dyonizy1 06.12.2009 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 "Byli bardzo pobożni, serdeczni, uczynni, prości i prawi. Często dzielili swoją trzodę i wszystko na trzy części, przy czym jedną trzecią bydła oddawali do świątyni, sami pędzili bydło aż do miejsca, w którym przyjmowali je słudzy świątynni. Drugą część dawali ubogim lub potrzebującym krewnym, z których kilkoro przeważnie pomagało w pędzeniu bydła. Ostatnią i najmniejszą część zachowywali dla siebie. Żyli bardzo wstrzemięźliwie i rozdawali , co mieli, tam gdzie byli potrzebujący. Już jako dziecko często myślałam: "wystarczy dawać; kto daje, otrzymuje podwójnie".Widziałam bowiem, że ich jedna trzecia się ciągle pomnażała, i że wkrótce wszystko bylo znowu w takiej ilości, iz mozna było dzielić na trzy. Mieli wielu krewnych, którzy odwiedzali ich przy okazji różnych świąt. Nie widziałam wtedy wielkiej biesiady. Widzialam, ze dawali ubogim tu i tam cos do jedzenia, ale własciwej uczty nie widziałam nigdy. Kiedy byli razem, lezeli zazwyczaj w kręgu na ziemi i z wielkim oczekiwaniem rozmawiali o Bogu. Widziałam też wsród ich krewnych zlych ludzi, którzy przyglądali sie z niechęcią i rozgoryczeniem, jak tamci pełni tęsknoty spogladali w swoich rozmowach ku niebu. Ale dla tych nieżyczliwych również chcieli dobrze i nigdy nie zapominali ich do siebie zapraszać - obdarowywali ich wszystkim podwójnie. Często widziałam, że ci w gniewie gwaltownie pożądali tego, co dobrzy ludzie dawali im z milością. W ich rodzinie byli także ubodzy i nieraz widziałam , jak dawali im owcę albo nawet kilka owiec." *** "Nowe mieszkanie leżalo w przyjemnej pagórkowatej okolicy, otoczone łąkami i drzewami, okolo póltorej godziny lub dobrą godzinę na zachód od Nazaretu, na wzniesieniu między doliną kolo Nazaretu i dolina Zabulon. (...)Widzialam, że święci ludzie zaczęli tu nowe życie. Chcieli złozyć Bogu w ofierze całą przeszłosć i odtąd mysleć tak, jakby dopiero teraz razem tu przyszli i rozpoczęli starania, by prowadząc bogobojne życie, wybłagac blogosławieństwo, którego tak gorąco pragnęli. Widziałam, że oboje - podobnie jak rodzice - dzielili swoja trzodę na trzy częśći: pomiędzy świątynię, ubogich i siebie. Najlepszą część posyłali do świątyni, dobrą jedną trzecią dostawali ubodzy, a najmniejszą część zatrzymywali sobie. Dom był przestronny. Mieszkali i spali w osobnych izbach, gdzie bardzo często widzialam ich na żarliwej modlitwie. Widziałam, że żyli tak przez długi czas, dawali hojne jalmużny. Za każdym razem, gdy dzielili swoja trzodę i mienie, wszystko im sie szybko zwracało. Żyli powściągliwie i w wyrzeczeniu. Widziałam, ze podczas modlitwy ubierali sie w pokutne szaty. Często widziałam tez Joachima na pastwisku przy swoim stadzie, zatopionego w żarliwej modlitwie." Umiłowany w Chrystusie Bracie Asafie - nic nie poradze, że Twój dziennik o budowie Królestwa Bożego sprawia , że przypominają się postacie naszych przodków, którzy wspolpracowali z Bogiem tworząc historię Zbawienia. Powyższe cytaty dotyczą Izmerii i Eliuda oraz ich córki świetej Anny i jej męża świetego Joachima- rodziców świetej Maryi. Pochodzą ze spisanych wizji błogosławionej augustianki Anny Kathariny Emmerich pt. "Życie Najświetszej Maryi Panny". (Imprimatur). Polecam tę ksiażkę , bo to bardzo szczegoółowa wizja obejmująca czasy od przodków Matki Bożej- esseńczykow, kilka pokoleń wstecz przed Maryją. Jest coś slodkiego i dostojnego zarazem a chrześcijanin czuje sie jakby tam był, jakby odnalazl swoich własnych przodkow- bo też tak jest w istocie. Na przyklad trudno sie nie usmiechać kiedy widzimy na początku jak babka św. Anny- Emorun idzie na górę Horeb do proroka Archosa, aby ten potwierdził wybór meża spośród sześciu zalotnikow, bo już od dawna esseńczycy wiedzieli, że z jej rodziny pochodzić będzie Matka Mesjasza. "Było tak, jak gdyby czyste cialo, najczystsza krew dzięki miłosierdziu Bożemu weszły do ludzkości niczym do mętnego źródła i musiały wielkim wysiłkiem i pracą ponownie poskładac siebie z rozproszonych elementów, podczas gdy cały strumień