Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika


Recommended Posts

Ok. jestem po wizycie u pani z US, przez telefon była bardzo niemiła a w realu nastąpiła zmiana o 180 stopni. Miałam kilka poprawek. Dowiedziałam się na przykład, że styrodur się nie odliczy, tak samo jest z podkładem termozgrzewalnym i jeszcze jakieś tam drobiazgi, które, pomimo, że były w grupie do odliczenia i miały PKWiU taki jak trzeba to niestety nie mogłam ich odliczyć, bo akurat ten produkt miał wcześniej 22% VAT.

Jeżeli chodzi o beton to pani nam odliczyła od faktur koszt wynajmu pompy. Porobiłam podpisy i pani powiedziała, że przyszliśmy o bardzo dobrej porze, więc jeszcze dziś zaniesie nam do księgowości, aby jak najszybciej wypłacili nam pieniążki. Jak się zapytałam ile to może potrwać to mówiła, że do miesiąca czasu. Oby dotrzymała słowa, bo kaska się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 471
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:D to ja życzę, żeby kaska szybko wpłynęła na wasze konto

 

Co do ogrzewania to mieliśmy w projekcie kominek z płaszczem wodnym + gaz ale ponieważ rodzice mają taki kominek i nam odradzili to będziemy mieli gaz + zwykły kominek ale za to wstawimy dodatkowy piec na (węgiel, drewno itp.)

I tak jak nasz dobry duch forumowy Misia :wink: pisała jest to zawsze jakaś alternatywa dla gazu (tańsza) a gaz musi być bo człowiek byłby za bardzo "uwiązany" i nigdzie nogi w czasie zimy nie chylił.....a my często do teściów wyjeżdżamy......co do kominka z płaszczem wodnym to zrezygnowalismy bo rodzice w pierwszą zimę po wprowadzeniu codziennie w nim palili bo wiadomo.....atrakcja - nowość........i było ciepło i woda ciepła, ale ile z tym roboty :roll: (popiół, nosić to drewno że nie wspomnę o okopconych ścianach) - szybko sie im znudziło a poza tym trzeba było tego pilnować, żeby prądu nie brakło więc jak palili w kominku to byli uwięzieni w domu....dopiero teraz założyli cuś co pozwala opuscić domostwo na kilka godzin i jak braknie w tym czasie prądu to ma być OK. W kolejna zimę rodzice nie zapalili w kominku ani raz :o bo sie im nie chciało.....i trza było jechac na gazie i BULIĆ faktury za gaz.......

 

bo czasami mam wrażenie, że piszę sama dla siebie.

 

:-? :roll: żeby mi to było ostatni raz :wink:

 

pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witammmmmmmm...

 

Aniu serce mi się ścisnęło i chyba zawału dostanę z rozpaczy...

 

NIE PISZESZ DLA SAMEJ SIEBIE - błędne wrażenie :wink:

 

Trzymam kciuki za US :wink: Aby pieniędziory WAM wypłacono szybciutko :D

 

Nu i głowa do góry... nie miej kiepskiego humoru -bo siwe włosy przybędą i zmarszczki, nie wspomne o braku ochoty na sex :lol: Ba ... a i dziennik czeka :lol: :wink:

 

POzdrowieńka Aniu... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za pocieszenia. Już mi zdecydowanie lepiej. W takim razie dziennik będę uzupełniać częściej nie tylko w chandrę. :D :D :D :D :D :D :D :D

Zbliżają się święte a ja zamiast uciekać z porządkiem mam coraz większy bałagan. Piorę, prasuję, sprzątam, przerabiam i coraz większy sajgon się robi. Też tak macie? Wczoraj jak synek przyszedł do nas z dziadkiem to dziadek nie mógł się nadziwić, co za rozgardiasz zrobiłam a ja na to generalne porządki, bo zaczynam się dusić w tym mieszkaniu i za niedługo nie będzie jak wejść. Coraz więcej rzeczy przybywa a niby nic nie kupuję. No…… może tylko same potrzebne rzeczy. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

 

Synek od 2 dni ględzi, żebym placka zrobiła i gofry on nawet mi pomoże a ja teraz muszę uporać się z tym bałaganem, bo nikt tego nie zrobi. Pa, biorę się do pracy.

:D :D :D :D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za pocieszenia. Już mi zdecydowanie lepiej. W takim razie dziennik będę uzupełniać częściej nie tylko w chandrę. :D :D :D :D :D :D :D :D

Zbliżają się święte a ja zamiast uciekać z porządkiem mam coraz większy bałagan. Piorę, prasuję, sprzątam, przerabiam i coraz większy sajgon się robi. Też tak macie? Wczoraj jak synek przyszedł do nas z dziadkiem to dziadek nie mógł się nadziwić, co za rozgardiasz zrobiłam a ja na to generalne porządki, bo zaczynam się dusić w tym mieszkaniu i za niedługo nie będzie jak wejść. Coraz więcej rzeczy przybywa a niby nic nie kupuję. No…… może tylko same potrzebne rzeczy. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

 

Synek od 2 dni ględzi, żebym placka zrobiła i gofry on nawet mi pomoże a ja teraz muszę uporać się z tym bałaganem, bo nikt tego nie zrobi. Pa, biorę się do pracy. :D :D :D :D :D :D :D :D

 

Najgorzej to wziąć się za kilka robótek naraz...

