Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dzieki Wszystkim za tak liczne wypowiedzi na temat kosztorysu :D

Ja kosztorys posiadam i to w miare aktualny bo II kwartał 2008 i instalacje sa przewidziane i inne rzeczy z ktorych ja np rezygnuje (kocioł). I wcale nie mam jakis małych sun na te rzeczy- np okna mam wycenione na prawie 10 tys- a ja za tyle kupie i to juz z rolerami (m&s)- dodam, ze malo mam okien.

Tylko stawka robocizny jakas dziwna jest. Wychodzi mi ze 20 tys to cala suma robocizny za wszystko :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

skonczywszy instalacje robic wszystko dalej samemu....i przeprowadzic sie z cala gromada na budowe a nie do domu....

 

No ja mam prawie to samo :) tylko troszkę inaczej - instalacje samemu, ale etap mieszkania na/w budowie też planuję :)

 

Jak na razie mieszkam w mieszkaniu, które właściwie już nie jest moje 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robocizna to zwykle mniej wiecej drugie tyle co materialy

niestety :roll:

zdarza sie ze jest to nawet i wiecej

bywa tez ze mniej - ale to juz rzadziej

 

Robocizna 1 kpl. 57 081,88 zł

Materiały 1 kpl. 70 748,00 zł

 

 

SSO + Dach (Ytong, bez ocieplenia i dachówka betonowa Braas S)

 

[EDIT]

 

do robocizny dochodzi jeszcze ok. 8500 za stropy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiazaniu do mojego komentarza o tynkach itp, spiesze z wyjasnieniem, ze byla to tylko przenosnia. Ja rowniez tynku nie mam i nie wiem, kiedy bede mial, bo nie moge znalezc przyzwoitej ekipy. Zaczelismy od kosztorysow, a ja jedynie staram sie powiedziec, ze jesli ktos zaciaga kredyt na granicy zdolnosci, a kwota kredytu odpowiada kosztorysowi z projektu, to niestety domu nie skonczy. I to wszystko, nic miedzy liniami.

 

Zgadzam sie calkowicie, ze nie ma co porownywac mieszkania w miescie z domem za miastem, bez dwoch zdan, sam rozkoszuje sie od 2 m-cy wioskowym zyciem i jestem podekscytowany tak, ze nawet mi 2 godziny dziennie w korkach nie przeszkadzaja. :) Ale z drugiej strony nie mozna tez popasc w druga skrajnosc: ze mam dom w stanie umozliwiajacym wzglednie wygodne mieszkanie, wiec bede go wykanczal cale zycie i bede z tym szczesliwy. To mnie nie przekonuje.

 

Pozdrawiam,

 

Michal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość OtoKero

A ja powiem Ci, że chyba nie wiesz co mówisz:-) Tylko się nie obraź za te słowa bo nie moim celem jest Cię obrażać. Chcę tylko Ci powiedzieć, że ja swój dom wybudowałem 20 lat temu i można powiedzieć, że nie przestaję go budować. Nie licz na to, że zbudujesz (zbudowałeś tak?) dom i teraz to już tylko bajeczka.

Teraz to Ci powiem, że nie będzie wcale różowo jeśli chcesz aby ten dom wyglądał za dwadzieścia lat nie gorzej niż wygląda dzisiaj. Oczywiście życz ę każdemu by dbał o swój dom bo jak widzę walące się rudery i skamlących nieudaczników to mnie krew zalewa. Mam na myśli przede wszystkim stare kamienice ale i domy jednorodzinne w odrażającym stanie..

Konkluzja - wybudowanie domu to początek stałych inwestycji dla dobrego gospodarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość OtoKero

Tak trochę sentymentalnie.

Ciekawe jakby wyglądało to forum gdyby powstało 20 lat temu. Sądzę, że znakomita częśc obecnych tutaj nie wyobraża sobie zupełnie jak to wtedy się budowało.

Budowałem dom za kredyt - miałem pieniądze a materiały na przydziały w il;ościach śmiesznych jak kabaret.

Np. przydziały suporeksu 250szt odbiór w Solcu:-)

Mógłbym naprawdę długo pisać.

Składnica materiałów budowlanych na Moniuszki a w niej ruda skorumpowana małpa. Prawie monopol bo jeszcze była Wyścigowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę sentymentalnie.

Ciekawe jakby wyglądało to forum gdyby powstało 20 lat temu.

 

Też by było na przydział :D

 

Sądzę, że znakomita częśc obecnych tutaj nie wyobraża sobie zupełnie jak to wtedy się budowało.

 

ja sobie wyobrażam :) - dom moich dziadków to mieszanina cegły dziurawki, pełnej i kratówki, suporeksu o dużej tolerancji wymiarowej i czegoś co teraz nazywają "silką" :) Przydział na cegły znam z rodzinnych opowieści.

 

Do tej pory moi rodzice nie wierzą nam, że w rok postawimy dom mając w pamięci czasy gdy oni z dziadkami budowali :)

 

Np. przydziały suporeksu 250szt odbiór w Solcu:-)

Mógłbym naprawdę długo pisać.

Składnica materiałów budowlanych na Moniuszki a w niej ruda skorumpowana małpa. Prawie monopol bo jeszcze była Wyścigowa.

