Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mały domek z brzozą w tle


Recommended Posts

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 176
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I oto kolejny rok ma się ku końcowi....

Jeszcze tylko jutro i już go pożegnamy.....

Strasznie szybko przeleciał, mam wrażenie jakby te miesiące tygodniami były.

 

Dla wszystkich przyjaciół, znajomych, czytaczy i zaglądaczy od Sipatki z małżem i córcią oraz kocurkiem

 

http://img12.dreamies.de/img/668/b/4i46u5wmitz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wczoraj byłam u nas na wsi odwiedzić domek. Na tarasie mamy lodowisko, nogi rozjeżdżały mi się aż pożałowałam, że nie wzięłam łyżew;).

 

Wpadliśmy też do sąsiadów a u nich chyba wiosna już zajrzała bo zobaczyliśmy baźki co natychmiast udokumentowałam i ślę Wam wszystkim z nadzieją rychłej wiosny zobaczenia:

 

http://i51.tinypic.com/6r5zlj.jpg

 

http://i52.tinypic.com/13zq0bn.jpg

 

http://i55.tinypic.com/2nrq4js.jpg

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...

Panele zakładane wieki temu już dawno powinny być wymienione. A skoro nie pasowały do dywanu no to fru.... poooooszły......

 

Skoro panele no to wiadomo, że wypada sufit odmalować (ostatnio malowany 2 lata temu przy wymianie tapet).

 

Ale największą zmorą były "złote" tapety, które już w momencie ich położenia wywołały u mnie chęć ich zmiany. Przekonana przez małża i przyjaciółkę dałam im rok. Perfidne utrzymały się dwa lata, ale na tym koniec. I tak od dywanu, przez panele, sufit i tapety wyszedł remoncik pokoju.

 

A t eraz ........................ obiecane zdjęcia !!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

W sobotę wpadliśmy z wizytą na wieś.

A że słonko dopisało (na przekór meteorologom) zabraliśmy się za grabienie traw i liści. Kto by pomyślał.... Jesienią zagrabiliśmy wydawałoby się wszystko a tu nagle uzbierały się 4 taczki i dwa ogromniaste worki. Skąd????

 

W domu zimno, temperatura utrzymuje się w okolicach zera.

Twardości inaczej przemarznięcia gruntu nie sprawdzaliśmy, choć małżonek rwał się do wykopywania bzu.

Po powrocie do Łodzi zaserwowaliśmy sobie u naszego pizermana lazanię ze szpinakiem. Doskonała, palce lizać....

A w domku na deser dwójniaczka.

To był baaardzo miły dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek odwiedziłam z małżem Obi.

Wiosna bowiem, czy tego chce czy też nie wkrótce pojawić się musi, a za nią raz, dwa urośnie trawa. A kosiarki u nas ni ma :no:. W sklepie za to są i w ilościach ooooogroooomnych. Ale .................. poczekamy na przeceny, bo ciut za drogo.

 

Przy okazji wpadłam w roślinki, bo już ich się bez liku pojawiło. Zakupiłam lilie, kolory białe i różowe we wszystkich deseniach i pewnie jeszcze wiele innych bym kupiła ale małż z nogi na nogę już przestępował.

Jak można w takich warunkach wybrać to co się podoba?????

 

W środę odwiedziłam Obi z przyjaciółką.

Zakupiłam dalie, jeszcze lilie kosaćce, trytomy i wpadłyśmy w mieczyki. No to sobie pofolgowałam, tylko kto mi skopie tyle ziemi pod te wszystkie cebule i inne????

 

W piątek robiąc zakupy do pracy wpadłam do Ciastoramy.

A tam akurat krzaczki przywieźli :lol2: Dobrze że miałam przy sobie kartę :lol2:

 

Zakupilam morwy białe 2 szt. (ciemnej nie wzięłam z premedytacją, żeby mi ptaszki po jedzonku fioletowych kupek-paciek na tarasie nie robiły)

Derenie jadalne 2 szt.

Pożeczkę białą i czarną po sztuce (bo już w zeszłym roku też kupiłam i póki co jeszcze są)

Jagodę kamczadzką 3 szt.

Dalie bordowe z białymi plamkami na końcach płatków (ciekawe czy takie wyrosną :rolleyes:)

Łubiny

Irysy

Floksy różowy i fioletowy

i jeszcze jedne grabie pazurki żeby cała rodzinka mogła sobie pofolgować przy grabieniu trawki i liści.

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Trochę czasu minęło, na świecie zrobiło się znacznie cieplej a w Sipatkowie pracowici gospodarze, rodzina i goście pracowali nad rozniesieniem górki ziemi, która baaardzo zasłaniała widok na "dzikie pola".

Oto fotograficzna opowieść "Jak to z górką było":

górka i małż

http://i52.tinypic.com/biqqnd.jpg

przyszłam z pomocą

http://i55.tinypic.com/9zw135.jpg

nie na wiele się zdałam bo nawet widły mnie nie słuchały a co dopiero szpadel

http://i52.tinypic.com/zv293l.jpg

 

na koniec dnia - osiągnięcie małża

 

http://i55.tinypic.com/vep2ds.jpg

 

 

Na kolejną sobotę przyjechały siły męskie - braciszek

http://i52.tinypic.com/sy9nig.jpg

 

http://i53.tinypic.com/2m4rplv.jpg

 

Z jednej strony górki ubywa a z drugiej przybyło nam "kretowisko"

 

http://i52.tinypic.com/xm2342.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wyniku rozwalania góry staliśmy się posiadaczami niezliczonej ilości kamieni w różnych rozmiarach. Wpadłam na pomysł i przy zastosowaniu resztki zeszłorocznych jakowyś zapraw cemento podobnych zabrałam się za układanie paleniska:

 

http://i53.tinypic.com/2weys6g.jpg

 

 

http://i52.tinypic.com/9uykvm.jpg

 

 

http://i51.tinypic.com/15efjm9.jpg

 

http://i52.tinypic.com/51u7pg.jpg

 

Polane wodą wyglądały prześlicznie:

 

http://i52.tinypic.com/2rpur28.jpg

 

Wiem, wiem, wiem - nie tak powinnam to zrobić, ale ja na prawdę nie miałam pomysłu na te kamienie. A tak przynajmniej mamy gdzie palić trawsko i liście i gałęziory połamane.

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tośmy się narobili w ostatni weekend, że nie pamiętam już w który dzień co robiłam.

Palenisko aktualnie służy za wysychalnię dla wytrząśniętych chwastów.

Udało mi się posadzić 3/4 zakupionych roślinek.

Na resztę czas nadejdzie w długi majowy weekend.

Oooo właśnie sobie uświadomiłam, że nie dokonałam paru istotnych zdjęć. Cóż co się odwlecze to nie uciecze.

Po dzisiejszym, zaplanowanym myciu okien i szorowaniu balkonu i jeszcze fitnesie może starczy mi sił aby umieścić zdjęcia z pracowitego ale też bardzo miłego weekendu.

Tym czasem wracam do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Jakiś czas temu w naszym domku w Sipatkowie pojawił się przez nas zbudowany stół. Teraz możemy przyjmować gości w nader wygodnych warunkach. Przy takim stole zmieszczą się wszyscy przyjaciele domu.

A teraz pora na zdjęcia

 

http://i51.tinypic.com/2cprfjp.jpg

 

http://i55.tinypic.com/2cpq0xh.jpg

 

http://i56.tinypic.com/2jcbjq1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...