Ja jak zaczęłam myć okna, to sobie myslę, a skoro firany będe prała to serwety i serwetki pozdejmuję -skoro te zdjęłam to jeszcze by przydało się odrazu wyczyścić i tak okna stanęły a ja sprzątałam komody :-? Gdy tylko położyłam świezutkie wyprasowane serwety, to swtwierdziłam, że skoro mam tę szmatkę w ręku i płyn do mebli, to odrazu przetrę TV i inne domowe ustrojstwa, bo ciut juz kurzu znowu na nich...

Wróciłam do okien i zaczęło się ściemniać. Zadowolona, że pomyłam okna, kapię się w wannie -relaksując i tak patrzę na okno w łazience... dostałam olśnienia, że o tym okienku zapomniałam. :roll:

Ale pogoda idealna na okienka i zupełnie inaczej wszystko pachnie... tak wieszane na zewnątrz... :wink: Oczywiście tego dnia też obskoczyłam zmianę pościeli.

Ale ciut przeciążyłam sobie kolano... wczoraj pojechalismy pozamawiać materiały do Tarnowa, a ja już od rana po wyjściu z łóżka kulałam do łazienki... myslałam, że muszę rozchodzić :-? Ale schody to były makabra - schodziłam jakbym miała coś z biodrem. Potem stwierdziłam w sklepach, że te wózki na zakupy to doskonała rzecz, bo było mi lepiej iść, tylko... Dzisiaj juz lepiej, nie boli.

:wink:

Także znam ten bajzer -tu firany, tu pościel, tam wiadro, tam płyny... :lol:

Nie szalej za bardzo ze szmatą Ania :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gofrów nie zrobiłam, może na weekendzie będzie więcej czasu. Sprzątanie nie ucieknie a szkoda. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Po powrocie z pracy miałam się wziąć za rozrysowanie elektryki, ale jakoś opadły mi chęci. Zmęczyłam się. Za dużo sobie na dziś wyznaczyłam.

Jak wy robiliście elektrykę zgodnie z projektem czy coś zmieniałyście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gofrów nie zrobiłam, może na weekendzie będzie więcej czasu. Sprzątanie nie ucieknie a szkoda. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Po powrocie z pracy miałam się wziąć za rozrysowanie elektryki, ale jakoś opadły mi chęci. Zmęczyłam się. Za dużo sobie na dziś wyznaczyłam.

Jak wy robiliście elektrykę zgodnie z projektem czy coś zmieniałyście?

aniamar, zmieniliśmy rozkład pomieszczeń, więc i elektrykę sami rozplanowaliśmy. czy dobrze, to się okaże.

 

Przypilnuj żeby elektryk podzielił dobrze na obwody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Miśka za piękne kwiatuszki. :D :D :D :D :D :D :D

Jeżeli chodzi o elektrykę to ja też nie będę robić zgodnie z projektem( wychodzi na to, że ja nic nie zrobiłam zgodnie z projektem :-? :o :roll: ).

Pytałam, bo już się bałam, że znowu coś wymyślam. :D :D :D :D :D

W niedziele rozmawiałam z moim chrzestnym, który jest elektrykiem i umawiam go na robotę. Za 2 tygodnie przyjedzie do nas i pomierzy sobie ile trzeba tego materiału, abyśmy w hurtowniach negocjowali ceny a on jako instalator też ma upusty w swoich hurtowniach tam gdzie mieszka. Porównamy ceny i wtedy dowiemy się gdzie zamawiać.

Ja wczoraj poszłam do lekarza i okazało się, że paciorkowiec mnie zaatakował. Mam taką anginę ropną, że przełknąć śliny nie mogę a co dopiero mówić o zjedzeniu czegokolwiek.

Przymusowa dieta jak się patrzy.

Dodatkowo promieniuje na ucho i ból jakby miałoby mi głowę rozsadzić. Nawet tabletki przeciwbólowe mam zapisane do rozpuszczenia, bo w formie stałej nic nie przełknę.

Nic tylko leżenie na łóżku i kuracja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w końcu i mnie dopadło. Musiałam mieć kontakt z kimś chorym, bo to drogą kropelkową się przenosi. Tak dbam, aby dieta była bogata w witaminy i owoce a i tak mnie to nie ustrzegło.

Najbardziej to się martwię o dziecko, abym go nie zaraziła. Odizolować się nie mogę, bo na razie mieszkamy w jednym pokoju.

Robiąc porządki wiosenne nazbierało mi się trochę niepotrzebnych ciuchów, których już nie ubiorę a szkoda mi było ich wyrzucić. Związku z tym wpadłam na pomysł i postanowiłam zrobić sobie manekina do mojej przyszłej sypialni. Będzie mi służył jako wieszak na wyprasowane przed wyjściem ciuchy oraz będzie pomocny przy drobnych przeróbkach jak będę chciała coś sobie uszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...