AskaK1719503823 06.08.2009 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Szukam opinii niezależnego kierownika budowy/konstruktora, jeśli ktoś moze podać mi namiary na uczciwego, rzetelnego człowieka który zgodzi się na jednorazową wizytę na budowie (za opłatą oczywiście) i profesjonalnie doradzi, to będę bardzo wdzięczna. Nasz dom: parterowy, dach w kształcie L (tak jakby dwie złączone koperty), dach deskowany pokryty papą, na to pójdzie dachówka ceramiczna.Kąt nachylenia 30 st.Rozpiętość dachu pomiędzy krokwiami w najszerszym miejscu 9 m.W projekcie są jętki i kleszcze - jętki na wysokosci ok.1,5 m od szczytu dachu, kleszcze zaś spinają krokwie u samej podstawy, tuż nad ścianami, tak że stanowią równocześnie konstrukcję stropu. Nasz kier.budowy z uprawnieniami konstruktorskimi nie kazał robić ani jętek, ani kleszczy. Twierdzi, że konstrukcja dachu bez tych elementów jest dostatecznie wytrzymała. Oczywiście jeśli chcemy, możemy i jętki i kleszcze dołożyć. Wtedy jednak konstrukcja stropu będzie zawieszona na kleszczach, które wraz z konstrukcją dachu będą pracować i to może skutkować pęknięciami w płycie g-k. Lepszym rozwiązaniem jeśli chodzi o strop wydaje mi się umocowanie belek stropowych na "podkowach" mocowanych do ścian. Wtedy strop nie będzie miał styku z konstrukcją dachu i nie będzie tak pracować. Podjęliśmy już więc decyzję, że jętki (te 1,5 m od szczytu dachu) zrobimy.Ale zastanawiamy się, czy robić te kleszcze. Kierbud mówi, że nie trzeba. Cieśle, którzy stawiali dach, ręczą że nie trzeba. Dekarze radzą zrobić i jętki i kleszcze i przytaczają przykłady, jak to komuś się ściany rozjechały pod ciężarem dachu i naporem krokwi nie sczepionych kleszczami. W projekcie kleszcze są, najbezpieczniej trzymać się projektu... Ale co wtedy ze stropem? Tak to wygląda teraz. W projekcie pomiędzy tymi dwiema dużymi drewnianymi belkami z lewej i prawej, są jętki.http://img81.imageshack.us/img81/5839/img0188i.jpg A tutaj, nad ścianami, powinny iść kleszcze.http://img81.imageshack.us/img81/2815/img0185kopia.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 06.08.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 a mogłabyś zamieścić projekt więźby bo to co jest na zdjęciu to pasuje, że to jest konstrukcja płatwiowo-kleszczowa, oczywiście bez kleszczy , co przeczy takiemu ustrojowi jaka jest długość krokwi no i dołem, przy wykonanym wieńcu, belki stropowe niekoniecznie muszą spinać krokwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 06.08.2009 15:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Muszę zeskanować projekt żeby zamieścić.Wg.tego co czytałam na temat konstrukcji dachowych mi też wyszło, że to konstrukcja płatwiowo-kleszczowa.Długość krokwi...kurcze, bez projektu (zostawiłam wykonawcy do wyceny)dziś nie mogę podać dokładnie, w przybliżeniu to 7m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 06.08.2009 15:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 no i dołem, przy wykonanym wieńcu, belki stropowe niekoniecznie muszą spinać krokwie Tak właśnie tumaczą to cieśle i kierbud. Że jest wieniec i tych dolnych kleszczy nie musi być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 06.08.2009 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 czyli na kleszcze (które nazywasz jętkami) jesteś zdecydowana - i dobrze a kleszcze, które przy pewnym układzie to są ściągi - zbędne pieniążki wpłać na Azyl dla Kotów Kasi Strzeleckiejlub na biednego Moonaszczegóły w "Zwierzę też człowiek" dziękuję za uwagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 06.08.2009 16:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 W zasadzie wcześniej to wiedziałam, że wszystkie te kleszcze to kleszcze , tylko dziś mi namotali w głowie dekarze i powiedzieli że te górne to jętki. Jak zwał tak zwał, zrobimy je na pewno - te górne, 1,5 m od szczytu. Tych dolnych, stropowych wolałabym nie robić z wyżej opisanych powodów... Tylko czy na pewno się nie rozjedzie? Pieniązki można jeszcze wplacać na Fundację "Boksery w Potrzebie". Albo na którąś z psin z forum dogomanii. Dziękuję za radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 06.08.2009 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 W zasadzie wcześniej to wiedziałam, że wszystkie te kleszcze to kleszcze , tylko dziś mi namotali w głowie dekarze i powiedzieli że te górne to jętki. Jak zwał tak zwał, zrobimy je na pewno - te górne, 1,5 m od szczytu. Tych dolnych, stropowych wolałabym nie robić z wyżej opisanych powodów... Tylko czy na pewno się nie rozjedzie? Pieniązki można