Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jeszcze raz o deszczówce - instalacja


yvetka

Recommended Posts

Wiem, że o deszczówce było już wiele tematów. Wydaje mi się, że wszystkie udało mi się przeczytać, niestety nie znalazłam postów o samej instalacji.

Zamierzam wykorzystywać deszczówkę do automatycznego nawodnienia ogrodu. Chcę zrobić betonowy zbiornik ok. 10m3. Mam nadzieję, że taka wielkość wystarczy. Dach 260m2, ale pow. zabudowy 180m2.

Wiem, że wszystkie rynny mam połączyć ze sobą, przy końcach rynien spustowych należy umieścić filtr przed liśćmi, następnie odprowadzić wodę do zbiornika i ........no właśnie, tu się zaczynają moje problemy.

1) Muszę zainstalować pompę, nie mam pojęcia jaką :roll:

2) Przydałby się jeszcze jakiś filtr, który wyłapałby ewentualne, drobne zanieczyszczenia

3) Zabezpieczenie przed brakiem wody w zbiorniku. Chciałabym, aby w takim przypadku istniała możliwość automatycznego przełączenia się na wodociąg.

 

Wiem, że wielu forumowiczów korzysta z deszczówki w ogrodzie i mam nadzieję, że podzielą się swoim doświadczeniem.

Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli użyjesz pompy do brudnej wody, to nie musisz się przejmować drobnymi zanieczyszczeniami. Oczywiście liście i gałązki trzeba odfiltrować, bo będą gniły. Chodzi o piasek i jakiś muł ew.

 

Wydajność pompy musisz uzgodnić z wykonawcą systemu nawadniania, a jeśli sama to będziesz robić, to skonsultuj się ze sprzedawcą.

 

Dobrze jest zrobić jeszcze przelewową studzienkę chłonną na wylocie zbiornika - w razie powodzi odprowadzi Ci nadmiar wody do gruntu.

Odnośnie awaryjnego zasilania z sieci miejskiej, to pewnie jakiś zawór sprzężony z pływakiem w zbiorniku. Ew. sterownik podlewania, ale to już nie moja działka ;)

W ostateczności można zrobić jakiś pseudo-alarm oparty na pływaku, a Ty ręcznie przełożysz węża na kran ;) Kwestia częstości konieczności takich zmian, czyli jak duży ogród planujesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martinezio - dzięki za odpowiedź. Zastanawiam się tylko, czy bez dodatkowych filtrów nie będzie się pozatykał system nawadniający.

Ogród do podlewania to ok. 700m2. Chciałabym, aby awaryjne zasilanie przełączało się automatycznie. To zdecydowanie wygodniejsze.

Odnośnie przelewu do studni chłonnej, to zdaję sobie sprawę, że trzeba będzie to zrobić.

Może ktoś się orientuje, jaki dokładnie zawór muszę kupić.

Mam człowieka od nawodnienia, ale jak mu powiedziałam o co chodzi, to jest całkiem zielony w temacie i powiedział, że mam mu przygotować źródło zasilania wodnego i on podłączy pod nie nawodnienie. O systemach odprowadzenia deszczówki zupełnie się nie zna, więc nie pomoże.

A może zna ktoś fachowca z okolic Warszawy, który naprawdę się na tym zna. Ja trafiłam tylko na takich, co podłączają zbiorniki pod drenaż, a nie robią systemu odzysku do podlewania ogrodu. Wychodzi na to, że chyba będę musiała robić to sama :( więc liczę na pomoc nieocenionych forumowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś takiego:

 

http://www.zraszacze.pl/sklep/product_info.php/cPath/112_114/products_id/313?osCsid=360a42a067bc51d8da291aaabc825440

 

Na wloty trójnika podłączasz z jednej strony dopływ z pompy, z drugiej strony dopływ z sieci miejskiej poprzez elektrozawór, do tego na wlotach trójnika proponował bym wstawić zawory antyskażeniowe, aby woda płynęła tylko w jednym kierunku.

 

Edit: zamiast zaworów antyskażeniowych można zastosować zawory stopowe.

