Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mieszkanie bez pozwolenia


eilian

Recommended Posts

Objawem zamieszkania moze byc np. obecnosc jedzenia w lodowce , obecnosc prania w domu , szczoteczki do zębów i pasta w łazience,....

:D

Ja mam szczoteczki i w domu i mieszkaniu :wink: Taki chwilowy "rozkrok" pod kątem kontroli... 8)

 

A co do obowiązku meldunkowego, to chyba zanika z końcem roku, coś mi się obiło o uszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Warto wziąć pod uwagę przyczyny dla których zamieszkuje się wcześniej.

Ci co wprowadzają się wcześniej rzadko mają motywację lekceważenia przepisów i narażania na niebezpieczeństwo siebie i bliskich - tylko tzw. "nóż na gardle".

Często dom jest wykończony, nadający się i bezpieczny do zamieszkania, a mnożą się problemy ze skompletowaniem papierów, głównie odbiorów powykonawczych - a tu geodeta na urlopie, a to certyfikat energetyczny, na wszystko się czeka, a czas leci (i pieniądze). No i jeszcze 21 dni "karencji" - uzyskanie pozwolenia na zamieszkanie trwa nawet kilka miesięcy !

A tu często mieszkanie sprzedane lub mieszka się w wynajętym, płacić za utrzymanie dwóch miejsc nie ma z czego, wyposażony dom trzeba pilnować, jeszcze coś kończyć i tak się łamie przepisy chcąc nie chcąc. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase. Jak mieszkasz w domu bez odbioru to nie placisz podatku od nieruchomosci. Niektorzy tak robia 10 lat i wiecej. Aby ludzi do tego zniechecic uchwalili takie wysokie kary. To czy sobie sam zrobisz krzywde nikogo nie obchodzi - wazne sa wpływy z podatku

 

Gratuluje :wink: Wyłapany kolejny bubel prawny. Zapisać, wysłać do Palikota niech zmienia bo większości budujących zgłoszenie odbioru nie pasuje. A to juz jest koronny argument. :D :D :D Przy okazji odpadnie konieczność:

1) zatrudniania kier. buda. ,

2) robienia inwentaryzacji powykonawczej,

3) jakiś audytów, pomiarów i innych bzdur, zachowanie jakiś odległości i innych wymogów bezpieczeństwa, jakaś wentylacja, gaz, prąd, ciśnienie w instalacji. Po co to komu?

 

Wszystko to kosztuje a przy budowie domu każda złotówka się liczy,

Przecież wolno mi w końcu jak coś spadnie na łeb lub pizdnie w górę to tylko mnie, moim dzieciom lub rodzicom, moim gościom lub moim klientom, którzy to kupią. Mogli czytać na forum to co piszę lub mówię, od razu widać że jestem niebezpieczny, a od takich ludzi, domów się raczej nie kupuje. Kupili ich strata, przecież sami chcieli, jeszcze za to płacili.

 

Po co mi odbiór i załączniki skoro sam wiem najlepiej gdzie jest, które przyłącze i w jaki sposób było budowane. A najgorzej że dorabiam na tym państwo, bo po odbiorze będę płacił większe podatki. A ja przecież nie chce płacić podatków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:cry:

Dlatego nie chce odbioru!!!!!

A co ? Sam wiem najlepiej co mi jest potrzebne, a jak nie wiem to pizdnie i się dowiem. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja postuluje wprowadzenie pozwolen na posiadanie nozy kuchennych. Takie pozwolenie powinno byc dostepne dopiero po ukonczeniu 40 godzinnego kursu krojenia nozem, zakonczonego egzaminem panstwowym.

Wszyscy wiemy jak niebezpieczny to przedmiot. A przy okazji zlikwidujemu bezrobocie (instruktorzy, egzaminatorzy, kontrolerzy, urzednicy ewidencji, drukarze) i zalatamy dziure budzetowa (oplaty za kursy, egzaminy, oplaty skarbowe, kary itp)!

Po nozach mozna dalej: widelce, mlotki itd itp.

Dla zwolennikow Nowej Komuny proponuje wprowadzic certyfikat na rozum;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

el-ka mnie o tym nie musisz przekonywac, tylko jak przekonac urzednika?

