Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony?


Gość SS

Recommended Posts

Jakoś jeszcze nikt u nas w szkołach nie strzelał. Gdyby jednak można było tacie broń podwędzić to we wszystkich zawodówkach i nie tylko kamizelka kuloodporna byłaby standartem. Najlepiej pewnie sprzedawały by się kanizelki dla pierwszoklasistów :).

 

w Polsce jest około 300 tys sztuk broni nielegalnej

czyli mniej więcej tyle samo co legalnej

i co?

a nic

Przy czym większość tej legalnej broni to własność Policji, organów służby więziennej, wojska i innych służb ochrony (np. kolei) ;) Ile legalnej broni jest w posiadaniu cywilów?

Nielegalną posiadają przestępcy, głównie. Poza tym to są szacunki i demagogia - nikt na prawdę nie wie, ile tego jest.

W Polsce posiadanie broni skończyło się na Kargulach i Pawlakach krótko po drugiej wojnie światowej. I moim zdaniem całe szczęście, że tak się stało.

Świadomość posiadania tejże przez rodziców stwarzała by pokusę "pochwalenia" się nią przez dzieci swoim kolegom/koleżankom, bo gdyby teraz nagle prawo zezwalało by na jej posiadanie, to nie każdego było by stać na kupno klamki, czy innego obrzynka ;^)

Nie wykluczam, że posiadanie broni stało by się po jakimś czasie czymś zwyczajnym, jak jest to w USA, ale przez ładnych parę/naście lat była by to niezwykłość i pokusa j.w. W początkowym okresie na 100% zwiększyło by to ilość nieszczęśliwych wypadków. Polacy są narodem nie przywiązującym uwagi do przepisów, niefrasobliwym i roztrzepanym, więc nie ma co się łudzić, że np. obowiązek przechowywania broni w zabezpieczonym miejscu byłby egzekwowany i realizowany ;)

Być może Ty, czy ktoś inny, by go realizował skrupulatnie - chwała za to. Jednak nie wierzę w 100% zaangażowanie wszystkich polskich obywateli, którym nagle dano by broń do rączki ;)

Broń wyszła z naszej kultury i oby nigdy nie wróciła.

Make peace, not war :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cóż jakoś chyba nie bardzo się rozumiemy. Ja uważam że póki w Polsce jest jak jest czyli bieda i nieuświadomione społeczeństwo powszechny dostęp do broni to jak granat w ręku wariata.

Na sporej większości polskich wsi wszelkie konflikty rozstrzyga się we własnym gronie, wybite zęby, podbite oczy połamane koniczyny. to mniej więcej efekty takich "dyskusji". Jak przyjeżdża policja (o ile wogóle) to nikt nic nie wie. Fajnie by to wyglądało gdyby tym ludziom dać broń.

 

W okolicy gdzie mieszkam są przynajmniej dwie grupy wyrostków uważających siebie za gangi. Tłuką się między sobą regularnie, pięści, noże, pałki. To co znajdą. Dla pozostałych mieszkających w tej dzielnicy takie rozróby oznaczają hałas, przyjazd policji zdemolowane przystanki czy kioski ruchu (przy okazji) i nic więcej. Czasem zaczepiają przechodzących ale jak już kończy się na bójce i tyle. Poszkodowanemu opatrują siniaki i wszystko. Spora część tych wyrostków ma rodziców którzy broń dostaliby bez problemów. To ludzie którzy uważają że ich dzieci nie robią nic złego albo ich to nie obchodzi. Dadzą dziecku samochód niech jeździ a że po pijaku to co tam. Dorosły jest. Broń też by dali. Ile świadomości konsekwencji i samokontroli musiałby mieć taki 19-latek by po broń taty nie sięgnął? Jak żyliby inni mieszkańcy tej dzielnicy?

Nie można porównywać Polski z innymi krajami a już na pewno nie z Niemcami, Czechami czy USA. Jak już to szybciej z Rosją. Takie mamy społeczeństwo. Dlaczego to już inna bajka.

