Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak kochani forumowicze oceniacie koszty wykończeniówki

względem stanu surowego z dachem bez okien.

Jaki jest procentowy udział kosztów w praktyce?

Niektórzy mówią 50% - 50%, ale jak to jest w rzeczywistości

zakładając, że jesteśmy przeciętną rodziną

(bez super luxusów typu marmury...)

 

Wszystko zależy od jakości materiałów, "dziwactw" :lol: i innych ale jeżeli po roku mieszkania w swoim wymarzonym domku nie chcesz robić remontów to warto robić raz a dobrze!

I tak jako pierwszy przykład podaję, że sufity z rygipsu możesz tylko wyszpachlować i pomalować ... lub wyszpachlować, przykleić specjalną flizelinę na całej powierzchni i dopiero teraz malować - sufity NIE PĘKAJĄ!!! Oczywiście koszt większy :(

W moim przypadku stan surowy to ok 40% kosztów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak w ogóle to zastanawiają mnie ludzie, którzy urządzają domy za grubą kasę (ale nie tacy którzy mają tej kasy wbród) zaciskając pasa, a później drżą jak tylko przyjdą goście lub co gorsza pojawią się dzieci. Uważam, że powinno się myśleć o tym, że będą tam mieszkać ludzie...

 

BRAWO!!!

Wku.... mnie jak przychodzę do znajomych i proponują mi laczuszki bo podłoga, bo sprzątane .... bo coś tam! A ja lubię chodzić w śmierdzących skarpetkach z dziurami na piętach i nie mam ochoty wskakiwać w jakieś kapcie ani moich ekologicznych skarpetek niszczyć przy froterowaniu ich salonu!

 

Moim gościom ZAKAZUJĘ zdejmowania butów! Mają je porządnie wytrzeć na wycieraczce i już! Nie mam kasy aby kłaść nową podłogę co 2-3lata ale zbudowałem dom aby wygodnie w nim mieszkać i aby mieć miejsce do przyjmowania gości. Odwiedzają mnie, gdyż się dobrze w nim czują!!!

 

... Przestałem odwiedzać moich znajomych :( i z tego co wiem to inni też to zrobili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to zastanawiają mnie ludzie, którzy urządzają domy za grubą kasę (ale nie tacy którzy mają tej kasy wbród) zaciskając pasa, a później drżą jak tylko przyjdą goście lub co gorsza pojawią się dzieci. Uważam, że powinno się myśleć o tym, że będą tam mieszkać ludzie...

 

BRAWO!!!

Wku.... mnie jak przychodzę do znajomych i proponują mi laczuszki bo podłoga, bo sprzątane .... bo coś tam! A ja lubię chodzić w śmierdzących skarpetkach z dziurami na piętach i nie mam ochoty wskakiwać w jakieś kapcie ani moich ekologicznych skarpetek niszczyć przy froterowaniu ich salonu!

 

Moim gościom ZAKAZUJĘ zdejmowania butów! Mają je porządnie wytrzeć na wycieraczce i już! Nie mam kasy aby kłaść nową podłogę co 2-3lata ale zbudowałem dom aby wygodnie w nim mieszkać i aby mieć miejsce do przyjmowania gości. Odwiedzają mnie, gdyż się dobrze w nim czują!!!

 

... Przestałem odwiedzać moich znajomych :(

 

ja jak gdzies ide w gosci sciagam zawsze buciki chyba ze wyraznie zostane poproszony aby tego nie robic. faktycznie zdejmowanie butow a potem przyslowiowe laczuszki to typowy polski zwyczaj

 

moi goscie beda zdejmowac buty (laczki wedle uznania). chodzimy w gosci lecz u 95% zdejmowanie jest obowiazkowe

 

nie wyobrazam sobie kogos kto wejdzie w butach mi do salonu (nawet nie wiadomo jak z pozoru czystych) gdzie akurat bawi sie na podlodze moja 1,5 roczna corka

