Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do - mały domek z brzozą w tle...


sipatka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hej! Dawno Cię nie widziałam, więc przylazłam...

 

Przez główną tajemnicę kafelkowania monitor musiałam wycierać:rotfl:, łopluł sie:lol2:

Fajnie żeś wtajemniczona, jakby Ci się zabawa skończyła to zapraszam, ponad 200m będzie do ułożenia:D... a w obecnym domu mówiłam: "nigdy więcej fugowania":lol2:

 

Też przez dwa dni ich klełam, moderatorów znaczy się... bo jeszcze wczoraj nie mogłam się do siebie dostać... białe strony ino widziałam:mad:, mam nadzieję, że odpuścili... chociaż kto wie, licho nie śpi...

 

Śliczniusia ta Wasza brzoza, taka okazała...

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Ps. jak tam córcia? jak sprawdzian? szkoła wybrana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzian córci wyszedł tak sobie jak. Dla mnie katastrofa, dla innych nieźle. Cóka prównuje z koleżankami - jest najlepsza - ja porównuję z najlepszymi - jest kilka punktów niżęj. Szkołę wybrała - motywacji nie podam bo mnie rozwala na obie łopatki. Powiem tylko że jedna z jej koleżanek wybrała szkołę bo powiedzieli że na rozpoczęcie roku będzie dyskoteka, no i tam często są dyskoteki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Izuniu, współczuję bardzo i smutam się razem z Tobą:cry:

 

Niestety zwierzątka żyją krócej niż my. Po śmierci mojego pierwszego peta (świnki morskiej) mama mnie zapytała, czy chcę jakieś zwierzątko, to jej odpowiedziałam, że tylko takie które mnie przeżyje... miałam 5 lat.

 

Nie pozwól mu cierpieć proszę... nie zawsze możemy pomóc:(:(:( trzymaj się!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocio dostał kolejną kroplówkę. Pani doktor "trzecia" (nomen omen Iza)tę kochamy najbardziej w naszej lecznicy, powiedziała że pies z takimi wynikami już by nie żył ale koty mają inną odporność. W poniedziałek zrobimy mu badania i zobaczymy jakie będą wyniki. Na razie na zewnątrz widać poprawę, czekamy żeby sam zaczął jeść.

Podczas kroplówki tak warczał, że przestraszył jamnika czekającego na wizytę, briard tak się zaczął trząść że aż przykro było patrzeć a kot "lecznicowy zadomowiony" czmychnął do gabinetu. Kolega spod kroplówki sam niezadowlony po warczeniu Maksika schował się pod swój kocyk.

Pani doktor się na to cieszy, to daje jakieś nadzieje, ale teraz trzeba się modlić żeby nie było załamania w trakcie kuracji. Po powrocie napił się troszkę wody.

Zobaczymy...............................................

Czekamy, kocio wygląda o niebo lepiej niż przedwczoraj rano. Zrobił się znowu puszysty i futerko nie jest już takie nastroszone i ............wszystkie zgodnie mówią jedno, że kocio jest bardzo silny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leczymy kocia na Stefana. tam są 3 lekarki, ale jedna jest z nich superowa pozostałe ok. ale ponieważ my dwa razy dziennie na kroplówki to one wszystkie go leczą. tak na razie to tylko kroplówki jadą i na nerki furosemid (chyba ale nie mam siły sprawdzić) i dożylne dokarmianie i papka wysokokaloryczna do pyszczka.

A przed chwilą polizał sobie łapeczkę...... kocio mój kochany......................................

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siły nie mam ręką ruszyć ... ale dla najpiękniejszego marudera w kociej skórze się ozwę

 

Kciukasy trzymam za kocillę !!!

 

Najsłodszą kocia marudę pod słońcem ...

 

Izula ... moja psica bierze na nereczki Ipakitine ... taki proszek.

 

Odpukać - pomaga ... a miała mocznik przekroczony dwukrotnie !

 

Ucałuj tą marudną mordkę i powiedz, że ciocia z kolcami jeszcze przyjedzie ... może nie podziała jak Ipakitine ... ale zawsze to coś ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Aga. My z córką to ryczymy, a Tomcio nas pociesza jak może że będzie dobrze. Na dobrze, to ja nie liczę ale choć troszkę lepiej niech chociaż będzie

Tak wogóle to kocio dostaje dużo leków tylko ja nie wiem za bardzo jakie. Skupiłam się na tym ,zeby te kroplówki dobrze szły i modlę się żeby się wenflon nie zatkał.

Kocio ma 8-krotnie przekroczoną kreatyninę, mocznik zamiast 70 (max) ma ponad 300.

Mam nadzieję, że żadnych zmian neurologicznych nie będzie. Na razie to go chyba przede wszystkim trzeba pozbawić tego mocznika i może spadnie poziom tej keratyniny - pomóc tym nerkom.... może jeszcze zaskoczą. Lekarki mówią że koty potrafią żyć z bardzo przekroczonymi normami, które dla psiaków są niestety zabójcze.

I to nam daje nadzieję, że kocio da radę, że jeszcze troszkę z nami zostanie. Jest taki silny, i rozzłoszczony że stale ktoś coś od niego chce.

 

Teraz znalazł sobie legowisko u córki na wersalce i tylko tam w jednym jedynym miejscu chce leżeć. A kiedy go zabrałam, bo trochę niewygodnie jej się śpi bo nie może sobie córcia nogasków rozprostować we śnie - to kocio zaczął płakać żeby go tam wpuścić.

No i co miałam zrobić ? Jak tylko otworzyłam drzwi to on hyc i już znowu leży dokładnie w tym samym miejscu.

Hmmmmmm może mu to pomaga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Aneczko póki co dajemy radę i nie poddajemy się. Kocio walczy

Wróciliśmy z kolejnej kroplówki. Koteczek mój kochany zaczął się myć. Zjadł też troszkę karmy specjalnej. Teraz śpi obok mnie. W piątek rano weźmiemy krew na badania i wtedy podjęta będzie decyzja czy będą kroplówki 2 razy na dobę czy tylko raz. Póki co ratujemy się i z całych sił trzymamy.

Nie damy się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujęyuka

Trzymajcie kciuki..........

Dzisiaj jest małż na kroplówce i trochę kiepsko idzie, ale mam nadzieję, że nie trzeba będzie znowu kłuć łapeczek kocich. Wet powiedziała, żebyśmy dzisiaj poszli na USG nereczek. Boże jak ja się boję co oni powiedzą. Znam wyniki badań krwi, ale tak bardzo chciałabym żeby powiedziane został że nie jest tragicznie, że choć jedna lub jej część pracuje.............................

Jak ja się boję............................................:(:(:(:(:(:(:(:(:( Boli mnie brzuch ze strachu........................

Właśnie dzwonił małż trzeba nowy wenflon założyć - biedulek kocio znowu się będzie złościł nerwusek nasz kochany..........

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...