 

Piszesz SS że taki pistolet kalibru 9 mm (o taki chodzi?) to raczej bezpieczny jest. To już wogóle wskazuje że albo o broni nie masz pojęcia albo świadomie naginasz fakty. 3 strzały by zabić? Jeden w głowę, drugi w tętnicę udową i jeszcze nic? Dopiero 3 załatwi sprawę? Żartujesz chyba. Rozerwana tętnica w ręce czy przestrzelona wątroba to prawie pewna śmierć. Z kbks-u też można zabić i nie treba 3 strzałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża część wypadków z bronią spowodowana jest właśnie przez to, że jak piszesz "Broń wyszła z naszej kultury".

 

Pamiętam moje zafascynowanie bronią z dzieciństwa. Wtedy w TV królowały westerny. Potem Kojaki itd. Posługiwanie się bronią wydawało mi się tak proste jak nożem i widelcem (przy jedzeniu oczywiście). Do czasu jak nie poszedłem na strzelnicę i pod okiem instruktora miałem okazję postrzelać do tarczy. Od tej chwili mój szacunek do broni (w sensie ostrożnego obchodzenia się z nią) wzrósł znacznie.

 

Kiedy usłyszałem historię chłopca, który po obejrzeniu filmu z Batmanem skoczył z okna pożyczyłem od kolegi rewolwer pneumatyczny (CO2) i zabrałem swoja córkę na strzelnicę. Miała wtedy 6 lat. Po wytłumaczeniu zasad kierowania broni strzelaliśmy razem. Trzymała rewolwer w rękach, a ja jej ręce (ciężki, odrzut).

Pamiętam jej reakcję i naszą późniejszą rozmowę. Od tej pory jej zainteresowanie bronią się zmniejszyło. Razem oglądamy i komentujemy filmy. Porównujemy ekranową fikcję z rzeczywistością.

Dzięki temu eksperymentowi mam nadzieję, że będzie potrafiła się zachować w sytuacji kiedy koledze czy koleżance zaświta pomysł zabawy rewolwerem tatusia.

 

Opisywany "eksperyment" można zastosować także w przypadku walki wręcz. Krótki sparring bokserski pod kontrolą instruktora zweryfikuje szybko filmowe poglądy wszystkich "Brusów Lee". Kontrolnie "obity" delikwent nie będzie już taki wyrywny. Pozna swoje możliwości fizyczne i psychiczne.

 

MCB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża część wypadków z bronią spowodowana jest właśnie przez to, że jak piszesz "Broń wyszła z naszej kultury".

 

Pamiętam moje zafascynowanie bronią z dzieciństwa. Wtedy w TV królowały westerny. Potem Kojaki itd. Posługiwanie się bronią wydawało mi się tak proste jak nożem i widelcem (przy jedzeniu oczywiście). Do czasu jak nie poszedłem na strzelnicę i pod okiem instruktora miałem okazję postrzelać do tarczy. Od tej chwili mój szacunek do broni (w sensie ostrożnego obchodzenia się z nią) wzrósł znacznie.

 

MCB

Widzisz , jesteś człowiekiem świadomym zagrożenia, takimi są tez twoi rodzice ale takich jest jeden na trzech.

Masz rację że od broni się odzwyczailiśmy tylko czy napewno musimy to zmieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża część wypadków z bronią spowodowana jest właśnie przez to, że jak piszesz "Broń wyszła z naszej kultury".

 

Pamiętam moje zafascynowanie bronią z dzieciństwa. Wtedy w TV królowały westerny. Potem Kojaki itd. Posługiwanie się bronią wydawało mi się tak proste jak nożem i widelcem (przy jedzeniu oczywiście). Do czasu jak nie poszedłem na strzelnicę i pod okiem instruktora miałem okazję postrzelać do tarczy. Od tej chwili mój szacunek do broni (w sensie ostrożnego obchodzenia się z nią) wzrósł znacznie.

 

MCB

Widzisz , jesteś człowiekiem świadomym zagrożenia, takimi są tez twoi rodzice ale takich jest jeden na trzech.