 

sami zdejmujemy buty bo uwazamy ze tak wypada

 

to jest moje zdanie i jesli ktos nie chce go zrozumiec nie bedzie moim gosciem - to chyba nie jest wielkie wymaganie i nie zawazy na naszych stosunkach towarzyskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili w mieszkaniu i w przyszłości (niedalekiej mam nadzieję) w domu nie mam i nie będę mieć żadnych dywanów, w związku z tym nie robi mi to większej różnicy czy ktoś wchodzi w butach czy bez. Poza tym mam kota, który po załatwieniu się tak samo jeździ tyłkiem po podłodze, więc żadne buty gości nie przyniosą nic gorszego. Do tej pory było dla mnie jedynie problemem to, że goście wchodzili mi do łazienki w butach, ale teraz już to się rozwiąże, bo będę przecież miała oddzielną łazienkę dla gości...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to zastanawiają mnie ludzie, którzy urządzają domy za grubą kasę (ale nie tacy którzy mają tej kasy wbród) zaciskając pasa, a później drżą jak tylko przyjdą goście lub co gorsza pojawią się dzieci. Uważam, że powinno się myśleć o tym, że będą tam mieszkać ludzie...

 

BRAWO!!!

Wku.... mnie jak przychodzę do znajomych i proponują mi laczuszki bo podłoga, bo sprzątane .... bo coś tam! A ja lubię chodzić w śmierdzących skarpetkach z dziurami na piętach i nie mam ochoty wskakiwać w jakieś kapcie ani moich ekologicznych skarpetek niszczyć przy froterowaniu ich salonu!

 

Moim gościom ZAKAZUJĘ zdejmowania butów! Mają je porządnie wytrzeć na wycieraczce i już! Nie mam kasy aby kłaść nową podłogę co 2-3lata ale zbudowałem dom aby wygodnie w nim mieszkać i aby mieć miejsce do przyjmowania gości. Odwiedzają mnie, gdyż się dobrze w nim czują!!!

 

... Przestałem odwiedzać moich znajomych :(

 

ja jak gdzies ide w gosci sciagam zawsze buciki chyba ze wyraznie zostane poproszony aby tego nie robic. faktycznie zdejmowanie butow a potem przyslowiowe laczuszki to typowy polski zwyczaj

 

moi goscie beda zdejmowac buty (laczki wedle uznania). chodzimy w gosci lecz u 95% zdejmowanie jest obowiazkowe

 

nie wyobrazam sobie kogos kto wejdzie w butach mi do salonu (nawet nie wiadomo jak z pozoru czystych) gdzie akurat bawi sie na podlodze moja 1,5 roczna corka

 

sami zdejmujemy buty bo uwazamy ze tak wypada

 

to jest moje zdanie i jesli ktos nie chce go zrozumiec nie bedzie moim gosciem - to chyba nie jest wielkie wymaganie i nie zawazy na naszych stosunkach towarzyskich

 

Nasze stosunki towarzyskie są OK! To nadal są nasi najlepsi znajomi ...i bardzo chętnie ich gościmy u nas! Zabiłbym gdym widział, że ktoś celowo coś niszczy ale są granice, których moim (osobistym-prywatnym-subiektywnym) zdaniem nie należy przekraczać! Dodatkowo jeżeli ktoś sobie zafundował piękną, drogą podłogę w salonie z miękkiego drewna to albo nie wiedział, że "szpilki" będą zostawiały ślady albo wiedział, ... że kupi kapciuszki dla gości! :lol:

 

Myślę, że gdybyśmy byli bliskimi znajomymi to nasze stosunki towarzyskie przetrwałyby "próbę podłogi" :p ....tylko byśmy się znacznie rzadziej spotykali

 

Z jednym muszę się zgodzić - zdejmowanie bucików to polski zwyczaj!

"...sami zdejmujemy buty bo uwazamy ze tak wypada..." - hmmm.

