Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

popyt na domy na obrzezach duzych miast z lat '80...etc


Recommended Posts

Oczywiście, że nie ma żadnego kryzysu - zapraszam w weekend albo przed świętami do dowolnego hipermarketu, będzie się można naocznie przekonać. :)

Inna sprawa to to, że nieuczciwe firmy dostrzegły w tej medialnej propagandzie szansę na to, aby mniej płacić ludziom. A jak się komuś nie podoba to przykro nam - jest kryzys, trzeba zwalniać. A potem przyjmują następnych, taniej. A naiwni biorą robotę, bo przecież słyszeli, że jest kryzys... Spytajcie w takiej np. Coca-Coli ile zwolnili ludzi w zeszłym roku, żeby zaraz zatrudnić następnych, taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A naiwni biorą robotę, bo przecież słyszeli, że jest kryzys...

Biorą nie z naiwności, a dlatego, że nic innego nie ma. Jak się potrzebuje pieniędzy, to się bierze co jest i bynajmniej nie uważam, aby była to naiwność.

 

Nie ważne, czy kryzys rzeczywiście jest czy sytuację pogorszyły firmy uległe propagandzie, ale nie zmienia to faktu, że na rynku pracy chociażby jest gorzej. O wiele gorzej niż rok temu. Więc gadanie, że wszystko jest okey i tak jak było, jest nie prawdą.

Mieszkania przecież też potaniały. Może nie na łeb na szyję, ale znacznie ciężej jest sprzedać nieruchomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elsebereth

Tu się muszę nie zgodzić. Nie ma kryzysu, tak? Dziwne, bo ja odczuwam inaczej. I wcale nie przyznam racji, że są takie same problemy ze znalezieniem pracy jak były wcześniej, zanim o kryzysie się słyszało. Są dwa razy większe! Wiem, bo obecnie pracy szukam i widzę, że jest więcej chętnych niż oferowanych miejsc pracy.

To tyle gwoli sprostowania

 

.....wiesz sporo ludzi szuka pracy ale jest to tylko i wylacznie wynik zaniedban szefow upadajacych teraz zakladow (np.) w Zakladzie w ktorym ja pracowalam tez zwalnial pracownikow az w koncu przejal go inny gosc i ma ciagnac dalej ten caly bajzel z ta roznica,ze bedzie tam troszke inny asortyment(ze tak to ujme) :wink:

Pracy nikt jeszcze nie znalazl ot tak.Swoje trzeba przecierpiec :o :)

Ale przyznam,ze kobietom jest trudniej :roll:

 

 

 

Oczywiście, że nie ma żadnego kryzysu - zapraszam w weekend albo przed świętami do dowolnego hipermarketu, będzie się można naocznie przekonać.

Inna sprawa to to, że nieuczciwe firmy dostrzegły w tej medialnej propagandzie szansę na to, aby mniej płacić ludziom. A jak się komuś nie podoba to przykro nam - jest kryzys, trzeba zwalniać. A potem przyjmują następnych, taniej. A naiwni biorą robotę, bo przecież słyszeli, że jest kryzys... Spytajcie w takiej np. Coca-Coli ile zwolnili ludzi w zeszłym roku, żeby zaraz zatrudnić następnych, taniej.

Tobi_

co do tych hipermarketow to jak na moje oko ludzi jest full jak bylo tak jest. Zreszta kumpela pracuje w jednym z nich na kasie i twierdzi,ze dziennie ma tyle co zawsze(z malym balansem-oczywiscie)

 

I tak!!wlasnie!!pracodawcy wykorzystuja cala ta afere.Tobi_ ma swieta racje. Caly czas jest nagonka na to i w rezultacie migracja pracownikow miedzy miejscami pracy....

 

hmm.....chyba powinnam zmienic temat postu....??? :lol: :lol: :o :) :D :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkania przecież też potaniały. Może nie na łeb na szyję, ale znacznie ciężej jest sprzedać nieruchomość

elsebereth tu akurat masz racje,ze trudniej jest sprzedac nieruchomscale nie wliczajmy prosze dzialek bo az tak zle nie jest z ziemia gorzej z juz wybudowanymi domami....

