Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

odwołanie decyzji - rury kanalizacyjne


Danielos7

Recommended Posts

Witam serdecznie - problem mam ogromny, sytuacja wygląda tak; dostaliśmy ostatnio zapytanie w sprawie pociągnięcia przez naszą działkę rur kanalizacyjnych ciągnących się do przepompowni, poczatkowo nie zgodziliśmy się ze względu na plany budowy nowego domu wzdłuż ogrodzenia przy którym miałyby się ciągnąć te rury, ale okazało się jednak że odległość między rurami a planowanym budynkiem jest na tyle korzystna że nie będzie to ze sobą kolidować, dlatego wszyscy czterej włąściciele - w tym ja - zgodziliśmy się (podpisaliśmy plany). I tu pojawia się problem, ponieważ jest jeszcze jeden nieoficjalny i niepisany, honorowy piąty włąściciel - poczatkowo sądziliśmy ze i on nie chce się zgodzić ze względu na problem z budową, ale on po prostu nie życzy sobie żadnych rur na działce. Jest to skomplikowana sytuacja, ale zrozumiała w jego przypadku, dlatego proszę o wyrozumiałość i obiektywną odpowiedź na pytanie, czy w przypadku jeśli wczoraj zostały podpisane papiery, to czy jest jakiś termin na odwołanie się, jak to często w takich wypadkach bywa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy tylko ja nie zrozumiałem pytania??

jakie papiery zostały podpisane i od czego chcesz się odwołać?? :)

 

podpisaliśmy zgodę (razem z mapką) na przeprowadzenie rur przez naszą działkę, dzięki wielkie mynia - sprawdzę i dam znać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście że tak, nieoficjalny oznacza że nasza czwórka prawnych włąścicieli bierze pod uwage oraz szanuje zdanie tej piątej, prawnie nie związanej w żaden sposób z tą działką, osoby - to bardzo skomplikowana sytuacja, dlatego tylko przedstawiłem jej zarys, abyście częściowo chociaż zrozumieli nasze położenie.

Ale najprościej ujmując (reszta to tylko opowieść):

Czwórka właścicieli podpisała zgodę na przeprowadzenie rur kanalizacyjnych przez działkę, a teraz - po zmianie decyzji - chce ją odwołać.

Pytanie brzmi - czy po podpisaniu mapek oraz zgody jest możliwe odwołanie tej decyzji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje wyjaśnienia są po to, aby nic nie wyjaśnić :lol:

Jeśli jest jedna działka, to ta czwórka to nie właściciele, a współwłaściciele. Jeśli współwłaścicielem jest ten piąty, to bez jego zgody inwestor nie może uzyskać pozwolenia na budowę. Nie jesteście właścicielami poszczególnych części działki, ale każdego metra po kawałku. Tak samo ten "piąty".

Albo wprowadziliście w błąd inwestora od rur, że jesteście jedynymi współwłaścicielami, albo działa on na granicy prawa metodą faktów dokonanych - zakopie rurę, uruchomii przepompownię, a ewentualna sprawa w sądzie potrwa kilka lat. I będzie się głupio tłumaczył, że przecież miał zgodę wiekszości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie wydaje ze jest to cos na zasadzie:

ojciec oddal dzialke swoim 4 synom

prawnie to oni sa jej wlascicielami, ojciec zadnych praw juz do niej nie ma

nieoficjalnie natomiast ojciec ma glos decydujacy, i jesli on sobie nie zyczy by np wlasnie biegly rury to prawni wlasciciele szanuja jego zdanie, chociaz prawnie nie ma on glosu.

Przynajmniej tak to zrozumialem z opisu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z całym szacunkiem oskar0259, ale nie o to tutaj chodzi, jeśli wam to ma życie ułatwić to sprawa wygląda bardzo podobnie do teorii wampira, a mianowicie działka jest spadkiem po zmarłym ojcu na trzech synów i córkę, a tym piątym honorowym jest nasza matka, która teoretycznie nie ma żadnych praw do majątku, ale aktualnie zamieszkuje w dommu mieszczącym się na tej działce to też z szacunku, jak to ujął wampir, decydujący głos oddaliśmy właśnie jej, która . I byłbym zapomniał budować się będzie obok siostra, która ma pełne prawo do budowy na tej działce.