Ja przypominam sobie pewne przysłowie: "Gość w dom - Bóg w dom". Zawsze chcę aby gości dobrze się u mnie czuli i jeżeli ktoś mnie do siębie zaprasza to też tak chcę się czuć. Jeżeli przestaną mnie zapraszać to może zmienię pogląd na niektóre sprawy ... np zdejmowania bucików :lol:

 

... a propos... Nie przeszkadza Tobie gdy Twoja córeczka bawi się na podłodze, którą właśnie grupa gości wyfroterowała swoimi skarpetkami? A może tak jak to bywa łapiesz i tak i tak za mopa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a propos... Nie przeszadza Tobie gdy Twoja córeczka bawi się na podłodze, którą właśnie grupa gości wyfroterowała swoimi skarpetkami? A może tak jak to bywa łapiesz i tak i tak za mopa?

 

wole podloge wyfroterowana skarpetkami niz butami :D

 

nie chodzi o to czy podloga jest miekka czy twarda i czy metr kosztowal 19,99 czy 459,00 tylko poruszam fakt zdejmowania butow z innych powodow niz trwalosc i koszt podlogi. Tak zostalem wychowany i pomimo wielu zagranicznych wyjazdow i pobutow w innych domach nie zmienie nawyku - uwazam, to za dobry zwyczaj

 

przez chwile co prawda rozwazalismy "kafelki" w salonie i ogrzewanie podlogowe gdzie wchodzenie w butach dla podlogi nie mialo by wiekszego znaczenia lecz uznalismy ze nie jest to dobry pomysl bo pomomo ze posadzka sie nie zniszczy to po prostu bedzie brudno

 

nie jestesmy zwolennikami i propagatorami jakiejsc nadzwyczajnej, sterylnej czystosci. wydaje mi sie ze w tym zakresie jestesmy raczej standardowi czy normalni :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a propos... Nie przeszadza Tobie gdy Twoja córeczka bawi się na podłodze, którą właśnie grupa gości wyfroterowała swoimi skarpetkami? A może tak jak to bywa łapiesz i tak i tak za mopa?

 

wole podloge wyfroterowana skarpetkami niz butami :D

 

nie chodzi o to czy podloga jest miekka czy twarda i czy metr kosztowal 19,99 czy 459,00 tylko poruszam fakt zdejmowania butow z innych powodow niz trwalosc i koszt podlogi. Tak zostalem wychowany i pomimo wielu zagranicznych wyjazdow i pobutow w innych domach nie zmienie nawyku - uwazam, to za dobry zwyczaj

 

przez chwile co prawda rozwazalismy "kafelki" w salonie i ogrzewanie podlogowe gdzie wchodzenie w butach dla podlogi nie mialo by wiekszego znaczenia lecz uznalismy ze nie jest to dobry pomysl bo pomomo ze posadzka sie nie zniszczy to po prostu bedzie brudno

 

nie jestesmy zwolennikami i propagatorami jakiejsc nadzwyczajnej, sterylnej czystosci. wydaje mi sie ze w tym zakresie jestesmy raczej standardowi czy normalni :wink:

 

Każdy ma prawo (szególnie w swoim domu!) do określania pewnych zasad. Szanuję Twoje stanowisko chociaż zdecydowanie jestem odmiennego zdania.

 

.... Ciekawe co inni sądzą na ten temat. A może ktoś jeszcze chciałby napisać coś? :lol: albo chociaż krótko "zdejmują - będą zdejmowali" lub "nie i nie będą"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he

temat przedni

nie kaze znajomym zdejmowac - choc moje dzieci bawia sie na podlodze

idac do znajomych pytam czy zdjac buty - jesli jest mokro na dworze tak jak dzis to sama zdejmuje, bo zazwyczaj mam traperkowane podeszwy i wytarcie butow nic nie zmienia

 

u mnie w domu (mieszkaniu) nie ma dywanow, wlasnie dlatego dwa razy dziennie zamiatam i raz myje podloge (staram sie) - bo piasek skrzypi pod nogami a tego nei znosze i "koty" po katach sie gonia (jak sa dywany to koty wlaza w dywany)

W okresie letnim gdy goszcze u siebie kolezanki i kolegow corki - wpadaja do nas prosto z placu zabaw zamiatanie odbywa sie czesciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRAWO!!!

