Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wylewka krucha jak tynk gipsowy - pomocy!


dj80

Recommended Posts

 

Zastanówcie się ile będą kosztowały głęboko penetrujący grunty do betonu na cała powierzchnię :) Jak jest słaba wylewka to wchłonie gruntu od groma. Jak policzyłem to wychodziło ponad 10k za grunt. A i tak nikt mi nie da gwarancji co będzie potem.

 

U mnie skuwało ręcznie cztery osoby - jedna ciągle nosiła gruz. Skuwanie tydzień. Trzeba było wymienić styropian tam gdzie nie było podłogówki, na nowo poprzypinać spinkami rurki, założyć złączki naprawcze.

 

U mnie dodatkowo było krzywo, wiec oprócz gruntu dochodziłaby jeszcze samopoziomująca wylewka.

 

 

Mapei Prosfas to średnio 10 zł za 1 kg. Deklarowana wydajność to 0,5-0,7 kg/m2, więc pewnie pójdzie 1 kg. Zatem to jakieś 2500 zł. A jeśli ten preparat jest rzeczywiście dobry, to moim zdaniem wylewka jest do uratownia. Jest bardzo chłonna, więc jeśli ten preparat spenetruje beton i następnie zwiąże, efekt może być zadowalający (choć może to myślenie życzeniowe).

 

Dla mnie skuwanie tej wylewki to po prostu katastrofa. Bardzo duże koszty, do tego rozsypuje mi się cały harmonogram budowy: za chwilę ma wejść facet ot karton gipsów, później płytki itd. Poza rym całą elektrykę mam puszczoną w podłodze. Co prawda w peszlach, ale zapewne po skuwaniu zostanie z tego jedna wielka demolka. To samo z podłogówką, odkurzaczem centralnym, itd.

 

 

Pozdr

DJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co prawda w peszlach, ale zapewne po skuwaniu zostanie z tego jedna wielka demolka. To samo z podłogówką, odkurzaczem centralnym, itd.

 

 

Pozdr

DJ

 

Niech nie panikuje :wink: . Podłogowe mam (30m2, odkurzacz także mam...co prawda elektryki mi podłogą nie puszczali ale jeśli masz w peszlu to rozumiem, że leży na chudziaku pod styro więc nic jej się nie stanie. ) To wszystko dało się odkuć. Robota zegarmistrzowska bo w czasie kiedy ojciec z teściem skuli 25m2 garażu ja poradziłem sobie z 4 metrowym wiatrołapem z podłogowym. Odkurzacz nienaruszony, podłogowe draśnięte w jednym miejscu. Nie ciekło (przygieta rurka) ale na wszelki wypadek założono złączkę.

 

Dla mnie naprawienie takiej wylewki jak moja (Twojej nie widziałem) to rzeźba w gównie i półśrodek. Jakbym był developerem to pewnie bym odpuścił temat ale buduję dla siebie. Jak coś mogę zeskrobać łopatką do piaskownicy i rozłupać pietą to przykro mi ale nie wierzę w chemiczne cuda na kiju i nawet nie wchodziłem w temat. Jakbym nie kuł to później dostawałbym zawału jakby pod ścianami albo w narożnikach dziecko mi podskakiwało albo żonie spodobałaby się szafa gdańska. Wylewkę nakłuwałem młotem jakieś 2-3 cm w głąb i odchodziła wielkimi bryłami. Styropian nienaruszony bo na styro miałem położoną folię. Był delikatnie przykurzony więc dla waloru estetycznego przewaliłem go do góry nogami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dj80 - u mnie robili 2 tygodnie temu wylewkę i mam ten sam problem. Posadzka sie kruszy, szpicem buta mozna ją wykruszyć, na rogach się załamuje.

Masakra. Ja wezwałam wykonawcę, kier bud, i komisyjnie wycinam próbki do badania na wytrzymałość. Sprawę badań zlecę Politechnice. Nie wiem skąd jesteś??

U mnie podejrzewam że jest dane za mało cementu w stosunku do piachu.

Czy możesz powiedzieć jakie proporcje u ciebie zastosowali?