rozbija je i rozmywa, aż w końcu dzięki bezmiarowi łaski Boga i wiernemu wspóldziałaniu ludzi po wielu zamąceniach i oczyszczeniach odnajdują siebie w stale wytryskujacym strumieniu i teraz jako święta Dziewica wystepują ze strumienia, z Niej Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami." Życzę wszelkiej obfitości wielbłądów, kóz i owiec, oliwek, krzewów winnych etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 07.12.2009 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Byle do wiosny. ... Działka na uboczu ma dużo plusów ale też minusów niestety. I z powodu tych właśnie "minusów" nie wprawiliśmy okien i drzwi ...mogłyby wyparować a i okna dachowe przezornie chomikujemy u teściów. Generalnie nie zostawiliśmy na działce nic co możnaby łatwo "wyprowadzić" wbrew naszej woli ... Zasadniczo nasz problem zwie się PRĄD i miał być ...w czerwcu br. Teraz byłyby okna, drzwi światełko i najważniejsze - alarm. Niestety - nie wszystko idzie po naszj myśli. Ale cóż "byle do wiosny" - jak powiedziałeś i tej wersji się trzymajmy Podobnie jak u nas... Z powodu tych własnie minusów zrezygnowalismy z okien (narazie dwa), a byłoby widniej w budynku podczas prac wewnątrz - takiej tzw. dłubaczki Prąd też kombinowaliśmy -aby wybudować ściankę i byłby licznik -tym bardziej, że nie byłoby żadnych zastrzeżeń już -ale zrezygnowalismy -bo szkoda tylko pieniążków. Więc byle do wiosny -ale nie zapominajmy, że do wiosny też musimy jakoś zabezpieczyć domy - tereny i żyć nadzieją, że złodziej nie zapuka do mnie. Czyli być czujnymi! My także nie kusimy losu - nie zostawiamy żadnego sprzętu na budowie. Asaf - w tym kontenerze co masz maszyny -a sąsiedzi daleko itp. jak sam wspomniałeś -to zastanowiłabym się nad tym ich zostawieniem... bo to ponoć nie sztuka dla sprytnego złodzieja -aby dostać się do takiego kontenera... Jeżeli mieszkamy -budujemy na tzw. odludziu -czyli mieszkancy są dośc daleko -najbliżsi sąsiedzi także, to wiedzmy, że taki złodziej ma czas i czuje się pewnie... Asaf nam kiedyś w bloku okradli mieszkanie na 1 piętrze, poza tym 3 razy piwnicę, która była w rogu. Pojechaliśmy jak zwykle do babci wyjechaliśmy w sobotę rano, wróciliśmy w niedzielęrano, czyli dobę nas nie było... Tato otwiera drzwi, a tam... o dziwo zamek tylko dolny zatrzaśnięty - on zawsze automatycznie się zamykał... Wystarczyło, że tato otworzył te drzwi i to co zobaczyliśmy przerosło naszą wyobraźnię na temat włamań... W przedpokoju wszystko wywrócone do góry nogami -wszystko wyrzucone z szafek i szafy... w pokojach to samo, a w pokoju dużym na ławie stała patelnia i ktoś jadł sobie jajka smażone, jajecznicę. Była Policja, odciski nasze, w tym czasie zajechała do nas rodzina z Ostrołęki i ciocia w tym szoku nawet podniosła papierosa na korytarzu -sprawcy. Zgineęo to co było cenniejsze, telewizora nie zdołali unieść -miał 29 cali - wtedy był to dość duży telewizor, ale szkód było wiele. Dziękowalismy Bogu, że mieliśmy do czego wrócić -bo pety -papierosów były wszędzie - w ubraniach wyrzuconych z szafy, wszędzie... Nawet sobie papierosy ktoś zagaszał o boki foteli - o oparcia... Było sobie wideo, wtedy to był hit... Nawet od torebek poucinali paski - aby powiązać sobie rzeczy... prodiża nowego nie udało im się zabrać - pisze im -bo było ich najwidoczniej dwóch -bo na półpiętrze było pełno filtrów po papierosach - więc ktoś stał na czatach, a drugi buszował... Byli to raczej nowicjusze, albo słabo znali się na srebrze... bo broszka dość pokaźnych rozmiarów została - wygrana przez moją mamę - za los Błyskawicy. Ocalały przez przypadek moje uzbierane pieniądze na wycieczkę szkolną -były pod przybornikiem na wierzchu. Była to dla nas kolejna tragedia po włamaniach do piwnicy -gdzie zgineły nam wszystkie przetwory -łącznie z narzędziami wszelkiego rodzaju taty - kompoty, dźemy, soki itp. Sam Policjant powiedział, że całe szczęście, że były to ubrania z materiałów, które sie nie zapaliły od takiego niezagaszonego papierosa... bo wrócilibyśmy do zgliszczy... Potem w miom zyciu w tym samym mieszkaniu przyszło mi