Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowanie a wakacjowanie


alfa36

Recommended Posts

Druga połowa chce jechać ale ja się opieram wiedząc, że w domu duzo jeszcze do zrobienia a pieniądze się kończą w zastraszającym tempie.

Nie wiem czy mógłbym swobodnie "wypoczywać" myśląc ile jest jeszcze do zrobienia i ile to będzie kosztowało.

Ale z drugiej strony.. czy warto się tym wszystkim przejmować..?

 

 

ja myślę identycznie jak ty :(

ale odbija się to co nieco na małżeństwie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas odwrotnie. W czasie budowy wyjeżdzaliśmy i to częściej niż wcześniej.

Też była to szybka budowa bo 10 miesięcy ale nie przeszkodziło nam to na tygodniowy wyjazd.Nadal brakuje troche mebli w domu ale każdego roku gdzieś jeździmy.

Od poniedziałku mam urlop i wyjeżdżamy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga połowa chce jechać ale ja się opieram wiedząc, że w domu duzo jeszcze do zrobienia a pieniądze się kończą w zastraszającym tempie.

Nie wiem czy mógłbym swobodnie "wypoczywać" myśląc ile jest jeszcze do zrobienia i ile to będzie kosztowało.

Ale z drugiej strony.. czy warto się tym wszystkim przejmować..?

 

 

ja myślę identycznie jak ty :(

ale odbija się to co nieco na małżeństwie :D

W domu zawsze będzie coś do zrobienia, więc tak rozumując nigdy nie wyjedziecie z niego! Dlatego my mamy niewykończone łazienki, brak tarasu i balustrady na balkonie, ale na wakacje jeździmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle wybiłam sobie z głowy wakacyjne wyjazdy...pomyślałam ,że budowa jest priorytetem no i ten kredyt wzięty na 30lat -to koniec urlopów!!!

 

Długo jednak nie wytrzymaliśmy :D dorwaliśmy ciekawy wyjazd i b.atrakcyjny cenowo więc nie było nawet czasu się zastanawiać.

 

Dla oszczędnych podpowiem,że fajne i tanie wyjazdy ma Miejskie Centrum Informacji i Turystyki. Marzy mi się wyjazd do Chorwacji,więc jak tylko będzie dostępny katalog na 2010 to wpłacam zaliczkę i zaklepuję wyjazd.

 

Skąd wytrzasnąć dodatkową kasę na wyjazd ????

ja na wakacje wyjeżdżam ze zwrotów z PIT-a oraz zakład pracy wypłaca "gruszki" czyli świadczenie urlopowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My budujemy etapami, z środków własnych, na 20-30-letni kredyt nie mamy odwagi... Po zakończeniu kazdego etapu ( były dwa) jesteśmy finansowo wykończeni i do nastepnych wpływów gotówki musimy ostro lawirować... ale nie żałuję...

Co do wyjazdów wakacyjnych- no cóz- nie było ostatnio wypadów nad morze ale w Tatry były będą na pewno... Uwielbiam latać, byłam w Kenii, na Archipelagu Maskarenów, w Stanach... Marzy mi sie Tajlandia, Wenezuela i kilka jeszcze takich miejsc...- dlaczego ma mi sie nie udać???- od czego są marzenia??? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 4 months później...

Wszystko zależy nie tylko od portfela ale i od nastawienia.

Ktoś tu napisał, że we własnym domu wypocząć się nie da, ale ja, odkąd się wybudowałam, nie umiem już nigdzie indziej lepiej wypocząć!

Kiedyś 'żyłam' wakacjami, wyjazdem, bo mieszkałam w mieście, którego nie cierpiałam. Teraz ciężko mi wyjechać, 'porzucić' mój dom, ogród, może dlatego, że znalazłam właśnie tu 'moje miejsce na ziemi'? Cisza, spokój, ukochane zwierzątka... Jak mi się znudzi leżenie w ogrodzie, mogę na rower i do pobliskiego parku krajobrazowego albo nad dziki staw popływać... A wokół cisza i spokój. Nie to co podczas wyjazdów: pełno ludzi, z głośnika/ radia ryczy muzyka (nawet w sercu puszczy, bo przecież ów pan zawsze słucha muzyki jak się goli :evil: ), dzieci wrzeszczą jakby je ktoś ze skóry obdzierał (nawet przy zabawie w chowanego!), stan sanitariatów bywa nie do pozazdroszczenia. I jak tu po paru dniach nie tęsknić za domkiem?

Druga sprawa to, że ja chyba jednak wolę wydać te parę tysiaków na to, co mi brakuje w domu niż na dwa tygodnie (nie wiadomo czy udanych) wakacji. Wspomnienia szybko bledą, a potem 11 i pół miesięcy w roku na każdym kroku potykam się o te braki i wściekam się. Najlepiej gdyby nie trzeba było wybierać: wakacje czy wykończenie domu, ale ja do tej grupy nie należę.

I wybrałam: DOM.

Oby do wakacji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Wam powiem jak to u nas jest- tzn ja jestem ta "niedobra", która co roku na wakacje ciągnie- i co roku przez 3 miesiące przed wakacjami mąż mi głowę suszy, że po co?, że w tym roku nie wyjedziemy bo coś tam, coś tam.... a potem przez 3 miesiące mi dziękuje że go wyciągnęłam

1 wspólne wakacje- 2 tygodnie w Grecji- najpierw słyszałam- "od 5 lat nie brałem urlopu i żyję"; potem słyszałam "jak ja mogłem nie brać urlopu przez 5 lat??!!"

2 wspólne wakacje- podróż poślubna- najpierw: "a po co? Mieszkanie trzeba urządzać" potem: "Jak ja bym chciał jeszcze raz ten Istambuł i Kapadocję zobaczyć!"

3 rok: "No chyba żartujesz? Jakie wakacje- ledwie pracę dostałaś!" Z wakacji przywieźliśmy upragnione dziecko (które wedle opinii lekarza miało się nigdy nie pojawić). Potem: "Kochanie dziękuję Ci za te wakacje i za Synka"

4 rok: "Z 3- miesięcznym dzieckiem? Na wakacje? Oszalałaś?!" Potem "Cudny ten Zwierzyniec!! Boże jak dobrze było się zresetować! A jakie to nasze dziecko grzeczne!"

5 rok: "Z dzieckiem? Do Chorwacji? Nawet nie skomentuję!!" Potem: "Kochanie zabranie dziadków na wakacje to był Twój genialny pomysł! Nie dość, że taniej to jeszcze można było odespać!"

W tym roku" Żadnych wakacji- dom budujemy. I nie ma znaczenia fakt, że mamy darmowy nocleg w Oslo" a ja wiem, że pojedziemy na wakacje do Norwegii- i jeszcze mi za to łobuz podziękuje ;-)

Więc dom domem ale zresetować się trzeba- no i przywieźć z wakacji następnego Potomka- zgodnie z zasadą- "Nowy domek, nowy Potomek " :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ja wlasnie wrocilam z kilkudniowego wypadu feryjnego. Tyle, że bylam z dzieckiem, bez małża, który zbiera na mechanizm do bramy (leniuch jeden):) Teściowa stwierdzila, ze w glowie mi się poprzewracało:( W każdym razie w wakacje już zapisałam siebie z małżonkiem się na wycieczkę (o dziwo nie protestował), cho to spowoduje, że krzesła w salonie bedą ogrodowe;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...