 

Elektrozawór sprzęgasz z czujnikiem poziomu wody i tymże samym czujnikiem wyłączasz jednocześnie pompę i otwierasz elektrozawór :)

Pewnie będzie chwilowa zwłoka, żeby elektrozawór się otworzył w pełni, a pompa wyłączyła, ale suma przepływów powinna dać ciśnienie pozwalające podlać ogród.

 

Można też pokombinować z zaworem trójdrogowym z siłownikiem na elektromagnes sprzężony z czujnikiem poziomu wody i wyłącznikiem pompy.

 

Myślę, że to raczej pytanie stricte hydrauliczne, jak ogrodnicze, dlatego pan od olewania ogrodów nie zna odpowiedzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za link. Faktycznie, to może być rozwiązanie. Widzę, że muszę się rozejrzeć za jakimś sprytnym hydraulikiem :wink:

Czy masz może rozeznanie ile wody dziennie schodzi na podlanie ogródka? Wczoraj Pan z firmy zajmującej się nawadnianiem powiedział, że na 600m2 ogródka dziennie potrzeba 3m3 wody. Stwierdził, że stosując takie rozwiązanie, jak ja chcę, muszę się liczyć z bardzo dużymi rachunkami za wodę, bo deszczówki będę miała o wiele za mało. Zaproponował, że lepiej (taniej) wyjdzie wykopać studnię i z niej czerpać wodę do nawodnienia. Tylko, że ja mam wodę na ponad 40m :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ogród zakładać będziemy dopiero na św. Nigdy ;) Na pewno wody potrzeba sporo - my mamy areał ok. 10 arów do obsiania i obsadzenia, przy czym część spożytkujemy na jakiś mały sadzik (kilka drzewek).

Zgadzam się z panem-olewaczem - studnia się bardzo przydaje. Dowiedz się, ile Cię wyniesie wiercenie studni głębinowej (40m to jeszcze nie tragedia - ludzie miewają i po 60m i jakoś ciągną) i ile wody będziesz w stanie z niej wyssać i na tej podstawie będziesz mogła sobie policzyć ekonomikę tego rozwiązania. 3 kubiki to dość sporo i rachunki na pewno będą spore. Zwłaszcza w okresach suszy, czyli latem, czyli kiedy rośliny najbardziej potrzebują wody. Bo jak są deszcze, to po co podlewać dodatkowo? ;) Te 10m3 starczy Ci na 3 - 4 podlewania, a jak jest susza to podlewać trzeba codziennie, jak nie kilka razy dziennie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2 studnie -razem ok 9m3. Studnia chłonna to po prostu żółta rura odwodnieniowa z dziurami, ok 15m, zakopana pod trawnikiem (ok.1m).

Mam ogród warzywny i trawnik-na razie ok300m2, będzie ok400m2.

Jak do tej pory zbiornik nigdy nie opróżnił się nawet w połowie...bo przecież deszcze też padają-wtedy nie podlewam a woda się uzupełnia :wink:

U mnie nie ma wysokich drzew więc nie zrobiłem żadnego filtra. Natomiast założę do wszystkich spustów (rynny pionowe) takie koszyki które wyłapują jakieś patyki,liście czy igliwie (których nie ma, ale kto wie...), no ale ja planuję zaglądać do rynien raz w roku...w celach konserwacyjno-pielęgnacyjnych domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Q-BIS - podlewasz wężem, czy masz nawodnienie automatyczne? Czy robiłeś uzgodnienia wodno-prawne na studnie chłonną?

Martinezio - popytam o koszty wiercenia studni, ale podobno mniej niż 100zł/m nie robią. To już spory koszt, ok. 5tys za same wywiercenie.

Już sama nie wiem co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Q-BIS - podlewasz wężem, czy masz nawodnienie automatyczne? Czy robiłeś uzgodnienia wodno-prawne na studnie chłonną?

Martinezio - popytam o koszty wiercenia studni, ale podobno mniej niż 100zł/m nie robią. To już spory koszt, ok. 5tys za same wywiercenie.

Już sama nie wiem co robić.

 

Na razie podlewam wężem ale z pompą oczywiście :)

W przyszłym roku planuję zrobić we własnym zakresie system nawadniania - na forum są wystarczające informacje do tego...

Żadnych uzgodnień.

Ja miałem projekt studni w projekcie domu złożonym w celu uzyskania PnB.