Wku.... mnie jak przychodzę do znajomych i proponują mi laczuszki bo podłoga, bo sprzątane .... bo coś tam! [...](

 

ja jak gdzies ide w gosci sciagam zawsze buciki chyba ze wyraznie zostane poproszony aby tego nie robic. faktycznie zdejmowanie butow a potem przyslowiowe laczuszki to typowy polski zwyczaj [...]

 

Z tego co wiem to nie tylo Polski. W Skandynawii jest podobnie.

Łatwo to wytłumaczyć. Tam gdzie często słota (deszcz, śnieg) - tam się tak robi.

 

Ja mam podobny pogląd jak Ty - piotrulex. Może dlatego, ze też mam małe dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak skoro o podłogach mowa. Mam problem z sypialnią. Nie znoszę pukania paneli a nie chę dawać 230zł za m2 jesionu. Szukam jakiegoś rozwiązania przystępnego cenowo z wykończoną powierzchnią. ... Jest coś takiego jak finishparkiet ale ceny zwalają z nóg. Czy ktoś MA U SIEBIE parkiet, który był już wykończony na powierzchni, został przyklejony do podłoża i NIE PUKA?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy buduje na ile go stać.Czasami popularne jest dorabianie filozofii do tłumaczenia swojej postawy - w tym wypadku jakosci i ceny wyposażenia - np.Mam panele za 15 zeta i są rewelacyjne - no to kup np.Kahrsa za 230 zł i połóż na podłogę i wtedy powiedz co jest lepsze.Zgadzam się z poglądem,że najtańsze jest najgorsze ale również że najdroższe jest nie koniecznie najlepsze.W swoich poszukiwaniach zawsze kieruję się zasadą - optymalna cena do jakości bo nie stać mnie na badziewie ani na wypas.Pod taką filozofię był budowany dom i jego wyposażenie.Jednyna rozpusta ( to się okaże ) to pompa ciepła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak skoro o podłogach mowa. Mam problem z sypialnią. Nie znoszę pukania paneli a nie chę dawać 230zł za m2 jesionu. Szukam jakiegoś rozwiązania przystępnego cenowo z wykończoną powierzchnią. ... Jest coś takiego jak finishparkiet ale ceny zwalają z nóg. Czy ktoś MA U SIEBIE parkiet, który był już wykończony na powierzchni, został przyklejony do podłoża i NIE PUKA?

 

Ja mam dwuwarstwowy parkiet z Biadek - dąb i trochę egzotyka z Holzexport ( podłogówka ) Zobacz i zorientuj się w Hotonie na Jagiellońskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak skoro o podłogach mowa. Mam problem z sypialnią. Nie znoszę pukania paneli a nie chę dawać 230zł za m2 jesionu. Szukam jakiegoś rozwiązania przystępnego cenowo z wykończoną powierzchnią. ... Jest coś takiego jak finishparkiet ale ceny zwalają z nóg. Czy ktoś MA U SIEBIE parkiet, który był już wykończony na powierzchni, został przyklejony do podłoża i NIE PUKA?

Mie musi kosztować 230. Ja mam w sypialniach jesionową mozaikę za około 40PLN/m2. Do tego pewnie drugie tyle za położenie i chemię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak skoro o podłogach mowa. Mam problem z sypialnią. Nie znoszę pukania paneli a nie chę dawać 230zł za m2 jesionu. Szukam jakiegoś rozwiązania przystępnego cenowo z wykończoną powierzchnią. ... Jest coś takiego jak finishparkiet ale ceny zwalają z nóg. Czy ktoś MA U SIEBIE parkiet, który był już wykończony na powierzchni, został przyklejony do podłoża i NIE PUKA?