Regut1 troszke za bardzo wierzysz w dobre intencje Palikota. Jemu nie chodzi o to by naprawic cos z bubli prawnych, tylko by narobic hałasu wokól siebie. Czym zakończyło sie zniesieniem pozwolenia na budowe? Zgłoszeniem - czyli wymagane sa dokładnie takie same dokumentu tylko inaczej sie nazywa. Czym ma byc zastąpiony obowiązek meldunkowy - rejestracją miejsca pobytu. To wszystko taka medialna papka realizowana przez dział PR, działanie pod publike. Odbior budynku zastąpią jakąś "rejestracją zakończenia budowy" a wymagane dokumenty pozostaną takie same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam i ...........

Mieszkam w domu ( jeszcze nie wykończonym brak elewacji i kilku drobiazgów w środku) Jestem zameldowany płacę podatek od nieruchomości na rzecz gminy. ale budynek nie został jeszcze zgłoszony do odbioru

i mieszkam nielegalnie czy legalnie?? :cry: czy :D

 

 

Ja jestem juz po odbiorze domu więc jestem mądra :). Tez zamieszkałam wczesniej, ale kto o tym wiedzial, że nie mam odbioru. Gmina nadała numer domu i nawet mnie zameldowała i to jest nielegalne. Ale przecież sama się nie zameldowałam, tylko gmina mi na to pozwolila, nie moja wina, że urzędnik nie zna przespisów i nie wymagal ode mnie poświdczenia o odbiorze budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja postuluje wprowadzenie pozwolen na posiadanie nozy Dla zwolennikow Nowej Komuny proponuje wprowadzic certyfikat na rozum;-)

 

Budowa domu stopniem skomplikowania, i zakresem wiedzy, która jest potrzebana do osiągniecia celu przewyższa troszkę taką czynnosć jak używanie noża. Takie swoiste certyfikaty na "rozum istnieją" tylko dotyczą określonych branż. Np. pozwolenie na broń, prawo jazdy np. na motocykl, uprawnienia lekarskie. Te certyfikaty mają za zadanie sprawdzić czy osoba, która ubiega sie o jego wydanie ma wystarczajacą zdolnosć rozumowania, która pozwoli jej bezpiecznie dla siebie i innych używanie danego przedmiotu lub wykonywanie danego zawodu. Oczywiście ideału nie ma i tak jak w życiu zdarze sie że nie wszyscy zostana zweryfikowania lub najzwyczajniej ktos kto nie powinien dostanie uprawnienia, bo zapłaci.

Na podobnej zasadzie można postulować zniesienie prawa jazdy. Po co to komu?

Czym różni się codzienne używanie noża od używania samochodu ? Właśnie pewnym większym stopniem skomplikowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem juz po odbiorze domu więc jestem mądra :). Tez zamieszkałam wczesniej, ale kto o tym wiedzial, że nie mam odbioru. Gmina nadała numer domu i nawet mnie zameldowała i to jest nielegalne. Ale przecież sama się nie zameldowałam, tylko gmina mi na to pozwolila, nie moja wina, że urzędnik nie zna przespisów i nie wymagal ode mnie poświdczenia o odbiorze budynku.

 

W podobny sposób wygląda tłumaczenie gdy coś się zawali.

 

Wcześniej pisałem

Ps. Z tym meldowaniem się proponuje uważać

Dla osób, które jak widać nei zrozumiały pełen opis.

 

Nie znam przepisów meldunkowych i nie wiem czy na etapie zamieszkania zgodne z prawem jest badnie oddania budynnku do uzytkowania, Być moze urzednicy, którzy to robią NIE MAJĄ DO TEGO PRAWA i robią to z przyzwyczajenia. Ale powiedzmy że ktoś się uprze legalnie i zamelduje sie bez odbioru. Wtedy urzednik nie będzie sprawdzał i ostrzegał tylko przy każdym nowym budynku wystąpi do Nadzoru z informacją o tym że przed chwilą była tu pani i swoim własnoręcznym podpisem poświadczyła, że zamieszkuje w budynku. Prosze o sprawdzenie, a w przypadku braku odbioru wszczecie postępowania o ukaranie.

 

Może ten urzednik nie jest do końca taki głupi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem juz po odbiorze domu więc jestem mądra :)....... Tez zamieszkałam wczesniej, ale kto o tym wiedzial, że nie mam odbioru.

