Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa jazu na strumieniu


olowaty

Recommended Posts

Witam serdecznie

Mam pytanie odnośnie materiału na zaporę na strumieniu. Jakiego betonu użyć aby zbudować zaporę na strumieniu? Może znacie jakieś rozwiązania.

Plan mój jest taki:

- po obu stronach ścianki z betonu

- wypełnienie pomiędzy nimi z desek (aby można było czyścić oraz w razie powodzi żeby szybko odetkać strumień)

 

Spiętrzenie ma służyć głównie jako źródło wody do podlewania działki.

 

W kwestii formalnej. Dowiadywałem się w spólce wodnej zarządzającej strumieniem przyległym do mojej działki i mogę postawić bez pozwolenia spiętrzenie o wysokości do 50 cm.

 

Czekam na pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przemiła Pani w spółce wodnej odpiedzialnej za ciek wodny przebiegający przy mojej posesji stwierdziła, że zgodnie z przepisami jeżeli będzie to zapora do 50 cm wysokości, to nie ma konieczności zgłaszania czy też zdobycia pozwolenia. Chyba że przemiła Pani jest niedoinformowana. A może znacie jakiś artykuł na ten temat? Przestudiowałem prawo wodne, ale tam nic nie ma na ten temat konkretnego. Same ogólniki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przemiła Pani w spółce wodnej odpiedzialnej za ciek wodny przebiegający przy mojej posesji stwierdziła, że zgodnie z przepisami jeżeli będzie to zapora do 50 cm wysokości, to nie ma konieczności zgłaszania czy też zdobycia pozwolenia. Chyba że przemiła Pani jest niedoinformowana. A może znacie jakiś artykuł na ten temat? Przestudiowałem prawo wodne, ale tam nic nie ma na ten temat konkretnego. Same ogólniki.

Do 50 cm nie trzeba zgłaszać. Przerabiałem to na swojej działce w lesie. Problemem nawet przy nieduzym strumyku jest to jak taką minizaporę wykonać by woda nie znalazła sobie ujścia gdzieś pod spodem. To żywioł w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zaczynasz spiętrzać i z takiego niby nic robi się duża woda :) Ciśnienie wzrasta i okazuje się że nasza praca poszła na marne bo gdzieś spodem podcieka i to coraz szybciej. W końcu dziura jest taka że wody juz nie ma i spokój :).

Ja robiłem taką zaporę 3 razy. Naczytałem się książek a że nie chciałem betonu to kombinowałem z folią, ziemią i faszyną. Trzecia tama wytrzymała już dosyć długo ale krety ją zmogły i dobrze się stało bo przez 2 miesiące w moim stawie osadziło się ponad pół metra mułu. Jeszcze 2 miesiące i stawu by nie było. O kilku rzeczach musisz pamiętać na pewno;

- na czas budowy strumyk nawet najmniejszy trzeba puścić gdzieś bokiem

- wpuść beton w ziemię na dnie i po bokach najgłębiej jak możesz

- zaplanuj grubość i nachylenie ścianek tak by oparły się naporowi wody a ten bywa niemały

- sprawdź czy strumyk nie niesie mułu i szczątków organicznych. ułóż na dnie murek z cegieł i zobacz czy przed nim zagłębienie nie wypełnia się mułem. Jeżeli tak to daj sobie spokój z tamą. Po krótkim czasie przed zaporą zamiast stawu będziesz miał strumyk tylko trochę szerszy i o bardzo bagnistym dnie. Lepiej wtedy wykopać staw z boku i doraźnie uzupełniać wodą ze strumyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przemiła Pani w spółce wodnej odpiedzialnej za ciek wodny przebiegający przy mojej posesji stwierdziła, że zgodnie z przepisami jeżeli będzie to zapora do 50 cm wysokości, to nie ma konieczności zgłaszania czy też zdobycia pozwolenia. Chyba że przemiła Pani jest niedoinformowana. A może znacie jakiś artykuł na ten temat? Przestudiowałem prawo wodne, ale tam nic nie ma na ten temat konkretnego. Same ogólniki.

 

Art. 29. 1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:

14) obiektów budowlanych piętrzących wodę i upustowych o wysokości piętrzenia poniżej 1 m poza rzekami żeglownymi oraz poza obszarem parków narodowych, rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz ich otulin;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo. Patrzę na art 29 i nie widzę tego. Mam tę ustawę:

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20011151229&type=3&name=D20011229Lj.pdf

A co do tamy/zapory, to już była jedna zrobiona z okrąglaków z olchy i wikliny. Były 2 zapory z wikliny, a pomiędzy nimi kanienie i kępki trawy (prymitywna ale działała)

Przetrwała 4 lata, lecz w tym roku jak zapowiadali powodzie (widząc też po deszczach) zdecydowałem się ją rozebrać. Teraz chodzi o to, żeby była możliwość czyszczenia lub też uwolnienia biegu rzeki w razie potrzeby (np. powódź). Dlatego pomysł z tym deskowaniem. Całej z betonu nie mam zamiaru robić. Ta co miałem po 3 latach byłą zamulona w nieznacznym stopniu. Wybrałem jakieś 3 do 4 wiader mułu z piaskiem.

A co do zalania działki to nie ma obaw ponieważ lustro wody znajduje sie 3 m poniżej terenu mojej działki. Trzeba zejść po skarpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...