Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wnętrza - inspiracje


_ZBYCH_

Recommended Posts

To co ja sobie wymyśliłam nie jest do kupienia w żadnym sklepie.

Czy zainspirowało mnie jakieś zdjęcie - tak. Chić bardziej materiał, faktura, cienie i światło...

Po kilku miesiącach odnalazłam nawet zastosowanie tego co wymyśliłam dokładnie w tym miesjcu, które wymyśliłam - i bardzo się ucieszyłam, bo okazało się, że to fizycznie możliwe.

Czy inspirowało mnie forum ? Też. Inspirowało mnie do "odnalezienia mojego detalu" i również do tego , że wiem czego nie chcę - co dla osoby "niewyrobionej wnętrzarsko" jest już bardzo dużym krokiem naprzód (i dlatego też zatrudniam architekta wnętrz - choć w tej jednej kwestii to ja zainspirowałam jego a nie odwrotnie)

O ile to wszystko powyżej mieści się w słownikowej definicji "inspiracja"?

 

Ostrożnie: człowiek to skomplikowana maszyna - nie wiadomo co w ogóle na niego wpływa, co go określa i co nim powoduje - a już na pewno nie wiadomo co go inspiruje ...:) Równie dobrze mogą to być "kotlety z soji" jak czyjeś brudne skarpetki ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 238
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

i cd...:

 

Czyżbyśmy trafili na przypadek MESJASZA WSZECHWIEDZĄCEGO - i wiedzącego to czego ludzie szukają od wieku (a szczególnie marketingowcy) co powoduje, że....ktoś coś robi, wybiera, kupuje, chce posiadać lub nie........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki zielonka ale z tym inspirowaniem to bajdurzysz. Jak Ciebie, tworce,architekta w morde jeża, moga jakies zdjatka inspirowac ? Kobito zrzynasz nie inspirujesz sie.

Jeslii powiem , ze mnie sterczace cycki sasiadki spod "piatki" natchnely do wymyslenia opakowania odswierzacza powietrza, to bedzie to natchnienie, jesli powiem , ze wewontek mimilapy mnie natchnal , to juz zrzynam cudze.

Zyjemy w okreslonej rzeczywistosci i podlegamy wplywowi sztuki innych na nasze dokonania i robimy to podswiadomie - fakt, ale jak Ty mowisz , ze sie musisz naogladac cudzego , zeby sie zainspirowac, to jestes jak ten Pawlakowy Witia, co to zeby znienawidziec Kargulowe plemie musi sie najpierw napatrzyc do syta zeby w sumie potem i tak Jadźce Kargulowej dzieciaka zmajstrowac .

:p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sobie uświadomiłam, że jeśli coś istniało wcześniej w przyrodzie niż sobi eto wymyśliłam to też to zerżnełam.... kurde, kurde....np. wanna...albo roślinka w ogrodzie.... a co z moim KOTEM ???????????????? Zainspirowało mnie schronisko ...i zerżnęłam KOTA !!! No i stało się - wiedziałam, że ja też w końcu coś zerżnę...:):):):):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zerżnęłam KOTA !!![/b] No i stało się - wiedziałam, że ja też w końcu coś zerżnę...:):):):):):)

 

Rozumiem zerznelas, ale czemu kurde KOTA ???? Fuj!

 

Mięciutki i puchaty - nawet sama nie wiedziałam, że go zerżnęłam ( bo i nie wiedziałam, że jest dość nieruchawym wystrojem wnętrza:):) teraz uż wiem :):))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Może kto� konkretnie opowie co i jak go zainspirowało. Czekam dalej...

 

Misiu Uchatku powiem Ci w sekrecie, ze mnie to pewien pan po sasiedzku, wieczorowa pora, inspiruje :)

 

rany :o znaczy co robi :o

 

Wnetrza pokazuje...bo..rolet nie zaslania :)

 

ale mnie zainspirowalas AnSi :lol:

lece po lornete 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się będziemy inspirować, umówmy się - ja z przodu, a Ty z tyłu - OK?

 

A zupełnie poważnie mówiąc, to ja mam zamiar poprosic o pomoc w aranżacji przyszego domu fachowca. Sama nie za bardzo potrafię wyobrazić sobie co, z czym, w jaki sposób połączyć, żeby sensowne, spójne wnętrze (i zewnętrze) stworzyć. Wiem, czego nie lubię i nie chcę mieć w domu, wiem też, co mnie inspiruje (np. późnojesienne i zimowe pejzaże, zamglone wrześniowe pola, bieszczadzkie wyludnione wsie), ale to chyba za mało, żeby przekuć to w projekt :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki zielonka ale z tym inspirowaniem to bajdurzysz. Jak Ciebie, tworce,architekta w morde jeża, moga jakies zdjatka inspirowac ? Kobito zrzynasz nie inspirujesz sie.

