Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zjazd do domu od A do Z


mikolayi

Recommended Posts

Rozwiazania sa dwa. Pierwsze to zmienic projekt - zaprojektowacmprzepust o dlugosci umozliwiajacej "wystawanie" go po metrze po obu stronach zjazdu. Srednica 50cm rura stalowa albo jakakolwoiek inna twarda. Dno przepustu zaprojektowac na glebokosci umozliwiajacej prawidlowe wykonani nawierzchni zjazdu. Dodatkowo w projekcie nalezy wpisac, ze istniejacy row nalezy przeglebic po obu stronach zjazdu na dlugosci np 3 m do odpowiednich rz'ednych (dna przepustu)

Drugie rozwiazanie to oczekiwanie na pisemne wezwanie ze starostwa do uzupelnienia brakow. Ciekaw jestem argumentacji i na jake przepisy sie powolaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 228
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Rozumiem, że na przebudowę wjazdu jest wymagane zgłoszenie budowy lub wykonania roboty budowlanej. Czy zgłoszenie budowy w tym przypadku również wymaga zezwolenia na przebudowę, wykonania projektu przebudowy, uzgodnienia tego projektu, a po zgłoszeniu zezwolenia na zajęcie pasa drogowego? Drugie pytanie to jakie dokumenty potrzebne są do wykonania remontu wjazdu?

Edytowane przez mazzzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mazzzi wg prawa budowlanego zjazd możesz wykonać na pozwolenie na budowę lub na zgłoszenie. Na zgłoszenie możesz wykonać tylko remont zjazdu tzn. wykonać na istn. już obiekcie roboty budowlane polegające na odtworzeniu go, czyli np. zmieniasz nawierzchnię zjazdu nie zmieniając jego żadnych parametrów. Na pozwolenie na budowę każdą inną robotę (poszerzenie, zmiana lokalizacji itd). Na zgłoszenie nie potrzebujesz żadnych decyzji tylko zgłaszasz roboty polegające na tym i na tym. Na przebudowę lub budowę musisz najpierw wystąpić do zarządcy drogi o zgodę i on wyznaczy Ci warunki, wtedy robisz projekt, uzgadniasz z zarządcą, składasz o pozwolenie na budowę, uzyskujesz zezwolenie na zajęcie pasa itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Wcześniej pisałem w tym temacie a w międzyczasie wyszły takie rzeczy jak pomyłki w oznaczeniu dróg i miejscowości przez sam ZDP ( prostowanie) . Pomyłki w opisie projektu zjazdu zrobione przez uprawnionego projektanta: poleconego !!!, znanego !!! , działającego na lokalnym rynku !!! , będącego min. kierownikiem u znanego lokalnego dużego dewelopera !!! i żeby nie było : rozliczenie było takie jak sobie Pan projektant zażyczył bez żadnego targowania (a pomyłki dwukrotnie robione i nie naprawione) takie min. jak : pomyłka w określeniu nazwy miejscowości, samej lokalizacji , wysokości nad poziomem morza ( o kilkadziesiąt metrów) , brak prawidłowego odniesienia do warunków-parametrów określonych w decyzji lokalizacyjnej, wskazanie, że istnieje rów melioracyjny którego nie ma , ani na mapie , ani w rzeczywistości ( i nigdy nie było) co skutkować miało min. uzyskaniem jakiś dodatkowych pozwoleń dot. przepustów itp. ( totalne niechlujstwo i korzystanie ze wzorców) . Dałem sobie spokój z tym tematem przez dłuższy czas aby odpocząć "dojść do siebie" ale w najbliższym czasie będę występował o nową decyzję na lokalizację zjazdu ( trzy lata minęły a wniosek o przedłużenie nie przeszedł w ZDP) . W poprzednich warunkach miałem min. taki zapis : "Zjazd powinien mieć:

- szerokość 4,5 m, w tym jezdnię o szerokości nie mniejszej niż 3,0 m i nie większej niż szerokość jezdni na drodze,

-przecięcie krawędzi nawierzchni zjazdu i drogi wyokrąglone łukiem kołowym o promieniu nie mniejszym niż 3,0 m lub skosem 1:1"

 

Po swoich doświadczeniach nie tylko ze zjazdem nie wierzę już nikomu z tzw "papierami" i radzę na przyszłość sprawdzać, sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać szczególnie tych z polecenia, ze wszystkimi uprawnieniami budowlanymi i "elegancko" potrafiącymi się sprzedać . Teraz chcę zrobić samodzielnie cały projekt wraz z innymi dokumentami i dać tylko do pieczętowania projektantowi z uprawnieniami.

 

Pytania może infantylne ale :

Czy zapis w samej decyzji lokalizacyjnej mówiący o szerokości 4,5 m nie powinien być poprzedzony słowem "minimalna" ?

Gdzie mierzymy tę szerokość zjazdu (4,5 m.) tj. razem z łukami lub skosami w najszerszym miejscu ?, tzn. czy przy styku zjazdu z drogą publiczną, czy może na wysokości bramy wjazdowej ? ( wg. rysunku z tego "skopanego" projektu, szerokość 4,5 m. jest wskazana na wysokości ogrodzenia i de facto jest tożsama z szerokością jezdni zjazdu, po czym zjazd się w dalszej części w kierunku drogi na końcu rozszerza łukami kołowymi - do styku z drogą powiatową ale tu już nie ma podanego wymiaru na rysunku ) Od projektowanego ogrodzenia do krawędzi jezdni drogi publicznej jest ok 5 metrów a do granicy pasa drogowego (granicy działek) ok. 2 metrów i tu pojawia się kolejne pytanie : wg. postanowienia ZDP u uzgodnieniu projektu WZ istnieje taki zapis: "ogrodzenie stałe od strony drogi powiatowej należy usytuować w odległości min. 10 m. od osi drogi" . Rozumiem , że pod pojęciem "drogi" należy przyjąć definicję pasa drogowego ?

