Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czym si? kierujecie wybieraj?c wykonawc??


Recommended Posts

Jestem załamana, po pierwszej cenie 65.000, szukałam dalej. Spotkałam się z kolejnymi 4 panami, ale jakoś nie kwapią się żeby podać mi swoją cenę.

Nie wiem co się dzieje na świecie, niby mamy recesję i bezrobocie, a jak chce się znaleźć fachowca to łaskę robią, że z tobą w ogóle rozmawiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gg - myslę, że czekają na inne propozycje. Trzeba szukać dalej. Prawda jest taka, ze mimo dużego bezrobocia o fachowców bardzo trudno. Ja rozpytuje się w okolicy i zbieram namiary. Niedługo zacznę się kontaktować, ale najpier musze mieć przygotowany projekt, aby wykonawcy mogli podać swoje oferty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem załamana, po pierwszej cenie 65.000, szukałam dalej. Spotkałam się z kolejnymi 4 panami, ale jakoś nie kwapią się żeby podać mi swoją cenę.

Nie wiem co się dzieje na świecie, niby mamy recesję i bezrobocie, a jak chce się znaleźć fachowca to łaskę robią, że z tobą w ogóle rozmawiają.

 

 

Popytaj na okolicznych budowach w fazie "surowy-otwarty/zamknięty". Wtedy jeszcze wszytko widać i czasami mozna popatrzeć nawet na ręce wykonawców. Ja wybrałem w ten sposób - od sąsiada. Kolejni sąsiedzi brali ode mnie itd.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ceny, to trzeba sie dokładnie wypytać co wchodzi w zakres. Bo stan surowy nie zawsze oznacza ten sam zakres robót. My mając kilka ofert najpierw chcieliśmy wybrać najtańszą, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się kosztorysom wyszło, że w jednym wypadku stan surowy oznaczał: fundament, ściany, strop i dach i nic więcej. A w drugim przypadku dochodziło np. ocieplenie fundamentów, wylanie chudziaka we wnętrzu, schody zewnętrzne, tarasy.

Babette z tą budową z sąsiadami to uważaj. Chyba, że ekipa buduje dwa domy pod klucz z materiałami, a wy i sąsiedzi w nic się nie wtrącacie, nie wprowadzacie zadnych zmian i płacicie potem po równo. Nasza ekipa budowała dom nam i naszym przyjaciołom, którzy teraz stali się prawie wrogami. No bo u was był cement lub inny materiał a tam jeszcze nie dowieźli to dla robotników to zadna różnica gdzie robili z czyjego materiału. Poza tym projekty takie same, u nas zaczęli wcześniej, więc wszystkie błędy wychodziły u nas, u sąsiadów już ich nie musieli robić. Efekt u nich wyszło sporo mniej materiałów. Miało być taniej, bo drewno na szalunki wspólne itd. U nas były już ściany, a u nich dopiero fundament. No to kolezanka zmieniła harmonogram, bo nic się nie dzieje i sciany nie rosną. Efekt: zero oszczędności bo oni musieli kupić swoje drewno, bo naszych szalunków nie można było jeszcze rozebrać. My mamy wrażenie, że nas ta budowa kosztowała więcej niż ich. Dużo nerwów, wzajemnych pretensji i mamy teraz za płotem "Karguli"

Ale jak mówi inna koleżanka "każdy musi mieć swojego Kargula" :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...