Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Konwersatorium


Recommended Posts

Wobil,

witam w gronie budujących :)

Hurtowni, o której piszesz nie znam. My większość materiałów na SSO zamawialiśmy z oławskim CDN-ie, a maretiał na dach w Dachy z Blachy. Generalnie z tych hurtowni byliśmy zadowoleni, choć oczywiście bez drobnych zgrzytów sie nie obeszło (a to towar na czas nie przyjechał, a to znowu nie taki). Co do innych materiałów - okna + rolety Matplast, połaciowe Okpol (patriotyzm lokalny :wink: ), wełnę, klinkier i inne ,,pierdoły'', kupowaliśmy już w innych hurtowniach we Wrocławiu lub Brzegu. Uznaliśmy, że poświęcimy trochę naszego czasu i poszczególnych materiałów będziemy szukać sami, więc poza SSO i dachem, kazdy materiał mamy z innego źródła.

A tak przy okazji, to wg jakiego projektu budujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

będziemy budować projekt Natalia z MG Projekt

 

http://www.mgprojekt.com.pl/domki/natalia/index.php

 

zdecydowaliśmy się budować z porothermu lub z innej ceramiki poryzowanej mimo iż projekt oryginalnie jest z ytongu 40, a jeśli można spytać ile budowlańcy chcieli za robotę i postawienie stanu surowego zamkniętego, i jeszcze pytanie czym zamierzacie ogrzewać domek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do budowlańców - za postawienie murów + ścianki działowe - ceny wahały się od 21000 do 32000 (przy czym mieliśmy już fundamenty), a dach to średnio od 50-75 zł/m2. Przy naszych 300m2 to wyszła suma około 16000 (z osadzeniem okiem i orynnowaniem). Nie chcieliśmy jednej ekipy od domu i dachu. Namiaru na budowlańców od murów nie polecę, bo nie do końca byliśmy z nich zadowoleni, za to panowie ,,dachowcy'' spisali się już lepiej.

 

Co do ogrzewania - na szczęście mamy gaz z sieci, więc nastawiamy się na piec kondensacyjny. Ale w związku z tym, że różnie to z tym gazem bywa (Rosja, polityka, przykręcanie kurków i takie tam...), to zainwestowaliśmy też w komin (kupa szmalu :evil: ) i w razie "W" założymy kiedyś piec na tzw. wszystko. No, a dodatkowo mąż coś zaczął interesować się ostatnio solarami i znając życie nie chodzi mu o zainstalowanie w domu łóżka solarium :-? :) . Jednak na początku na pewna gaz - zwłaszcza, że na dole będzie podłogówka i chcemy ją równomiernie wygrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękujemy, z tym projektem to raczej żona się uparła :) ja chciałem bardziej parterówkę, bez schodów i okien dachowych ale sobie odpuściłem bo pewnie podczas budowy będzie wystarczająca ilość powodów "do rozwodu" ;) więc po co się denerwować na starcie, zresztą do mi się podoba bo już w takim byliśmy ale chciałem iść trochę w stronę domu no nie pasywnego ale energooszczędnego a ten projekt to taka kolumbryna z którą ciężko coś zrobić,

tak czy inaczej my też kondensat będziemy mieli ponieważ gaz jest, może kominek z DGP jako wspomagacz albo w przypadku prądu, komin to samo montujemy uniwersalny w kotłowni z takiego samego powodu nie wiedomo jak to będzie w przyszłości,

co do solarów to przerabiałem temat narazie sobie odpuściłem bo się nie opłaca po kalkulacji a jak już to lepiej zainwestować w pompę ciepła powietrzną do ogrzewania CWU taka małej mocy ze zbiornikiem ok 300 litrów kosztuje 6-8tys a ma więcej zastosowań i nie ma tyle zachodu jak z solarami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jessy,

dawno mnie nie było na forum, więc przypuszczam, że decyzja w sprawie wyboru okien już podjęta.