przezyć pożar i zobaczyć zgliszcze - ale to już inna historia... Kiedyś koleżanka powiedziała do mnie - Pan Bóg doświadcza wybranych... Ja dawno doszłam do wniosku -że zycie uczy nas wiele i albo wyciągniemy wnioski, albo pozostaniemy bierni. Życie to lekcja za lekcją, czasami brak na naszej drodze drogowskazów i wybór nalezy do nas... nie zawsze jest łatwe - ale czy ktos powiedział nam, że ma być takie łatwe? Nie... Należy je przezyć tak, jakby każdy dzień był dniem ostatnim. Aby po nas pozostały dobre wspomnienia. Nie rozumiem ludzi i nigdy ich nie zrozumiem, którzy uważają się za Katolików - gorących, zagorzałych a zapominają o Dekalogu o życiu w/g jego praw -a potem idą do Kościoła i udają pobożnych... A życie ma wiele niespodzianek -oj maaaaaaaaaaa... Cieszmy się, że mamy zdrowie i siłę, aby spełniać nasze marzenia... Po deszczu zawsze wyjdzie słonko U mnie co prawda deszczyk -pochmurno -brak słona murowany -ale niedługo święta, choinka i tradycyjne święta - oj ale już się cieszę, a jutro lepienie u mnie pierogów Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asaf 07.12.2009 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 A życie ma wiele niespodzianek -oj maaaaaaaaaaa... Cieszmy się, że mamy zdrowie i siłę, aby spełniać nasze marzenia... Po deszczu zawsze wyjdzie słonko U mnie co prawda deszczyk -pochmurno -brak słona murowany -ale niedługo święta, choinka i tradycyjne święta - oj ale już się cieszę, a jutro lepienie u mnie pierogów Pozdrawiam Twoje wspomnienia nie przynoszą wytchnienia. Mam 15 umorzonych spraw przez prokuraturę z powodu nie wykrycia sprawców. Okres zdarzeń to 10 lat. Nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć się przed wszystkimi zdarzeniami. Chcę wierzyć że i tak mój Pan jest w stanie zachować mnie o rzeczy gorszych i trudniejszych. Jest taki werset w Psalmach . który mówi że " gdyby Pan nie był z nami gdy ludzie powstali przeciwko nam, to byliby nas pożarli żywcem" Psalm 124;2-3 Dlatego mam świadomość że większość trudnych spraw omija nas z daleka, jestem przekonany że nie jestem wystarczająco mądry żeby się chronić na każdym kroku. Wolę mieć zaufanie do Tego, który się o mnie troszczy. Bóg jest dobry. pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 08.12.2009 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 Czas wracać bliżej drzew i traw, czas na miasto i pogoń za wiatrem przeminął i oby nie wracał. Tak często mówię że "najdroższym produktem jest spokój" czas zacząć inwestować weń. Chcemy być bliżej Bożego stworzenia, a dla ludzi chcemy być nosicielami Bożego pokoju. Zależy nam wskazać wartości niezbyt popularne. Chcemy pracować i uczyć się dalej chcemy być świadectwem dla innych że Jezus Żyje ima realny wpływ na życie tych , którzy Go szukają. ... Pięknie to ująłeś... świat jest taki jaki jest bo za mało jest ludzi, którzy tego pragną faktycznie i z całego serca... Nie wiem, czy spodoba Ci się to co napiszę, ale ja Boga nie szukam w budynku i instytucji kościoła, ponieważ ten obraz jedynie mnie rozczarowuje i niestety 90% ludzi, którzy tam chodzą i myślą, że sprawa jest załatwiona... swoim życiem najczęściej przeczą wszystkim boskim prawom... a bliźni... a kto to jest ?"liczę się tylko ja, moje potrzeby i moje prawa"... pewnie sama nie jestem lepsza od nich... jednak bezustannie staram się nad tym pracować Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glowac 09.12.2009 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 a ja z innym tematem - Asaf, teraz idzie po mału do nas zima, Ty w pewnie na wiosnę będziesz się budował - zaraz będzie idealny czas na zakup więźby.dlaczego?w sezonie jest ona mokra i są różne problemy, albo się odpazy, albo xle zaimpregnuje bo jes tmokra, albo się pokrzywi, itdw styczniu będą już mrozy - drzewa idące dościnki nie mają już soków, bo wegetacja się skończyła i to jest najlepszy moment na zakup drewna na więźbę.jak maz specyfikację to kupuj w styczniu.argumenty za:- jest najmniej wilgotna- ceny są ok (choć LP mogą z 1 stycznia podnieść ceny jak maja to często w zwyczaju)- jest dużo czasu na samodzielną impregnację (jak ktoś chce) zeskłądujesz drewno na przekłądkach i będize sobie powoli schło. w międzyczasie mozesz impregnować.no chyba że chcesz gotowe więzary kupić ze 4 stronnie struganego drewna ....jak euro będzie tanie to mozesz kupić w naszych zachodnich sąsiadów - bywa tańsze wtedy. to tak apropozycja do przemyślenia.pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 10.12.