jeszcze wplacać na Fundację "Boksery w Potrzebie". Albo na którąś z psin z forum dogomanii. Dziękuję za radę. Nie rozjedzie się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 06.08.2009 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 aaaaaa, cwana teraz to wszystko wiedziałaś :-/ nie chcesz co łaska nou nou nou nou nou nou... proszę dla kotków lub Moona a te kleszcze mają być POD belką płatwiową, warto pamiętać i nic się nie rozjedzie, pod warunkiem odpowiedniego zamocowania krokwi do murłaty i tejże do wieńca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 06.08.2009 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 uuuuuch przeszło weryfikację przez docent56 czyżbym coś sensownego doradził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 06.08.2009 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Nie rozjedzie się. Uff, drugi zbawienny głos, dziękuję! aaaaaa, cwana teraz to wszystko wiedziałaś :-/ nie chcesz co łaska Chcem, chcem. Nie wiedziała, tylko w projekcie tak naprawdę przeczytała ,że wszędzie te kleszcze, a potem przyszli tacy i powiedzieli że jętki... I weź tu wierz chopowi! nou nou nou nou nou nou... proszę dla kotków lub Moona No dobra, już dobra, zajrzę i do kotków i do Moona i znów mnie TZ pogoni, że z torbami pójdziemy zamiast budować. a te kleszcze mają być POD belką płatwiową, warto pamiętać i nic się nie rozjedzie, pod warunkiem odpowiedniego zamocowania krokwi do murłaty i tejże do wieńca POD belką - będę pamiętać! Odpowiednie zamocowanie mam nadzieję że jest. Do wykonanej roboty zastrzeżeń nikt nie ma, każdy przychodzi i "łoooo, ale więźbę to macie dobrą". Więc to co jest - jest ponoć dobre. Za wyjątkiem tego, czego nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AskaK1719503823 06.08.2009 16:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Hmm, teraz się zastanawiam co oznacza "odpowiednie mocowanie" krokwi do wieńca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 06.08.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Hmm, teraz się zastanawiam co oznacza "odpowiednie mocowanie" krokwi do wieńca... Nie tak, krokwia do murłaty(gwoździki) a ta do wieńca(kotwy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 06.08.2009 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Hmm, teraz się zastanawiam co oznacza "odpowiednie mocowanie" krokwi do wieńca... Nie krokwi do wieńca, ale krokwi do murłaty, a murłaty do wieńca Jest to dość spora różnica, ale chyba u Ciebie jest wszystko poprawnie zrobione - jeno te jętki kleszczowe dożućta i będzie cacy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 06.08.2009 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 krokwia do murłaty(gwoździki) a ta do wieńca(kotwy). Krokiew do murłaty na zaciosy stabilizowane gwoździkami, lub jeszcze lepiej - złączami ciesielskimi Będzie po wieki-wieków-amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 06.08.2009 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 lub jeszcze lepiej - złączami ciesielskimi Będzie po wieki-wieków-amen Brrrr dla mnie to mówiąc delikatnie brak znajomości zawodu cieśielskiego. Od tego są odpowiednie zamki (kamy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 06.08.2009 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 A zamek to nie rodzaj złącza ciesielskiego? Owszem, się nie znam - lajkonik jestem w tej dziedzinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 06.08.2009 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 A zamek to nie rodzaj złącza ciesielskiego? Owszem, się nie znam - lajkonik jestem w tej dziedzinie Tak, zamek to złącze ciesielskie pod warunkiem że nie jest z blachy - o to mnie latało po głowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 06.08.2009 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Tak naprawdę wszystko zależy od tego jaką długość ma kalenica. Tutaj nie chodzi o ciężar dachówki bo to się rozłoży na płatwie i mury ile bardziej o napór wiatru. Jeżeli jest dłuższa to trzeba dać ściągi choćby w postaci tych kleszczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 06.08.2009 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Tak naprawdę wszystko zależy od tego jaką długość ma kalenica. Ale chrzanisz. Wiesz w ogóle co to jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 06.08.2009 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2009 Tak naprawdę wszystko zależy od tego jaką długość ma kalenica. Ale chrzanisz. Wiesz w ogóle co to jest? To na wierzchu " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.