Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wylewka krucha jak tynk gipsowy - pomocy!


dj80

Recommended Posts

Witam,

2 tygodnie temu zrobiono mi wylewki z mixokreta. Ekipa zaprawiona w bojach, robili wylewki u znajomych, polecani również na forum. Wylewka zgodnie z zaleceniem majstra polana raz solidnie po 36 godzinach, później 3-4 razy skromniej. Efekt jest taki, że w wylewce można zrobić dziury łyżeczką do herbaty. Stając butem na kant wylewka kruszy się. Przy wejściu do budynku pojawiło się solidne pęknięcie, kawał betonu można dosłownie wyjąć rękami. Na jednym fragmencie nie było wylewki, majster odrzucił tam łopatę betonu. Dziś tę bryłę pokruszyłem gołymi rękami. Dotychczas wydawało mi się, że tynki gipsowe są miękkie, ale ta wylewka jest bardziej miękka.

 

Wykonawca twierdzi, że z jego strony wszystko było ok. Jak zaczęli wylewać, to mówił, że cement cudo nie jest, ale taka średnia krajowa i problemów nie będzie. Zamówiłem cement I, ale niestety okazało się, że to cement z przesypowni. NIe miałem świadomości tego, że jakieś tam przesypownie konfekcjonują cement dodając zapewne przy okazji jakieś świństwo. Kupiłem cement klasy I i myślałem, że sprawa załatwiona. Sprzedający to duży dystrybutor materiałów budowlanych.

Rozmawiałem dziś ze sprzedawcą. Mówi, że tego cementu sprzedają setki ton, mają na niego papiery i generalnie to mogę im nafikać.

 

Jesteśmy załamani, bo szykuje się nam mega problem. Samej podłogówki mamy jakieś 50 m2, nawet nie chcę myśleć, co by się działo, gdyby trzeba było to skuć. Facet od parkietów przekonywał nas do podłogi na legarach, mówiąc, że sporo wylewek z miksokreta to syf za słaby do parkietów. A my wzięliśmy go za naciągacza....

 

Proszę o rady, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Kto może wykonać eksprertyzę betonu i jakie są jej przybliżone koszty? Czy taka ekspertyza jest w stanie wiarygodnie wykazać, kto/co jest winien?

 

Czy można tę wylewkę jakoś uratować? Czytałem na forum o "wzmacniaczach" słabych wylewek (np. mapei prosfas), ale nie wiem, czy to coś pomoże, bo mam wrażenie, że zaschnięta glina, którą mam przed domem, jest twardsza niż ten beton.

 

Z góry dziękuję za wszystkie rady.

 

Pozdrawiam,

Daniel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nic nie piszesz o proporcjach piach - cement i od tego trzeba zacząć, a polewanie po 36 godz. przy takich temp. i to wylewki wykonanej na półsucho to chyba nieporozumienie. Taką wylewkę należy lekko zraszać /nawet opryskiwaczem/już po 2-3 godz. i przykrywać folią aby nie parowała. Można samemu sprawdzić ten cement kupując go np. 1 worek i samemu wykonać próbną wylewkę metodą mokrą . Do skuwania nie ma co podchodzić ochoczo, ale na wzmacniacze pewno grosza nie można żałować bo to teraz jedyna nadzieja - pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proporcjami się nie interesowałem, bo tak, jak pisałem, nie wytrzasnąłem tych ludzi z kapelusza, tylko byli to fachowcy polecani na forum i wykonujący wczesniej prace u znajomych. Materiał był mój, więc raczej nie mieli interesu w tym, żeby sępić na cemencie. Zrobili 270 m2 wylewki (średnio jakieś 7 cm - pod podłogówkę mniej, pod parkiet więcej). Zużyli ponad 2,5 palety cementu, 10 op. włókien, 5 baniaków plastyfikatora.