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Hmmmm... Tylko jak dechy się przydały... przypuszczalnie na opał... to taka więźba się nie przyda , dokładnie do tego samego zastosowania???... My też mamy taki sam problem, bo jak wiosną rozmarznie całe błocko to będziemy musieli najprawdopodobniej całą więźbę od drogi do chałupy taszczyć, a to całe 100 m. Ale nie pokusimy się o sprowadzenie zimą... no może strop przyciągniemy, ale to też może... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glowac 10.12.2009 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 no tak, ale nie trzeba tego trzymać w miejscu docelowej budowy, tylko w innym, albo w miejscu, tylko w innym miejscu gdzie jest trudniej wynieść - to nie tak łatwo jak odkręcić deski od strony drogi. ale tak czy inaczej to tylko propozycja - nie musi być dobra.ja tak robiłem, ale u mnie nic nie kradli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asaf 10.12.2009 18:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Dziękuję za cenne sugestie.Faktycznie można by tak zrobić.Mam gdzie składować i czym rozładować.Jakieś 5 km do budowy, tylko to podwójny transport i rozładunek i załadunek.Pomyślę o tym na pewno.Jeszcze jak będę miał pieniądze, bo z tym różnie.Słyszałem że drewno zimowe jest lepsze.Pozdrawiam was.Asaf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glowac 10.12.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Słyszałem że drewno zimowe jest lepsze. no lepsze bo nie ma soków i jest suchsze po prostu. kiedyś ścinano drzewa tylko zimą - teraz to robią przez cały rok, a potem się ludzie dziwią że jest zaparzone.... mało kto dba o drewno w tartaku, czy na budowie - liczy się zysk - nie są dawane przekładki i problem gotowy! albo jeszcze inaczej - jak będizesz deskował dach - to możesz w nadleśnictwie kupić kłody i je samemu oddać do przetarcia. Ze środka idą na konstrukcję, a boki na deski - to co zostaje to zrzyny, które są Twoje i do palenia w pierwszą zimę jak znalazł. wszystko elegancko Ci przeschnice przez tyle m-cy. ja paliłem zrzynami zeszłej zimy - tylko tym. tak wychodzi najtaniej w sumie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 10.12.2009 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Witam, może pomaluj jakąś farbą siatkę , będzie zaznaczona i myślę, że nikt takiej siatki nie będzie chciał od złodziei kupić. Dawno temu miałam malucha ( Fiat 126 P) i wciąż mi kradziono lusterko ( ja nie odkupuję używanych - bo najpewniej ukradzione), więc po kolejnym ( 3 zakupie) pociapałam je w kropki i już nikt go nie chciał Ale koło naszej działki również sąsiadowi skradziono siatkę, to następną pomalował w jakieś zygzaki i jest nadal na swoim miejscu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 11.12.2009 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Asaf ja mam takie konkretne pytanie ,które mnie od dość dawna nurtuje.Czy Ty posiadasz taką ogromną wiedzę ogrodniczą ,czy Ty dopiero się wszystkiego uczysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asaf 11.12.2009 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Asaf ja mam takie konkretne pytanie ,które mnie od dość dawna nurtuje.Czy Ty posiadasz taką ogromną wiedzę ogrodniczą ,czy Ty dopiero się wszystkiego uczysz? Sam je sobie zadaję Malutko trochę wiem. Mocno się uczę i jeszcze się dużo nauczę Właśnie uczenie się i poznawanie jest super Mam dopiero 47 latek i jestem młody jak nie wiem Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 11.12.2009 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 NOOOOO,to tym bardziej jestem pełna uznania dla ciebie. Chociaż ,ja dopóki nie