Masz rację że od broni się odzwyczailiśmy tylko czy napewno musimy to zmieniać?

Obstawiał bym jeszcze mniejszy odsetek ludzi świadomych, ale to też demagogia ;)

Jestem tego samego zdania - broń nie jest nam niezbędna do życia i jestem zwolennikiem całkowitego wycofania jej z wszelkich zastosowań (wiem - nierealne, ale to takie moje marzenia są ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obok mamy Niemcy, z bronią 18/1000, Czechy 30/1000, Polska 3.5/1000. gdzie jest więcej zabójstw? w Polsce.

A gdzie jest więcej "wypadków z bronią palną"? Gdzie jest więcej przypadków ciężkiego uszkodzenia zdrowia? Gdzie jest więcej rozbojów/napadów z bronią w ręku?

Pomijam już fakt, że ten sam czyn może być różnie klasyfikowany w świetle przepisów prawnych różnych państw. To co u nas jest zabójstwem, u innych może być tylko obroną własną/konieczną (co wcale nie oznacza, że tak być powinno).

 

wszędzie użycie legalnie dostępnej broni do przestępstw to jakieś pomijalne w statystykach liczby.

A jak się zmienia odsetek wykorzystania broni _nielegalnej_ do przestępstw w zależności od stopnia swobody dostępu do broni palnej zwykłych ludzi?

 

to nie jest ważne, że mało kto się bronią umie posłużyć i mało komu by tak naprawdę pomogła w sytuacji rzeczywistego zagrożenia. wystarczy, że w jednym przypadku na ileś pomoże, a przestępcy mają świadomość, że prawdopodobieństwo trafienia na uzbrojonego w domu jest duża (najlepiej granicząca z pewnością - najmniej tego typu przestępstw w stanach USA, w których jest obowiązek posiadania broni w domu) i nie wiadomo czy dany gość należy do tej grupy która sobie z tą sytuacją i bronią poradzi czy nie. większa ilość legalnej broni wszędzie zmniejsza przestępczość. trudno znaleźć przeciwko temu rzetelny argument poza nierzetelnymi dla tej kwestii statystykami

Już o tym pisałem, ale powtórzę: jeśli złodziej nie spodziewa się spotkać kogoś z bronią palną, to sam broni nie zabierze, ale jeśli ma takie podejrzenia, to też się uzbroi i raczej nie będzie bał się jej użyć (o ile oczywiście zdecyduje się na włamanie - ale tych, których tylko podejrzenie posiadania broni przez właściciela odstrasza, można odstraszyć też innymi metodami).

 

kraj z bezbronnymi ofiarami to raj dla przestępców. przekonałem się ostatnio na własnej skórze łapiąc złodziei na gorącym uczynku i zawiadamiając policję. nie chcę wchodzić w szczegóły, ale po tym to ja miałem przejeb* (nie mam na myśli procedur i formalności), a nie oni. nikomu nie życzę i radzę nie wtrącać się (okradali sąsiada), póki jest przyzwolenie społeczeństwa na to (nawet po wypowiedziach tutaj widać). nie znaczy to, że gdy był powszechny dostęp do broni to by zginęli. ale sytuacja byłaby zupełnie inna, o ile w ogóle by wystąpiła.

To nie kwestia dostępu do broni, a (jak sam napisałeś) świadomość nieuchronności kary powoduje ograniczenie ilości takich przestępstw. Niestety w Polsce przepisy prawa, praktyka orzecznictwa oraz opieszałośc policji powoduje, że drobni przestępcy czują się bezkarni. Tylko że nie da się tego naprawić "rozdając" ludziom broń palną. A bez zmiany przepisów broń palna nic nie da, poza kolejnymi problemami, którymi będą musiały zająć się organy ścigania (a to im oczywiście skuteczności nie podniesie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SS
Cóż jakoś chyba nie bardzo się rozumiemy.

