Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz dom- nasze marzenie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 151
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na budowie kilka zmian, ale to najlepiej widać na fotkach

 

Hura, hura. Mamy już prąd, łącznie z protokołem odbioru, całośc instalacji

elektrycznej to koszt 5000 zł. W tym zrobione gniazdo na alarm i domofon bo takie luksusy to doliczaja sobie oddzielnie. Podobno i tak nie dużo. :D Zrobiona jest także instalacja wody, aż życ się chce kiedy mozna sobie juz we własnym domu odkręcic wodę i z niej korzystać, ach cos pięknego.Żeby nie byc takim gołosłownym, przygotowałam kilka zdjęć, ale tylko instalacji wodnej, nastepnym razem wkleje zdjęcia prądu. Ale z tych hydraulików nie jestem zadowolona. co prawda podoba się mi wykonanie, ale kiedy przyszło do zapłaty, to wymyslili sobie, że muszą sie podnieśc z zapłatą bo było kilka nieplanowanych rzeczy, za które życza sobie dodatkowej zapłaty.

OOOOOO tego było juz za dużo, to nie po to szukam jak najtańszych fachowców i nie po to ustalam z nimi wcześniej zapłatę za robociznę, zeby potem dodatkowo płacic. całośc to koszt 3500 zł. Tyle ile było ustalone na początku. :cry:

http://images45.fotosik.pl/169/f6087010c56272f9med.jpg

 

http://images46.fotosik.pl/169/c92b6e2c8085e689med.jpg

 

http://images46.fotosik.pl/169/9f618574f0acd69dmed.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/169/34f154139071cc23med.jpg

 

To łazienka na dole

http://images43.fotosik.pl/168/09baf7b6566e6c77med.jpg

 

Oraz piękna barierka na balkonie

http://images41.fotosik.pl/165/29bfded4f564cbccmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dzisiaj trochę lepiej chodzi internet to powklejam kilka fotek. Miałam własnie jechać na działeczkę, nasi znajomi chcieli koniecznie zobaczyć nasz domek i wprosili sie na niedzielę "na kawę", ale w ostatniej chwili odwołali swoja wizytę. Pomyślałam, że jak będe na działce to porobię jeszcze kilka fotek, a tak to siedze w domu. Będę we wtorek na działce, bo maluję drewnochronem boazerię na podczubitkę. Za dwa tygodnie przychodzi firma do ocieplanie domu, przy okazji mają przybic podczubitkę oraz obstawić parapety.Więc muszę sie spieszyć z tym malowaniem. Dzielnie pomagaja mi moja córcia Madzia oraz syn Rafał, ale jak jemu nie chce sie jezdzić na działkę, a jak nie chce się mu nic robic, szkoda gadać ile się namarudzi zanim pojedzie. Ale w końcu to jeszcze dzieci, poza tym mają wakację, więc poniekąd rozumiem ich niechęć do pracy.

Trochę fotek z budowy:

http://images48.fotosik.pl/169/f5b4d601bfc36a01med.jpg

 

http://images50.fotosik.pl/169/7a2360b3210aa0fcmed.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/169/60cefc3e65c08817med.jpg

 

http://images38.fotosik.pl/164/e60ef2ee566ae112med.jpg

 

Na tych zdjęciach to co rusz inna data, czyzby za każdym razem kiedy ładuję baterie muszę ustawiać datę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich czytających mój dziennik!

Na budowie mała rewolucja, panowie wzięli sie za ocieplanie domu. Praca idzie nie najgorzej, pogoda dopisuje. Boże jak ten materiał znowu zdrożał. Płakać sie chce ile to jeszcze kasiorki pójdzie na to ocieplanie, Dzisiaj przedstawia sie tak

http://images43.fotosik.pl/168/7d36086f34414ed9med.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/169/ce12e5086b820afamed.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/169/6520899969ccc1f9med.jpg

 

Do konca tego tygodnia maja skończyć, zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tadaam, taadam zakończone ocieplanie domu. tak oto prezentuje się domek

http://images38.fotosik.pl/164/8c248ee6e6e9916emed.jpg

 

http://images47.fotosik.pl/169/8ee5e6d821037465med.jpg

 

http://images49.fotosik.pl/169/ee0efe0e35f11bbbmed.jpg

 

http://images49.fotosik.pl/169/a4dcbeba67f8a991med.jpg

 

http://images39.fotosik.pl/165/c60f0eae24b90d87med.jpg

 

http://images43.fotosik.pl/168/b6c34aa01df27d55med.jpg

Powiem szczerze, że jak widzę te wypackane klejem parapety i podczubitkę to sie mi nóz w kieszenie otwiera.

