Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik "La Grande" - znaczy wielki ??? (zmiana)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 94
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po wybraniu projektu i dostosowaniu go do "ideału". Nadszedł czas kompletowania dokumentów do pozwolenia na budowę.

Nie było żle. Jedynie gazownia pocieszyła mnie, że gaz to ja będę miała w 2012 roku - hmmm.... dopiero na Euro ??? :D

I tak 6 grudnia złożyłam dokumenty do pozwolenia na budowę. I ...... czekam...... czekam........ czekam.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez następne dwa miesiące, niestety kwestie budowy domu odeszły na dalszy plan..... wiecie, trzeba na to zarobić.

W marcu nadszedł czas nad intensywnym "dopieszczaniem projektu". Ponieważ całe ściany domu, łącznie z wstępnymi instalacjami są wykonywane w fabryce w Niemczech - więc całość budynku, łącznie z rozmieszczeniem gniazdek, włączników, podłączeń do wanny, prysznica itp. musiało już być ostatecznie ustalone na etapie projektu. Koszmar !!!!

A skąd ja mam wiedzieć gdzie będzie kontakt, w którym podłączę sobie lampę stojącą w salonie??? Oj trza mieć wyobraźnię......

Zgadnijcie ile wyszło mi punktów świetlnych w domu??? ..... 238...... :lol:

Las Vegas prawie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak po ustaleniu wszystkich szczegółów projekt "la grande" wszedł w fazę realizacji. Tzn w fabryce go realizowali - a ja miałam zagwózdkę jak znaleźć wykonawcę do fundamentów. Geodetę już miałam - więc wytyczenie domu nie było problemem. A wykonawca fundamentów to już inna bajka. Aby do "castingu" przygotować się również merytorycznie kupiłam dwie książki w stylu "jak wybudować fundamenty w weekend" i udałam się na rozmowy z dumnymi panami właścicielami firm budowlanych. A, że obie książki przeczytałam od deski do deski - już co nie co wiedziałam :lol:

Po kilku spotkaniach i przesłanych wycenach, dowiedziałam się, że sprawa fundamentów niestety nie jest taka tania i prosta. Dwie firmy wymiękły, jak dowiedziały się, że nie tylko ja będę odbierać ich pracę ale również kierownik robót firmy Haas oraz, że tolerancja w różnicy co do projektu a rzeczywistości wynosi na przekątnych 1 cm . Czyżby w poprzednich budowach nie trzymali się aż tak dokładnie projektu??

Z sześciu firm, z którymi rozmawiałam wybrałam, może nie najtańszą, ale właściciel wydawał mi się OK. Co do ceny ..... to nie wiem czy wygórowana. Ale w porównaniu z innymi troszkę niższa. Podobno trudniej wylać chudziak i ławy i ściany fundamentowe z betonu niż murować z bloczków - no cóż ja mam fundament w całości "lany" i podobno to nawet wieżowiec może na nim stanąć :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...