Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

;aurowiśnia


Recommended Posts

Mnie najbardziej podoba się odmiana 'Rotundifolia', a z niskich 'Zabeliana'

Na zywopłot lepsza jednak będzie "Reynvanii' lub 'Herbergii'; najlepiej przetrwac zime powinna 'Otto Luyken'.

 

Przy sprzyjających warunkach atmosferycznych jest łatwa w uprawie - świetnie znosi cięcie i nie ma zbyt dużych wymagań wodno- glebowych - taki krzew dla zapracowanych :)

Problemem jest za to mrozoodpornośc. U nas przemarza w surowe, wietrzne zimy - co prawda wiosną się (z reguły) regeneruje ale zanim sie zregeneruje nie wygląda pieknie. najlepsze dla niej stanowisko to osłoniete od wiatru, po wschodniej stronie - tak, by na przedwiośniu, gdy gleba jest jeszcze zamarznięta i roslina nie jest w stanie pobrac z niej wody południowe słońce nie wysuszyło krzewu (zimozielona=z liści woda ucieka :)).

 

a, i zwróc uwagę czy na pewno sprzedają Ci Prunus laurocerasus. Bo mnie chcieli ostatnio wcisnąc Prunus lusitanica a ten gatunek jest bardziej wrażliwy na mróz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano sadźcie :D Tej zimy (podobno łagodnej) przemarzły w cholerę nawet w Holandii.

Można sadzić ino trzeba wiedzieć gdzie

W ogrodach które robiłem (okolice Warszawy) nie zmarzły - ale posadzone były w zacisznych miejscach na przepouszczalnej glebie i okryte na zimę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta po srodku :wink:

Pytasz jaka to może być odmiana. Przecież odmian laurowiśni (Prunus laurocerasus) jest conajmniej 100 (sto).

Po prostu chodzi o to, że na tym zdjęciu trudno nawet rozpoznać czy tam jest laurowiśnia. Określenie jej odmiany jest raczej niemożliwe, bynajmniej dla mnie :wink: . Może ktoś inny z na forum rozpozna tę odmianę :) .

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
wiosną posadziłam laurowiśnię Otto Luyken. Teraz zauważyłam, że zaatakowł ją jakiś grzyb (chyba). Na liściach ma małe kropeczki, po kilku dniach robi się dziurka w liściu (taka jak od dziurkacza). Co robić? Zastosować oprysk czy już za późno?

 

To musi być typowa choroba laurowiśni - dziurkowatość liści. Według niektórych źródeł nie ma na to lekarstwa, inni coś tam próbują z Topsinem.

 

 

A u mnie ciekawostka, bo nie wiem czy to nazwać chorobą. Na każdym liściu u nasady 2-4 kropek podobnych do łebka od szpilki. Ale żadne dziurki nie powstają i roślinki rosną znakomicie. Czy mam się martwić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...