 

nie wiecie czy juz cos sie popchnelo z kredytami hipotecznymi u nas(Polsce?)??

nikt z Was nie bierze jakiegos?pytam,bo jesli zaczna dawac kredyty cos wreszcie sie ruszy...

 

 

Acha i tak na marginesie.Ja sobie mysle,ze gdyby szefowie duzych firm,zakladow zadbali o nie i o zbyt to nie mielibysmy teraz problemu z kryzysem...W Polsce zamiast powstawac to wszystko niszcza,sprowadzaja do bankructwa i to jest problem...... ZANIEDBANIE KTORE TERAZ "WIELCY" WYKORZYSTUJA I ZAMIATAJA TO POD KRYZYS.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elsebereth tu akurat masz racje,ze trudniej jest sprzedac nieruchomscale nie wliczajmy prosze dzialek bo az tak zle nie jest z ziemia gorzej z juz wybudowanymi domami....

 

jak widać zawsze wiesz lepiej.

znajomy agent nieruchomości twierdzi, że ruch w działkach jest 70% mniejszy niż 1-1,5 roku temu. klienci marudzą, mało kto kupuje. jak już ktoś kupuje, to raczej za gotówkę.

 

gdzieś na forum przeczytałem, że 10-15 km od Poznania nie sprzedaje się nic (z działek) powyżej 150 zł/metr2. a ofert z takimi cenami zaporowymi są setki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widać zawsze wiesz lepiej.

znajomy agent nieruchomości twierdzi, że ruch w działkach jest 70% mniejszy niż 1-1,5 roku temu. klienci marudzą, mało kto kupuje. jak już ktoś kupuje, to raczej za gotówkę.

 

gdzieś na forum przeczytałem, że 10-15 km od Poznania nie sprzedaje się nic (z działek) powyżej 150 zł/metr2. a ofert z takimi cenami zaporowymi są setki.

 

no i widzisz nie dasz sobie pewnych rzeczy wytlumaczyc teco

 

moze i tam u Ciebie jest problem ale ja mialam kilkanascie telefonow z oferta dokladnie taka jaka mnie interesuje za moja ziemie wystawiona na sprzedaz a dzialki jakie potpatrywalam i mialam kilka na oku po prostu sie sprzedaly i zostala z tych jedna..(w ciagu tego roku)wiec jak to wytlumaczysz??

 

wiesz ,no nie irytuj sie zbytnio...bo co innego Poznan a co innego woj.lodzkie....gdzies sprzedaje sie nieruchomosci wiecej a gdzies mniej...normalne...

 

Poza tym dzialki budowl.sa za 150zl/m2 a gdzie indziej (roznica kilku-kilkunastu km odlegl.od miasta) za 70-80zl/m2(i to w niezlej okolicy)

 

Szczerze nie dalabym za 1m2dzialki 150zl bo to dla mnie rozboj choc wiem,ze w ostatnich latach podrozaly :o

 

Natomiast ja widze wlasnie,ze jest problem z juz wybudowanymi domami lub starszymi domami wystawionymi na sprzedaz.

 

 

i to jest temat postu TECO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okey :wink:

 

 

...wiec jak juz sie zrozumielismy :) to czekam na "wasze wymagania" ,jakie warunki musi spelniac.... :) abyscie sie zainteresowali...

 

Twoim domem?

bliskość szkoły, sklepów (podstawowy spożywczy-warzywniak), jakaś apteka, przystanek PKS, blisko do stacji kolejowej? (dla mnie jeszcze: blisko do lasu ;) )

 

a sam dom - czy to jest typowa kostka z lat 80-tych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tylkomoim domem choc nie ukrywam,ze wlasnie sie do takiego zalicza :wink: ..jednak jest sporo wlasnie takich na sprzedanie...