 

Pozdr

DJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mówi wykonawca? Że tak jest OK? W końcu ma doświadczenie jak piszesz to powinien wiedzieć.

Wylewki z mikrostreta są generalnie bardzo kruche (w porównaniu do betonu). To prawie sam piach, spieniony na dokładkę. Walnięcie młotkiem ją spokojnie odłupuje. Drabina (metalowa) od schodów strychowych robi w niej stopniowo dziurę (u mnie). Ale pod butem się zdecydowanie nie powinna kruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mówi wykonawca? Że tak jest OK? W końcu ma doświadczenie jak piszesz to powinien wiedzieć.

Wylewki z mikrostreta są generalnie bardzo kruche (w porównaniu do betonu). To prawie sam piach, spieniony na dokładkę. Walnięcie młotkiem ją spokojnie odłupuje. Drabina (metalowa) od schodów strychowych robi w niej stopniowo dziurę (u mnie). Ale pod butem się zdecydowanie nie powinna kruszyć.

 

 

Nie kruszy się pod butem na płaskich powierzchniach, ale na uskokach (tam gdzie jest różnica poziomów). Na płaskich powierzchniach bardzo łatwo się ściera.

Aż strach pomyśleć co by się stało, gdybym zaczął walić w to młotkiem - już przejechanie po powierzchnie śrubokrętem powoduje solidną bruzdę.

 

 

Pozdr

DJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proporcjami się nie interesowałem, bo tak, jak pisałem, nie wytrzasnąłem tych ludzi z kapelusza, tylko byli to fachowcy polecani na forum i wykonujący wczesniej prace u znajomych. Materiał był mój, więc raczej nie mieli interesu w tym, żeby sępić na cemencie. Zrobili 270 m2 wylewki (średnio jakieś 7 cm - pod podłogówkę mniej, pod parkiet więcej). Zużyli ponad 2,5 palety cementu, 10 op. włókien, 5 baniaków plastyfikatora.

 

Pozdr

DJ

 

Jak chcesz robić dochodzenie gdzie wina to wszystko trzeba sprawdzić. Jak jesteś pewny że"Fachowcy" nie zrobili błędu to pozostaje Ci zanieczyszczenie piasku a może i chrzcony cement - w co troszkę wątpię. Ja wiem że 1 polewanie po 36 godz. w takich temp. jest dużym błędem i dla mnie to już nie "Fachowcy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Facet od parkietów przekonywał nas do podłogi na legarach, mówiąc, że sporo wylewek z miksokreta to syf za słaby do parkietów. A my wzięliśmy go za naciągacza....

 

Proszę o rady, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy ...

 

zgadzam sie zarówno z "facetem od parkietów" ze sporo wylewek to syf

jak i z Sacha - przyczyna to za późne podlewanie

/po 36 godzinach mozna juz wogóle nie podlewac .../

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cement z przesypowni. ,

Daniel

 

Miałem to samo. Pomijając to co u Ciebie u mnie jak chodziłem po narożnikach i pod ścianami to delikatne puknięcie piętą i wylewka pękała. Cement z przesypowni oczywiście. Dowiedziałem się o tym po fakcie. Na worku był wielki napis Cementownia Gorażdze chyba ....później po fakcie zauważyłem mały napis w formacie 10*10 cm - konfekcjonowano w przesypowni.... Wylewka już lezy sobie pod tarasem. Skuwałem 200m2. U mnie skończyło się na tyle ok, że właściciel przesypowni oddał mi pieniądze za robociznę, cement czyli wyszedłem na tym na zero.

 

Początkowo przesypownia nie chciała współpracować więc kontaktowałem się z laboratorium Politechniki w sprawie wykonania badania cementu. Kobieta przez telefon powiedziała, że nie spotkała się jeszcze aby badany cement z przesypowni zawierał tyle popiołów ile wskazują normy. Tyle, że u mnie cement II.