I musiałem go mieć bo to był jeden z warunków gminy-u mnie nie ma kanalizacji deszczowej, a po zalaniu części terenów w gminie z powodu braku takich wymagań oraz lekkomyślnemu zasypywaniu rowów melioracyjnych, gmina ostro tego pilnuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w gminie, trzeba występować o uzgodnienia wodno-prawne, jeżeli mamy zamiar wodę odprowadzać do gruntu lub wód gruntowych, a więc i studnia chłonna i rozsączanie w gruncie tylko z uzgodnieniami.

Muszę to przemyśleć i przeliczyć.

Ja też chciałam zrobić nawodnienie we własnym zakresie, ale wychodzi że za mało techniczna jestem :lol:

Chociaż dzięki budowie, nauczyłam się bardzo wielu rzeczy, zarówno z praktyki, jak i z forum, to niektórych zagadnień nie pojmuję :o . Zdecydowanie jestem wzrokowcem. Jeśli ktoś by mi to rozrysował, to kto wie :wink: . Kupić osprzęt - nie problem, pracowita i w miarę kumata też jestem. Parę złoty zawsze zostałoby w kieszeni. A jaka satysfakcja :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nie powinno być trudne.

 

Do zbiornika dajesz czujnik poziomu wody, który na wyjściu daje informację: jest woda (napięcie) lub nie (brak napięcia). To puszczasz na stycznik/przełącznik z dwoma obwodami sterowanymi - jak działa jeden, to drugi nie i vice wersja. Wyglądać to będzie tak: jest napięcie na czujniku wody - działa obwód nr 1, brak napięcia - działa obwód nr 2. Obwody 1 i 2 podpinasz odpowiednio pod zasilanie pompy, oraz pod siłownik zaworu dopływu z sieci miejskiej.

To takie pół-automatyczne sterowanie, które uruchamiasz ręcznie (pstryczek gdzieś przy domu).

Bardziej zaawansowane systemy wymagać będą już sterownika czasowego.

Możesz ew. kupić taki zegar 24-godzinny do gniazda elektrycznego (coś a-la przelotka, tylko wyjście działa w funkcji zegara ustawianego zwykle na kole z przełącznikami - są też elektroniczne).

Jeśli natomiast chcesz oprogramować strefy podlewania, to chyba lepiej skontaktować się z fachowcem w tej dziedzinie, który zaprojektuje Ci cały system i on powinien też rozwiązać problem przełączania automatycznego źródła wody.

 

Rysować mi się tego nie chce, bo nie mam zdolności manualnych w tej kwestii ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w gminie, trzeba występować o uzgodnienia wodno-prawne, jeżeli mamy zamiar wodę odprowadzać do gruntu lub wód gruntowych, a więc i studnia chłonna i rozsączanie w gruncie tylko z uzgodnieniami.

Muszę to przemyśleć i przeliczyć.

Ja też chciałam zrobić nawodnienie we własnym zakresie, ale wychodzi że za mało techniczna jestem :lol:

Chociaż dzięki budowie, nauczyłam się bardzo wielu rzeczy, zarówno z praktyki, jak i z forum, to niektórych zagadnień nie pojmuję :o . Zdecydowanie jestem wzrokowcem. Jeśli ktoś by mi to rozrysował, to kto wie :wink: . Kupić osprzęt - nie problem, pracowita i w miarę kumata też jestem. Parę złoty zawsze zostałoby w kieszeni. A jaka satysfakcja :p

 

Operat wodno- prawny nie jest wymagany dla domków jednorodzinnych bo:

 

dla deszczu:

 

Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 24 lipca 2006 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub ziemi, oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego

 

paragraf 19

 

 

jeśli są to np. dachy lub parking przy domku to nie trzeba oczyszczać a więc i nie trzeba mieć Operatu w-p, to tak jakby trzeba było robić operat bo wody z dachu lecą rurą spustową na teren i wsiąkają czyli sa wprowadzane do gruntu.

 

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

j-j - toś mnie tym zaskoczył. Czyżby w Starostwie mnie wkręcili? Wyjaśnię ja to sobie 8)

 

Nie daj się często skręcają a sam mało wiedzą na temat prawnych obowiązków działają tak bo zawsze dzalali i myślą że to dobrze bo sa świętymi krowami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j-j Znalazłam w necie tekst tej ustawy. Dziś nie dam rady już tego ustalić, zadzwonię do Starostwa w piątek lub w poniedziałek. Ciekawa jestem co powiedzą :wink: Dam znać co ustaliłam

 

Nie ustalaj tylko im pokaż :), przekaż i że mają sie dostosowac bo poleci skarga.