 

Piszesz SS że taki pistolet kalibru 9 mm (o taki chodzi?) to raczej bezpieczny jest. To już wogóle wskazuje że albo o broni nie masz pojęcia albo świadomie naginasz fakty. 3 strzały by zabić? Jeden w głowę, drugi w tętnicę udową i jeszcze nic? Dopiero 3 załatwi sprawę? Żartujesz chyba. Rozerwana tętnica w ręce czy przestrzelona wątroba to prawie pewna śmierć. Z kbks-u też można zabić i nie treba 3 strzałów.

 

a gdzie ja napisałem, że 9 Para jest bezpieczny?

podałem ci statystykę z Wojny Zimowej z 39/40 gdzie doświadczenia fińskie wskazywały, że dopiero trzy trafienia bojca dawały gwarancje, że przestanie strzelać

tam powszechnie Finowie używali amunicji 9 Para tyle, że przede wszytskim do pistoletów maszynowych Suomi

przy strzelaniu z pistoletów zasięg skutecznego strzału gwałtownie maleje

z przystawienia to i ze ślepego naboju zabijesz a przypadek Blidy wskazuje, ze nawet amunicja określana jako bezpieczna, woreczkowa, "obalająca" z przystawienia zamiast ranic zabija

dzis po południu podam dane na temat wiedzy policji na temat broni, amunicji i wtedy zrozumiesz jaki poziom wiedzy mają nasi obrońcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przeciwna powszechnemu dostępowi do broni.

Polacy, jako tłum, są zbyt emocjonalni i mało odpowiedzialni. Zobaczcie co teraz się dzieje przy powszechnym dostępie do wiatrówek: strzelanie do gołębi w centrum miasta, dzieci placu zabaw, przejeżdżających samochodów, strzelanie do nielubianego sąsiada, urządzanie sobie "dzikiej" strzelnicy na ogródku lub lesie. A teraz wyobraźmy sobie zamiast śrutu pocisk.

 

Mój partner odczytuje liczniki prądu, robi też odcięcia na zlecenie zakładu energetycznego. Czasem licznik, który trzeba odłączyć, znajduje się na działce a nie w płocie. I teraz wyobraźmy sobie podpitego, obrażonego na zakład energetyczny dłużnika z bronią w domu. Jak wykonać u takiego zlecenie odcięcia?

 

Poza tym, naprawdę z zimną krowią zabilibyście włamywacza, który chciał wam jedynie wynieść telewizor? Ludzkie życie warte jest ok. 4 000 zł?

Bo w końcu ilu morderców na was czatuje, żebyście musieli się przed nimi bronić?

Nie łatwiej, bezpieczniej i z czystym sumieniem się po prostu ubezpieczyć na wypadek kradzieży?

 

 

Masz rację. Proponuję także aby zabronić Polakom jazdy samochodem bo niektórzy prowadzą po pijanemu albo wprowadzić całkowity zakaz spożywania alkoholu bo niektórzy się upijają i robią awantury.

 

Nigdy nie wiadomo po co np. w nocy ktoś włamał się do Twojego domu. Rozumiem że najpierw trzeba się grzecznie, żeby go nie zdenerwować, zapytać czy on tylko po telewizor czy też po coś więcej.

Osoba, która włamuje się do domu musi liczyć się z tym, że tego domu już nie opuści o własnych siłach a broniący się mogą zastosować wszelkie środki do obrony swojej rodziny czy też własności.

 

Ja z całą pewnością użyłbym broni, z którą jestem obyty, a sposób użycia zależny byłby o sytuacji, niemniej z całą pewnością niezawahałbym się od uśmiercenia napastnika jeśli to by było konieczne. Jeśli napastnicy byliby uzbrojeni strzelałbym tak aby mieć pewność trafienia, co niestety mogłoby skutkować śmiercią napastnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obok mamy Niemcy, z bronią 18/1000, Czechy 30/1000, Polska 3.5/1000. gdzie jest więcej zabójstw? w Polsce.

A gdzie jest więcej "wypadków z bronią palną"? Gdzie jest więcej przypadków ciężkiego uszkodzenia zdrowia? Gdzie jest więcej rozbojów/napadów z bronią w ręku?

i tak dalej kilka innych statystycznych pytań.

