dorianna 28.07.2009 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Psia dusza To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...A ja ci powiemŻe pies to czasem więcej jest niż człowiekOn nie ma duszy, mówisz...Popatrz jeszcze razPsia dusza większa jest od psaMy mamy dusze kieszonkoweMaleńka dusza, wielki człowiekPsia dusza się nie mieści w psieI kiedy się uśmiechasz do niejOna się huśta na ogonieA kiedy się pożegnać trzebaI psu czas iść do psiego niebaTo niedaleko pies wyruszaPrzecież przy Tobie jest psie niebo Z Tobą zostaje jego dusza. Barbara Borzymowska Kilka dni temu musiałam pozwolić odejść mojej 12 letniej rottweilerce. Bardzo kosztowne leczenie nie pomogło zwyciężyc choroby. To był mój pierwszy pies. To ona nauczyła mnie odpowiedzialności za istotę zależną, raz nawet uratowała mi życie - wpadłam do wody a nie umiem pływać - więc wskoczyła i doholowała mnie do brzegu. Zawsze pozostanie w mej pamięci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 28.07.2009 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Kiedy smutny wracasz z miasta, Kiedy łamię ci się głos- Czarny niby czarna pasta Koło ciebie krąży...Nos. Najpierw milczkiem, najpierw z dala, Przestrzegając reguł gry, Jak detektyw nos ustala, Skąd się bierze nastrój zły. Potem, gdy już nos przyczyny Twojej kwaśnej miny zna Wie, że sposób jest jedyny, Jedna rada... Właśnie ta: Wspiąć się jak roślinka pnąca, Zlizać z twarzy krople łez... Nagle czujesz: pies cię trąca! Nosem trąca Cię twój pies! Ryszard Marek Groński dorianna ..... wiem jak bardzo teraz boli ..... ale w domu masz teraz miejsce na potrzebującą Cię nową psią bidulkę a sercu masz teraz miejsce na nową psią miłość może nie dziś ani nie jutro, może nawet nie za tydzień ..... ale na pewno gdzies tam jest psinka która Cię potrzebuje a Ty jej wiem, że ktoś komu piesek umiera - ma w sobie wiele żalu i smutku- to zrozumiałe, bo przecież odchodzi najlepszy przyjaciel ..... ale kiedy mija czas żałoby - ma w sobie tak wiele miłości , że jak najszybciej powinien obdarować nią kolejnego przyjaciela a na dziś ....przytulam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emilka26 29.07.2009 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Trzymaj się mocno dorianna, strasznie mi przykro , najważniejsze że o nią walczyłaś nie pozwoliłaś odejść bez próby ratunku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 29.07.2009 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 dorianna - trzymaj się cieplutko też kocham rottki zapraszam na nasze rottweilerkowe forum, w grupie raźniej http://www.rottka.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 29.07.2009 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Swietnie wiem co czujesz.Kilka lat temu musieliśmy ulżyć w cierpieniu naszemu choremu na padaczkę Goldenowi. Zachorował gdy miał 2 lata, odszedł gdy miał 4. Zanim z młodziaka stał się psem dorosłym, stał się starym psem, otumanionym przez leki, bez radości życia. Poprawa była na rok, ale jak się okazało była to była cisza przed burzą. Potem padaczka wróciła ze zdwojoną siłą. Dodam, że pies miał najcięższą padaczkę, jaka jest. Nie było ratunku. Trzymaj cię ciepło. "żałoba" minie i stworzysz wspaniały dom dla następnego czworonoga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joaniko 29.07.2009 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Bardzo piekne wierszyki. dorianna- wspolczuje bardzo. Wiem, co to znaczy zegnac psa.... zegnac i zegnac...., eh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorianna 19.08.2009 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. On wróci Zapłaczkiedy odejdzie,jeśli Cię serce zaboli,że to o wiele za wcześniechoć może i z Bożej woli. Zapłaczbo dla płaczącychNiebo bywa łaskawszelecz niech uwierzą wierzący,że on nie odszedł na zawsze. Zapłacz kiedy odejdzie,uroń łzę jedną i drugą,i – przestańnim słońce wzejdzie,bo on nie odszedł na długo. Potemrozglądnij się wkołoale nie w górę;patrz niskoi – może wystarczy zawołać,on może być już tu blisko... A jeśli ktoś mi zarzuci,że świat widzę w krzywym lusterku,to ja powtórzę:on w r ó c i...Choć może w innym futerku. Franciszek Jan Klimek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorianna 29.11.2009 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 Moje psie niebo "Dokąd idą psy, gdy odchodzą? No, bo jeśli nie idą do nieba To przepraszam Cię, Panie Boże Mnie tam także iść nie potrzeba Ja poproszę na inny przystanek Tam gdzie merda stado ogonów Zrezygnuję z anielskich chórów Tudzież innych nagród nieboskłonu W moim niebie będą miękkie sierści Nosy, łapy, ogony i kły W moim niebie będę znowu głaskać Moje wszystkie pożegnane psy" B. Borzymowska Dziś w nocy opuściła mnie moja druga sunia , też 12-letnia GOLDI rasy Golden Retriever. Choroba serce jednak okazała się silniejsza. Psy żyją zdecydowanie za krótko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 29.11.2009 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 współczuję ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agip 29.11.2009 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2009 współczuję [*] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emilka26 30.11.2009 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2009 trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 01.12.2009 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2009 mój psiak też odszedł 6 lat temu na padaczke. Po prostu "ugotował sie" na moich rękach (dostał serii napadów epilepsji). Kochalismy go jak dziecko (nie mielismy wtedy). Po 2 miesiacach kupiliśmy szczeniaka siostry naszego psiaka. Mamy go do dzisiaj i ... okazało się, że innym psem nie da się wypełnić pustki jaka powstała po naszym ukochanym. Wstyd się przyznać, ale nie kochamy go tak jak poprzednika, ciągle go do niego porównujemy a że charakterek ma ciężki bardzo to wypada jak wypada. Nie jestem zwolennikiem zastepowania na siłę ukochanego pupilka innym. Wiem co czujesz, ja wiele miesięcy dochodziłam do siebie a mojego meża w ten jeden tragiczny dzień widziałam pierwy raz płaczacego. Współczuję Ci bardzo, trzymaj sie mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 02.12.2009 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 przykro mi wiem, jak jest stracić psiaka minęło ponad 9 lat, a ja swoją pamiętam i przykro mi jest nadal, że jej już ze mną nie ma mieliśmy teraz Dino, młodego szczeniaka, też odszedł dziecko przezyło mocno jego odejście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 05.12.2009 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2009 Wspolczuje.Tez niestety wiem co, to znaczy stracic najlepszego przyjaciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.