 

Nie do końca tak jest i nie jest to osobista wycieczka. Składając wniosek o zameldowanie złożyłaś oświadczenie o zamieszkiwaniu. Jeżeli okres przedawnienia nie minął, a pani która wcześniej przymknęla na ten fakt oko, a teraz czyta Twój post, to może próbowac lekko naprawic swje postępowanie i poprosic o sprawdzenie czy na dzień zameldowania był już odbiór :D Mandatu pewnie nie bedzie ale można sie długo tłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa domu stopniem skomplikowania, i zakresem wiedzy, która jest potrzebana do osiągniecia celu przewyższa troszkę taką czynnosć jak używanie noża.

Zaczyna się demagogia.

 

1. Do budowy potrzebny jest projekt wykonany przez uprawnionego projektanta (i niech tak zostanie), a podczas trwania budowy ustanawia się kierownika, który ma dopilnować aby budynek był wykonany zgodnie z projektem. Wystarczyło by, aby projektant i kierownik ponosili odpowiedzialność za wszelkie uchybienia lub nieprawidłowości.

 

2. Sam odbiór to fikcja - nie dość, że jest to tylko (uciążliwa) formalność, to na dodatek droga i bardzo nieżyciowa; a kara za niedopełnienie jej ustawiona na absurdalnie wysokim poziomie. Jeżeli celem było tutaj zapewnienie wpływu z podatków od nieruchomości, to sensowniej by było zmienić prawo podatkowe, aby obowiązek podatkowy powstawał w innym momencie. Jeszcze prościej - wystarczy zlikwidować odbiór budynków (dot. domów jednorodzinnych) a pozostawić obowiązek zgłoszenia zamieszkania z karą za niezgłoszenie. Kto musi lub chce zamieszkać na budowie - zgłasza to do urzędu i zaczyna płacić podatek od nieruchomości.

 

3. I zawsze powtarzane przez mnie pytanie: skąd w obcych ludziach taka chęć do opiekowania się innymi wbrew ich woli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regut1 troszke za bardzo wierzysz ......

 

Zgadzam sie z Tobą w 1000%. Mój post był bardzo ironiczny :D Dlatego takie zmienianie prawa nia siłę, bo jest akurat zapotrzebowanie polityczne (wiekszości jest tak wygodniej) przynosi jak widać więcej szkody niż pożytku. Tych wad w projekcie komisji było jeszcze więcej i niektóre dotyczyły dość poważniejszych spraw nizdomki jednorodzinne.

 

Sam jestem za zmianami i łagodzeniem. Jeżeli stopień rozwoju społeczeństwa, świadomości obywatelskiej i odpowiedzialności będzie się poprawiał. Osiągniemy poziom europejski - jestem za wolnościa po europejsku. Powinno sieto badać i rozwijać tak żeby ludzie rozumieli, że dla ich dobra lepiej jest przestrzgać pewnych norm. U nas jest odwrotnie zamiast uczyć i upowszechniać, daje się drakońskie kary po to żeby odstraszyć . Karać jest łatwiej i taniej niż uczyć.

A na koniec tak naprawdę nikt tego nie przestrzega.

I to nie jest wina budujacych, a POLITYKÓW, którzy szukaja "prostych" rozwiazań i złotych środków, które załatwią problem od razu. A tak czasami sie nie da

 

Mam nadzieje że nikogo nie obraziłem i nie przestraszyłem. To co napisałem było przykłądem ułatwiajacym uświadomienie pewnych kwestii. Nie wszystkie problemy da sie rozwiazać prostymi receptami, a środek musi być adekwatny do choroby.

 

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło by, aby projektant i kierownik ponosili odpowiedzialność za wszelkie uchybienia lub nieprawidłowości.

 

Nadal ponoszą. Zresztą nie tylko oni. Do odbioru załaczasz dokumenty, w których treści pewne osoby, których podpisy widnieją ponosza odpowiedzialność za stan, który poświadczaja.

 

2. Jeżeli celem było tutaj zapewnienie wpływu z podatków od nieruchomości, to sensowniej ..........

 

Gdyby celem odbioru był tylko obowiazek podatkowy to pewnie by tak zrobiono. Obowiązek podatkowy można ustalić z chwilą rozpoczęcia budowy. To że tego nie zrobiono jest najlepszym dowodem na to że cel odbioru nie ogranicza sie wyłacznie do podatków.