Ale nawet jak sie okaże że jest zła wylewka to ja skuwać nie będę , jest taki środek Prosfas który wzmacnia wylewkę do 8 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

2 tygodnie temu zrobiono mi wylewki z mixokreta. Ekipa zaprawiona w bojach, robili wylewki u znajomych, polecani również na forum. Wylewka zgodnie z zaleceniem majstra polana raz solidnie po 36 godzinach, później 3-4 razy skromniej. Efekt jest taki, że w wylewce można zrobić dziury łyżeczką do herbaty. Stając butem na kant wylewka kruszy się. Przy wejściu do budynku pojawiło się solidne pęknięcie, kawał betonu można dosłownie wyjąć rękami. Na jednym fragmencie nie było wylewki, majster odrzucił tam łopatę betonu. Dziś tę bryłę pokruszyłem gołymi rękami. Dotychczas wydawało mi się, że tynki gipsowe są miękkie, ale ta wylewka jest bardziej miękka.

 

Wykonawca twierdzi, że z jego strony wszystko było ok. Jak zaczęli wylewać, to mówił, że cement cudo nie jest, ale taka średnia krajowa i problemów nie będzie. Zamówiłem cement I, ale niestety okazało się, że to cement z przesypowni. NIe miałem świadomości tego, że jakieś tam przesypownie konfekcjonują cement dodając zapewne przy okazji jakieś świństwo. Kupiłem cement klasy I i myślałem, że sprawa załatwiona. Sprzedający to duży dystrybutor materiałów budowlanych.

Rozmawiałem dziś ze sprzedawcą. Mówi, że tego cementu sprzedają setki ton, mają na niego papiery i generalnie to mogę im nafikać.

 

Jesteśmy załamani, bo szykuje się nam mega problem. Samej podłogówki mamy jakieś 50 m2, nawet nie chcę myśleć, co by się działo, gdyby trzeba było to skuć. Facet od parkietów przekonywał nas do podłogi na legarach, mówiąc, że sporo wylewek z miksokreta to syf za słaby do parkietów. A my wzięliśmy go za naciągacza....

 

Proszę o rady, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Kto może wykonać eksprertyzę betonu i jakie są jej przybliżone koszty? Czy taka ekspertyza jest w stanie wiarygodnie wykazać, kto/co jest winien?

 

Czy można tę wylewkę jakoś uratować? Czytałem na forum o "wzmacniaczach" słabych wylewek (np. mapei prosfas), ale nie wiem, czy to coś pomoże, bo mam wrażenie, że zaschnięta glina, którą mam przed domem, jest twardsza niż ten beton.

 

Z góry dziękuję za wszystkie rady.

 

Pozdrawiam,

Daniel

 

Stara metoda na bardzo chłonne i słabe wylewki to cement rozmieszać z wodą (ma być rzadkie, prawie jak woda) i lać po wylewce aż przejdzie do spodu wylewki. Sprawdzone nie tylko przeze mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że prawie nikt nie porusza kwestii użytego piachu, czy był ze sprawdzonej kopalni?

Proporcja z cementem jest najczęściej zła. Większość wykonawców daje dwa worki na maszynę bo to się wg nich sprawdza a jak sprawdzałem jaka powinna być proporcja w "jastrychu" na podłogówkę to wychodziło mi że dają o 30% za mało cementu ale i tak im uwierzyłem, że tak wszyscy robią i żebym się nie martwił. Na szczęście wszystko było ok, choć zauważyłem że wylewka robiona na poddaszu, która była zacierana "wiertalotem" zdecydowanie mniej się sypała, zrobiła się taka szklista. Denerwował mnie też sposób dozowania włókien polipropylenowych. Wrzucali je do beczki z wodą i poszło ich dużo mniej niż liczyłem na początku ale co miałem stać i pilnować. Pocieszałem się że na dokładkę daję wszędzie siatkę z drutu to może to wszystko skompensuje braki w wykonaniu. Zauważyłem jeszcze, że jak się mocno śpieszyli to maszyna niedokładnie mieszała i były widoczne później smugi przy zacieraniu. To tak na pocieszenie dla dj80, że zawsze są jakieś problemy.