Co do naszych doświadczeń z oknami z Okpolu, to póki co nie jestem w stanie dużo powiedzieć, bo od czas zamontowania raptem kilka razy były otwierane. Jak przyszła zima, to nawet ich nie ruszamy. Mamy okna typu Comfort bh (z automatyczną wentylacją) i 2 Termo pvc. A o ich wyborze zadecydowała przede wszystkim cena. Fakt, może i kupilibyśmy taniej Velluxa lub Roto, ale nie mielibyśmy takich bajerów jak wentylacja czy lepsza szyba. Wizualnie też sprawiają wrażenie porządnych, a jak jest w rzeczywistości - okaże się po pierwszym sezonie zimowym. Jeśli wytrzymają niedawne 15-stopniowe mrozy i obecne tony sniegu, to będzie super. Jedyny minus, kkóry jak narazie zauważyliśmy, to opierzenie, które wykonane jest z cińszej blaszki niż np. w Veluxach i potrafi się zagiąć podczas montażu. Ale to zawsze można poprawić.

 

Pozdrawiam z zasypanego białego Wrocławia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Długa przerwa w pisaniu, bo i długo się nic nie działo. Jak na początku stycznia spadł śnieg, tak leżał prawie do połowy marca. Ostatnie opady były 14.03. Aż musiałam sobie je na zdjęciach uwiecznić, bo mi się wierzyć nie chciało.

A na budowie...

- dokończone ocieplenie poddasza,

- założone regipsy,

- obrobione okna,

- ułożona podłoga z płyt OSB na strychu,

- styropian czeka na ułożenie,

- tynki już suche :D

 

Tak wiec jak na 3 miesiace, to roboty nie dużo, ale cieszę się, że po zimowej hibernacji coś się ruszyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do totalnej wykończeniówki jeszcze sporo czasu, posadzki w bliżej nieokreślonej przyszłości, a my powoli kupujemy sprzęty. Na pierwszy rzut poszła wanna. Tu nie było problemów (czyt. różniczy zdań między mną a mężem) i wybór dokonany. O taki:

 

http://1.1.1.3/bmi/www.piramida-wanny.pl/grafika/telimena.jpg

 

Gorzej jest z prysznicem, kibeklami i umywalkami. Te, które nam sie podobają, są poza naszym zasięgiem finansowym (390zł za deskę :o ), z kolei te tańsze są albo liche w wykonaniu, albo takie pasujące zupełnie do niczego.

 

O kafalkach już nie wspomnę. Wymyśliłam sobie, że w górnej łazience połączę białe kafelki cegiełki z zieloną mozaiką i drewnianą podłogą. Tylko, że zielona mozaika należy do żadkości, a widząc dzisiaj na żywo białe świecące cegiełki już mi się one (ku uciesze ślubneg mego) odwidziały.

 

Za to mamy już wybraną podłogę na całe piętro. Zdecydowaliśmy się na jesion w tzw. mozaice przemysłowej, zwanej też szachownicą. Wiem, wiem, mało to szlachetny wzór, ale jako zagorzały przeciwnik paneli wolę mieć tanie drewno, niż drogi plastik. Od kilku lat mam do czynienia z panelem i ...nigdy wiecej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witaj!

W wyszukiwarce znalazłam w końcu kogoś, kto ma okna z Matplastu. :D

Wprawdzie masz je dosyć krótko, ale powiedz, czy na dzień dzisiejszy

jesteś z nich zadowolona? I czy dobrze je zamontowali?

Ech... niełatwe jest życie budującego. Tyle decyzji trzeba podejmować! ;)

Serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Viga,

 

to fakt, jeszcze nie wiemy, jak w praktyce będą się sprawować - póki co są zakurzone i raczej straszą ;)

Jak na razie cieszę się, że nie ocierają i nie odkształcają się po całym dniu na słońcu. No i jesteśmy zadowoleni z "przesuwki" - chodzi gładko i lekko. A co do montażu, no cóż - bylo trochę zamieszania. Razem z oknami zamówiliśmy u nich też rolety, które miały być montowane razem, a nie były, bo coś tam mieli nie tak z dostawcami. Później okazało się, że rolety są nie do końca dobrze zamontowane, więc przyjechała kolejna ekipa i je poprawiła. Wyobraź sobie, jaka byłam wkurzona :evil:. No, ale firma zaproponowała satysfakcjonujące nas rozwiązanie i wszystko było OK. Było, ale do czasu. Jesteśmy tuż przed wylaniem posadzek i okazało się, że dwoje drzwi balkonowych mają złe wymiary - są o kilka cm za długie. No i jak tu teraz udowodnić przedstawicielowi firmy, że zaznaczaliśmy, że chcemy mieć 10 cm wylewek??? Fakt, przed realizacją zamówienia wysłał nam podsumowanie, gdzie widnieje wysokość 223cm, jednak my są laicy ;-) i nie znamy się na tym, jak wymierzac okna. No i teraz trzeba zamówić kolejne.

