Komentarze do - mały domek z brzozą w tle...

[TAR]

a jak myslisz czemu???

 

przeciez pani jego ukochana w wodzie siedziala a on taki poteskniony, daleko:rolleyes:. co bedzie z panem na pomoscie glupio siedzial

[sipatka]

Widziałam kiedyś nam morzem taką scenkę. Wybraliśmy się z małżem na zachód słońca. Nie tylko my. Pewni pan i pani weszli do wieczornego morza a malutki yorek został na brzegu. Biegał to w lewo to w prawo, podbiegał do fal i cofał się, poszczekiwał na nich aż w końcu RZUCIŁ się na fale do swoich państwa.

Szybciutko wrócili do brzegu do swojego dzielnego maluszka.

[DPS]

Uczyć się trzeba ludziom, jak kochać należy.

Najlepiej od psiaków...

[braza]

Jeśli maszza dużo pęcherznic to ja je chętnie przytulę ....

 

Moja ONkowa gnida wyciera pysk we wszystko, co miękkie. To może być dywan, sofa albo moje spodnie .... chyba mu ściereczkę przy miskach położę ...

 

Nie pomogę z rabatmi, w tej chwili sama radosną twórczośc uprawiam. Doszło nawet do tego, że te co lubia kwaśną ziemię są razem z tymi co nie lubią ... Muszę zrobic jakąś wymianę bo czarno to widzę!!

[Moose]

Grucha radośnie uwielbia uflimonić i nas i gości i o dziwo wybiera tych co się najbardziej brzydzą i nie chcą...

[TAR]

uleglam sugestii reklamy i zakupilam mopa obrotowego ale od V....y a nie z pierdonki. znalazlam niewiele drozszego za to w razie czego wklady do V...y dostane a pierdonkowe no name niekoniecznie. no i ogladalam te z biedry - takie se jakosciowo, malo sznurkow. tak mi juz plecy daja popalic przy sprzataniu, ze jesli ten mop bedzie samoobslugowy to z korzyscia dla moich plecow i z korzyscia dla podlogi

[sipatka]

Jeśli maszza dużo pęcherznic to ja je chętnie przytulę ....

 

 

Nie pomogę z rabatmi, w tej chwili sama radosną twórczośc uprawiam. Doszło nawet do tego, że te co lubia kwaśną ziemię są razem z tymi co nie lubią ... Muszę zrobic jakąś wymianę bo czarno to widzę!!

 

Pęcherznice ostatnio cięłam i za radą AGP-Ona niektóre gałązki wsadziłam do ukorzenienia. Ale wybrałam odmianę diablo d'oro ona jest taka bardziej czerwona. Jak się ukorzenią to się podzielę, nie ma sprawy

 

Grucha radośnie uwielbia uflimonić i nas i gości i o dziwo wybiera tych co się najbardziej brzydzą i nie chcą...

Utwierdzam się w przekonaniu, że u zwierzóf naszych emocje są jeszcze silniejsze od nosa. Jak tylko wyczują, że coś jest nie tak to od razu muszą to "naprawić"

 

uleglam sugestii reklamy i zakupilam mopa obrotowego ale od V....y a nie z pierdonki. znalazlam niewiele drozszego za to w razie czego wklady do V...y dostane a pierdonkowe no name niekoniecznie. no i ogladalam te z biedry - takie se jakosciowo, malo sznurkow. tak mi juz plecy daja popalic przy sprzataniu, ze jesli ten mop bedzie samoobslugowy to z korzyscia dla moich plecow i z korzyscia dla podlogi

 

ciekawam, czy na prawdę wodę tak ładnie odprowadza, czy to jednak tylko bajerek jest

[DPS]

Nie wiem, Tola u siebie pisała, że ma mopa parowego i drugi raz by nie kupiła, rozczarował ją.

[TAR]

mam parownice i byl to bardzo udany zakup, mop parowy uzywalam mamowego i byl dosc ciezki i niewygodny. a ten to jest mop obrotowy, reczny Edytowane 25 Marca 2014 przez TAR

[tola]

TAR, no właśnie, mop parowy na początku wydawał mi się niezły.