 

Ja przytoczyłem statystyki, może mało konkretnie, ale które łatwo można wygooglać (jakby ktoś miał problem i się uprze poszukam). Fakt, że można znaleźć je głównie na stronach zwolenników dostępów do broni - ale jednocześnie na stronach przeciwników nie ma ich podważenia czy innych świadczących o czymś odwrotnym. Ty sugerujesz inne - zadając pytania. Nie znalazłem na nie odpowiedzi. Jeśli uważasz, że to jest kontrargument - no to przytocz dane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, naprawdę z zimną krowią zabilibyście włamywacza, który chciał wam jedynie wynieść telewizor? Ludzkie życie warte jest ok. 4 000 zł?

Nigdy nie wiadomo po co np. w nocy ktoś włamał się do Twojego domu. Rozumiem że najpierw trzeba się grzecznie, żeby go nie zdenerwować, zapytać czy on tylko po telewizor czy też po coś więcej.

Osoba, która włamuje się do domu musi liczyć się z tym, że tego domu już nie opuści o własnych siłach a broniący się mogą zastosować wszelkie środki do obrony swojej rodziny czy też własności.

Ja z całą pewnością użyłbym broni, z którą jestem obyty, a sposób użycia zależny byłby o sytuacji, niemniej z całą pewnością niezawahałbym się od uśmiercenia napastnika jeśli to by było konieczne. Jeśli napastnicy byliby uzbrojeni strzelałbym tak aby mieć pewność trafienia, co niestety mogłoby skutkować śmiercią napastnika.

Tak trzymać Marek!

W pełni się z Tobą zgadzam. A co porównania wartości życia i telewizora. Jak podaje prasa, zwłaszcza kolorowa, "porządny obywatel" traci życie lub zdrowie z powodu znacznie niższych kwot. Czasami tylko z powodu odczucia przez bandytę radości zabijania lub dręczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spora część tych wyrostków ma rodziców którzy broń dostaliby bez problemów. To ludzie którzy uważają że ich dzieci nie robią nic złego albo ich to nie obchodzi. Dadzą dziecku samochód niech jeździ a że po pijaku to co tam. Dorosły jest. Broń też by dali. Ile świadomości konsekwencji i samokontroli musiałby mieć taki 19-latek by po broń taty nie sięgnął? Jak żyliby inni mieszkańcy tej dzielnicy?

Nie można porównywać Polski z innymi krajami a już na pewno nie z Niemcami, Czechami czy USA. Jak już to szybciej z Rosją. Takie mamy społeczeństwo. Dlaczego to już inna bajka.

Na pewno by dostali? A potem dali do łapki synkowi, pobłogosławili i idź zabijaj synku,zobaczymy się za 25 lat...

Gdzie Ty mieszkasz? W Strefie Gazy?

Co do dalszej treści, to naprawdę trudno się odnieść...

Jeśli czujesz się gorszy niż nasi sąsiedzi to trudno, ja i jak czytam, nie tylko ja, nie uważam się za innego człowieka niż Czech, Niemiec czy Rosjanin.

Obstawiał bym jeszcze mniejszy odsetek ludzi świadomych, ale to też demagogia

Jestem tego samego zdania - broń nie jest nam niezbędna do życia i jestem zwolennikiem całkowitego wycofania jej z wszelkich zastosowań (wiem - nierealne, ale to takie moje marzenia są ).

Teoretycznie :D , jestem wegetarianinem, mięso nie jest nam niezbędne do życia, wystarczy zbilansowana dieta, wprowadzamy zakaz spożywania mięsa :D

Wiem że niektórym hoplofobom :D , może się to wydać dziwne, ale ja bym nikomu nie nakazywał jak ma postępować i co jest dobre, tym bardziej że fakty i statystyka jest, jaka jest, nie da się tego zmienić swoim, bo ja tak uważam i chce.

Już o tym pisałem, ale powtórzę: jeśli złodziej nie spodziewa się spotkać kogoś z bronią palną, to sam broni nie zabierze, ale jeśli ma takie podejrzenia, to też się uzbroi i raczej nie będzie bał się jej użyć (o ile oczywiście zdecyduje się na włamanie - ale tych, których tylko podejrzenie posiadania broni przez właściciela odstrasza, można odstraszyć też innymi metodami).