 

Wracając do problemu to ja bym próbował dochodzić gdzie był błąd, kto zawinił i obciążył go kosztami wzmocnienia chemicznego tej wylewki. Przecież i tak większość wylewek ma na tyle słabą, ścierającą się powierzchnię, że przed klejeniem parkietu czy płytek gruntuje się je. Nawet duże pęknięcia które zapewne pojawią się za 3-4 tygodnie to nie tragedia.

Nie daj się namówić na to kucie bo to nie ma sensu, więcej szkód niż pożytku.

 

Nawet jak się obawiasz o parkieti to zawsze można zastosować lepsze kleje poliuretanowe, które są elastyczne a na płytkach to nawet na najlepszych wylewkach czasami zarysuje. Wymienia się za 2-3 lata i po krzyku.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dj80

...Materiał był mój, więc raczej nie mieli interesu w tym, żeby sępić na cemencie. Zrobili 270 m2 wylewki (średnio jakieś 7 cm - pod podłogówkę mniej, pod parkiet więcej). Zużyli ponad 2,5 palety cementu, 10 op. włókien, 5 baniaków plastyfikatora.

 

policzmy

270 m2 x 0,07 =18,9 m3 x 340kg/m3 =6,426 kg /1,4 =4,59 palety cementu

kupiono 2,5 palety. Ile to cementu ?

Czy zacierano mechanicznie ?

 

Przy takich temperaturach jak obecnie, polewanie po 36 h to zdecydowanie późno.

Osobiście "stawiam na" wykonawcę wylewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Sprawę badań zlecę Politechnice. Nie wiem skąd jesteś??

U mnie podejrzewam że jest dane za mało cementu w stosunku do piachu.

...

napisz co orzekła Politechnika

ja stawiam na to, ze wymieszany prawie na sucho piasek z cementem /czyli jastrych/

tu cement nie związał, a "spalił sie" /bez pielęgnowania i na upałach/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Witam serdecznie

Ja mam bardzo podobny problem otóż:

Na początku listopada br. zacząłem wylewać posadzkę, murarz, ja jako pomocnik i tata. Cement II gatunek tzw. Standard zielony + żwirek płukany i woda. Mieszane wszystko w betoniarce tzw 200. Posadzki wylewane były na parterze - nad piwnicą, na styropianie i folii. W łazience , korytarzu i kuchni ogrzewanie podłogowe. Wylewaliśmy na spokojnie generalnie w ilości nie więcej niż 20m2 na dzień. Czyli jeden pokój w 1 dzień łazienka i kuchnia w 2-gi dzień itd. Wszędzie zastosowane dyletacje.

Ilość cementu jaka była zużywana to 3 worki na betoniarkę. Zbrojenie oczywiście siatką 10cmx10cm + plastyfikator.

Pomieszczenia były otwarte tzn była klatka otwarta na górę a na górze brak okien, więc wentylacja porządna była a ponadto codziennie otwarte były drzwi wejściowe którędy wjeżdżałem taczkami z betonem. Posadzka była również delikatnie zraszana wodą podczas wiązania w taki sposób aby było charakterystyczne "picie wody". Dodatkowo po tygodniu zacząłem palić w piecu tak aby zacząć dodatkowo osuszać pomieszczenia. Ogrzewania podłogowego nie włączałem oprócz łazienki.

Co się okazało: Minęło 1,5 miesiąca i posadzka jest tak krucha że jak zarysuje np. szpachelką lub nawet gwoździem to zrobię rysę na 5mm głęboką.

Posadzka daje sie wymiatać również szczotką od zamiatania.

Jednocześnie chciałem poinformować że robiliśmy po tych wylewkach również wylewki w piwnicy. Rozłożyliśmy gruz na który poszedł beton w składzie: ten sam żwir ten sam cement tylko 1,5 worka na betoniarkę. Czyli o połowę słabsze. minęło może niecałe 2 tygodnie a tam jest twarda posadzka jak skała. No może bez przesady jak skała ale w porównaniu z tym co na górze to jest skała. Nadmieniam że również schnięcie było podobne bowiem załączyłem ogrzewanie w piwnicy jakiś tydzień temu jak te mrozy się zaczęły a wiec również po tygodniu od zalania.

Dzisiaj z tatą postanowiliśmy ze zaczniemy skuwać ta posadzkę. I zaczęliśmy od łazienki bo tam najmniejsza powierzchnia. Co się okazało podczas kucia.

