Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

 

przepraszam że nie dotarłem, ale przy moich maluchach (2,5 i 0,3) to okazało się być na razie nie możliwe: 18-19 to dla nich czas zasypiania i po całym dniu nie obecności Taty, każde chce mieć mnie choć na chwilkę :)

 

Może następne spotkanie będzie w bardziej rodzinnych godzinach, np w sobotę lub niedzielę po 14... 15... ? Wtedy bardzo chętnie zjedziemy się całą czwórką :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4113073
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Może następne spotkanie będzie w bardziej rodzinnych godzinach, np w sobotę lub niedzielę po 14... 15... ? Wtedy bardzo chętnie zjedziemy się całą czwórką :)

 

Sobota i 14:00 brzmi bardzo zachęcająco :) Na taki termin pisze się w ciemno, byle nie w maju - wszystkie weekendy urodzinowo, imienionowo, chrzcinowe...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4113104
Udostępnij na innych stronach

Wydatki w maju dla nas także są koszmarne, 6 x urodziny w najbliższej rodzinie, 3 x imieniny, był chrzest i teraz dostaliśmy zaproszenie na kolejny. Na pasztet z biedronki nie wystarczy... Za chwilę dzień dziecka i zaraz po tym urodziny młodszej córki, była z nami w piątek :)

Noooo sporo tegooooo, nie przebiję ale o wielu imprezach dowiaduję się tuż przed wyjazdem/wyjściem, jak mnie ktoś z rodzinki uświadomi. Np wczoraj były imieniny szwagra. Pominę fakt, że komunia w niedzielę była, a dziś imieniny ma średnia córcia. Równo za tydzień synuś ma 6 latek, później kolejne imieniny, coś tam jeszcze a po Dniu Dziecka, to jeszcze 2 rocznice ślubu. Jakby tak policzyć to średnio 4x w miesiącu jest powód do świętowania. A niekiedy nawet częściej...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4117039
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

przepraszam że nie dotarłem, ale przy moich maluchach (2,5 i 0,3) to okazało się być na razie nie możliwe: 18-19 to dla nich czas zasypiania i po całym dniu nie obecności Taty, każde chce mieć mnie choć na chwilkę :)

 

Może następne spotkanie będzie w bardziej rodzinnych godzinach, np w sobotę lub niedzielę po 14... 15... ? Wtedy bardzo chętnie zjedziemy się całą czwórką :)

Z 3-miesięcznym bąbelkiem? - jesteś usprawiedliwiony.

Na takie godzinki to ja się też piszę. Może w ZOO? Albo w Ogrodzie Japońskim? Inne pomysły?

 

Sobota i 14:00 brzmi bardzo zachęcająco :) Na taki termin pisze się w ciemno, byle nie w maju - wszystkie weekendy urodzinowo, imienionowo, chrzcinowe...

Myślę o czerwcu, lipcu. Żeby ciepło było.

Może faktycznie jakąś listę zrobię.......

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4117045
Udostępnij na innych stronach

Meganko cześć!

U nas kochana pola ryżowe i jeziora.

Jak tak pojeżdżę dookoła po wsiach, to średnio 1-2 domy są zalane. Kilka osób nawet ewakuowano...

Zaczynam się w takich sytuacjach cieszyć, że buduję na górce. Może i okolica nie jest cudowna, bajeczna, ale pod tym względem bezpieczna.

Piwnicę mi 2x zalało a codziennie wylewamy wodę rano i wieczorem. Dziś, po wczorajszym zalaniu /wypompowano w sumie 400-500litrów wody w ciągu dnia/ zostawiłam pompkę na cały dzień i teraz na noc w beczce. A wąż puszczony prosto na asfalt. kicham na to! Na działkę wejść nie idzie, bo glina i bagno i pole ryżowe.

 

SŁOŃCE, GDZIE JESTEŚ!!!!!!! CIEPEŁKO, KIEDY PRZYJDZIESZ???????

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4117068
Udostępnij na innych stronach

Dziś Tato mój jedzie do Wrocławia na konsultację na ul. Borowską. Duży będzie kierowcą, już go zawiozłam żebym nie musiała rano o 5.30 jechać.

Lekarz przyjmuje od 9-11. Miejmy nadzieję, że zdążą się zarejestrować i lekarz zdąży Tatę przyjąć.

Tato bardzo źle się czuje. Dieta, bóle głowy, bóle brzucha, znów krew w kale, dygoczące dłonie...

 

Dłonie...teraz widać na nich starość...

Miałam kiedyś takich Dziadków sąsiadów, bardzo kochane starsze małżeństwo, Pan dożył bodaj 97 lat.

Patrząc na nich zawsze oglądałam z zaciekawieniem dłonie. Dłonie pokryte prawie przezroczystą skórą, gdzie widać było pulsującą w żyłach krew.

Jeszcze nie aż tak, ale już bardzo podobnie wyglądają dłonie mojego Taty.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4117189
Udostępnij na innych stronach

kawiko, Anetko miło, że wpadłyście i dziękuję.

 

Kilka razy byłam u Was, i jeszcze w kilku wątkach, ale zanim mi posta zapisało, to zdążyło albo wylogować, albo wywalić łącze.:(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4118498
Udostępnij na innych stronach

Dziś mam same złe wieści.

 

Po wizycie u lekarza...

Pan doktor stwierdził, że nic tu nie zrobi, bo sprawa nadaje się wyłącznie do onkologa.

Rak wątroby i trzustki.

 

Nawet nie dzwoniłam do Taty, bo co mu powiem...

 

 

W pracy...

Pracy prawdopodobnie nie będzie.

Powód - brak lokalu, powód - właściciel lokalu nie wywiązał się z umowy

i nie "opróżnił" wiadomego lokalu z poprzedniego najemcy.

Wszystko jest, towar, wyposażenie, pracownicy, montażyści, komputery.

Tylko miejsca na to wszystko nie ma.

A potrzeba sporo, najlepiej gdzieś koło 400-600m2.

Jutro jadę na rekonesans, ale cieniutko to widzę...

Mam powiedziane, że jeśli nie znajdziemy /ja i szef/ lokalu, to 1 czerwca się pożegnamy.

A tak fajnie się zapowiadało...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4118517
Udostępnij na innych stronach

Przydałoby sie "dobrze" z pracą.

 

Dzięki.

 

Z Tatą niestety.

Mama uświadomiła dziś Dużego, że Tato może zasnąć i się nie obudzić...

 

 

...wolałabym tak......niż miałby długo cierpieć i się męczyć....

....najgorsza jest bezsilność...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4118683
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jest słaby, przez pogodę nawet na spacery nie wychodzi, a kocha przebywać na świeżym powietrzu.

Co chwila ma napady jakiegoś bólu. A to brzuch, a to głowa, a to słabo się czuje...ech...

Nie pamiętam żebym kiedykolwiek widziała wystające łopatki na jego plecach. Teraz jest.....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/126272-pogaduchy-ze-s%C5%82oneczkiem-w-tle/page/77/#findComment-4118803
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...