Skąd to wiesz? Chyba tylko mniemasz, albo chciałbyś żeby tak było, bo nijak ma się to do rzeczywistości. Klasyczne zaklinanie rzeczywistości i przeczenie faktom.

We wszystkich stanach USA, po wprowadzeniu liberalnej polityki dot. posiadania broni i w niektórych z nich nakazu posiadania jej (jeśli posiada się dom) drastycznie spadła liczba ciężkich i pospolitych przestępstw.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Ja z całą pewnością użyłbym broni, z którą jestem obyty, a sposób użycia zależny byłby o sytuacji, niemniej z całą pewnością niezawahałbym się od uśmiercenia napastnika jeśli to by było konieczne. Jeśli napastnicy byliby uzbrojeni strzelałbym tak aby mieć pewność trafienia, co niestety mogłoby skutkować śmiercią napastnika.

To może opisz taką sytuację bo wg mnie wyglądałoby to tak:

Spisz, budzi cię ruch, alarm, wyciagasz broń spod poduszki. Broń musi być w zasięgu inaczej będzie bezużyteczna i;

1. walisz bez pytania do tego co się rusza.

2. pytasz kto tam

3. idziesz szukać źródła hałasu, alarmu.

Tylko ta pierwsza opcja daje Ci szansę na obronę przed napastnikami, też pewnie z bronią bo w końcu wolno.

4. Alarm jest fałszywy (nie strzelałeś) chowasz broń pod poduszkę.

Rano chowasz broń przed dziećmi.

Wieczorem wyciagasz broń i kładziesz pod poduszkę. Zapomnisz wyjąć to w razie czego przegrałeś.

Paranoja jakaś! Kiedy by Ci się to znudziło?

Skąd będziesz wiedział że to nie twoje własne dziecko robi zamieszanie? Strzelisz do niego tak na wszelki wypadek? Jak nie strzelisz a to włamywacz to zginiesz.

Ile jest w Polsce napadów na domy w których są mieszkańcy? Włamywacze lubią ryzyko? Ile jest możliwości obrony bez broni palnej? Jak przypadkiem "strzelisz" w dziecko paralizatorem to ono to przeżyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spora część tych wyrostków ma rodziców którzy broń dostaliby bez problemów. To ludzie którzy uważają że ich dzieci nie robią nic złego albo ich to nie obchodzi. Dadzą dziecku samochód niech jeździ a że po pijaku to co tam. Dorosły jest. Broń też by dali. Ile świadomości konsekwencji i samokontroli musiałby mieć taki 19-latek by po broń taty nie sięgnął? Jak żyliby inni mieszkańcy tej dzielnicy?

Nie można porównywać Polski z innymi krajami a już na pewno nie z Niemcami, Czechami czy USA. Jak już to szybciej z Rosją. Takie mamy społeczeństwo. Dlaczego to już inna bajka.

Na pewno by dostali? A potem dali do łapki synkowi, pobłogosławili i idź zabijaj synku,zobaczymy się za 25 lat...

Gdzie Ty mieszkasz? W Strefie Gazy?

Co do dalszej treści to naprawdę trudno się odnieść

Mieszkam w Polsce. Ci młodzieńcy tylko dlatego nie sa prawdziwym gangiem bo nie mają z czego strzelać. Co do ich rodziców to.. no nie wiem na jakim ty świecie żyjesz?

Możesz się nie donosić do dalszych treści ale rozumiem że z braku argumentów.

Nie wszyscy Polacy są przekonanymi o swojej wyższości prymitywami jak i nie wszyscy Rosjanie. Niestety Procent takich jest u nas jak i w Rosji podobny i dużo wyższy niż w takich Czechach chociażby by nie sięgać dalej. Takie jest u nas wychowanie. Obcy to wróg albo a najlepszym razie nic dobrego. Obcym jest każdy kogo nie znam. To typowo wschodni punkt widzenia właściwy krajom gdzie prawo było lub jest nic nie znaczącym papierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może opisz taką sytuację bo wg mnie wyglądałoby to tak:

Spisz, budzi cię ruch, alarm, wyciagasz broń spod poduszki. Broń musi być w zasięgu inaczej będzie bezużyteczna i;

1. walisz bez pytania do tego co się rusza.

