

 

A oto pompa...podobno auto warte ok. 2 000 000 czyli ok. 4 takie domki jak mój.....nieżle jak na samochód...

 

Następnie po 2 tygodniach przerwy rozpoczął się etap murowania fundamentów, ale nim się zaczęły murować trzeba było zdobyć bloczki betonowe. Piszę zdobyć ponieważ w tym okresie jak większość z Was wie wystąpiły chwilowe - przejściowe trudności ze zdobyciem czegokolwiek.

Ale jak to było w moim przypadku opiszę Wam jutro...CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie wiedzę komentarzy do dziennika - dlatego napisze tutaj...

Nie za płytko posadowiliście te ławy? A co ze strefą przemarzania gruntu?

 

 

Tak komentarzy nie ma , ponieważ lepiej się czyta gdy wszystko jest razem.

Dziękuję za czujność ....ale jest wszystko ok. Nasza działeczka jest troszkę nisko, a właściwie jak by się tak dobrze przyjrzeć to jest najniżej we wsi.

W związku z tym cały teren przy domu i garażu został podniesiony tak że ławy są ok 95 cm pod ziemią. I już teraz nie jest tak płasko jak na lotnisku. Ale o tym będzie póżniej....

 

Pozdrawiam

 

Zygmunt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD.....No tak bloczki. Odwiedziłem jednego producenta...nie ma...to znaczy są, ale już sprzedane na kilka tygodni do przodu.....

Jak Pan chcesz to Pan czekaj , ale po ile bedą to nie wiem, bo brak cementu brak kruszywa, codziennie inna cena. usłyszałem...

Drugi producent też ma chwilowe - przejściowe trudności ale za dwa - trzy tygodnie dostarczy mi 1100 szt. No to jest ok. bo to akurat by było wtedy gdy będę je potrzebował. Tydzień przed terminem się przypominam , a on mi mówi ...Panie nie da rady..brak wszystkiego...bloczków brak... ale się będę starał... Myslę sobie on się bedzie starał a ja zostanę z ręką w nocniku.

Zrobiłem objazd po wszystkich hurtowniach i udało mi się kupić ok. 500 szt.

Już nie patrzyłem na cenę .....najdroższe płaciłem coś ok. 5 zł za 1 szt. Szok.... Ale dalej jest deficyt brakuje coś ok. 600 szt. Męczę producenta i staje się cud ...

Panie jest cement jest kruszywo będą dla Pana bloczki...uff , całe szczęście...... ulżyło mi , nie powiem, bo na 13 czerwca umówiony był Pan Roman na montaz naszego domku, który wznosił się u niego na polance.....kto był ten wie jak to wygląda.....CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD.....A teraz żeby nie było, że za mało zdjęć czy coś takiego , przedstawię fotorelację z polanki Pana Romana.....

 

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/EjPFthoOBXI1qL2xyX.jpg

 

Rozcinanie bala, który będzie na samym dole ściany....

 

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/DcR3HFZN57awzwIrxX.jpg

 

 

Kolejna przycięta belka , która będzie leżała płaskim do dołu..... Stan na dzień 05.03.2007r.

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/43Gl3W7AGgQpluTgtX.jpg

 

W dniu następnym czyli 06.03.2007r przycięte belki zostały połączone i tak powstała pierwsza runda naszego domku....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/uEkTGVAJ4YktXiEHHX.jpg

 

Zbliżenie narożnika.....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/ZFFaNar9WQTC7pdLqX.jpg

 

Po kolejnych trzech dniach był taki efekt pracy ekipy Pana Romana.....

A ekipa Pana Romana to : Piotr , Daniel, Wojtek i Piotr....przynajmniej wtedy....Trzeba powiedzieć, że wykonują kawał dobrej roboty....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/xM32owJOlMpHENnJ7X.jpg

 

Zbliżenie na narożnik...od strony tarasu....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/ObL0bVDGRcabCJ8oLX.jpg

 

21.03.2007r .. Prace trwają w najlepsze.....ten osobnik z piłą to prawdopodobnie Wojtek...raczej na pewno...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/ubAbILvNkQwzadOHFX.jpg

 

A tutaj Piotr będzie podcinał belkę w ściance przy schodach.....

W rękach trzyma takie coś ...nie pamiętam jak się nazywa... do odwzorowania kształtu górnej beli na dolnej...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/8tkJA7ldKF3t7aZFfX.jpg

 

Ścięta ściana w kuchni , tak aby nie było szpary pomiędzy blatem a balami...żeby przypadkiem nie wpadały różnego rodzaju przedmioty....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/rpy4SjEWrF8yFfG49X.jpg

 

Wojtek będzie przycinał kolejną belkę..... obstawiałbym spiżarnię.....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/sd62rJ7laNHyyC9GZX.jpg

 

Daniel i Piotr prezentują jak będzie wyglądał wiązar.....czyli połączenie belek od strony balkonu....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/VkzHvKkzLQGe69ZalX.jpg

 

Stan domu na dzień 23.05.2007r. Widok z salonu na okno w kuchni i spiżarnię...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/WKElGwC40qZGLf1lpX.jpg

 

..oraz na ścianę przy schodach i okno w salonie...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/U9bbc4RzwkfNAPrHCX.jpg

 

A tutaj zdjęcie słupa wykonanego z odziomka*, który stanie przy ścianie przy schodach .......

 

* ODZIOMEK - część drzewa która rośnie przy ziemi.....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/vEijvr7VkFaKv6F1oX.jpg

 

Tak jak to Pan Roman narysował...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/O80vd3280Lt35cpbZX.jpg

 

Jeszcze jeden rysunek poglądowy Pana Romana, tym razem ze wspomnianym już wcześniej wiązarem...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/hm9oXY2HaBcRbuiDTX.jpg

 

Prace w dniu 28.05.2007r..... belki przedostaniej i ostatniej rundy z wycięciami na belki stropowe ......

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/zagpTmolttRfG640IX.jpg

 

Tutaj belka przedostatnia czyli dziewiąta runda już na swoim miejscu.....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/SlmUOsr6udsrEG7dyX.jpg

 

Następnie zostały położone belki stropowe a na nie zostaje umieszczona belka ostatniej czyli dziesiątej rundy....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/dTzScBQovTbGJSbdSX.jpg

 

Widok z salonu na domek i na belki stropowe.....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/KttMaGq4fdTsycZpkX.jpg

 

Zdjęcie zrobione z tak zwanego lotu ptaka.....a raczej z dżwigu..

Domek prawie ukończony stan na 30.05.2007r. Pozostaje jeszcze do wykonania konstrukcja ganku....oraz ścięcie po łuku wystających na zewnętrz belek ...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/gjaoGV3pKzkssV1QgX.jpg

 

Dzień 06.06.2007r , jak widać ganek już jest, a także zrobione są ścięcia....

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/YVFz2gV7RvhPtDk3EX.jpg

 

Wyjście na nasz taras......a u góry będą barierki wraz z balkonem...

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/2/ba/wc/cbzv/j71O0Kf8wdzOC3G1MX.jpg

 

Prace zakończone.....teraz tylko ponumerowac belki , załadować na

samochody i w drogę do Bierkowa.... a tymczasem w Bierkowie ........CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...