Jeslii powiem , ze mnie sterczace cycki sasiadki spod "piatki" natchnely do wymyslenia opakowania odswierzacza powietrza, to bedzie to natchnienie, jesli powiem , ze wewontek mimilapy mnie natchnal , to juz zrzynam cudze.

Zyjemy w okreslonej rzeczywistosci i podlegamy wplywowi sztuki innych na nasze dokonania i robimy to podswiadomie - fakt, ale jak Ty mowisz , ze sie musisz naogladac cudzego , zeby sie zainspirowac, to jestes jak ten Pawlakowy Witia, co to zeby znienawidziec Kargulowe plemie musi sie najpierw napatrzyc do syta zeby w sumie potem i tak Jadźce Kargulowej dzieciaka zmajstrowac .

:p :p

 

Po pierwsze 2112wojtku mój nick brzmi "zielonooka" a nie "zielonka" - niby drobiazg , ale jakbym chciala by mowiono do mnie "zielonka" to taki bym sobie wybrała nick... :-?

Na literówke mi to nie wyglada...a raczej na zamierzone napisanie - czemu służace... nie wiem (i akurat nie jest to tematem)

 

Dwa - pisze ogólnie (skąd teoria ze personalnie o sobie?), (np w zdaniu - przykładzie pisze o łazience i wtraciłam takie słowko "jesli" - które to , czytane ze zrozumieniam, zmienia - moim zdaniem - sens wypowiedzi , niz gdyby go nie bylo...)

 

Trzy - ale zeby było jasne - to tak, sa pewne realizacje które mnie inspiruja ( i jesli mowie tu np. o wybitnych dziełach architektury - co ma za znaczenie czy widzane na "zywo" czy na fotografi? :o :-? ) -

Skad pomysł ze sa to akurat watki mimi.???? :o Skąd pomysł ze sa to jakiekolwiek zdjecia zamieszczane np na tym forum :-? :o

Skad tez glebokie twoje przekonanie ze z widoku kanapy wymysle tez kanape a nie np. drzwi do pokoju? albo elewacje budynku? :wink:

 

Cztery - rozumiem ze inspirowac moga cycki sasiadki a juz np. fotografia budynku "Falling water" nie? :lol:

A jesli fotografia tego budynku zainspiruje mnie do wymyslenia tego odswierzacza do powietrza to juz bedzie ok? Czy jednak musza to byc koniecznie te cycki?

 

 

Zyjemy w okreslonej rzeczywistosci i podlegamy wplywowi sztuki innych na nasze dokonania i robimy to podswiadomie - fakt, ale jak Ty mowisz , ze sie musisz naogladac cudzego(...)

 

aha...to widocznie pisze cos poza swoja swiadomoscia... bo sobie nie przypominam zebym kiedykolwiek napisala takie zdanie... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze 2112wojtku mój nick brzmi "zielonooka" a nie "zielonka" - niby drobiazg , ale jakbym chciala by mowiono do mnie "zielonka" to taki bym sobie wybrała nick... :-?

Na literówke mi to nie wyglada...a raczej na zamierzone napisanie - czemu służace... nie wiem (i akurat nie jest to tematem)

............................................

?

 

Sluchaj no zielonka ale sie wsciekals kobieto :D niepotrzebnie! Zadna tam literowka , moja klawiatura nie znosi double "o" :p .

Ty tak powaznie? O ja Cie przepraszam, ze tez Wy artysci tacy nabzdyczeni na wlasnym punkcie. A gdzie miejsce na autoironie? A gdzie przestrzen samokrytyczna otwarta na interlokutorow i dystans tworczy? A gdzie czytanie miedzy wierszami?

Ja wiem , ze Cie cycki damskie pewnie nie inspiruja/mimo wszystko z wielkiej literki jak widzisz, chociaz Tobie sie nie zdarza jak sie wkurzysz hi,hi :p / . Coz ja moge , kiedy mi sie wszystko kojarzy a juz z pewnoscia najmocniej mnie inspiruje - ot przypadlosc :p.

 

PS Falling water mnie sie przykro kojarzy, wybacz ale wolalby Standing i nie koniecznie water.

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jeslii powiem , ze mnie sterczace cycki sasiadki spod "piatki" natchnely do wymyslenia opakowania odswierzacza powietrza, to bedzie to natchnienie...