 

Zastanawiamy sie z mężem nad centralnym ogrzewaniem, czy robić z plastiku czy z miedzi.

wiem, że plastik jest teraz bardzo popularny, może ktoś kto ma robione centralne plastikiem, podzieli sie doświadczeniem i opowie co nie co na temat tego materiału.

 

Coś mi sie stało z aparatem, na zdjęciach widać czarną plamę, chyba przekrzywił sie obiektyw.

W tym roku nie zamierzamy nic więcej robić na budowie, chcemy składać fundusze na wiosnę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich czytających mój dziennik w Nowym Roku!!!!!!!!!!!! ha , ha ale mam refleks no nie?

Co prawda, przez cały ten okres od końca pazdziernika do tej pory nie byłam na budowie, dokładnie to byłam w tamtym tygodniu i jestem załamana po tym co tam zobaczyłam. Jedno wielkie błoto.

Nie tak, żebyśmy z tym nic nie robili, ale tereny tam są podmokłe i kiedy jest taka aura jak teraz to robi sie błocisko.

 

Końcem 2007 roku zamówiłam 5 aut ziemi dokładnie 115 ton takiego gorszego gatunku ziemi z kamyczkami , zeby pod spód ubic dobrze, ]wtedy to pan koparkowy, niechcący co prawda najechał na studzienkę kanalizacyjna na działce i złamał ją. Naprawa kosztowała 400 zł. Ufffffff[

 

Końcem pażdziernika 2008 roku domówiłam też siedem aut ziemi, czystej pięknej, żeby ta była już na wierzchu, dokładnie 175 ton. Nie opowiem wam ile nerwów zjadłam z tym gościem od ziemi, bo oczywiście on zamówienie przyjął, i tak zaraz będziemy do pani jechać, tylko kierowca musi wrócić, i czekam i czekam, dzwonię i znowu czekam i dzwonię i mówi,że zaraz będzie i tak był dopiero za dwa dni. Boże jak ja nie cierpię takich niesłownych ludzi . Oczywiście woził tę ziemie kiedy sie sciemniało i wysypał te ziemie na studzienkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

O matko, pomyslałam, no my to mamy pecha, próbowałam odkopać te studnie, ale gdzie tam, nie dokopie sie bo rura kanalizacyjna zapadła sie na teleskopie i jest jakies 1 metr pod ziemią.

No nic zostawiłam to do wiosny dla mojego męża.

 

http://images38.fotosik.pl/164/1f7ddc9da26315b2med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś doczłapałam do bramy garazowej, zeby wejśc do środka, kiedy otworzyłam bramę to o mały włos na zawał nie padłam, bo jakieś zwierzę przeleciało mi pod nogami, cos w rodzaju kota, ale nie jestem pewna, spieprzałam stamtąd czym prędzej,

o nie sama do domu nie wejdę

Poszłam więc po szwagra i weszłam do środka, no tutaj to tragedia, narobione w kazdym pokoju, szwagier powiedział, ze to kuna, i ze mam szczęscie bo nie będę miec szczurów, ani mysz, ale mi to szczęście, za darmo niech se ją weźmie.

 

Ogólnie jest ok, nikt nas nie okradł, bo i nie ma z czego,

W między czasie zaczęłam szukać fachmanów od tynków i centralnego.

Jednego polecił nam sąsiad, gość robi tynki cementowo-wapienne i ogólnie ma opinię dobrą, oczywiście dzwoniłam do niego, był u mnie na budowie, na oko stwierdził 600 m2 i będzie to robił za 11 zł za m2 oczywiście bez materiałow . Jak u Was ceny tynków wyglądają?

 

Byłam też z planem u firm hydraulicznych w sprawie centralnego.

Na początku z mężem ustalilismy, ze robimy podłogókę tylko w łazienkach a reszta to kaloryfery, bojler na 150 l.

jeden gość zrobił nam wycenę: słuchajcie dom ma powierzchnie uzytkową 155 m2, więc cudów tutaj nie trzeba, a pan hydraulik zrobi nam to za jedyne 35 tys. zł

No nic pomyślałam, może tyle to kosztuje, takie są ceny,

Poszłam do drugiego hydraulika, ale pan hydraulik powiedział, ze on nie chce planu, bo czasami plan odbiega od rzeczywistości i woli zobaczyć budowę.

OK pomyslałam.

Przyjechał pan hydraulik i co !!!!

Przede wszystkim dał nam swoje propozycje.

Po pierwsze podłogówka na dole bez salonu i sypialni, czyli kuchnia, korytarz, wiatrołap, łazienka.

Po drugie wyjście na kolektory słoneczne, co wiąze się z bojlerem na 300 l oraz grzałka elektryczna przy bojlerze na ciepła wodę, gdyby się nam nie chciało palić w piecu latem na ciepła wodę.