 

3. I zawsze powtarzane przez mnie pytanie: skąd w obcych ludziach taka chęć do opiekowania się innymi wbrew ich woli?

 

Podobnie mówi pewnie pensionariusz zakładu karnego :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyło by, aby projektant i kierownik ponosili odpowiedzialność za wszelkie uchybienia lub nieprawidłowości.

 

Nadal ponoszą. Zresztą nie tylko oni. Do odbioru załaczasz dokumenty, w których treści pewne osoby, których podpisy widnieją ponosza odpowiedzialność za stan, który poświadczaja.

Wiem, chodzi mi o to że jest to wystarczający zbiór podmiotów odpowiedzialnych. Czym więcej osób uczestniczy w procesie, tym większe rozmywanie odpowiedzialności.

 

Gdyby celem odbioru był tylko obowiazek podatkowy to pewnie by tak zrobiono. Obowiązek podatkowy można ustalić z chwilą rozpoczęcia budowy. To że tego nie zrobiono jest najlepszym dowodem na to że cel odbioru nie ogranicza sie wyłacznie do podatków.

No więc jaki jest ten prawdziwy cel ustawodawcy?

 

3. I zawsze powtarzane przez mnie pytanie: skąd w obcych ludziach taka chęć do opiekowania się innymi wbrew ich woli?

Podobnie mówi pewnie pensionariusz zakładu karnego :lol: :lol: :lol: :lol:

Śmichy chichy, a ja się pytam Ciebie - dlaczego masz chrapkę na opiekowanie się mną? Widzisz, ja uważam że za mało sypiasz i źle się odżywiasz. Czy należałoby ustanowić ci kuratora dbającego o Twoje zdrowie? Absurd? Dla mnie nie mniejszy niż dbanie o moje warunki lokalowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

 

problem leży jak sądzę gdzie indziej: otóż u nas obowiązuje nadal komuna, a raczej jej wypaczony system ustroju urzędniczo- państwowego. dlaczego? bo do odbioru który jest tu tematem wystarczy kompletna papierologia; można mieć dom wybudowany byle jak, brak jakichkolwiek balustrad, barierek, odbiory załatwione za powiększoną opłatę+ flaszka, jednym słowem fikcja na resorach bo urzędnik odbiera na podstawie papierów wydanych przez uprawnione osoby (czytaj tkwiące w systemie po uszy). u nas nadal najważniejszy jest papier! a wiadomo papier wszystko przyjmie. stąd jak sądzę niechęć do odbiorów u ludzi - niechęć do całej tej urzędniczej fikcji!

jednak odbiór będę przed wprowadzeniem miał- tak dla świętego spokoju :evil: a nie bezpieczeństwa swojego lub innych- wszak buduję dla siebie i kilka rzeczy mam wykonanych lepiej, dokładniej , solidniej niż wynikałoby z projektu i powszechnej praktyki budowlanej.

argument że urzędnik ponosi odpowiedzialność w razie jak coś p$$3nie to również bzdura- urzędnik który dokonuje odbioru na podstawie dokumentów nie ponosi odpowiedzialności, odpowiedzialność ponosi wystawca dokumentów, który wystawia je częściowo na podstawie oświadczenia inwestora...- zawsze się wykręci...

podobnie sprawa ma się z rejestracją samochodu: można śmiało zarejestrować i ubezpieczyć nieistniejące auto: dlaczego? bo urzędnik nie ma obowiązku widzieć auta- nie wyjdzie nawet na parking przed urząd by nakleić hologramy na tablicach :evil:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, chodzi mi o to że jest to wystarczający zbiór podmiotów odpowiedzialnych. Czym więcej osób uczestniczy w procesie, tym większe rozmywanie odpowiedzialności.

Każdy z podpisujących odpowiada za swoją branże. Tak naprawdę jestem "za cienki" na to żeby oceniać rozwiązania systemowe. Mozna to robić ale trzeba mieć dane. Zrzucajac cały odbiór na kier. buda. trzeba bedzie też jakoś to rozwiazać systemowo. Dotąd zmiany które postulujesz szły w kierunku samorzadów zawodowych , które przejmują w tym wypadku nadawanie uprawnień, sądownictwo itp. Moim zdaniem na przykładzie samorządu lekarskiego, notarialnego i adwokackiego nie za bardzo sie to sprawdza.

