Czy można przenosić spanie i kuwetę kota w inne miejsce?

[gringol]

Pewnie że używałem. A mój ojciec to używał jeszcze "Stop Pies", bo jest taka wersja i dla psiaków. I dobrze działało.

[satinkaa]

znajomi różności kupowali dla kotów czy dla psów i albo w ogóle nie działało albo jak pisze raffran bardzo krótko

[morfeusz1]

My mamy dwa koty i miejsce do spania wybierają same ile razy się ich naszukalismy - nie zliczę Kotka lubi spac w szafach, na lodówce, na górnych szafkach kuchennych, a kocurek wcisnie się w kazdą dziurę i szukaj wiatru w polu

 

Co do kuwety: zmienialismy jej miejsce kilka razy, podobnie jak miejsce miseczek i koty zawsze bęzbłędnie trafiały, więc tym bym się nie martwiła.

 

Pozdrawiam

[satinkaa]

no tak ostatnia moda na spanie jest NA MNIE !! budzę się od ciężaru dwóch kotów i oburzone spędzam

[morfeusz1]

no tak ostatnia moda na spanie jest NA MNIE !! budzę się od ciężaru dwóch kotów i oburzone spędzam

 

nasze tez tak lubią, zwłaszcza kocurek kotka natomiast rozwali sie na srodku poscielonego łóżka, a my musimy kombinowac i spac bokami. Ale żal zgonić takie słodkie futro

[satinkaa]

morfeusz1 na tapczanie 180 x 2 NIE ma dla mnie miejsca,śpię na ukos. jak mam dla siebie 50 cm to wszystko, rano wstaję pokrzywiona jak paralityk,

 

http://img24.imageshack.us/img24/5070/dsc02613u.jpg

 

 

mam tylko dwa ale wygląda podobnie

[morfeusz1]

satinkaa śliczne kociaki

 

My tez mamy dwa: Morfeusza i Tygrysię. Chociaz włąsciwie wydaje się, że to one nas mają, a nie my ich - bo rzadzą się na calego. I ze spaneim dokladnie tak to wygląda jak na zdjęciu

[satinkaa]

morfeusz1 Kocia ma 11 lat i wredny charakterek, Ancymon ma 5 lat - masz rację, one rządzą

[morfeusz1]

Nasze mają po 4,5 roku. Tygrysia prawdziwa wredota, a Morfi jak dziecko taki grzeczniutki, oprócz chwil kiedy goni Tygrysię, taki miauczek z niego . Ostatnio zjadł nam ponad metrową tasiemkę; operacja, kroplówki.... noce nieprzespane - łobuziaki dają popalić

[satinkaa]

o to to, Ancymon dla rozgrzewki przegania po mieszkaniu Kocie a ona zionąc ogniem i wyjąc ucieka. Kocur oprócz tego że ściął 15 letni papirus, tak że w donicy zostało ściernisko większych numerów już nie zrobił ale codziennie coś się dzieje

[morfeusz1]

nasza też, jak jest goniona to parska, syczy, warczy, a jak ją juz Morfi dopadnie to taki krzyk, że strach. Za to, jak mąż lub ja ją obronimy, to później sama podbiega szybko do Morfiego, pacnie go łapą i zwiewa do nas mądrala.

 

Nasze w sumie tez większych szkód nie porobiły. W poprzednim mieszkaniu Morfi zrobił dziure w panelach: zrzuciło mu się wazon z regału i niestety podrapane rogi narożnika - drapak tez lubią, ale na narozniku najlepiej się ścierało pazurki

[satinkaa]

właśnie pościągałam tapetę z przedpokoju bo smętnie wisiała we frędzelkach, kotka nigdy tego nie robiła i nagle na starość ogarnął ją szał drapania a drapanie wersalki opanowała do perfekcji - na plecach na tempo jedzie czterema łapkami wzdłuż wersalki poprzedni niepowtarzalny kocur Rudolf wspaniale bawił się z królikiem, można było godzinami obserwować co one robiły

pozdrawiam serdecznie

[morfeusz1]

ja ze strachem myslę, co bedzie w nowym mieszkaniu. Chyba kupię jakiś odstraszacz na poczatku, by popsikac rogi naroznika

 

Nasz Morfi uwielbia spac tez na wszystkich torbach, w walizkach - wystarczy, ze na chwilę sie gdzies połozy jakąs torbe (np. tę ekologiczną na zakupy), żeby została zaraz przez niego zaanektowana.

 

a jak gdzies jedziemy i otwieramy walizkę, by zapakowac ubrania - to w sekundę jest w niej zapakowany Morfi

[satinkaa]

a jeśli kot nie ma ochoty na ujawnienie się, to można go godzinami wołać

 

Teraz syn będzie się przeprowadzał do nowego domu i kotka-Zosia będzie miała swój pokój, w którym będzie jak młodzi pójdą do pracy, bo w domu są czujniki i też jest problem jak się przyzwyczai, bo do tej pory to było malutkie mieszkanko