 

Miałem podłogówkę w kuchni i małej ładzience i wiatrołapie (około 15 m2 + 15m2 łazienka górna). Wszystko odkułem (mały młot i robota jak u zegarmistrza). Nakuwając delikatnie wylewka odłaziła od rurek całymi płatami. Próby ciśnieniowe zrobione i wszystko było ok. Tak czy inaczej jesteśmy przez to jakies 3 mc w plecy (nowa wylewka i czas jej schnięcia pod położenie parkietu).

 

Co do błędów w polewaniu lub jego braku to argument mnie nie przekonuje. Czytałem wypowiedzi forumowiczów i połowa leje połowa nie leje. A jak wylewka, cement i wsio ok to polewana nie pęka nie kruszy się i niepolewana tak samo.

 

Ceny. Ekspertyza samego cementu to koszt od 400 (Opole) do 700 (Wawa) netto. Ekspertyzę kawałka związanego już betonu szacowali mi na około 1500-2500. Dowiadywałem się, że do ewentualnej sprawy sądowej potrzebne byłyby mi certfikaty na piach, faktury, dokumenty - których oczywiście nie miałem.

 

Jesli będziesz to skuwał to Ci bardzo współczuję. Płakać się chce przy tej robocie :cry:. Mi skucie 200m2 z odkuwaniem ogrzewania podłogowego zajęło 2 tygodnie pracując codziennie od 18-21 + 3 całe soboty. Kuły 2 osoby młotami elektrycznymi + jedna wywalała gruz taczkami. Styropian cały uratowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walnięcie młotkiem ją spokojnie odłupuje. Drabina (metalowa) od schodów strychowych robi w niej stopniowo dziurę (u mnie).

Chyba lekko przesadzasz - albo ja miałem szczęście - robili mi z betonu Gorażdze i nic się nie zapadało , łupało , pękało ( popękało tylko w miejscach gdzie panowie porobili nacięcia dylatacyjne) . Po wylewkach chodziłem już na drugi dzień butami ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam wylewki z mixo... robione w listopadzie i dopiero po miesiącu wierzchnia warstw zrobiła się na tyle twarda, że swobodnie nie dała się zarysować, następne wylewki z mixo... robione w lutym przez inną firmę i wyszły identycznie i te same właściwości. Obecnie jak przeciągnę czymś ostrym to robią się zarysowania.

 

Wylewki z mix... nie mają nic wspólnego z lanym betonem z gruszki - tego nawet kilofem ciężko rozłupać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem się jeszcze z tak słabą wylewką o jakiej piszecie. A oglądałem ich wiele przed wyborem ekipy do siebie. A jak musiałem skuć kawałek bo mi fachowcy przewiercili rurkę od podłogówki, to musiałem się trochę namęczyć. Żadnego kruszenia czy odłupywania, jak dla mnie dość dziwne macie objawy.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem wylewki z mixo robione całkiem niedawno. Może były to dwa miesiące temu. W sobote kończyli robić wylewki. Po tygodniu wchodziła ekipa od tynków (sam tak chciałem). I oczywiście tynkarze po skonczonej robocie obskrobali mi wylewki do równa.

Po 3dniach po wylewkach można było smiało chodzic. Nic sie nie kruszy i patrząc na ich wytrzymałośc jak dla mnie super. W 2 miejscach natomiast tam gdzie chyba był złe rozmieszany beton starła sie powierzchnia (2 placki po 20cm srednicy - 0,5cm głębokości).

Natomiast wracając do tematu. Wg mojego skromnego zdania coś ci kolesie od wylewek spiepszyli. Najlepiej zadzwon do swojego kier buda w końcu od tego jest i niech on sie wypowie na ten temat. Za to mu w końcu płacisz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednego ranka na nodze to tragedia dla innego tragedią jest urwana noga. Kwestia podejścia.