miałam ogrodu ,no powiedzmy ogródka,to nie miałam pojęcia o roślinkach .A teraz to już co nieco wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Panstan1 12.12.2009 01:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Zaglądam z ciekawością jest rzeczowo,ciekawie i z pasją, to mi się podoba.Wygląda na projekt wieloletni,ale zaczyna się pieknie, ranczo pierwsza klasa Pozdrawiam Panstan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Samfiradło 12.12.2009 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Właśnie odkryłam Twój dziennik Oryginalnością nie trącę-zachwycam się, tymi hektarami i pomysłami na ich zagospodarowanie. Masz chyba najbardziej urozmaicony park maszynowy na tym forum i działasz nimi szybciej od mojej motyki i łopaty, ale i ja dam radę. Nie mając jeszcze fundamentów już masz fajny dziennik-coś czuję, że będzie istne szaleństwo jak mury się pojawią. Pozdrawiam, PS Ja uwielbiam wolną od pracy sobotę i ustawoadwcom za nią dziękuję, mam czas na prace polowe i inne okołodziałkowo-domowe roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 12.12.2009 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Dzień dobry ! Asaf czytając TWój dziennik ,to można naprawdę naładować akumulatory !!!Tyle masz w sobie energii,że zarażasz nią innych.Dzięki Ci za to. No dobra ,może pójdę do ogrodu chociaż kopce kretów pograbić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 13.12.2009 00:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Witam! Dzisiaj trafiłem na Twój dziennik. Wciągnęła mnie lektura i urzekły widoki. A widoki piękne. Mój grajdoł wydał mi się taki szary . Pierwsza myśl: będzie miał chłopak jak fiński rolnik. Wyjdzie przed dom a sąsiad na horyzoncie. Cisza, spokój a do ogrodu można w ręczniku wyjść. A może i bez , bo wszystko zależy jak daleko będzie do tego jacuzzi. Choć jeszcze nie wiem czy masz je w planach, bo do końca nie doczytałem. Po przeczytaniu pierwszej strony, a czytało się miło, bo język przystępny, a i trochę obrazków zrobiło mi się trochę Ciebie żal. Myślę sobie - taka ładna produkcja i nikt się tym nie interesuje? Tyle czasu poświęcasz na tworzenie dziennika i nie ma żadnego odzewu? Co rusz monity z Twojej strony o wpisy w komentarzach, i zwątpienie że piszesz po próżnicy bo nie ma kto czytać. Jako dobry samarytanin postanowiłem zostawić jakiś ślad żebyś nie stracił zapału, wiec otwarłem link. A tu proszę. Okazuje się że masz już całkiem pokaźne grono czytelników, wyrażających swoje opinie, do których i ja się od dzisiaj zaliczam. Tak owoż i ja, jako że postanowiłem dobrnąć do końca zastawiam swój wpis, kibicując Ci w zmaganiach, choć jeszcze nie jestem na bieżąco. Teraz czas zważywszy na porę zalegnąć na plecy, ale jutro, choć to właściwie już dzisiaj, - też jest dzień, więc na pewno doczytam do końca. A jak już będę na bieżąco, to ... To będę dalej śledził Twoje zmagania w stworzeniu własnego miejsca na ziemi Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asaf 13.12.2009 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Witam! Dzisiaj trafiłem na Twój dziennik. Wciągnęła mnie lektura i urzekły widoki. Pozdrawiam Witam serdecznie w moich skromnych progach. A gdzie Twoje pisanie ? Śląsk ? Jestem z Mikołowa do szkoły chodziłem do Szopienic i Katowic. Teraz jestem opolszczyzna. Lubię te tereny. Wsie i pola. Nie chcę do miasta. Chcę pola i lasy, wzgórza i łąki. Nie chcę miasta nawet za dopłatą Zaglądaj czasem. Asaf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MARTINA1 13.12.2009 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Jest tu jakiś licznik ,sprawdź ile osób czyta - a co tu pisać jak ze wszystkim radzisz sobie świetnie sam .... - czasami tylko podpytujesz ....ale czytają bądź pewien . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 13.12.2009 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Pewnie, że czytają, już ci o tym w moich komentach pisałam Ale to wszytko pięknie ożyje na wiosnę - winnica, sad owocowy.... To dopiero będzie bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.