Po trzecie -kaloryfery tam gdzie podłogówka dać male albo wcale

Całość określił w granicach do 20 tys. zł

I co wy Na to?

Brać nie brać?

A czy wy zanim przystapicie do jakiejs roboty to spisujecie umowę z wykonawcą?

 

Jeszcze postanowiłam szukać, dałam plan jeszcze jednej firmie, ale odpowiedzi jeszcze nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze sprawa tynków, bo to jest gorący temat mój i mojego męża. Nie możemy zdecydować się, jakie tynki wybrać.

Bo oczywiście na początku, cały czas była mowa tylko o cem-wap. i tak miało zostać, ale znajomi i rodzina nam nagadali, ze jak mamy krzywe ściany (dzięki ekipie murarskiej z panem Wickiem na czele) to,żeby wyprostować te ściany trzeba będzie nadłożyć tego tynku bądź ile, a wtedy ściany mogą pękać i że w naszym przypadku lepsze będą tynki gipsowe, droższe ale pewniejsze.

No wystraszyłam się nie na żarty.

 

Zaczęłam podpytywać ludzi którzy mają tynki gipsowe i co.

Nie jest prawdą, ze po tynkach gipsowych można od razu malować, bo te ściany nie są takie jak lustro, jak to mówią co niektórzy, tak samo jak po cementowych należy ściany najpierw zagruntować, po za tym jeśli się uderzy krzesłem, oczywiście niechcący to ściana pęka. Jeśli są tendencje do wilgoci , to gipsowych nie nakłada się w ogóle.

Ja już wspominałam, ze tereny w mojej okolicy są podmokłe i o wilgoć nie będzie trudno.

 

Ale żeby przekonać się do reszty, to zaprosiłam panów od tynków gipsowych na budowę, żeby sami zobaczyli i doradzili.

Oczywiście oni jak najbardziej od razu polecają tylko tynki gipsowe (chyba tylko dlatego bo innych nie robią)

Po za tym co do twardości ściany, to oni są pewni ze gipsowe są sto razy twardsze od cementowych.

Co za ściema!!!!!!!!!!

Przecież byłam u koleżanki co ma tynki gipsowe i widziałam dziury, ale dobra niech im będzie.

Zaczęli bezczelnie mnie namawiać, żebym podjęła decyzję już teraz , zrobią to już w marcu, bo w kwietniu maja tyle roboty, ze szok. Powiedziałam, ze w marcu nie chcę, bo jest jeszcze zimno, a on bezczelnie dzwoni na hurtownie i zamawia gips u znajomego bo ma jakiś rabat.

Zaczął mi obliczać, robić wycenę na poczekaniu, maksymalnie to wejdzie tyle a tyle materiału, podliczył, podsumował i wyszło za całośc 13 tys. zł

Powiedziałam, ze dam mu znać jak zadzwonię do męża i wspólnie podejmiemy decyzję.

Mój j mąż trochę sie uśmiał z tego, ale powiedział tak:

Dobra zgadzamy sie na nich, ale podpiszemy umowę z nimi na czas wykonywanej roboty, oraz na ilość obliczonego wcześniej towaru, oraz na wycenę robocizny wcześniej dokonaną. Z tą umową to taka ściema, bo przecież nigdy nie praktykowaliśmy tego, a może to błąd?

Jak gość to usłyszał bo mu to przedstawiłam w rozmowie telefonicznej, to przez chwilę była cisza, chwila do namysłu.

Potem zaczął sie jąkać, a że ja nie jestem duchem świętym, żeby wiedzieć czy pani wejdzie 6 ton gipsu czy 8, ale zaraz, zaraz, na budowie pan był, mówię, i całkiem inaczej pan mówił, na koniec dodałam, ze ja wypłacam 70 % wynagrodzenia, reszta jak przyjedzie mój mąż i dokładnie zobaczy wasze dzieło.

Teraz to już gość zwatpił,.

Chyba zostaną te tynki cementowo- wapienne.

Mam tylko problem z tym wjazdem na działkę ,

Wjazd do garażu jest nie zasypywany ziemią tylko zwirem ale mimo wszystko jest tam grząsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na budowie co nie co się działo.

Po pierwsze przyjechał żwir koparką i rozgarnęła go pod garażem az do drogi.

Martwię sie bardzo, bo w tamtym roku nawoziłam prawie 300 ton ziemi na działkę, na spód takiej gorszej jakby odpad z kamieniołomów a na wierzch czystej czarnej ziemi i teraz przy tych rozstopach to woda stoi na działce. Cholewcia, nie wiem czy nie przesadzilismy z ta ziemią, ale z drugiej strony byliśmy zaniżenia względem drogi prawie pól metra. Jakos trzeba sie podnieśc, teraz ta woda nie chce wsiąkać.

