Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mieszkanie bez pozwolenia


eilian

Recommended Posts

Z mojego doświadczenia odbiór to dodatkowe wyciąganie kasy od budujących:

Dokładnie tak - dobrze to ktoś już ujął wyżej - żadnego urzędnika nie obchodzi czy sobie ktoś zrobi krzywdę we własnym domu czy nie - chodzi o wyciągnięcie maksimum kasy i podatków gdzie tylko się da ewentualnie zabezpieczenie własnej d. tyloma protokołami, podpisami i odbiorami ile się da.

Jak się potem komuś dach zawali na łeb to przynajmniej są pieczotki i podpisy zaświadczające że to nie miało się prawa wydarzyć a w każdym razie odpowiedzialny za to urzędnik zrobił co do niego należało.

Z drugiej strony każdy urzędnik do wydania jakiejkolwiek decyzji chce mieć komplet załączników, map, dokumentów itp. podanych w jednej teczce, najlepiej na jednakowych formularzach i według jednakowych procedur. A że te procedury nie są tworzone w ministerstwach i publikowane w dziennikach ustaw tylko wymyślane na potrzebę chwili na szczeblu powiatu no to jest tak że w każdym urzędzie jest trochę inna procedura i torchę inne załączniki...

 

Dodatkowym potwierdzeniem że chodzi o ściąganie kasy i zniechęcenie do przewlekania budowy są pojawiające się pomysły o dowaleniu jakiejś zaporowej stawki na prąd budowlany...

kombinuj regut1, kombinuj jak to teraz wytłumaczyć względami bezpieczeństwa, dobrem mieszkańców itp... :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Być może ze to nie geodeta, jest osoba nadajaca nr działki,ale jest osobą stwierdzająca jaki jest nr działki itd.a potem to stwierdzenie przekazuje osobie kompetentnej i sprawa załatwiona.U nas w gminie,dom nie musi miec odbioru,a puste działeczki tez maja swoje numerki.

 

PS znjaomi meldujac sie w budynku bez odbioru,zostali odesłani własnie do geodety aby ustalil co i jak z położeniem ich nieruchomosci tzn. przynaleznosc do ulicy i nr porzadkowy

Widocznie te numery zostały nadane odgórnie w trakcie ustalania nazw ulic i robienia jakichś tam inwentaryzacji... Geo tylko patrzy na mapę i widzi nr ;) Ot cała filoza :lol:

Pamiętam, że kiedy pracowałem w WGKiK w mojej rodzinnej miejscowości też niektóre posesje miały nadane numery, a domów nie było... Czasami są takie akcje w urzędach miast i gmin numerowania wszystkiego, co podleci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że było już o tym, ale u nas (powiat grodzki) też nie można nadać numeru porządkowego pustej działce, do czasu inwentaryzacji powykonawczej posługiwaliśmy się wszędzie numerem geodezyjnym działki i nie było problemów w urzędach, gdzie załatwialiśmy kolejne formalności.

Na podstawie dokumentacji powykonawczej geodety wystąpiliśmy z wnioskiem o nadanie numeru porządkowego dla domu i po uzyskaniu mogliśmy się "legalnie" zameldować w nowym domu, a mając już ten meldunek po zebraniu wszystkich pozostałych papierów zgłosiliśmy do Nadzoru Budowlanego zakończenie budowy i po 10-u dniach dostaliśmy tzw"odbiór".

Z kolei paradoksem dla nas jest fakt, że bank gdzie ten papier (w formie decyzji) złożyliśmy do zakończenia budowy wymaga od nas oświadczenia kierownika, które to zostało w Inspektoracie Nadzoru Budowlanego...

Cała pozostała dokumentacja dla nich nie ma znaczenia, a papier z Nadzoru to za mało :o.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kombinuj regut1, kombinuj jak to teraz wytłumaczyć względami bezpieczeństwa, dobrem mieszkańców itp... :) :) :)

 

No i zostałem wywołany :D

 

W pewnym sensie sie z Toba zgadzam.

Na tym własnie polega działanie systemu. Beżpieczeństwo kontrolują fachowcy w swoich branżach, którzy swoim podpisem poświadczają prawidłowość wykonania prac oraz ich bezpieczeństwo i to właśnie im za to płacisz. Rolą tego paskudnego urzędnika jest właśnie zweryfikowanie tego czy wymagane sprawdzienia zostały wydane, warunki pozwolenia na budowe dotrzymane i zarchiwizowanie dokumentów. Jeżeli później coś sie wydarzy to po ustaleniu przyczyn wiadomo, kto poświadczył nieprawdę. System polega na tym że fachowiec, który poświadcza nieprawde ma sie właśnei tego bać dlatego teoretycznie nie powinien tego robić, a jezeli robi to w praktyce to jest szansa na to ze poniesie za to odpowiedzialność. Dodatkowo jeżeli np. z inwentaryzacji wychodzi że nie dotrzymałaś warunków budowy i postawiłaś dom w innym miejscu lub postawiłaś zupełnie inny dom , z innym rodzajem dachu to to jest włąśnie czas na zweryfikowanie tego.