A już najlepiej jeśli będą "pyszczyć" powiedziec- to prosze mi napisac odmowe a wtedy zobaczymy kto lepiej na tym wyjdzie i im wtedy wysmarujesz ostro.

Najlepiej wszystko na papierze bo oni muszą odpisać i MUSZĄ powowywać sie na prawo.

Daj znać.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłam dziś do Starostwa. No więc tak. Jak najbardziej zgodnie z ustawą przytoczoną powyżej można wprowadzać nieoczyszczoną wodę deszczową do gruntu lub wód gruntowych, ale to nie znaczy że nie trzeba na to pozwolenia :o . Należy złożyć wniosek o wydanie pozwolenia wodnoprawnego wraz z załącznikami w postaci operatu wodnoprawnego, dowodem wpłaty 217zł., opisem prowadzenia zamierzonej działalności, projekt instrukcji gospodarowania wodą. W przypadku gdy zbiornik jest szczelny, zamknięty nie potrzebne zezwolenie, natomiast w przypadku studni chłonnej, takie pozwolenie jest wymagane, chociaż tak prawdę mówiąc to chyba tylko formalność, bo przecież nie mogą odmówić, jeśli spełniamy wymogi ustawy. Dziwny ten kraj :o Ręce opadają, ale cóż przyjdzie mi się i z tym zmierzyć, bo po sobotniej ulewie, na trawniku chlupała woda i boję się o fundamenty :cry: Szybko trzeba zabrać się za robotę.

A...zapomniałabym o studni. TU też ciekawie. Wodę mam dopiero na 42m, więc potrzeba zezwolenie. Najpierw sprawdzić w planie zagospodarowania, czy jeśli jest wodociąg to można robić studnię, potem projekt prac geologicznych wykonany przez geologa, dokumentacja prac zatwierdzona przez geologa powiatowego i pozwolenie wodnoprawne :evil: :evil: :evil:

Krew mnie zalała normalnie :evil: Nie to, że to tyle kasy to jeszcze ......... Studni pewnie nie będzie :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz im pismo, to taka sama sytuacja jak spuszczanie wody z rury spustowej na trawę i do gruntu i na to nikt nie wymaga Pozwolenia w-p (a może wymagają :o ). Ty tylko "wydłużasz tą drogę". Niech Ci na piśmie odpiszą a Ty im odpisz a nawet zaskarż

Nie daj się, to moja rada.

Do PnB niby wymagane jest Pozwolenia w-p ale jeśli już masz PnB i chcesz tylko zmienić odprowadzenia z trawy i do gruntu na studnię chłonna i do gruntu to oprócz wykonania Pozwolenia w-p będzie to zmiana nieistotna o ile nie wyjdziesz poza zakres opracowania projektu (a przecież nie wyjdziesz :) ) a więc masz czas aby z nimi popisać.

Albo rób studnię chłonna a jak kiedyś coś wylezie to argumentuj jak tu piszemy.

Ja miałem rury spustowe na trawę a zrobiłem coś rodzaju studni chłonneji i nigdzie nic nie zgłaszałem. Nie martwię się jak coś będę pisał i pisał jak zawsze :) i nie dam sie tym świętym krowom najczęściej nie myślącym, pracującym do 15.00, zarabiających z naszych podatków i spędzającym w 20% czasu na papierochach i wciąż nam przeszkadzającym zamiast pomagać. W swoim życiu spotkalem mniej niż 5 urzędnikow których mogę nazwać urzędnikami dosłownie a reszta to .... .

 

pzdr

 

powodzenia i dawaj znać jesli się nie dasz i zdecydujesz walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j-j: Nie, no ja się nie poddaję. Raczej z tych walecznych jestem :lol: W Starostwie powiedzieli, że jeśli zastosowałabym rozsączanie powierzchniowe, to nic bym nie musiała składać, ale studnia chłonna to już budowla do gospodarowania wodą :o , stąd takie formalności. Dałabym sobie z tym spokój i robiła swoje, ale niestety mam wspaniałą sąsiadkę, która jak tylko zobaczy, że coś robię z pewnością zainteresuje tym odpowiedni urząd :x , ale moja sąsiadka to już osobny temat.