Druga ważna rzecz to był pan hydraulik, który powiedział, że musi zrobić pewne przeróbki z wodą przed tynkami dlatego, ze zdecydowaliśmy się, na kolektory słoneczne. Wyszło to tak spontanicznie, bo tego nie było w palnie, ale okazało sie, ze gmina ma dotacje z Uni i będą wspomagać wszystkich zainteresowanych. Pomoc gminy to 50 % tej inwestycji. Poszłam więc i ja do gminy złozyłam wniosek.

Na razie czekają ile będzie chętnych na te solary. Zeby mogli zacząć robic musi wyraźić zgode 80 % mieszkańców, więc jeśli nawet nie zrobi nam tego gmina to sami sobie je sfinansujemy po jakimś czasie. Na razie czekamy.

W sobotę biorę dzieci i jadę na działkę, musimy powynosić wszystko z budowy, przygotować ściany do tynkowania.

Na dzisiaj tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie kochani, ale mam dylemat. Zastanawiam się teraz, własnie teraz kiedy tynki za tydzień, czy nie zrobić bidetu w łazience. Znajomi mnie namawiają, ze to taka wygoda, poza tym mam dwie córki, a to dla kobiet przejedyna sprawa. Nie wiem już. Od początku nie było tego w planie, ale może warto. Mąz na mnie krzywo patrzy, bo niedawno może jakieś dwa tygodnie temu, zamówiłam elektryka, żeby mi zrobił halogeny na schodach (ledy) a teraz hydraulika, ale w końcu dał mi wolną rękę. Co prawda pytałam już hydraulika o radę i wg niego bidet powinien stać obok kibelka, a ja mam przygotowane podejście do kibelka, umywalki i pralki o tak:

 

http://images46.fotosik.pl/169/83aa00f380aa3057med.jpg

 

Pan hydraulik powiedział, ze powinnam najpierw zawołać elektryka,żeby prąd z nad umywalki przesunął dalej a w to miejsce dać bidet, zamiast pralki ma sie rozumieć umywalkę.

Czy źle wyglądałoby, gdybym zamiast pralki dała bidet, czyli stałby kibelek, umywalka i bidet.

Może ktoś doradzi?

Czy to konieczność, że bidet ma stać obok kibelka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze możliwość zamontowania bidetu na górze w łazience, ale jest taka sama sytuacja jak na dole. Podciągniety jest kibelek, potem umywalka i gdyby co to pralka. Wiadomo,że pralka będzie tylko jedna, więc albo na górze albo na dole, wobec tego jedno miejsce własnie na bidet by sie znalazło, ale czy może stać bidet obok umywalki,?

Jak to będzie sie komponować?

http://images48.fotosik.pl/169/308a7f16402ff46dmed.jpg

 

Właśnie tu widać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TYNKI

Poniedziałek, leje jak z cebra drugi dzień, ale co tam szczęśliwa pędzę na budowę, bo wreszcie coś się będzie dziać, umówiona z tynkarzem o 7 rano bo trzeba im otworzyć. To nic,że dla mnie to środek nocy, ważne że zobaczę jak mój domek się zmienia i nabiera wyglądu.

Dojeżdzam do budowy, panowie tynkarze już czekają, pierwsze o co mnie proszą to o wodę, bo jak wiadomo przy tynkach bez wody ani rusz. No to włączam hydrofor i buczy i tak se buczy i buczy w nieskończoność. Miałam takie przeczucie, ze coś się złego może wydarzyć, ale nie dobierałam sobie to do głowy.

Minęło chyba pół godziny, wody jak nie było tak nie ma.

No cóż, trzeba wzywać hydraulika, a żesz!!!!!!!!!!!

jeden ma wyłączoną komórkę, drugi jest na drugim końcu miasta na robocie, trzeci cos tam coś tam.

Pan tynkarz przypomniał sobie, ze zna jednego hydraulika. Dzwonimy, jest w domu przyjedzie za godzinę.

Minęło trochę czasu, przyjechał pan hydraulik, odkręcił hydrofor, zobaczył, postukał, stwierdził, że nie zabrana pompa przez okres zimowy, do ciepłego miejsca, po prostu pękła od mrozu. No nie, pomyślałam, ale w końcu nie było takich mrozów, parę dni po minus 15 i to wszystko. Zresztą powiedział, że ten hydrofor to "30-tka", za mały jak na taki dom bo przy używaniu wody, będzie sie co chwila włączał. Tutaj co najmniej powinna być "100-tka".

Jak powiedział, tak zrobił, ale setki nie było na hurtowni to kupił "150-tkę"

Woda jest, tynkarze nie zrobili nic, bo nie opłacało sie im zaczynać roboty po godz. 15-tej. Nowy hydrofor to przyjemnośc za 1000 zł,

zdjęcia jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...