 

Własnie za to jest odpowiedzialny ten urzędnik. Nie odpowiada on bezpośrednio za bezpieczeństwo, po prostu jest na to "za głupi" tj. nie ma do tego stosownej wiedzy. On ma tylko umieć czytać, liczyć, porównywać i archiwizować. Na to ma 21 dni.

Nie wiem jak z opłątami za odbiór ale wydaje mi sie że wiekszość kasy biorą właśnie fachowcy, a nie urząd.

 

Z drugiej strony każdy urzędnik do wydania jakiejkolwiek decyzji chce mieć komplet załączników, map, dokumentów itp. podanych w jednej teczce, najlepiej na jednakowych formularzach i według jednakowych procedur. A że te procedury nie są tworzone w ministerstwach i publikowane w dziennikach ustaw tylko wymyślane na potrzebę chwili na szczeblu powiatu no to jest tak że w każdym urzędzie jest trochę inna procedura i torchę inne załączniki...

To się zgodze ale to wina ich przełożónych staostów i braku nadzoru. Jeżeli brak jest nadzoru to sytstem działa tak jak działa. A Pani Krysia robi, co che i jak sama uważa, bo nikt jej nie nadzoruje.

Korzystajac z okazji bardzo gorąco pozdrawiam panią Krysie - Kierownik Wydziału Geodezji w Otwocku. :D

 

Dodatkowym potwierdzeniem że chodzi o ściąganie kasy i zniechęcenie do przewlekania budowy są pojawiające się pomysły o dowaleniu jakiejś zaporowej stawki na prąd budowlany...

Wydaje mi sie że od stawek za prod to są zakłady energetyczne, w większości prywatne. Moze Cie zdziwie ale mój zakład energetyczny nie ma taryfy budowlanej. Płace za prąd stawkę tak jak inni mieszkańcy. Pytanie dlaczego w ościennych ZE jest inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Nie zawsze. U mnie nie chcieli nadać nr posesji dopóki nie przedstawiłem im protokołu z inwentaryzacją powykonawczą. Dom nie musi być odebrany, ale musi stać.

Aczkolwiek bardzo możliwe, że jest tak, że co gmina to inaczej ;) Zapewne kwestia planu zagospodarowania przestrzennego, lub innych opracowań tego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Panda: no musieliśmy się poddać, albowiem jako rzecze wspomniane przez Ciebie rozporządzenie:

§ 1. Rozporządzenie określa sposób ustalania numerów porządkowych oraz oznaczania nimi nieruchomości zabudowanych, jak i przeznaczonych pod zabudowę zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, zwanych dalej "nieruchomościami".

a nasza działka miała status rolnej. Nie ma u nas MPZP, więc otrzymaliśmy decyzję o WZ, ale działka zmieniła swój status na budowlaną dopiero po zmianie użytku, czyli po inwentaryzacji powykonawczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Panda możesz mieć rację nawet pewnie ja masz przepisy się zmieniają jak ja z rodzicami ładnych parę lat temu budowaliśmy to nie było mowy o takich rzeczach. Moi znajomi żeby móc się zameldować musieli najpierw oddać budynek i to było w tamtym roku, dopóki nie dokonali odbioru nawet płacili za prąd stawkę budowlaną a kierownik stwierdził ze jakby ktoś się przyczepił ze mieszkają bez odbioru to by mieli spore kłopoty 9kary) i nie wyssałem tego z palca. ale jak to w Polsce "co kraj to obyczaj"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio robiłem u siebie takei rzeczy. Jak jest prawomocne pozwolenie budowlane to można a nawet trzeba zgłosić się do ewidencji gruntów i nadać tymczasowy numer porządkowy nieruchomości. Po nadaniu numeru właściciel musi w ciągu 2ch tygodni (pod groźbą ...) powiesić tabliczkę z numerem porządkowym (czyli listonosz może trafić).

 

Taki numer potrzebny jest w zakł. energetycznym do podpisania umowy przyłączeniowej (podobno ostatnio takie coś wprowadzono).

 

Po wybudowaniu domu taki numer tymczasowy najczęściej staje się numerem właściwym, adresem - oczywiście po złożeniu odpowiedniego wniosku i uiszczeniu odpowiedniej opłaty (takiej mniej więcej na 10 snikersów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki numer potrzebny jest w zakł. energetycznym do podpisania umowy przyłączeniowej (podobno ostatnio takie coś wprowadzono).

a nie wystarczy Twój adres zamieszkania? Ja miałem wszystkie umowy na stary adres, tylko miejsce poboru inne (wody i prądu), działka miała numer, w umowie był opis, o który budynek chodzi. Po zakończeniu budowy, został nadany numer nieruchomości i po przemeldowaniu tylko aktualizowałem wszystkie umowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...