Szczerze mówiąc to sprawa ze studnią chłonną mniej mnie martwi. Operat w-p zrobię sama, projekt też, 217zł też im mogę dać (no trudno), pomiary też zrobię(muszę tylko znaleźć gdzież wzór na to). Bardziej mnie martwi sprawa wykopania studni do czerpania wody do nawadniania ogrodu. Przy 42m głębokości, formalności jakie należy spełnić są powalające.

Jestem pewna na 100%, że mój sąsiad który nie jest podłączony do wodociągu, tylko do studni, takich formalności nie załatwiał, tylko zgłosił studnię i tyle.

Zastanawiam się, czy gdzież posiadają informacje na jakiej głębokości na tym terenie jest woda? Jeśli nie ma takich oficjalnych informacji, to dać sobie spokój i kręcić studnie, tak jakby miała do 30m głęb., a wtedy tylko zgłoszenie i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba walczyć o swoje racje! Chociaż z naszymi urzędami to jest nieraz na prawdę ciężko. Z tego co zaobserwowałem choć mam jeszcze niewiele to jesteśmy 100 lat za murzynami. Z tego co tu piszecie o tych pozwoleniach na studnie chłonne ( :o ) i itp to istne absurdy. Człowiek jakby nie patrzeć idzie w stronę oszczędności, odzyskuje deszczówkę, żeby nie używać wody z wodociągu, już nieważne z jakich to przyczyn..czy finansowych czy po prostu jest nastawiony proekologicznie a na każdym kroku się to mu utrudnia. Szkoda już nawet to komentować.

 

Może w kwestiach technicznych teraz trochę :)

1. Jeśli chcesz zastosować system automatycznego nawadniania to konieczne jest zastosowanie zestawu hydroforowego, który ma za zadanie utrzymać odpowiednie ciśnienie wody. Zwykła pompa nie zda egzaminu, bo np jeśli masz zamiar zastosować jakieś zraszacze wynurzeniowe, muszą mieć one spore ciśnienie wody żeby się wynurzyły właśnie :) Na każdym zraszaczu masz podane ciśnienie na którym pracuje..powiedzmy przykładowo że to 2 bar na zraszacz. Jeśli zestaw hydroforowy będzie miał ciśnienie max 8 bar to najlepiej będzie na jedną sekcję dać 3 zraszacze. Lepiej żeby ciśnienie było większe niż za małe. Zestaw 5 bar, to przykładowo 2 zraszacze po 2 bar + zapas itd :)

2. Jeśli chodzi o filtr to zestaw hydroforowy może mieć własny filtr jeśli takowego nie ma to można zastosować filtr o jakim przed chwilą pisałem w innym wątku. nie chcę się powtarzać więc daję link :) http://forum.muratordom.pl/post3601146.htm#3601146

Ja u siebie będę robił tak:

- jakaś kratka/syfon do największych części stałych przy rurach spustowych,

- prawdopodobnie przed zbiornikiem będzie filtr, np coś w rodzaju filtru Optimax, o którym też była mowa w wątku który przytoczyłem wyżej,

- filtr przed pompą,

- możliwe że też jakiś filtr końcowy za pompą.

Dla ciekawości można dodać że chyba wszystkie zraszacze mają też swoje malutkie filtry ale lepiej żeby woda zanim do zraszaczy dotrze była już oczyszczona. Tyle tego wszystkiego ale to dlatego, że zraszacze to delikatne i czułe urządzenia i lepiej żeby służyły nam jak najdłużej :)

3. Wreszcie o podlewaniu systemem z wodociągu. Nie wiem dokładnie jak to jest musiałbym odszukać wcześniej czytane materiały ale sprawa jest że tak powiem..delikatna :D Czy wiesz jakie masz ciśnienie wody w wodociągu? Jeśli nie wiesz to spróbuj się dowiedzieć.. u mnie ciśnienie wody z wodociągu jest niskie i nie "obsłużyłoby" nawet jednego zraszacza..

 

Pozdrawiam

Łukasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...