Adeptus3 05.01.2016 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2016 Proszę o pomoc i porade. Stan surowy zamknięty z wszelkimi instalacjami i wylewkami pod która jest podlogowka.W nocy wystrzelił korek (taki niebieski zabezpieczający rurę z woda zimna) i przy pełnym ciśnieniu ( brak refuktora) lala się woda ( ok 16 m3). Mogło się lać nawet 20h.Zalany parter (mokre podłogi ) plus 20 cm wody w piwnicy. Wodę z piwnicy wyppmpowalismy i dalej się zbiera ( ścieka ze stropu prawdopodobnie).Włączona podlogowkA i osuszacz OrÄz nagrzewnica w piwnicy plis wietrzenie.Co robić dalej? Na dworze mróz -6 stopni. Jak to uratować? Brak ubezpieczenia ...Będę wdzięczna za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
drapek 05.01.2016 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2016 grzać, grzać i jeszcze raz grzać. Nie patrzeć na koszty - wstawić jakąś kozę jeśli jest możliwość. Powstawiać farelki. ewentualnie dzwonić do firm zajmujących się osuszaniem pomieszczeń i zapytać co radzą - jaka byłaby skuteczność ich działania i ile by to kosztowało. Dobrą sprawą byłoby mocne grzanie i puszczenie jakiegoś przenośnego reku dużej wydajności - wtedy wilgoć by była usuwana a nie traciłoby się temp w środku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
xmsg 05.01.2016 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2016 Potwierdzam grzać. Temperatura min. 25C albo więcej.Wymusić ruch powietrza farelkami lub wentylatorami. Równolegle z osuszaczami proponuję wymusić wentylację. Suche mroźne zewnętrzne powietrze jest w stanie pochłonąć sporo wody.Rozszczelnić okna i wymusić wentylację zakładając np. wentylatorki mechaniczne na kanałach wentylacyjnych. PS. Proponuję zrobić otwory w stropie między parterem i piwnicą, aby woda jak najszybciej opuściła poziom parteru. PozdrawiamGREGOR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SO-JER 05.01.2016 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2016 i coś higroskopijnego może by tez pomyśleć żwirek dla kota albo ryż w duzych ilosciach oczywiscie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adeptus3 10.01.2016 03:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2016 Grzejemy piecem czyli podlogowka na paterze. W piwnicy mamy kaloryfery plus włączona nagrzewnica na paliwo. daliśmy na parterze pochłaniacz wilgoci ze zbiornikiem 8 litrowym i powoli się osusza. Plus otwarte okna dachowe na poddaszu i otwieramy okna w piwnicy, natomiast na parterze doraźnie. Dziś w salonie pękła wzdłuż posadzka... Może to i dobrze? Nie wiem sama. Ręce mi opadaja; hydraulik który nie założył reduktora twierdzi ze nie jego wina, choć w sieci 9 barów. Mówi ze zamarzła rurka i wysadziło ten korek,tylko jak może zamarznąć rurka w domu i pomieszczeniu w którym się grzeje? Cały czas na budowie mieliśmy 16-18 stopni żeby dom i podlogowka się nagrzaly przed kładzeniem płytek. Czy jakiś fachowiec jest w stanie stwierdzić przyczynę "wybuchu" korka? Dziękuje za uwagi i odzew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygi72 15.02.2016 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2016 Witam. Podobne pytanie, tyle że zalana piwnica (100m2) i nie woda a ścieki. Cała zalana, brudy dostały się pod posadzkę, styropian nasiąknięty, pomiędzy foliami to samo. Czy są szanse na osuszenie i dezynfekcję czy raczej nic się nie da zrobić i trzeba skuwać? gdyby to była woda szukał bym pomocy firmy osuszającej ale przy kanalizie (fekalia z głównej rury w drodze) chyba nie będzie szans. Co z tego że osuszę jak może zostać jakieś dziadostwo, bakterie i się tam rozwijać.P.S.aby uniknąc pytań - mam zasuwę burzową ale nie zatrzymała ścieków, być może przyrastało tak po woli, że się nie domknęła. Nie mam pojęcia.Proszę o sugestie, podpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pecet0 08.08.2016 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2016 kurde kilku z Was w tym temacie miało pecha,jednak z tego tematu u mnie tych litrów wody wylało się najwięcej 62 kubiki. W domu tynki cem-wap, na podłogach wylewki (na wylewkach nie ułożone jeszcze płytki)62 kubiki wylało się w kotłowni zalewając podłogę na parterze, dookoła domu pierwsza warstwa pustaka pianowego jest mokra,woda zalała wylewki, pod wylewkami była jedna folia, następnie styropian 2 warstwy łącznie 20 cm, a pod nimi grube czarne folie układane z zakładkami, pod tym chudy beton.Wszystkie warstwy zalane. W tym tygodniu mają jeszcze też ocieplać dom styropianem, ale będę chciał aby pierwszej warstwy styropianu mi nie robili jeśli się na to zgodzą, aby nie zamknąć już na dobre tego domu, tylko aby przynajmniej na tej wysokości 50 cm aby był goły pustak. Od soboty (kiedy zauważyłem awarię = powódź) wietrzę dom, mając uchylone okna w pomieszczeniach na parterze.Co mógłbym zrobić więcej? Wiercić otwory wiertłem w pustaku do styropianu pod wylewkami, czy to nic nie da? Jakie jeszcze inne rozwiązania można użyć? Dodam że dom niestety nie był jeszcze ubezpieczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monnia_1993 03.01.2020 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2020 (edytowane) Witam Interesujemy się domem starego budownictwa, który 3 lata temu miał awarię ogrzewania centralnego i zalało dom. Od 3 lat nikt tam nie mieszka i nie grzeje, a grzyb podobno kwitnie. Jesteśmy jeszcze przed wizją lokalną , ale zastanawiam się czy warto wgl tam jechać i oglądać czy dać sobie spokój. Ktoś poradzi? Edit Usłuchałam, założyłam https://forum.muratordom.pl/showthread.php?360665-Zalany-dom-przed-zakupem&p=7891285#post7891285 Edytowane 3 Stycznia 2020 przez Monnia_1993 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
key1 03.01.2020 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2020 Witam Interesujemy się domem starego budownictwa, który 3 lata temu miał awarię ogrzewania centralnego i zalało dom. Od 3 lat nikt tam nie mieszka i nie grzeje, a grzyb podobno kwitnie. Jesteśmy jeszcze przed wizją lokalną , ale zastanawiam się czy warto wgl tam jechać i oglądać czy dać sobie spokój. Ktoś poradzi? załóż nowy temat. jechać zawsze warto, choćby po to by przestać się interesować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anetka923 08.04.2024 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia Czy mógłbyś napisać jak sprawa z zalaniem się potoczyła? Pytam bo ja też jestem kilka miesięcy po zalaniu już wylewki z podłogowka, styropianem i po skuciu w jednym miejscu między styropianem a folia przy chudziaku jest wilgotno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.