Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

budowa, utwardzanie drogi wewnętrznej - potrzebne pozwolenie


df950

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeśli autor ma wzizt na obie działki i występuje o pozwolenie na obie działki to wg mnie jest to działka budowlana.

 

No znów, nie jest to aż tak oczywiste.

Jeśli we wniosku była zaznaczona droga i wystąpiło w WZ określenie „droga”, bądź też przy podziale działki, zaznaczono (napisano) „droga”, to działka jest formalnie drogą i w związku z tym podlega wszelkim rygorom PB.

Ale jeśli wystąpiło sformułowanie „dojazd” – to jest tak jak pisałem wcześniej.

 

Nie jest też tak oczywiste, również i z tego powodu, że WZ lub MPZP może „przekształcić” tylko część działki w budowlaną – co jest częste w przypadku dużych działek, a w takim przypadku może być tylko "wzmianka"w WZ, że dojazd działką X.

 

Na to rozłóżmy na czynniki pierwsze definicje:

"działce budowlanej" - należy przez to rozumieć nieruchomość gruntową lub działkę gruntu, której wielkość, cechy geometryczne, dostęp do drogi publicznej oraz wyposażenie w urządzenia infrastruktury technicznej spełniają wymogi realizacji obiektów budowlanych wynikające z odrębnych przepisów i aktów prawa miejscowego;

Zakładamy autor wystąpił o wzizt na budowę domu na działce x z dojazdem na działce y . Czyli działki x i y stanowią nieruchomość gruntową i tylko działka y ma bezpośredni dostęp do drogi publicznej. Wychodzi mi z tego że zgodnie z definicją działki x i y są działką budowlaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pokrętna to logika ale może być (i pewnie było)jeszcze inaczej

autor wystapił z wnioskiem o WZZiT dla jednej działki, we wniosku wpisując przeznaczenie (cel) a w odpowiedniej części zaznaczył że obsługa techniczna w zakresie dojazdu odbywać się bedzie przez działkę Y stanowiącą wspłwłasność.

Moim zdaniem WZZiT są na jedną działkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostęp do drogi publicznej istnieje poprzez działkę „dojazdową” bez względu na jej status i wcale nie musi być przekształcona, ani w budowlaną, ani w drogę - analogia służebności.

Dojazd może być w zdłóż, w poprzek, lub po przekątnej działki. Nikogo to nie interesuje, jeśli właściciel działki wyraża na to zgodę. Właściciel wyraża zgodę, ale, że jest jednocześnie właścicielem sąsiedniej działki budowlanej, nie musi tego robić notarialnie i z wpisem do KW. Przedkłada tylko oświadczenie o tym, że ma prawo do dysponowania tą „dojazdową” działką.

 

Zgadzam się, że WZ mogło być (i zapewne było, a sam bym tak właśnie postąpił) tylko na jedną działkę. Wszystko jest bardzo proste i zgodne z obowiązującymi przepisami. I rzekłbym, że nagminnie stosowane.

 

Ps. Cały czas „chodzą” mi po głowie te warunki podziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będe drążyć bo lubię 8)

Jak to sie ma do definicji dostępu do drogi publicznej.?

"dostępie do drogi publicznej" - należy przez to rozumieć bezpośredni dostęp do tej drogi albo dostęp do niej przez drogę wewnętrzną lub przez ustanowienie odpowiedniej służebności drogowej

Czyli jeśli nie ma służebności i jeśli nie jest to droga wewnętrzna to wzizt powinno byc wydane na dwie działki tak aby chociaż jedna z nich miała bezpośredni dostęp do drogi publicznej. Inaczej nie dostałby chyba wzizt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto powiedział, lub gdzie jest napisane, że to nie jest służebność drogowa zgodna z jej definicją wg. KC (Art.285 – 295) ?

 

To, że nie ma wpisu w KW nie przesądza służebności z definicji.

Tylko tutaj zarówno nieruchomość władnąca i nieruchomość obciążona należą do tego samego właściciela, a w związku z tym, na tym etapie „załatwiania” WZ nie jest potrzebny wpis do KW, bo w KW występuje to samo nazwisko.