Ale potem, nakładka z mikrofibry po wielu praniach zaczęła być biała umownie tylko,

zaczęła zostawiać brudne smugi po wyschnięciu podłogi.

Wtedy zakupiłam mopa zwykłego, ale obrotowego.

Wiaderko podzielone na czystą i brudną wodę.

Bardzo go sobie chwalę. Łatwo się nim poruszać, lekki, poręczny, pasuje mi.

 

Sipatka

[TAR]

ja swojej parownicy tylko na panelach uzywam z mikrofibra ale mam kilka wkladow zapasowych, na kaflach sama szczotka z para i odkurzaczem odsysam wode. ten obrotowy mop swietny, wczoraj skorzystalam i tak to ja moge myc podlogi, woda sama sie odsacza, bez schylania. jedyna praca to wymiana wody i wypukanie mopa.

[sipatka]

No skoro sprawdzony i fajnie działa to może sobie też zakupię

 

Tolu - witam serdecznie

[sipatka]

Wczoraj znowu dostałam z naprawy lapciopika córki.

Już trzeci raz go reklamowaliśmy.

Dwa razy wymieniali płytę główną a raz twardy dysk.

Po drugiej naprawie zadzwoniła paniusia i uświadomiła mnie, że przy trzeciej naprawie mam prawo wymienić tego laptopa na nowy. OK

 

Odesłali starego.

 

NO to dzwonię i pytam faceta, gdzie w zgłoszeniu mam napisać, że chcę wymiany na inny egzemplarz, jak się znowu zepsuje a on mi na to:

A dlaczego pani sądzi, że się zepsuje?

Panie! Z rachunku prawdopodobieństwa! W ostatni dzień czerwca kupiony marzec się jeszcze nie skończył a on już 3 razy był w naprawie!

NO ale może teraz będzie już dobrze?

Jakie dobrze, proszę pana, jakie dobrze? Chcę inny !

NO ale myśmy Pani naprawili i jak się być może popsuje a będziemy umieli naprawić to po co wymiana?

 

Myślałam że mnie szlag jasny trafi !

 

Panie! TO wy mi tak będziecie wymieniać, aż się gwarancja skończy i ja z tym gównem potem zostanę, bo mi powiecie że już po gwarancji????

 

Najgorsze jest to, że Madziulka stale musi od nowa sobie przysposabiać tego kompa.

 

A było kupić Acera a nie Asusa. Miał być lepszy a wyszedł złom do potęgi n.

[DPS]

O, to dziwne, że Asus tak Ci szwankuje.

Mamy Asusa już siódmy rok, wciąz Sołtys go używa, raz tylko trzeba było dać do naprawy i czyszczenia przez te lata.

[Moose]

Też mam asusy od wielu lat i sobie chwalę... oprócz jednego co miał kiepskie technicznie połączenie ekranu z klawiaturą i się połamał był nieco ale działa do tej pory...

[sipatka]

No i właśnie z powodu tych dobrych opinii wybrałam dla córeczki za świetne ukończenie gimnazjum tę firmę.

I doopa.

[Moose]

Musiałaś trafić na kiepski egzemplarz...

[TAR]

chyba tak, jakis pechowy model. asusa sobie bardzo chwale, dalej mam swojego mimo, ze uzywam teraz samsunga.

[DPS]

No to u nas identycznie jak u Tarci, asus uszczęśliwia Sołtysa, a ja kupiłam samsunga.

Musiał to być rzeczywiście pechowy egzemplarz, zdarza się najlepszym.

Szkoda tylko, że nie wymienili, walcz o to, bo wtedy może się okazać, że i asus zda egazmin.

[braza]

Sipatko, Ty nie mogłaś mi wczesniej powiedzieć o ukorzenianiu tych obciętych gałązek pęcherznicy???? Cholera, wszystko poszło w las!!! No dobra, mogłam zapytac .... Mam jeden krzaczorek właśnie tej czerwonej, jest piękna i chcę jej więcej. Te obcięte kawałki tak po prostu do ziemi wsadzasz, czy najpierw do wody i w domu??

 

Młoda ma Samsunga netbooka ... niestety, klawisze nie wytrzymują ale poza tym może być.