Ale nie chcę Cię zniechęcać. To nasze "przygody". Koleżanka też zamawiała u nich i poszło gładko, ma je dłużej niż my i jest bardzo zadowolona.

 

P.S.

Tak przy okazji, wciąż mam do odsprzedania owe drzwi balkonowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Femmee za odpowiedź. :D

Skoro same okna są ok. to zdecydujemy się na nich, ale teraz wiem, że trzeba ich dopilnować.

Kurcze - szkoda tej roboty i kasy.

U nas wprawdzie będą też przesuwne drzwi, ale w kolorze złoty dąb albo daglezja, więc niestety nie

da rady skorzystać z okazji.

A ciekawa jestem, ile będzie u Was wystawał ponad wylewkę próg tych drzwi balkonowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, od takich szczegółów to jest mój Ślubny, a jego teraz niet :-)

Wiem tylko, że dodatkowo będą miały u dołu jakąś belke, która niweluje mostek cieplny. A tak przy okazji przesuwki - musicie się przypomnieć montażystom, że go dużych drzwi powinni Wam dać specjalna klamnę. My dostaniemy ja dopiero teraz, bo wcześniej działaliśmy na zwykłej okiennej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do postępów na budowie:

- ocieplenie zewnętrzne zrobione,

- instalacje położone,

- za jakiś tydzień wchodzi ekipa od posadzek,

- bednarka zakopana, a odgromy już na dachu,

- teren na działce w 80% wygładzony,

- trawa zasiana i już kiełkuje ,

- kafle do garażu i pomieszczeń gospodarczych zakupione,

- armatura wybrana (wreszcie !),

- wykop pod kolejną część ogrodzenia zrobiony

- no i jeszcze parę innych drobnych robót.

To sprawy z serii pozytywnych.

Za to przytłacza nas inna sprawa. W marcu tego roku miała był podłączana kanalizacja, ale... przesunęli termin na czerwiec. A w czerwcu przesunęli termin na bliżej nieokreślony kwartał przyszłego roku. I jak to określiła pani w urzędzie, powinniśmy się cieszyć, jeśli przyszłe święta Wielkanocne uda nam się spędzić w domu. Najgorsze jest to, że kanaliza w drodze leży juz jakiś czas. Ale podobno muszą ukończyć inwestycje na innych wioskach, zanim nas włączą w sieć. Parodia jakaś . I teraz co? Planowaliśmy się wprowadzać na jesień, ale jaki jest sens robienia szamba i pakowania 5 tysięcy w ziemię na jakieś 2 lub 4 miesiące?

Kolejna sprawa to gaz. W umowie mamy zapis, że gazownia miała czas na podłączenie nas do końca maja. No i "kurek" stoi na granicy działki od grudnia, ale. No właśnie. Po pierwsze podwykonawca nie poinformował nas o dacie instalacji (a powinien na 7 dni przed), po drugie zrobił niezgodnie z planami - przesunął sobie zawór o jakieś 80 cm w bok, poza tym do dzisiaj nie przesłał nam reduktora i protokołu odbioru. Oczywiście zgłaszałam to w gazowni, ale wciąż czekamy na info, co z tym robić.

Uff, koniec tych żali. Pewnie za jakiś czas przyjdą kolejne problemy, a o tych się zapomni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Femme - dzięki za podpowiedź w sprawie tej belki i klamki.

Umowa miała już być podpisana, no ale ponieważ jeszcze zmieniłam parę rzeczy (ups!),

więc sprawa się przeciąga.

A pamiętasz może, jaką dużą macie tę przesuwkę?

I jakie macie okna w kuchni i w salonie, bo widzę różnicę w wielkościach (chyba podobnie

będę miała).