Mocniejsze uderzenie młotkiem powodowało pęknięcia posadzki, ale jednocześnie z jej mocnym kruszeniem. Dalsze pukanie powodowało to ze z posadzki robił się po prostu piasek. Kawałki betonu po uderzeniu młotkiem lub po prostu po wejściu na nie zamieniają się w szary piasek.

Gdzie natomiast był twardszy okazało sie ze przy rurkach a dokładniej mówiąc przy klipsach mocujących rurki ponieważ w tamtych miejscach była przedziurawiona folia. W tym miejscu kawałki betonu były twarde tak mocno że problemem było wyrwanie z nich tych klipsów. Nawet uderzanie młotkiem nie dawało się ich skruszyć.

Przy dyletacjach beton kruchy, przy otworze przy rurze od ubikacji (tam nie było betonu) również kruche i łamliwe. Beton gdzie był ściągnięty z łaty i rzucony na schody twardy jest i ciemnoszary. Cała posadzka po wyschnięciu była jasno szara prawie beżowa.

Pytanie mam do wszystkich co mogło być powodem takiego zachowania się betonu? Murarz stawia oczy, kierownik budowy kazał polać unigruntem. Co oczywiście zrobiłem ale efekt jest taki jak bym polał to wodą. Czyli żaden. Po 2 dniach jak wyschło nadal jest taki sam beton kruszy sie i pyli. Polałem więc jeszcze raz i nic nadal jest pylący.

Kawałki betonu po odłupaniu mają charakterystyczne dziurki, tak jak ktoś pisał, jest podobne do piernika.

Będę zmuszony skuwać całość lecz teraz boje się jak ognia znowu wylewania. Pewnie znowu taką sama metodą będę robił czyli na piechotę i z pomocą murarza ponieważ niestety brak finansów nie pozwala na zlecenie tego firmie.

Proszę więc szanownych forumowiczów o jakąś sugestię, co mogło być powodem takiego stanu rzeczy. Gdzie popełniłem błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przeciągów nie było na 100%. Otwór na góre przez klatkę tylko był. Tamtędy ewentualna para wodna mogła ujść. Były dyletacje wiec istniała możliwość wylewania na raty. Oczywiście 1 pomieszczenie było wylane do końca czyli z wyrównaniem powierzchni (bez zacierania). Wydaje sie że to nie był problem ratalnego wylewania. Przypomina mi się tylko 1 rzecz. Murarz nie chciał zbyt wodnistej wylewki tylko taką dosyć gęsta ponieważ mówił że nie da się jej "ściągnąć" wiec taka była robiona.

Wiec skąd taki problem? Nie chce powtórzyć błędu i żeby znowu po raz 2gi nie skuwać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przeciągów nie było na 100%. Otwór na góre przez klatkę tylko był. Tamtędy ewentualna para wodna mogła ujść. Były dyletacje wiec istniała możliwość wylewania na raty. Oczywiście 1 pomieszczenie było wylane do końca czyli z wyrównaniem powierzchni (bez zacierania). Wydaje sie że to nie był problem ratalnego wylewania. Przypomina mi się tylko 1 rzecz. Murarz nie chciał zbyt wodnistej wylewki tylko taką dosyć gęsta ponieważ mówił że nie da się jej "ściągnąć" wiec taka była robiona.

Wiec skąd taki problem? Nie chce powtórzyć błędu i żeby znowu po raz 2gi nie skuwać!

nikt nie widzi tej posadzki wiec trudno ocenic co znia potencjalnie nie tak. raczej jest o'k.

nazewnictwo wylewka czesto kojazy sie z plynna masa a posadzki cementowe robi sie z polsuchej masy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Rozumiem. Zdięcie nie wiem czy coś da. Postaram się coś tam pstryknąć ewentualnie. Zastanawia mnie tylko dlaczego tą wylewkę po prawie 2 miesiącach daje się ździerać palcem. Tzn. panokciem daje się ździerać.