 

Ja mam dwuwarstwowy parkiet z Biadek - dąb i trochę egzotyka z Holzexport ( podłogówka ) Zobacz i zorientuj się w Hotonie na Jagiellońskiej

 

dzięki. Mam tylko prośbę abyś potwierdził/ła, że to parkiet z wykończoną powierzchnią - nie wymaga cyklinowania i lakierowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak skoro o podłogach mowa. Mam problem z sypialnią. Nie znoszę pukania paneli a nie chę dawać 230zł za m2 jesionu. Szukam jakiegoś rozwiązania przystępnego cenowo z wykończoną powierzchnią. ... Jest coś takiego jak finishparkiet ale ceny zwalają z nóg. Czy ktoś MA U SIEBIE parkiet, który był już wykończony na powierzchni, został przyklejony do podłoża i NIE PUKA?

Mie musi kosztować 230. Ja mam w sypialniach jesionową mozaikę za około 40PLN/m2. Do tego pewnie drugie tyle za położenie i chemię.

 

A czy ta mozaika była wykończona powierzchniowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy buduje na ile go stać.Czasami popularne jest dorabianie filozofii do tłumaczenia swojej postawy - [...]optymalna cena do jakości bo nie stać mnie na badziewie ani na wypas....

 

Mógłbys określić procentowo do całości ile kosztował Cię stan surowy otwarty?

Po przeczytaniu niektórych opinii zaczynam się martwić czy starczy kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez butów chadza się równiez po domu w Japonii i krajach muzułmańskich. Ja osobiście nie hcodze w butach po domu i domownikom na to nie pozwalam. Chcę pomykać bosą stópka bez obaw ze mi się jakies psie guano z trawnika przyniesione na butach do nogi przylepi. Od gości nie wymagam zdejmowania obuwia na imprezkach:) ale stali goście-rodzina, przyjaciółka-mają swoje osobiste paputy u nsa (takie jak w hotelach).Uważam że szczytem porażki jest chodzenie w butach np po dywanie-na czas imprez zwijam i tyle. Bo lubie sie na nim potarmosic z córeczką:)

Mam znajoma (wspomniana przedtem pani w cienkich szpilkach metalowych), która potrafi np podwinąc nogi w owych szpilkach i położyc je wygodnie na fotelu lub sofie-nie zamierzam ich zapraszać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ta mozaika była wykończona powierzchniowo?

Nie. Dlatego napisałem położenie i chemia.

Są też mozaiki i parkiety już wykończone (finishperket) ale nie mam do nich przekonania (musi być naprawdę równe podłoże i dokładne położenie). Jeżeli przeszkadza ci tylko stukot, można próbować kleić panele lub deski do podłogi (robi się tak często przy ogrzewaniu podłogowym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do zdejmowania butów....

cóż - do sypialni to ja nikogo nie wpuszczę - czy to w butach czy bez :lol: :lol: (no oczywiście z małymi wyjątkami :wink: )

A tak poza tym moim gościom nie pozwalam ściągać butów. Jeśli ktoś się upiera - to mnie nawet krępuje, że wchodzi w skarpetkach...

Wiadomo, że wszystko zależy od stopnia pokrewieństwa, zażyłości i innych takich aspektów - moja mama jak wpada to (zresztą tak samo jak i ja) lubi biegać na bosaka bo przecież wygodniej. Zresztą ja po swoim domu też nie biegam cały dzień w butach.

Teraz często przychodzą potencjalni kupcy czy też osoby z biura nieruchomości do nas i nie wyobrażam sobie, żeby któraś z tych osób weszła bez butów... w skarpetach i garniturze... brrr...

Mnie z kolei krępuje kiedy idę do kogoś i mi proponuje ubierane wcześniej przez domownika czy innych gości "papcie" - nie jest to ani higieniczne ani przyjemne. Z dwojga złego ściągam buty przymuszona jakoby ale wolę pozostać na bosaka!

Mam nadzieję, że nie naraziłam się tym z Was, którzy preferują gości w skarpetach - ale macie przynajmniej obraz jak jesteście odbierani przez niektórych Waszych gości i jak się u Was mogą poczuć (może) :) Samam mam w pokoju gościnnym wykładzinę i tez mam dzieciaka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...