 

Na szczęście teraz jest lepiej i konkurencja jakby większa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość OtoKero

"ja sobie wyobrażam - dom moich dziadków to mieszanina cegły dziurawki, pełnej i kratówki, suporeksu o dużej tolerancji wymiarowej i czegoś co teraz nazywają "silką" "

 

Mówisz jakbyś budował mój dom, tylko nie wymieniłeś jeszcze pustaków żużlowo-betonowych. Żeby nie było - do dzisiaj mam na nie certyfikat:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieotynkowane domy - moze i nie ciesza oka spoleczenstwa - ale jakbym miala wybor zabrac sie za budowe i nie otynkowac domu a mieszkac dalej w bloku w miescie - z powodu niewystarczajacej ilosci kasy na budowe domu na tip top(zreszta tej zawsze jest za malo) - wybralabym jednak budowe domu. Zreszta jednych kluja w oczy brak elewacji, innych nieprofesjonalny ogrod i brak trawy z rolki, jeszcze innych plot z siatki lub jego brak.

U nas pewnie też na początku zabraknie i na tynk, i na takie ogrodzenie, jakie chcielibyśmy mieć, ale za to będziemy mogli wyjść do ogródka (bez trawy z rolki ;) ) z dzieciątkiem, które przyjdzie na świat w lato, a nie wozić ją/jego w wózku dokoła bloku w centrum Bydgoszczy. Mając to w perspektywie, brak tynku zupełnie mi nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczelismy od kosztorysow, a ja jedynie staram sie powiedziec, ze jesli ktos zaciaga kredyt na granicy zdolnosci, a kwota kredytu odpowiada kosztorysowi z projektu, to niestety domu nie skonczy.

My zaciągnęliśmy kredyt na sumę 1.5xkosztorys. I na tynk nam nie wystarczy. Ale z drugiej strony przy wyborze materiałów nie kierujemy się kryterium 'najtańsze' zakładając, że to, co wybierzemy, ma nam służyć latami i ma nam się podobać latami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tak - ja tez pamietam jak sasiedzi naparzali betoniarka i produkowali sobie pustaki zuzlowe

 

ale w 2007 nei bylo lepiej - żebralam po budowach Ytonga i czesc sprowadzilam z Wegier

Przydzialy i zapisy - tez to znacie - bo pamietam na forum co sie pisalo

 

angel - gratulacje nowego potomka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość OtoKero

"ale w 2007 nei bylo lepiej - żebralam po budowach Ytonga i czesc sprowadzilam z Wegier

Przydzialy i zapisy - tez to znacie - bo pamietam na forum co sie pisalo "

 

mkkafe tym razem pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Rok 2007 w żadnym stopniu nie przypominał budowy z przed lat dwudziestu.

Pomimo rozpoczynających się braków materiałowych w 2007 a raczej nie tyle braków co szybko rosnących cen ma się nijak do lat osiemdziesiątych.

Pamiętam dobrze jaki miałaś problem - ale to nie ten problem mkkafe:-)

Ty szukałaś konkretnego materiału o konkretnych wymiarach i parametrach technicznych.

W latach osiemdziesiątych marzenia materiałowe ograniczały się wyłącznie do tego aby zdobyć cokolwiek. Parametry widniały wyłącznie na projektach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkluzja - wybudowanie domu to początek stałych inwestycji dla dobrego gospodarza.

 

Przepraszam cie, nie obraz sie, ale probujesz chyba robic ze mnie i innych forumowiczow wala. Jak mozesz do jednego mianownika sprowadzac normalna rzecz, ktora jest remontowanie (remontowac trzeba kazdy budynek, nie tylko blok w miescie) i poprostu nieskonczenie budowy. Chyba nie chcesz mi powiedziec, ze dom w ktorym suporeks zrobil sie zolty od warunkow atmosferycznych, a pianka w oknach dawno sie wykruszyla albo ma kolor czekolady, to "tylko niekonczaca sie inwestycja jaka jest dom". Trzeba rozroznic utrzymywanie czegos w dobrym stanie lub planowe remontowanie od nieskonczonej budowy. Bo jak ktos musi remontowac cos, czego jeszcze nie skonczyl (patrz np. polskie drogi), to przepraszam, ale chyba mu cos nie wyszlo, i jakkolwiek by to nazywal, jest to zwykla popelina.

 

A tobie chwala, ze poradziles sobie z budowa w takich czasach. Zapewne 99% obecnie budujacych w ogole by nie pomyslala o ruszaniu sie z mieszkanka, na ktore czekala tez kilkanascie lat. Niedorobki w budynkach sprzed 89 sa dla mnie usprawiedliwione, bo raczej nie wynikaly z niegospodarnosci inwestora.

 

Michal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość OtoKero

Ja nie bardzo wiem o co Tobie chodzi.

Nie zrozumiałeś to zapytaj a nie twórz teorii o jakiej ja nie wypowiadałem się.

WYRAŹNIE wybudowanie domu to początek stałych inwestycji - no chyba, że wolisz mieszkać w zużywającym się obskurnym i zaniedbanym domu.

Jeśli natomiast nie jest tak to inwestycje się nie kończą bez względu na Twoje zdanie w tej materii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich budujących

 

Miałbym do odsprzedania materiały budowlane po zakończonym etapie budowy :

 

1. stemple sosnowe - 30 sztuk dług. 3,5 m

- 20 sztuk dług. 2,5 m

 

2. pustaki stropowe Leiera - 80 sztuk.

 

Chętnych zapraszam na priv.

 

Pozdrawiam

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...