 

...ale chodzi mi czym sie ludzie kieruja jesli juz podejma decyzje o kupnie takiego domu.....

 

bo jak dla mnie ceny nowych domow niedokonczonych(czyli zawiera tylko mala dzialeczke na ktorej stoi "dom"-bo to przewaznie tylko mury i pokrycie dachowe)sa porownywalne z cena domow z lat '80tych(gdzie masz juz wszelkie instalacje)

.

Faktycznie,ze wiekszosc jest blizej miasta ale z tego co czytam na forum te "kilkanascie" km nie robi roznicy i niektorzy buduja sie gdzies hen pod lasem i maja sporo droge do pracy...

 

sa rozne rodzaje domow z tych lat ,faktycznie wiekszosc to typowe kwadraty...ale jakbym miala miala wybudowac dom z podpiwniczeniem to bym sie powaznie zastanowila bo to sa ogromne koszty a "te" domy prawie wszystkie maja :wink: nie wliczajac tych malych,takich prostokatow z dachem dwuspadowym....

 

 

bliskość szkoły, sklepów (podstawowy spożywczy-warzywniak), jakaś apteka, przystanek PKS, blisko do stacji kolejowej? (dla mnie jeszcze: blisko do lasu

 

dzieki za wypowiedz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym poscie pytam sie Was czym sie kierujecie,jesli juz podejmiecie decyzje kupna domu ktory ma juz swoje lata i czy planujecie wziac na to kredyt???? czy narazie czekacie z decyzja do przyszlego roku...z nadzieja na poprawe??[/b]

 

Wybrałam dom, który ma już swoje lata, pomimo, że kiedyś z Narzeczonym marzył nam się domek nowo wybudowany, z projektem, który sami byśmy wybrali.

Zdecydowaliśmy się jednak na domek z lat 80-tych przede wszystkim dlatego, że po pierwsze, znamy dokładną cenę za jaką domek kupimy, a po drugie wyniesie nas ona o wiele mniej niż budowa nowego domu.

W naszym przypadku jednak sytuacja jest trochę inna, ten domek to była bardzo korzystna okazja. Trochę w niego zainwestować też musimy, ale są to raczej skromne sumy, bo dom jest w całkiem dobrym stanie. Jeżeli będziemy brali kredyt, to pewnie w tym roku, ale my nie potrzebujemy kredytu na 200 czy 300 tysięcy.

Odnoszę jednak wrażenie, że ludzie chętniej budują nowe domy niż kupują te mające kilkadziesiąt lat. Bo jeśli taki starszy dom jest zadbany i ładnie wykończony, to logicznym jest, że jego cena niską nie będzie. Więc skoro za tą samą lub podobną cenę można wybudować sobie nowy dom wg projektu, który nam się podoba, to pewnie większość ludzi woli mieć nowy dom, zbudowany i urządzony tak jak oni chcą.

Każdy z nas ma jakieś wyobrażenia co do domu i jego wyglądu. Kupując dom starszy, trzeba te wyobrażenia nagiąć albo porzucić i może w tym rzecz?

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elsebereth gdybys miala wybor kupienia wlasnie domu z lat '80 z poddaszem,podpiwniczeniem i wygodami(w granicach normy-czyli nie ma czegos takiego jak panele sloneczne,kominek itp.)i duza dzialka a miedzy wybudowaniem domku parterowego z mniejszym metrażem blizej -badz polozony w podobnej odleglosci jak w/w dom z '80tych od miasta?

 

Prawda jest,ze kupujac dom "stary" trzeba sie wlasnie pogodzic z jakimis wadami ale maja one swoje mozliwosci :)

I jakbym miala wybierac miedzy malutka dzialka a naprawde duza i juz wybudowanym domem(wtedy wchodzisz na gotowo-nie ma biegania po urzedach, czy walki o jak najszybsze przylacze) to tez kupilabymstraszy dom...choc budowa troche kusi.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...