 

Acha! Myślę, że te okna u góry teraz wydają Ci się małe, ale jak dojdzie balustrada,

to chyba inaczej to będzie wyglądać (a właściwie jakie są duże?)

 

Kurcze, fajnie się czyta, ile już zrobiliście. Ech... kiedy u mnie tak będzie ...

 

Ale z tą kanalizacją to kanał. Sama nie wiedziałabym, co zrobić.

A może trzeba co jakiś czas składać im wizytę? Urzędnicy nie lubią upierdliwych petentów.

Edytowane przez Viga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viga,

 

dzieki za słowa pocieszenia - w tym roku są wybory władz lokalnych, więc jest nadzieja, że ktoś będzie chciał zebrać parę dodatkowych głosów i zrobi nam tę kanalizę szybciej :rolleyes:

A co do wymiarów okien:

- przesuwka - 240/236,

- okna w salonie - 240/150 - tyle tylko, że jedno z nich to witryna, a drugie jest dzielone i optycznie jest wrażenie, że są różnej wielkości,

- okno w kuchni - 180/130 - chcieliśmy, żeby parapet był wyżej niż blat kuchenny zwłaszcza, że pod oknem będzie zlew,

- okna u góry - 90/150

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jakiś postęp się dokonał - mamy wpięty kabel, pan z elektrowni był, razem z elektrykami pospinał przewody, papiery przekazane. Uff, przynajmniej tu obyło się bezproblemowo.

Gorzej z naszymi wylewkami. Miały być już dawno, a tu najpierw okazało się, że okna balkonowe są za duże - trzeba było zamówić nowe. Mieliśmy czekać na nie 2 tygodnie, przyszły po trzech :evil: Termin posadzek przesunięty na zeszły piątek.

Dzisiaj już czwartek i dalej chodzimy po rurkach od podłogówki. Powód - instalacja do odkurzacza centralnego. W zeszły czwartek mój mąż nagle przypomniał sobie, że zapomnieliśmy o rozprowadzeniu rurek pod OC. No cóż, mówię mu, że jak się zapomniało, to nie będzie. A on na to NIE!!! OC musi być!!! Próbowałam go też przekonać do zwykłego odkurzacza, ale był twardy i nie dał się... (pewnie dlatego, że odkurzanie to jego zadanie). Podjęłam nawet jakże skuteczny argument finansowy, ale wtedy... widzieliście kiedyś dzieciaka, któremu ktoś zabrał lizaka? Właśnie taką smutną i zawiedzioną minę miał wtedy mój ślubny.

I co w takich chwilach robi dobra żona? Dobra żona siedzi pół dnia na telefonie, obdzwania firmy zajmujące się odkurzaczami, przesuwa termin wylewek, umawia się z ekipą od instalacji OC, jedzie na budowę z instalatorami, dogrywa szczegółów, itd, itp. A na koniec dobra żona informuje męża, że instalacje ma od niej w prezencie :yes:

Trzymajcie kciuki, żeby teraz nie przypomniał sobie o rekuperacji, pompie ciepła, zmiękczaczu wody, nawadniamiu ogrodu, podgrzewanym wieździe do garażu, albo jeszcze innych cudach techniki, które ułatwiają życie, a na które nas nie stać ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa, żeby nie było tak wesoło. Kując "coś tam" przecieliśmy sobie całą wiązkę kabli, które idą w ścianie. I nie to żeby to był jakiś jeden kabelek, czy nawet dwa. O nie, jak szaleć to na całego - kabel sieciowy, antenowy, od alarmu, kilka kabelków od różnych świateł i kontaktów... słowem MASAKRA. Teraz trzeba skuć sporą część ściany, położyć nowe kable i puszki, zatynkować i liczyć na to, że to był ostatni raz :oops:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w środę wchodzą panowie od posadzek. Mam nadzieję, że będziemy z nich zadowoleni i że nie trzeba będzie po nich poprawiać.

Za to jutro, jak nie będzie wiać za bardzo, to dosiewany trawę. Z kolei niezależnie od pogody robimy odbiór kominiarski i będzie kolejny papierek z głowy. Jestem ciekawa, czy któryś z tych terminów nie ulegnie zmianie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...