 

Przy procedurze PnB, też w przypadku każdej służebności, wystarczy oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością, co jest zgodne zarówno ze służebnością wpisaną w KW jak i tą „właścicielską”.

 

Biorąc to wszystko pod uwagę, WZ może być wydane tylko na jedną działkę.

 

Ps.

Gdybym używał sformułowania „służebność”, to zaraz kojarzyło by się to z koniecznością ustanowienia takowej w sposób ogólnie pojmowany – czyli z wpisem w KW.

O tym, że na tej działce nie ustanowiono służebności „notarialnej” może świadczyć cytat na poprzedniej stronie, zaczerpnięty z wcześniejszej wypowiedzi autora:

czy bez mojej zgody "sąsiad 2" współwłaściciel drogi wewnętrznej ..........

........dodam ,że sprzeciw napisałem ponieważ sąsiad 2 utrudnia doprowadzenie mediów do mojej działki,droga wewnętrzna (6m) to na dzień dzisiejszy grunty rolne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Widzę, że sporo tu ekspertów od kwestii prawnych związanych z drogami. Mam nadzieję, że i mi będziecie mogli pomóc :).

Warunki zabudowy, które otrzymaliśmy dotyczą nie tylko budowy domu, ale też budowy drogi dojazdowej. Do działki będącej drogą mamy niestety tylko służebność zapisaną w akcie w następujący sposób: "prawo służebności gruntowej przejazdu, przechodu wraz z prawem przeprowadzenia urządzeń technicznych, komunalnych i innych dla uzbrojenia terenu". Czy taka służebność umożliwia nam wystąpienie o pozwolenie na budowę drogi czy konieczna jest dodatkowa pisemna zgoda właściciela działki będącej drogą?

Będę wdzięczna, jeśli ktoś może pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
Mimo że wątek już dawno umarł ci co doczekali aż do teraz może się za chwile przekonają jak to jest w praktyce. Za tydzień mamy z żoną zapowiedziana kontrolę nadzoru na placu budowy. Ale wszystko po kolei. Buduję dom na działce rolnej, która została wyłączona z produkcji rolniczej na cele nierolnicze na podstawie Ustawy o ochronie gruntów. WZ uzyskałem spełniając jeden z wielu warunków jakim był dostęp do drogi publicznej. A dostęp takowy będzie czy właściwie już jest poprzez służebność drogową będąca częścią działki rolnej. Właścicielami owej działki rolnej jest moja żona i jej siostra. Nie ma tu więc żadnego problemu. Oczywiście aby dostęp do drogi był musiałem pobudować zjazd indywidualny z drogi powiatowej a żeby uzyskać WZ musiałem mieć na tamtą chwilę Decyzję w sprawie uzgodnienia lokalizacji zjazdu. Kontynuując temat dziwnych sąsiadów ja mam lub właściwie będę miał takowego. Chodził za mną jak cień po urzędach i oprotestowywał wszystkie wnioski jakie składałem. Bezskutecznie na moje szczęście albo nieszczescie patrząc z kim bedę musiał sąsiadować. Cóż sąsiadów się podobno nie wybiera...Niestety sąsiad odżył i napisał kolejny donos. Tym razem "zainterweniował" jak to ładnie napisano w piśmie z Nadzoru. Jako ze mam jakieś tam kontakty dowiedziałem się o co chodzi a chodzi o służebność drogową którą musiałem utwardzić jak mnie wcześniej zapewniano telefonicznie i w Starostwie i w Zarządzie Dróg bez konieczności zgłoszenia. Oczywiście ten 4,5 metrowy pas lezy przy granicy z sąsiadem. Powodem jego interwencji jest podobniez zalewanie jego działki przez wody spływające po nasypie jaki zrobiłem z utwardzenia (inaczej nie szło i tak ciężkim samochodom trudno jest przejechać). Zalewanie zalewaniem od utwardzenia nie spadł jeszcze żaden deszcz ale to już mniejsza....Na to wychodzi więc że już za tydzień wyjaśni się zawiłość tego postu :) Tym wątkiem jestem jednak mocno podbudowany i wydaje się ze nadzorowi nic do tego utwardzenia ale...Jedynie nie jestem pewny tego jaki powinien być maksymalnie wysoki nasyp, może ktoś jeszcze raz pomoże??? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
Podłączę sie do tej dyskusji (zadalam pytanie wczesniej na innym frum, ale bez odzewu). Mieszkam przy drodze będącej wspolwlasnością 4 rodzin. Pierwsi wlasciciele mają dostęp do drogi glownej, drudzy nie zamierzają sie budowac , kolejni to my, za nami dom w stanie surowym i nie zanosi sie, zeby w najblizszym czasie to sie zmienilo. Kilka dni temu nawiezlismy na częśc drogi "naszą" gruz, teraz pracujemy nad jego rozrzuceniem. Pierwsi sasiedzi nie są z faktu nawiezienia gruzu zadowoleni(przypominam, nawiezlismy na częśc bezposrednio przy naszym plocie). I mam problem: czy my nie pytając się ich (i innych) o zdanie zrobilismy coś wbrew prawu? Dodam tylko, ze ów sąsiad upierdliwy....Co robic? Zbierac ten gruz? Iśc do jakiegos urzędu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie ma czegoś takiego jak „nasza część” przy współwłasności.