To wszystko zauwazyłem w momencie gdy chciałem przewiercić posadzkę aby stelaż na ubikacje umocować. I się okazało że wiertatka prawie nie musiała się obracać aby zrobić dzirę w posadzce. Dziwne jest to że ten sam cement (tylko mniej) i ten sam piach no oprócz jedej rzeczy - plastyfikatora jest wylane w piwnicy na podłoże z gruzu o tam jest twarde. Również w miejscach gdzie zoatała np ściana ubrudzona betonem w tym miejscu jest również twarda. Jedyna rzecz jaka mi przychodzi do głowy to taka że nie miała w jaki sposób woda z wylewki odejść dlatego moze w miejscach gdzie sa klipsy tam jest twarde. Na schodach też miała gdzie woda "zassać". A na folii nie dało rady i tam musiało zacząć odparowywać. Lecz nie mam pojęcia dlaczego jest to takie miękkie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna rzecz jaka mi przychodzi do głowy to taka że nie miała w jaki sposób woda z wylewki odejść dlatego moze w miejscach gdzie sa klipsy tam jest twarde. Na schodach też miała gdzie woda "zassać". A na folii nie dało rady i tam musiało zacząć odparowywać. Lecz nie mam pojęcia dlaczego jest to takie miękkie....

 

Ciekawy wątek. Dziwna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawałki betonu po odłupaniu mają charakterystyczne dziurki, tak jak ktoś pisał, jest podobne do piernika.

beton - z dziurkami ? piernik ?

a nie jest to wina plastyfikatora - za dużej ilośći ?

Dziwne jest to że ten sam cement (tylko mniej) i ten sam piach no oprócz jedej rzeczy - plastyfikatora jest wylane w piwnicy na podłoże z gruzu o tam jest twarde
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posadzki wylewa (raczej wysypuje) sie w calosci powierzchni nie ratami...

a niby czemu ?

 

... Gdzie popełniłem błąd.

w piwnicy nie miałes tak intensywnego odparowania wody w czasie dojrzewania,

miałes lepszy wskażnik cementowo - wodny,

/na parterze dawałas wg mnie za dużo cementu/

słowem cement spalił sie

 

dodatkowo /prawdopodobnie/

mieszanka było słabo zagęszczona

mogło być za duzo plastyfikatora

czyli zbyt porowaty pumeks wyszedł

 

oprócz tego mogło byc /?/

słabo zatarte

za późno rozpoczeta pielegnacja

może niewłasciwiwa granulacja kruszywa ? /piszesz "zwirek", a nic o piasku - trudno z tego coś wywnioskowac/

 

 

p.s.

wesołych świąt !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem odpukać nigdy nie miałem problemów z betonem jak robiłem go sam. Zawsze stosuje podobne proporcje i nigdy beto się nie kruszył.

Kolego koster jak byś zlecił to firmie to uwierz mi wyszło by cie to zdecydowanie taniej niż jak sam eksperymentujesz.

Ale jak dalej chcesz sam to robić to mieszaj cement w proporcjach 1:3,5 (cement-piach). Podejrzewam że źle mieszasz to wszystko w betoniarce i dlatego wylewka Ci się nie udaje, albo nie ubijasz tej wylewko po wsypaniu na podłogę! Jak się robi półsucha wylewkę to trzeba ja dobrze ubić żeby nie było pustych przestrzeni wtedy się nie będzie zapadała i będzie twardsza. Może to głupie ale jak będziesz robił drugi raz wylewkę zacznij odmierzać proporcje wiadrami ja zawsze tak robię i wiem że wszystko wyjdzie tak jak trzeba. Mam mała betoniarkę 125l na ta betoniarkę daje 2 wiadra cementu i 6 wiader piachu jak daje więcej to się to porostu już źle miesza.

Wiec nie wolno ładować betoniarki do pełna bo tego nigdy dobrze nie wymieszasz, a wody dodajesz według uznania tak żeby mieszanka była nie za mokra ale i nie za sucha. Plastyfikator jak dodajesz to w odpowiednich proporcjach i nie mieszaj takiej zaprawy zbyt długo bo się zaprawa napowietrza zbytnio. I jeszcze jedno ja najpierw leje wodę do betoniarki wsypuje 1,5 wiadra piachu i dodaje 2 wiadra cementu cementu, a na to dopiero sypie resztę piachu. Ale każdy ma pewnie inny sposób na to żeby cement się dobrze rozmieszała nie przyklejał do betoniarki :)

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...