Ja ze swoich wylewek jestem średnio zadowolona, a inni znajomi są zachwyceni jakością wykonania - ich wylewki wyglądają identycznie jak moje, bo ten sam piach, ten sam cement, ta sama firma, woda mogła być inna ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jednego ranka na nodze to tragedia dla innego tragedią jest urwana noga. Kwestia podejścia.

Ja ze swoich wylewek jestem średnio zadowolona, a inni znajomi są zachwyceni jakością wykonania - ich wylewki wyglądają identycznie jak moje, bo ten sam piach, ten sam cement, ta sama firma, woda mogła być inna ;).

Ano widzisz - ekipa nie dostała piwa i nie dotarła tym ich śmigłowcem - a u znajomych się napili to i śmigłowiec miał nowe tarcze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy załamani, bo szykuje się nam mega problem. Samej podłogówki mamy jakieś 50 m2, nawet nie chcę myśleć, co by się działo, gdyby trzeba było to skuć. Facet od parkietów przekonywał nas do podłogi na legarach, mówiąc, że sporo wylewek z miksokreta to syf za słaby do parkietów. A my wzięliśmy go za naciągacza....

 

Mieliśmy podobny problem. Skuliśmy 170m2 posadzki. W tym 90m2 podłogówki.

Musiałem założyć jakieś 10 złączek w miejscach uszkodzenia rurek.

Jest OK :) Trzyma 4 atmosfery od 3 miesięcy.

 

Ja bym skuł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy załamani, bo szykuje się nam mega problem. Samej podłogówki mamy jakieś 50 m2, nawet nie chcę myśleć, co by się działo, gdyby trzeba było to skuć. Facet od parkietów przekonywał nas do podłogi na legarach, mówiąc, że sporo wylewek z miksokreta to syf za słaby do parkietów. A my wzięliśmy go za naciągacza....

 

Mieliśmy podobny problem. Skuliśmy 170m2 posadzki. W tym 90m2 podłogówki.

Musiałem założyć jakieś 10 złączek w miejscach uszkodzenia rurek.

Jest OK :) Trzyma 4 atmosfery od 3 miesięcy.

 

Ja bym skuł :D

 

Ale napiszcie gdzie był błąd - takie informacje jak podaliście nic nowego nie wnoszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale napiszcie gdzie był błąd - takie informacje jak podaliście nic nowego nie wnoszą.

 

 

No właśnie, właśnie...

 

W sobotę mam spotkanie z przedstawicielem przesypowni. Zobaczymy, co powie, ale cudów się nie spodziewam. Chyba trzeba będzie lać to jakąś chemią, bo skucie, naprawa hydrauliki i ponowna wylewka nie wchodzą w grę. Pod wylewką i styropianem jest solidna warstwa B20. Więc nic siadać nie powinno.

 

Pozdr

DJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale napiszcie gdzie był błąd - takie informacje jak podaliście nic nowego nie wnoszą.

 

A co mają wnosić :) Kiepsko było i tyle. U mnie było robione z Ożarowa I i najprawdopodobniej dali za mało cementu. Ponoć robili z dwóch worków ale kolor wylewki (przekrój) na to nie wskazywał - momentami sam piach.

Wiele osób to widziało, ale nikt mi nie potrafił doradzić.

 

Zastanówcie się ile będą kosztowały głęboko penetrujący grunty do betonu na cała powierzchnię :) Jak jest słaba wylewka to wchłonie gruntu od groma. Jak policzyłem to wychodziło ponad 10k za grunt. A i tak nikt mi nie da gwarancji co będzie potem.

 

U mnie skuwało ręcznie cztery osoby - jedna ciągle nosiła gruz. Skuwanie tydzień. Trzeba było wymienić styropian tam gdzie nie było podłogówki, na nowo poprzypinać spinkami rurki, założyć złączki naprawcze.

 

U mnie dodatkowo było krzywo, wiec oprócz gruntu dochodziłaby jeszcze samopoziomująca wylewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...