2. Na wykonanie jakichkolwiek prac ,potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli.

3. Co do przepisów i uregulowań prawnych – wcześniej wszystko opiosano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to teraz tak: nikt, oprocz nas, z drogi nie korzysta. Jako, ze zdaję sobie sprawę z tego, ze jak nie korzysta to nie będzie chcial inwestowac, to robimy sami. I, jak rozumiem, skoro dwoch wspolwlascicieli (plus my) drogę chcą utwardzic a jeden nie chce to nici z utwardzenia (pomijam juz kwestię placenia), bo wzielismy to na siebie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Wracam do wątku... Nasza droga jest okreslona w akcie notarialnym jako droga wewnętrzna i jest dla 4 wlascicieli wspolwlasnoscią (każdy ma 1/4). Co w sytuacji, kiedy jeden z wlascicieli nie jest zainteresowany zainwestowaniem w drogę? Po ostatnich opadach nie mozna już przejsc a i z przejechaniem zaczyna robic się problem (dokladnie wzdłuż dzialki tego wlasciciela, wszyscy inni przynajmniej kaluze pozasypywali, choc do idealu sporo brakuje). Czy można zmusic wlasciciela drogi do czegokolwiek?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sSiwy12, czy ja dobrze rozumiem, ze skoro zapewnienie przejezdnosci to zakres zwyklego zarządu, to wystarczy zgoda 3 z 4 wspolwlascicieli, żebysmy wzdluz swojej dzialki mogli utwardzic drogę wewnętrzną? We wrzesniu chcielismy to zrobic, ale wtedy nie mialam pojęcia, że potrzebna mi zgoda wspolwlasciceli i zgloszenie do urzędu, dlatego prace wstrzymalismy i odlozylismy do wiosny i tylko zasypalismy kaluze, żeby bylo mozna przejechac. Zmierzam do tego, ze jak zglosze sie do pierwszego sąsiada z prosbą, żebysmy zrobili cos z drogą, to moze się nie zglodzic i za chwilę już nie tylko nie bede mogla przejsc 30 metrow wzdluz dzialki pierwszego wspolwlasciciela ale i wzdluz swojej dzialki .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam wszystkich!

Mam pytanie i proszę o poradę. Jestem właścicielem działki na której zamierzam się wybudować. Miejsce budowy domu jest oddalone od asfaltowej drogi publicznej o około 100 metrów. W związku z tym konieczna jest budowa utwardzonej drogi wewnętrznej. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego droga wewnętrzna przechodząca przez moją działkę jest ujęta. W rzeczywistości tej drogi nie ma. Proszę o poradę jakie kroki powinienem podjąć w celu budowy tej drogi? Intuicyjnie (bo się na tym nie znam) wydaje mi się, że najważniejsze są uzgodnienia dotyczące połączenia mojej drogi wewnętrznej z drogą publiczną. Zarząd dróg musi w jakiś sposób dostosować znaki drogowe w tym miejscu, itp. Czy ktoś z Was ma doświadczenie z podobnym problemem?

Edytowane przez Radek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...