Valana 03.08.2009 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2009 Dziwi mnie takie podejscie. Ciagle narzekanie jaki to zly kraj Dlaczego wielu Polakow pracujac za granica robi to dobrze i uczciwie a gdy tylko wroci do kraju zaraz chce cos kombinowac etc... Byłem sobie jakiś czas temu u kuzyna w Niemczech. Spodobało mi się wykończenie jego mieszkania - bardzo staranne. Od słowa do słowa okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych. Istotnie jakoś tak wyszło, że druga lewa ręka została w kraju, a na zagranicę założył w jej miejsce prawą. Ciekawe, na ile to prosty zbieg okoliczności, a na ile jakaś szersza prawidłowość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 09.08.2009 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2009 okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych. Tak zupełnie czystym przypadkiem przyszło mi na myśl, że jaka płaca taka praca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 09.08.2009 23:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2009 okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych. Tak zupełnie czystym przypadkiem przyszło mi na myśl, że jaka płaca taka praca. a mnie tak całkiem przypadkiem przychodzi myśl, że skoro podejmuję się pracy za określona kwotę, to albo wykonuję ja najlepiej jak potrafię , albo nie podejmuje się wcale. Chyba, że od poczatku wychodze z założenia , że chcę wyrolować inwestora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2009 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 nie zniechecam sie tylko cala moja przygoda z budowlanka to os co sklania mnie do glebokich przemyslen... stalem na tej "barykadzie" z obu jej stron... poczatkowo majac firme z branzy hurtu spozywczego sam wynajmowalem ekipy budowlane i zawsze musialem sam po nich poprawiac... tak sie stalo za sprzedalem firme dzielac sie ochoczo pieniedzmi z byla koleżanką małżonką, wyjechalem gdzies tam na zachod, troszke popracowalem ale stalo sie to ogolnie oplacalne inaczej... i teraz jestem w tej naszej bananowej republice i staram sie poskladac COŚ... a idzie mi to jak ... w deszcz, choc wiele umiem i mam kilka zawodow... ale nie mam worka kasy... NO widzisz ? 1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 2. zapomniał wół jak cielęciem był .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2009 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 okazało się (czystym przypadkiem!), że tym znakomitym wykonawcą był przedsiębiorca z naszego pięknego kraju- którego pamiętałem z koszmarnie schrzanionej (nie tak dużo dawniej) roboty u znajomych. Tak zupełnie czystym przypadkiem przyszło mi na myśl, że jaka płaca taka praca. Płaca taka na jaką się zgodzili i wykonawca i inwestor. To wykonawca OKREŚLA CENĘ. Inwestor ją AKCEPTUJE LUB NIE. WIęc jeśli się SAMEMU PODAJE bezsensowną wycenę - z założeniem, że się potem inwestora i tak przytnie to tu to tam (bo nie wierzę, że się ją podaje i bierze na klatę własne nieudacznictwo ) , jak sie podpisało umowę - to trzeba sie wywiązać. Chyba, że zakłada się : wezmę zaliczkę i ide w cholerę - a ten głupi inwestor niech sobie szuka wiatru w polu. Ale jesli wykonawca robi - za uzgodnione pieniądze - i pieprzy robotę to nie dostanie NIC. I pora, żeby sobie to wykonawcy uświadomili w końcu. Skończyły się czasy, gdy wykonawca robił łaskę inwestorowi - wystarczy popatrzeć na forum. NIewielu zrobionych w bambuko kładzie uszy po sobie. Coraz więcej ludzi idzie po prostu do sąsu. Ciekawa jestem jak wielu "fachowców" ma odłożone pieniądze na taką ewentualnośc :) A prawdziwi fachowcy zarabiają bardzo dobrze, ciężko pracują i mają przemiłych inwestorów - tak to jest - jaka praca taka płaca BTW - zawsze stoję po stronie wykonawców - to , na jakich ja trafiłam dotychczas to elita (czytając to forum). Zarabiali dużo . Jak widzę posty forumowiczów to czasem myślę, że jestem idiotką. (ostatnio : dom 220 mkw za 20 k robocizny :):)) Tak jak sie polubiliśmy na początku zlecenia tak z uśmiechem się żegnaliśmy. Wszystkich dalej polecam. I z tego co wiem nie mają problemów z robotą - tak, nadal utrzymujemy kontakt - zadziwiające nie ? O czym niby można rozmawiać z tynkarzami :) Ano można się zdziwić i to bardzo . Więc jak zawsze - dwie strony, dwa punkty widzenia, dwa różne interesy a prawda leży po środku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
docent56 11.08.2009 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Nefer z taką filozofią zaliczam Cię do elity inwestorów.Takich wielu już spotkałem, ale spotkałem też "buraków" i "czerwony pomiot" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.08.2009 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2009 Dzięki za miłe słowa Życzę Ci, żebyś spotykał na swojej drodze tylko dobrych, uczciwych ludzi. I tego samego życzę inwestorom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.