A teraz powiedzcie mi szczerze, czy cała ta historia jest aż tak istotna? Wydawać by się chciało że najważniejsze jest sedno..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, wygrałeś Danielos. Żałuję, że wszedłem w ten temat.

Od samego początku przedstawiona przez Ciebie sytuacja wydawała się podejrzana, co słusznie zauważyła Nefer. I na jej odpowiedzi należało poprzestać, tzn. albo piąta osoba (okazało się, że mamusia) jest współwłaścicielką i może współdecydować, albo nie jest i wtedy przysługuje jej co najwyżej honorowe przewodnictwo na zjeździe rodzinnym.

A dlaczego sytuacja była i jest podejrzana?

Skoro potrafiliście prawnie doprowadzić do tego, że mamusia nie ma żadnego udziału w działce, choć zgodnie z prawem spadkowym powinna być głównym udziałowcem spadku po swoim mężu, skoro potrafiliście doprowadzić do sytuacji, że mimo współwłasności to siostra będzie budować na przedmiotowej działce, to nie powinno być dla Ciebie problemem rozwikłanie kolejnej prawnej zagadki (o której napisałeś na forum).

Choć z drugiej strony z Twoich wypowiedzi wychodzi skrajny analfabetyzm prawny. Piszesz, że mamusia nie ma żadnych praw do spadku po swoim mężu, że w domku mieszka z waszego szacunku do niej itp.

Chodziło Ci zapewne o coś innego niż uzyskanie porady prawnej. Ale nie będę już dalej spekulował. Wysiadam. Powiem krótko: "Danielos" jesteś na mojej krótkiej liście (jak powiedział klasyk).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego też uważam że historia nie jest ważna tylko fakt.

Ech, od czego tu zacząć - po śmierci ojca okazało się że ponad 30 lat temu gdy kupywali dziłkę pod budowę domu, zamiast wypisać działkę jako dobro wspólne, przypisał całość sobie - nie mnie oceniać ludzi, ale ojciec nie był dobrym człowiekiem. Po jego śmierci majątek został przepisany na dzieci, z którego tytułu nie jesteśmy zadowoloni bo decyzje i tak podejmuje matula z racji że mieszka w domu na tamtej działce, a my praktycznie składamy podpisy. Równolegle odbywa się sprawa przepisania majątku na matule. Teraz podpisaliśmy te papiery, można żec przez pomyłkę bo źle zrozumieliśmy naszą matulę - po podpisaniu papierów jest już po ptokach i próbujemy to odkręcić. Oskar nie wiem dlaczego szukasz drugiego dna, popełniliśmy we czterech błąd i teraz chcemy to naprawić.

Jest to na tyle zawiła historia że chciałem wam jej oszczędzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie złożyć oświadczenie, że wycofujecie swoja zgodę na umieszczenie na terenie działki rurociągu. Im szybciej, tym lepiej - inwestor od tego momentu nie będzie mógł twierdzić, że ma prawo do terenu. Może jednak wystąpić z powództwem o pokrycie przez was ewentualnych start, np. jeśli poczynił uzgodnienia, zrobił projekty itp.

A tak naprawdę na umieszczenie obcego urządzenia na działce potrzebna jest zgoda notarialna...

Poza tym dziwnie się wszystko u Was dzieje. Teraz Wy, młodzi, jesteście współwłaścicielami, ale Wasza matka chce odzyskać własność ("Równolegle odbywa się sprawa przepisania majątku na matule")? Będzie, jak tow. L. żyła wiecznie? Zwykle jest odwrotnie, to rodzice dają dzieciom, jeśli mogą, darowizny działek - żeby mogły zbudować dom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doceniam zrozumienie i dziękuje za pomoc, jutro mimo wszytko wybieram się do urzędu aby upewnić się w przekonaniach, ewentualnie poczynić już pewne kroki, gdy będe miał wszystkie informacje dopięte nie omieszkam was o tym poinformować - może ktoś jeszcze będzie tą drogą przechodził.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...