AGP-ON 02.05.2011 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2011 W związku z hucznie obchodzonym "Świętem Pracy" wraz z Yetusiowa rodziną zwaliliśmy sie Izie i Tomkowi na głowę. Mimo silnego wiatru dało się wysiedzieć w ogrodzie, słonko w tym pomagało zawzięcie. Tomasz uprawiał nasz nowy sport narodowy - Grillowanie i to z bardzo dobrymi rezultatami. Wszystko było pyszne. Niewątpliwa gwiazdą został ...KOT. Bestia to niesamowita, gaduła i drapako-gryzak. Nie lubi pieszczot, co wymownie okazywał nawet właścicielce Wieczorkiem musieliśmy ewakuować się do wnętrz bo nam Yeti zmarzł Kocio oczywiście wrócił z nami i był chba zadowolony bo dal sie nawet pogłaskac bez strat w ludziach. Okazało się jednak, że ta "miłość" nie była bezwarunkowa...... Kocio krążył przy każdym po kolei Raz było miło A raz spotykał się z chłodnym przyjęciem Dopiero po czasie okazało się że kocio zapałał miłością do ... rybki na stole Bardzo gospodarzom dziękujemy za miłe przyjęcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP-ON 02.05.2011 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2011 Iza, możesz juz przetrzeć monitor .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP 02.05.2011 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2011 Iza, możesz juz przetrzeć monitor .... Kurcze, gdzie moje ściereczki?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 09.05.2011 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 Chciałam tylko dodać, że kocio niestety jest na diecie bardzo nisko białkowej. W związku z powyższym z dawnego dystyngowanego i baaaardzo wybrednego kota zrobił się z niego pożeracz wszystkiego co mięsne - a dokładniej wszystkiego co mięsne co uda się zwinąć - i tak nawet potrafi zjeść kawałek kiełbasy - czego w swoim dawnym zrdrowym życiu nigdy nie jadał. Jeśli się dobrze przyjrzycie to - kocio na moich kolanach - łapkami do góry - jest odplątywany ze sznurka z którym to niestety chodzi po terenie. Albowiem, kocio nasz kochany, jak każdy szanujący się szwędobylski uwielbia zwiedzać tereny niekoniecznie należące do nas i dla niego bezpieczne. Ponieważ ustawiczne bieganie za nim, nawoływanie i gwizdanie (bo kocio reaguje na gwizd natomiast kici kici zbywa pogadrliwym prychnięciem) nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy (i już wieś na nas zaczyna dziwnie patrzeć) kot zostaje przeto wiązany na długaśnym sznurku. Nie wiele jednak potrzeba, aby zobaczyć jak krętymi ścieżkami chodzą koty. Już po kilku minutach kot jest tak oplątany wokół roślinek, kamyków, większych kęp trawy, że staje w miejscu i zaczyna się DRZEĆ ŻEBY GO UWOLNIĆ. I robi to nad wyraz głośno, i ........ do skutku oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 09.05.2011 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 To po co Ci pies skoro masz kota co na gwizd przychodzi???? Hę??? Tak jak z kolei z kotem u nas... Salma łapie myszy, z Hannah miałczy... też kocur zbędny, nie??? ... a tak swoją drogą biedna kocina... głodzona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 13.05.2011 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Iza wesolutko mieliście widzę... Pozdrówka od Osicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 16.05.2011 06:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 To po co Ci pies skoro masz kota co na gwizd przychodzi???? Hę??? Tak jak z kolei z kotem u nas... Salma łapie myszy, z Hannah miałczy... też kocur zbędny, nie??? ... a tak swoją drogą biedna kocina... głodzona... Och tak źle to mu nie jest. Głodny nie chodzi nigdy tylko niestety musiał się przerzucić na inne dania Iza wesolutko mieliście widzę... Pozdrówka od Osicy Oj było wesolutko było ... I nawet wiaterek, który wiał we wszystkie strony i przegonił nas do domu nie popsuł nam zabawy. Ps. Odpisuję dzisiaj bo dopiero mogłam się do netu dostać. Obłęd na tej wsi. W sobotnią noc latałam po działce z małżem jako przenośną anteną i szukaliśmy hmmmm.... chyba wiatru w polu :bash:bo net ino se migał i się wymigał - ani na chwilę nie stanął żeby można było cosik napisać!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 16.05.2011 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 Oooo, jaki śliczny kocio!!! Toczka w toczkę jak nasza kocia! Mozna by się pomylić, tylko u naszej Nefki ucha oba stoją prosto. Poza tym - absolutnie identyczna. Pozdrowienia serdeczne dla całego zwierzyńca zostawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 16.05.2011 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 Cały zwierzyniec serdecznie dziękuje Depsiu. A uszko mamy klapnięte dopiero od pół roku, kiedy się kociowi krwiak zrobił i ucho miał jak balonik. Nie leczyło się tak łatwo jak u zdrowego kotka więc cieszymy się że się zaleczyło choć już niestety nie stoi tak pięknie i dumnie jak to drugie. Grunt jednak że kocio już zdrów (na ucho oczywiście!). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 18.05.2011 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2011 kochana niektórzy ze http://emotikona.pl/emotikony/pic/ryjek.gifna sznurku po lesie spacerowali to z kotem tez można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 18.05.2011 10:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2011 Jakby nie patrzeć, Kargule też kota na sznurku wiązali. Niestety ów kot skończył bardzo kiepsko. Naszemu to nie grozi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP-ON 18.05.2011 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2011 ... i zagłaskac też się nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 18.05.2011 10:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2011 ... i zagłaskac też się nie da. Szczera prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 19.05.2011 04:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 super fotorelacja ze spotkania:):) ....nie ma zakończenia........czy kot wkońcu zjadł ta rybę??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 19.05.2011 07:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2011 Niestety, kot ryby dostać nie mógł bo by mu baardzo zaszkodziła. Nerki, które ma w stanie szątkowym nie dałyby rady przy normalnej wysokobiałkowej diecie kociej. Więc kocio musi się obejść smakiem. Lepsze takie życie niż żadne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 23.05.2011 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2011 cześć .. mocna ta historia z kotem reagującym na gwizd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tom Bor 24.05.2011 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 kotopies jak w bajce dla dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGP-ON 24.05.2011 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 Jak stół? Nic nie piszesz ... zbity Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 24.05.2011 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2011 Nooooo stół jeeeeest !!!!!!!!!!!!! Stół co ma wszystkie stoły pod sobą, a waży chyba ze 200 kilosów. Jak go z tarasu do domu wnosiłam to mi się ręce wyciągnęły do kostek. Ile ja się namęczyłam, żeby je potem doprowadzić do normalnego stanu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 26.05.2011 04:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2011 Stół rewelka... może poczynicie taki u mnie:rolleyes:... tak w ramach rewanżu za naukę Nareszcie się nie leniłaś i jest co oglądać... chociaż nie pałam zbytnim entuzjajjj... enuzjazuuu... tfu, cholera ciężkie słowo z rana... entuzjazmem, o!!! udało się!!! chociaż nie pałam zbytnim entuzjazmem do kotów, to Twoja figurka na kominku jest ślicznista... powalająca normalnie... ale jakby miał być nie miziasty to ... ja nawet kury mam miziaste:cool:, że o niedźwiedziach nie wspomnę ...to kiedy wpadacie na lekcje??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.