Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

za tęczowym mostem , czyli : KIEDY PRZYJACIEL ODCHODZI ...


daggulka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 109
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

http://img59.imageshack.us/img59/2889/zdjcie130k.jpg

Opuścił naszą stajenkę ... I ziemskie pastwiska...

Nie byl typowym przyjacielem,tak naprawde kochał tylko swoje korytko ;) .No i to,co zielone i da się zjeść :) . Kapitalny Konik,sportowiec zresztą.Mino swoich dolegliwosci pełen życia -bawil sie jak żrebak. Wiele wielu nauczył wykazując ogrom cierpliwosci i opanowania. Wielu wiele mu zawdzięcza.Nigdy go nie zapomnimy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytrynko, smutno mi bardzo i mogę sobie tylko choć trochę wyobrazić, jak smutno jest Tobie. 18 lat to kawał czasu, piesek dożył pięknego wieku...

 

Chciałam jeszcze coś dopisać, ale znów się popłakałam nad tymi naszymi zwierzakami, które odeszły :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

strasznie mi smutno i biję się z myślami .. myślę, że nasza bokserka Jagunia odchodzi..:((

4 miesiące temu miała pierwszy atak epilepsji :( Ataki niestety się powtarzają. Jest cały czas na luminalu - ale dawki już takie, że jest kompletnie otumaniona.

Dostaje też leki przeciwbólowe i trocoxil, bo ma kłopoty ze stawami ..

Wczoraj i dzisiaj kolejny długi atak, pomimo luminalu. Myślę, że ona nas już nie poznaje :(:(

Zaczyna się bać mojego Męża.. reaguje strachem, kuli się w sobie,tak jak lata temu, kiedy wzięliśmy ja ze schroniska , reagowała na każdego mężczyznę.

I traci władzę w nogach. Nie jest w stanie ustać, kompletnie plączą się jej przednie łapki, przewraca się i nie jest w stanie sama wstać.. 3 dni temu robiliśmy badania - wszystkie narządy wewnętrzne w porządku, trochę powiększone serce, ale bierze leki i da się z tym żyć.. Tylko, że zmiany w mózgu po atakach epilepsji. I drżą jej wszystkie mięśnie jak leży :( Tak jakby taki słaby atak cały czas trwał.. No i płacze :((

Myślę, że cierpi :((( Czy to jest ten moment ..Strasznie to jest trudne :(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniej jest podjąć decyzję - czy to już,czy jeszcze walczyć....Dobrze jest wtedy mieć przy sobie zaufanego weterynarza,który dobrze zna naszego przyjaciela , ma wiedzę, a nie jest tak zaangażowany uczuciowo jak my.Ja z moim Kazanem walczyłam za długo, on się nie poddawał,ja też,i do końca życia będę żałować,że niepotrzebnie przysporzyłam mu cierpienia...

Współczuję Ci bardzo,.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Gosiek i smadalena.

 

Jagunia odeszła dzisiaj.

Była z nami 7 lat.

Wzięliśmy ją ze schroniska i pomimo złych przeżyć , które pewnie miała -

była cudownym, kochanym, ufnym przyjacielem.

 

Myślę, że miała dobre życie.

Bardzo nam jej brakuje :(

Jaga&Andzia.JPG

Edytowane przez Zochna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...