2. pytasz kto tam

3. idziesz szukać źródła hałasu, alarmu.

 

U mnie wyglądało by to np. tak:

- alarm budzi mnie - zanim ktoś się dostanie do środka (szczegóły w wątku alarmowym obok - polecam); i tak szybko od wzbudzenia alarmu się do środka nie dostanie;

- dzwonię na policję - tam mi mówią, żebym złapał bandziora, zapakował do auta, i przywiózł na komendę, bo oni szybko na pewno nie przyjadą (serio, tak kiedyś usłyszałem)

- otwieram okno, upewniając się że nic z niego nie grozi (z trudnym dostępem z zewnątrz) - i oddaję strzały ostrzegawcze

 

pomoże? w większości wypadków tak.

a w tej chwili jedyne co mi zostaje to zaczaić się z siekierą za drzwiami czy też oknem które forsuje - szczerze mówiąc lepiej dla przestępcy - skoro tak dbacie o ich dobro - żeby był ten strzał ostrzegawczy.

 

Oczywiście to jeden z setek możliwych scenariuszy, tak jak i Twoje i teraz możemy je obustronnie mnożyć.

Ale nic nie zmieni faktów - doświadczeń tam gdzie jest inaczej :) (i wątpliwe są argumenty za tym, że jesteśmy wyjątkowi i inni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Civic brawo!

Tak też przewiduję swoją interwencję w podobnym przypadku.

A że czytam to forum, w tym wątki o systemie alarmowym w domu (i stosuje w życiu niektóre nabyte na FM doświadczenia - w tym odnośnie czujek inercyjnych), raczej nie zaśpię :lol: :lol: :lol:

Pozostaje tylko wybór: czy włamywacz zginie bardziej "humanitarną" śmiercią (albo zostanie kaleką) od kulki, czy też obetnę mu to czy owo (dostęp do siekier, maczet, toporków i noży nie podlega na razie licencjonowaniu).

Może jednak lepsza broń i te strzały ostrzegawcze?

P.S. A tak na marginesie: jak sądzicie, dlaczego swego czasu kinowym hitem w Ameryce był "Mściciel"? Z sadystycznych instynktów zabijania występujących w części populacji? Czy może z powodu będącej tajemnicą poliszynela bezsilności organów, które powinny walczyć z bandytyzmem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może zapytam inaczej. Czy pistoletem zabija się na jakąś inną śmierć niż nożem kuchennym? A słyszeliście, żeby noże kuchenne były tylko na pozwolenie? Więc argumenty, że jak będzie dostęp do broni, to na ulicach będą jatki są nonsensowne. Bronią może być cokolwiek - nóż, żyletka, deska nabijana gwoździami itd. I jakoś nie widzę, żeby po ulicach biegali ludzie z takim sprzętem.

 

Udowodniono , że w wielu sytuacjak osoba posiadająca broń jest bardziej skłonna jej uzyc niz np. noża. Powód: z psychologicznego punktu widzenia łatwiej użyć pistoletu- bo daje szanse skrzywdzenia przeciwnika z odległości! Z nożem i żyletką tak nie jest- konieczny jest bliski kontakt z przeciwnikiem.