:lol: :lol: :lol:

U mnie cycki mieszkają pod szóstką. :wink: Ale bronię się przed tą inspiracją: jakbym wycyklinował komuś takie góry na podłodze, to by mnie wyrzucił przez zamknięte okno. :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

]...U mnie cycki mieszkają pod szóstką. :wink: Ale bronię się przed tą inspiracją: jakbym wycyklinował komuś takie góry na podłodze, to by mnie wyrzucił przez zamknięte okno. :lol: :lol: :lol:

 

To dopiero bylaby inspiracja. Na miare cyckuf :) I kto wie - moze zapoczatkowalbys jakis nowy trynd w cykliniarstwie :-? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie cycki mieszkają pod szóstką. :wink: Ale bronię się przed tą inspiracją: jakbym wycyklinował komuś takie góry na podłodze, to by mnie wyrzucił przez zamknięte okno. :lol: :lol: :lol:

 

Boorg ja Cie chlopie rozumiem z tym cyklinowaniem ,ja np. przez te cycki nie zdecydowalem sie w domu na czeczotke - zbyt doslowne , lezalbym godzinami na parkiecie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...To dopiero bylaby inspiracja. Na miare cyckuf :) I kto wie - moze zapoczatkowalbys jakis nowy trynd w cykliniarstwie...

Niestety, takie trendy już istnieją. :( Nawet ich twórcy mają swoją nazwę (czy chlubną :wink: :o ): to szalenie popularni partacze... .

...boorg - a moj męż pyta kiedy masz wolny termin ...

A ma zamiar pozować, czy mam mieć wzorzec? :wink: :o :lol: Ale jak Twój męż za bardzo sie wczuje w to pozowanie, to mi grubości parkietu nie starczy. :lol: :lol: :lol:

...ja np. przez te cycki nie zdecydowalem sie w domu na czeczotke - zbyt doslowne , lezalbym godzinami na parkiecie...

Ja bez cycków i czeczotki całe dnie pieszczę podłogi - może byłoby miło, gdybyś podzielał moje zainteresowania. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bardzo ciekawe glosy, tylko strasznie duzo. Od czego by tu zaczac...

"laczenie" wbrew pozorom nie jest to latwie - z rozsypanych kawalków stworzyc spójna calosc (owszem, mozna wetknac bez sensu i wtedy sie zgadzam ze to groch z kapusta) ale mozna (i to mialam na mysli) polaczyc rozne rzeczy w cos nowego . Inna rzecz ze mozna laczyc z wielu rzeczy "nie swoich" jak i cos "nie swojego" z tym co jesta naszego autorstwa (gdzie granica? :wink: )

Mozna to nazwac " czyms nowym" mozna" polaczeniem i grochem z kapusta " i jak jedno drugiemu udowodni ze jest inaczej?

Kiedy skleisz potluczony garnek, to kim jestes - garncarzem, czy klejarzem (a moze klejczym)? Jak kto sprytny i ma tupet, to wmówi wszystkim, ze garcarstwo jest passe, a klejarstwo - cool na maksa. Znamy to z telewizora. Udowodnic faktycznie trudno. Moze tak: jak nie starczy garnków, to z czego kleic?

 

czlowiek patrzyl sobie na latajace ptaki i ich skrzydla i pewnego dnia pokombinowal i stworzyl -najpierw np. latawiec, potem paralotnie itp. i zaczal latac?

Spójrzcie tylko - nie rozumiejac tez mozna dac dobry przyklad. Latanie u czlowieka opiera sie na zupelnie innej zasadzie niz u ptaków. Wlasnie dlatego to jest inspiracja a nie nasladownictwo.

 

To co ja sobie wymyslilam nie jest do kupienia w zadnym sklepie.

Czy zainspirowalo mnie jakies zdjecie - tak. Choc bardziej material, faktura, cienie i swiatlo...

Wlasnie to mialem na mysli. A czy zdradzisz szczególy?

Skoro masz juz swoje przemyslenia, to dlaczego rezygnujesz (i anSi tez) z samodzielnosci i zostawiasz to architektowi wnetrz? Boicie sie, ze bedzie "nieprofesjonalnie"? Ja bym tego nie oddal chocby mi doplacali.

 

 

Teraz powiem cos o sobie. Też dużo ogladąm i muszę się bardzo pilnować, żeby mi się nie zrobiła z mózgu bezksztaltna galaretka. Nie chodzi o szmirę, bo tą łatwo odrzucić, tylko o te piękne rzeczy, które uwodzą i zabijają fantazje, bo sa gotowe.

 

 

 

Musze jeszcze odpisac 2112wojtkowi - to fajny gosc, bo mnie popiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...