 

No więc jaki jest ten prawdziwy cel ustawodawcy?

Mozliwość weryfikacji tego czy to co jest na papierze pozwolenie , odzwierciedla stan rzeczywisty i nie zagraża ludziom.

 

Śmichy chichy, a ja się pytam Ciebie - dlaczego masz chrapkę na opiekowanie się mną? Widzisz, ja uważam że za mało sypiasz i źle się odżywiasz. Czy należałoby ustanowić ci kuratora dbającego o Twoje zdrowie? Absurd? Dla mnie nie mniejszy niż dbanie o moje warunki lokalowe.

 

Z tego samego powodu dla którego Państwo troszczy się np. o trzeźwość, stan zdrowia kierowców. W odniesieniu do kierowców autobusów i tirów dochodzi jeszcze troszczenie się o sen i odpoczynek. Nie mam chrapki na opiekowanie się Tobą jak również żadnych innych ciągot :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

problem leży jak sądzę gdzie indziej: otóż u nas obowiązuje nadal komuna, a raczej jej wypaczony system ustroju urzędniczo- państwowego. dlaczego? bo do odbioru który jest tu tematem wystarczy kompletna papierologia; można mieć dom wybudowany byle jak, brak jakichkolwiek balustrad, barierek, odbiory załatwione za powiększoną opłatę+ flaszka, jednym słowem fikcja pozdrawiam

 

Kiedyś był komisyjne urzędnicze odbiory budynków jednorodzinnych. Mozę nie wszyscy to pamiętają? Ktos później stwierdził, że to jest biurokracja i pozostałość komunistyczna. Obecnie wystarczy jedynie weryfikowanie pisemnych oświadczeń, z możliwością kontroli i przechowywanie dokumentów. Obowiazkowe odbiory nadal chyba istnieją w przypadku oddawania domu etapami. Skoro jest tak źle i wszystko można "załatwić" to moze rozważyć powrót do starego i wizyty na budowach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regut1!

 

może i jest to jakieś rozwiązanie, jednak boję się że nie zmieni się nic poza wysokością łapówek- wszak u nas tylko ryba nie bierze. :evil:

cóż na zmianę mentalności tak inwestora jak i urzędnika trzeba poczekać kilka ładnych lat lub kilka pokoleń.

tak więc typowy pat; nie ma rozsądnego rozwiązania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwnym narodem jesteśmy, gdzie wciąż pokutuje przeświadczenie, że "wszystkim, tylko nie mnie"

Łańcuch odpowiedzialności rusza gdy coś się wydarzy.

Jasne że zgłoszenie to ułomna forma - powinien przyjechać urzędnik z nadzoru i sprawdzić, ale nie robi tego.

Załóżmy zatem, że zgłoszeń nie będzie i pozwolenia na budowę domu/ zgłoszenia też nie będzie. Zatem dom budujemy jak chcemy, z czego chcemy i z kim chcemy. Zatem niepotrzebne będą jakiekolwiek uprawnienia do budowy domu i wykonania w nim instalacji. Co Wy na to ? Podoba Wam się ?

 

PS. bogus33 myślę, że przesadzasz. Stykam się codziennie z urzędnikami różnych szczebli, nie daję, nikt mi nie sugeruje dania a jednak jakoś wszystko udaje się załatwić. Masz jakieś doswiadczenia czy powtarzasz "prawdy ludowe" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikolayi!

 

to nie prawdy ludowe; to rzeczywistość; owszem ja jako szanujący prawa choć nie zawsze z szacunkiem nie daję na ogół bo staram się żeby nie doprowadzać do sytuacji kiedy taka forma nacisku jest potrzebna, załatwiając coś w urzędzie wiem po co przychodzę, co mi się należy i co może w danej sytuacji urzędnik a co nie. jednak wielokrotnie widzę sytuacje nie do przejścia a ludzie odpowiednie papiery mają a na pytanie jak to możliwe tylko się szyderczo śmieją- bo to niby tacy zaradni są.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...