Broń w domu to również ryzyko jej używania przez napalonych małolatów. bamiętam jak kolega z liceum (ojeciec sędzia) kombinowal jakby się dorwac z kumplami do giwery i postrzelać... Niestety udało mu się - był głośny przypadek w moim mieście bo kolegę postrzelono.... W każdym razie przypadków że dzieciaki zabawiaja się bronia w domach jest sporo- jeśli nie ma ofiar to nikt tego nie zgłasza przecież... Ja jestem przeciwko broni w każdym domu. Ponadto - sama broń nie gwarantuje pokonania sprawcy a może go skłonic do użycia własnej, chociaz pierwotnie nie miał ochoty jej używać a jedynie zastraszyć osoby atakowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo rozumiem co nie pozwala Wam (piszę do Oskara, Civica i SS) miec jakiś pistolet czy coś. Składacie wniosek, robicie badania i już. Koszty w porównaniu z ceną jakiegokolwiek pistoletu nie są takie duże. Nie będzie chyba też wielkim problemem zainstalowanie w domu małej szafki pancernej. Nie musicie w niej broni trzymać. Możecie trzymać w szufladzie, nikt tego nie sprawdza. najwyżej Wasze dziecko znajdzie ale zdaje się tym się nie przejmujecie.

Wy taką broń będziecie mieli w przeciwieństwie do całej masy oszołomów ktorej nikt pozwolenia nie da. Czemu tej broni jeszcze nie macie skoro czujecie się tak zagrożeni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SS
Ja nie bardzo rozumiem co nie pozwala Wam (piszę do Oskara, Civica i SS) miec jakiś pistolet czy coś. Składacie wniosek, robicie badania i już. Koszty w porównaniu z ceną jakiegokolwiek pistoletu nie są takie duże. Nie będzie chyba też wielkim problemem zainstalowanie w domu małej szafki pancernej.

. Czemu tej broni jeszcze nie macie skoro czujecie się tak zagrożeni?

 

widzisz, ja ten wątek rozpocząłem nie bez powodu

i jest aż kilka ku temu przyczyn

od ponad dwudziestu lat jestem w branży ochrony

pierwsza wystawa systemów alarmowych, pierwsze artykuły na te tematy,

nie zakładam systemów, nie sprzedaje - ja je oceniam, nie wyceniam tylko oceniam

widziałem jak się rodziły pierwsze agencje ochrony, jakie były problemy, jakie opory, jak wprowadzano wymagania a później normy, jak niedopuszczano do wprowadzenia norm unijnych i jak na przestrzeni lat zmieniały się zagrożenia

moich wykładów wysłuchało co najmniej 8 tys agentów ochrony i pewnie z 3-4 tys instalatorów systemów

zawsze na pierwszym wykładzie zadaje pytanie

"Jakie jest najważniejsze zadanie agenta ochrony?"

chronić, obserwować, itp padaja odpowiedzi

a ja im mówię, że najważnieszym zadaniem jest przeżyć

i co mamy tak odpowiadac na egzaminie?

tak, bo czy ktoś widział martwego agenta który cos ochronił?

ale wróćmy do tematu

z racji moich działań wiem więcej o różnych przypadkach niz to można przeczytac w prasie

i wiem, że w Polsce dochodzi nagminnie do włamań jakie są marginesem włamań w innych krajach Unii

ochrona doszła do punktu w którym już nie wystarczy miec system oraz zabezpieczenia mechaniczne - jeszcze trzeba przeżyc do czasu gdy przyjedzie ochrona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo rozumiem co nie pozwala Wam (piszę do Oskara, Civica i SS) miec jakiś pistolet czy coś.

 

A skąd wiesz, ze nie pozwala?

 

Składacie wniosek, robicie badania i już. Koszty w porównaniu z ceną jakiegokolwiek pistoletu nie są takie duże. Nie będzie chyba też wielkim problemem zainstalowanie w domu małej szafki pancernej. Nie musicie w niej broni trzymać. Możecie trzymać w szufladzie, nikt tego nie sprawdza. najwyżej Wasze dziecko znajdzie ale zdaje się tym się nie przejmujecie.

 

Lubię takich jak Ty "wszystkowiedzących". Dziękuję za wspaniałomyślność (to na temat tego przechowywania broni). A ta troska o moje dzieci... Naprawdę, wzruszyłem się.

 

Wy taką broń będziecie mieli w przeciwieństwie do całej masy oszołomów ktorej nikt pozwolenia nie da. Czemu tej broni jeszcze nie macie skoro czujecie się tak zagrożeni?

 

Patrz wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...