Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do - mały domek z brzozą w tle...


sipatka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Niestety wczoraj pogorszenie w kwestii kupek. Znowu krew.

I znowu stresik u weta.

Malutki jest taki biedulek. Tak mi go żal. Ostatnimi czasy jego spacery to ustawiczne szukanie miejsca na kupkę żeby pozbyć się bólu.

Diagnoza jest taka: podejrzenie limfocytarnego zapalenia jelit.

Jeśli pójdzie ładnie na lekach czyt. sterydach, które dostał wczoraj to na 99% jest to właśnie to. Potwierdzeniem będzie kolonoskopia i z niej próbka do badania, ale chwilowo nie robimy tego badania.

Dostał wczoraj strzała w zadek a od 28 stycznia będziemy ustalać najniższą dawkę, która wystarczy na zatrzymanie objawów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczytalam sobie dziennik a w zasadzie koncowke, bo reszta juz wczesniej obczajona i nie moge nie napisac skojarzenia

Oj, Kaźmirz! Kot w niewolę popadł! Na sznurku go pasą! :lol2:

 

 

Karolek jest piekny i widac ze radosny. szkoda, ze choruje. a z tym zapaleniem jelit to juz tak na zawsze bedzie na sterydach czy to sie da wyleczyc i odstawic prochy? jaka karma go karmicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kot w niewoli był dla własnego bezpieczeństwa a nie przed Kargulem zatrzymany :lol2:

Lubił uciekać a ja potem z niepokoju miejsca sobie znaleźć nie mogłam.

Ostatnia jego ucieczka skończyła się dla niego tragicznie niestety.

Zęby psa ONka były dla niego zabójcze :(

 

 

A co do Karolka, to najprawdopodobniej mu zostanie na zawsze. Choroba ta ma do siebie to, że potrafi przygasnąć ale niestety wraca regularnie. U nas do tej pory wcale nie chce odejść. Ale na lekach malutki ma się doskonale. Ma apetyt taki, że nawet psie chrupki bez zachęty zjada.

Taka choroba to nie wiadomo kiedy i z jakiej przyczyny u każdego psiaka czy kociaka może się pojawić. Niestety nawet czasem i szczepienia mogą to wywołać. Choć jak już wcześniej pisałam, etiologia nie jest znana. Leczymy objawy. Pełna diagnostyka kosztowna jest (wysyłanie próbek do Niemiec), długotrwała, nie obojętna dla zdrowia psa - a leczenie podobne więc na razie leczymy i czekamy i - po cichu powiem, że cały czas mam nadzieję, że to było jakieś chwilowe, bo może coś podkradł a nie zauważyliśmy.

No wiesz, nadzieja zawsze umiera ostatnia :) i nic tu rozsądek nie pomoże :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o karmie zapomniałam.

Obecnie je Acanę bezglutenową, wołowina, ryba i coś tam jeszcze. W brązowym opakowaniu.

Trudno było w sklepie w Wigilę cokolwiek znaleźć. A jak już zaczęliśmy na tej karmie, to nie za bardzo chcę teraz szukać czegoś innego, żeby znowu zmiana karmy nie wywołała biegunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak pytam, bo swego czasu duzy bialy mial problemy: niewlasciwa karma+alergia pokarmowa. po zmianie karmy wiele problemow zrowotnych przestalo istniec: biegunka, atopie skorne, drapanie sie, wycieki z oczu, stany zapalne gardla, uszu, wezlow chlonnych i wlasnie brzuszkowe - wydalismy sporo pieniedzy na badania, trzeba bylo grzybki i inne zapalne wyeliminowac, juz nie mowie o czasie.a wystarczylo zmienic karme i po 8 tygodniach wszystko sie uspokoilo, skora i oczy wygoily, nawet nie przeziebia sie tak czesto jak w zeszlym roku.

 

biedne te psiaczki one nie powiedza co im dolega, jesli opiekun ich nie obserwuje, nie jest dosc czujny to sie mecza biedulki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt. Obserwacja pupilków to bardzo ważna sprawa. Spadek apetytu u nas to już właściwie wrodzony niepokój. Po kocie nam zostało, bo kocur który 3 dni nie będzie jadł ma marne szanse na przeżycie, wysiada im trzustka i wątroba.

U psów jest inaczej ale 16 lat z ukochanym Królem Życia kotem Maksikiem swoje piętno na nas wywarło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie dziewczyny czy możemy zrobić takie cuś w mieszkaniu.

Nie chcemy zgłaszać do spółdzielni, bo oni z natury zawsze przeciw mają ale sami też nie chcemy zrobić coś co może zaszkodzić i nam i innym.

Zakładamy nowe szafki w kuchni, wyższe od obecnych o 30 cm. Jak je zawiesimy, to kratka wentylacyjna będzie niżej niż szafka, a chcieliśmy wyciąg z okapu wyprowadzić na górę szafkek w pewnej odległości od kratki (zeby nie zaburzało ciągu).

No i wpadliśmy na pomysł, żeby przekuć ten wywiew wyżej.

W naszym mieszkaniu akurat zaczyna się komin, bo to wieżowiec i na naszym piętrze właśnie rozpoczyna się nowy komin do mieszkań w górę.

Czy wyciąg prawie pod sufitem spełni swoją funkcję?

 

A i jeszcze jedno. Musimy zakupić okap ale taki co się chowa do szafki i poza nią nie wystaje, bo inaczej nie otworzymy szafki narożnej. Może tyć teleskopowy, albo nieteleskopowy ale chodzi o to, żeby nie był koszmarnie głośny a spełniał jednocześnie swoją funkcję. Tyle już przejrzałam, że nie potrafię wybrać.

Pomóżcie.

Kuchnia maleńka, strasznych mocny przerobowych okap nie potrzebuje, ale z drugiej strony jednak swoją funkcję chcę żeby spełniał a nie był tylko kosztowną ozdobą. Ochronić musi trochę prawie białe szafki przed zbyt szybkim zażółceniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że w bloku nie można zakrywać wentylacji, ani podłączać pod nią okapu - u nas rura zajmuje połowę kratki ;)

 

Okap mamy właśnie taki wysuwany, sprawuje sie dobrze, ale nie zawsze go używałam, więc szafki i tak się lepią, ale mam tam fronty drewniane

 

Później sprawdzę co to za model. Głośny może być byle siła ciągu była mocna, chyba, że używasz go ciągle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też wiemy, że nie wolno podłączać, ale sobie wymyśliłam, że jak wyprowadzę rurę na szafki taką płaską, i doprowadzę ją w pobliże kartki to i tak wciągną się przez tę kratkę opary. Tylko że musimy tę kratkę przebić wyżej bo inaczej to :no: ma mocnych, żeby rurę doprowadzić bo wyszłoby przed drzwiczkami szafki.

Że się lepić będzie to i tak wiadomo, ale zawsze przed tą parą z korpelkami tłuszczu więcej ochroni niż brak zupełny.

 

Oglądaliśmy w Ikei jeden taki co był pod szafką i nawet nie rozsuwany. Na najmocniejszym "wiewie" otwierał szafkę, w którą był schowany (no wiem, rura była nie wyprowadzona ale mimo wszystko wrażenie niezłe było).

Się małż śmiał, że taki wyciąg to nie tylko opary wyciągnie ale i schabowego z patelni :lol2:

 

Tylko cenę miał - koło 1400 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...