Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

wiem że nie na temat:

36-letni Jarosław M. pędził kawasaki ZX10R w kierunku ronda Toruńskiego. Nie zdążył opanować maszyny i uderzył w samochód, który włączył się do ruchu spod hali Łuczniczka.

partner przepraszam - szkoda człowieka :(

Tylko dlaczego jechał tak szybko jeżeli w mieście jest ograniczenie prędkosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się zgadza, że nikt tego nie przestrzega... Może tylko próbujemy zwalniać. Każdy wg swojego uznania - jeden na 40-stce zwolni do 60-ciu, bo sumienie mu tak podpowiada, inny w ogóle nie zdejmie nogi z gazu a i są tacy, którzy w ogóle ju z nie widzą znaków ograniczenia prędkości, śmigną powyżej setki bez wahania. I niestety najbardziej brawurowo jeżdżą motocykliści. Ja to też uwielbiam... :wink:

I wszyscy myślimy, że jesteśmy doskonałymi kierowcami. Że - ojej! tam się wydarzył wypadek, ale nie dociera to do nas, że równie dobrze my moglibyśmy być na jego miejscu. Bo przecież nam się to nie przydarzy, my jestemy lepsi, bardziej uważamy.

Tak nam się tylko wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieście jest ograniczenie prędkosci.

 

a kto go przestrzega ?

 

Nikt nie przestrzega, może poza osobami, które dopiero co odebrały prawo jazdy. Ale ja staram się nie jeździć w mieście szybciej, niż 60, bo po prostu boję się, że przez chwilę mojej lub czyjejś nieuwagi zrobię sobie i komuś krzywdę. Tą moją jazdą (że tak wolno) wkurzam całe rzesze kierowców. No i trudno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieście jest ograniczenie prędkosci.

 

a kto go przestrzega ?

 

Nikt nie przestrzega, może poza osobami, które dopiero co odebrały prawo jazdy. Ale ja staram się nie jeździć w mieście szybciej, niż 60, bo po prostu boję się, że przez chwilę mojej lub czyjejś nieuwagi zrobię sobie i komuś krzywdę. Tą moją jazdą (że tak wolno) wkurzam całe rzesze kierowców. No i trudno!

 

Ja przestrzegam. Prawo jazdy mam dopiero 3 lata i przestrzegam przepisy. Po to one są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłam do p.Anny Mrotek i poprosiłam o przybliżone koszty notarialne. Wyceniła swoją usługę na 1040 zł, więc nie jest tak źle myślałam ze bedzie gorzej. Co prawda pytała sie o wartość nieruchomości na podstawie której licztyła koszty, ja świadoma tego ze próg to 60 000 tyś podałam ok 55tyś. Ale gdybym chcała sprzedać działkę wołałabym conajmniej 80 tyś . Czy zaniżenie wartości nierchomości może sie na mnie zemścić ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli cena działki jest "okazyjna" to lepiej podejść do urzędu skarbowego. Ja kilka lat temu kupiłem mieszkanie, właścicielom spieszyło się ze sprzedażą potrzebowali gotówki a ja akurat miałem więc dogadaliśmy się co do ceny. nie była specjalnie zaniżona, ale atrakcyjna. Po dwóch latach wzewali mnie do urzędu skarbowego, stwierdzili, że zaniżyłem cenę, naliczyli podatek i odsetki, które mnie powaliły (w sumie kilkaset złotych). Żeby się odwołac, musiałbym zatrudnić rzeczoznawcę, dokonać wyceny i odwoływac się. Tyle, że wycena wcale nie była wiele tańsza niż naliczony podatek i nie dawała pewności, że US się odwoła i tak w kółko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby tak. Notariusz pobiera podatek i nie ma żadnego obowiązku dodatkowej wizyty w US. Przy sprzedazy np. samochodu podatek od czynności cywilno prawnych płaci kupujacy i od razu rejestrując umowę w US następuje sprawdzenie ceny, ale w przypadku nieruchomości takiego obowiązku nie ma. Sprzedający musi złożyć PIT i albo zapłacić podatek, albo skorzystac z jakiejś ulgi, ale kupujący nie musi zgłaszac dodatkwo umowy kupna bo robi to notariusz. Ja po prostu nie poszedłem do US i zapłaciłem za niewiedzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to przecież od razu (do 2 tygodni bodajże) po podpisaniu aktu idzie się do skarbówki zgłosić (...)

 

Zwykle w cenie notariusza jest taka usługa - a zatem samego "pita" nie trzeba osobiście składać. Poza tym US ma kika lat (zdaje się, że 2 lata) na weryfikację transakcji i dopalenie odsetek ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

US nie naliczy mi podatku bo działka to darowizna od rodziców, wiec jestesmy zwolnieni z podatku. chodziła mi raczej o to czy w przyszłości starając sie o kredyt , ta teraz zaniżona cena, czegoś mi nie utrudni.

 

pozdrawiam

 

Starając się o kredyt będziesz musiała złożyć w banku (lub bank sam to zrobi) operat szacunkowy. Operat ma się nijak do ceny, którą podasz u notariusza. Cena działki jest wyliczana na podstw. średnich cen sprzedaży gruntów na danym obszarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...