Czy wg. takiego zapisu z decyzji lokalizacyjnej szerokość samej jezdni zjazdu może być maksymalnie równa 4,5 m ?

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale bierzesz się za coś, o czym nie masz pojęcia. Wbrew pozorom zrobienie projektu dobrze,czyli tak, żeby nie poprawiać go kilka razy, wybudować i zeby prawidłowo spełniał swoje funkcje wymaga pewnej wiedzy. Trafiłeś niestety na wyjątkowo przykrą sytuację. Jednak skoro chcesz to oczywiscie . odpowiem na pytania. Zapis nie powinuen byc poprzedzony słowem minimalna. Jest ok.mierzymy na wysokości bramy pomiedzy liniami rownoległymi. W projekcie jest dobrze. Od osi drogi czyli od osi jezdni. Ostatnie pytanie tak. Zgłoś się do mnie na priv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Witam. Chciałem zrobić drugi zjazd z drogi na moją posesję. Droga jest gminna, właściwie to małe osiedle domków jednorodzinnych i droga nie jest przejzadowa, tylko dojazdowa, ale gminna. Na mapkach jest jeden zjazd zaznaczony. Chciałem zrobić drugi po drugiej stronie działki od tej samej ulicy w tej samej linii. Od wybudowania domu 30 lat temu w miejscu, gdzie chciałbym zrobić zjazd jest brama, przez którą wjeżdża samochód z opałem, tej bramy nie ma na mapkach nigdzie, bo jest to traktowane jako przęsło ogrodzenia. Między tym wjazdem a ulicą jest 70cm trawnika na szerokość i ten trawnik ciągnie się wzdłuż płotu. Chciałem tylko te 70cm x 2,5m trawnika zamienić na kostkę brukową i dowiedziałem się, że potrzebuję na to projekt i pozwolenie na budowę. Zatkało mnie... Żeby zmienić 3m kwadratowe trawnika na 3m kwadratowe kostki muszę wydać minimum 1000zł i biegać po urzędach? Czy to nie jest jakaś kpina? Nie da się tego jakoś pominąć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie napisałem, że chcę łamać prawo? Gdybym chciał łamać prawo, to zrobiłbym te 3 metry kostki i nikt by się nie zorientował i nawet by tu mnie nie było, ale nie należę do ludzi, którzy łamią (kulawe zresztą) prawo, dlatego zapytałem czy nie da się*tego zrobić w inny sposób ze względu na trywialną*wręcz sytuację. A kpina jest taka, że koszt obsługi całej sytuacji jest kilkakrotnie wyższy niż koszt samej inwestycji. Wyłożenie podjazdu kostką brukową jest w świetle prawa budowlą, na którą potrzebuję PNB a np, budowa wiaty do 25 mkw na samochód nie wymaga PNB a na logikę to jest budowla z fundamentami, dlatego właśnie nazwałem to kpiną, bo to nie ma dla mnie kompletnie sensu. Jeśli nie ma innego legalnego sposobu, to nie pozostaje mi nic, jak tylko poszukać kogoś, kto zrobi mi projekt. Dzięki za pomoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o "pominięcie" obowiązujących procedur prawnych to, w rzeczy samej, pytanie o złamanie, czy jeśli ktoś woli eufemizm, obejście prawa. Budowę zjazdów z dróg publicznych regulują ustawa o tychże drogach oraz stosowne rozporządzenie o warunkach technicznych dla dróg. Przepisy te są " ślepe" na powierzchnię zjazdu. W Twoim przypadku to 3m2, przeważnie jest to kilkadziesiąt metrów. Na pocieszenie jeśli znajdziesz projektanta w sugerowanej przeze mnie cenie, to koszt wykonania, bez obsługi kierownika budowy, raczej będzie wyższy od kosztów projektu. Jeszcze geodeta no i zajęcie pasa drogowego :) wiatę stawiasz na swoim gruncie, zjazd nie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikolayi - sprawa jest tak dyskusyjna, że długo by pisać. To jest największym problemem prawa w Polsce, że jest ślepe, ale urzędnicy już nie są ślepi, dlatego taki urzędnik jeden z drugim powinni ruszyć tyłek zza biurka (w moim przypadku nawet nie trzeba się ruszać, wystarczy dostęp do internetu) , ocenić sytuację i stwierdzić dopiero wtedy czy jest potrzeba ruszania całej tej machiny urzędniczej, która generuje kompletnie niepotrzebne koszta dla wszystkich ze stron. Gdyby zobaczyli naocznie mój problem, to sami by się uśmiali z tego, że muszą ruszyć całą tą machinę żebym ja mógł położyć 3 mkw bruku... Dzwoniłem do jednego kierownika budowy, którego znam, to parsknął śmiechem jak usłyszał, że na takie coś trzeba przejść przez cały ten urzędniczy i prawny proces, ale nic więcej nie powiedział, jak tylko to, że nie da się tego zrobić w inny, prostszy i legalny sposób.

 

wiatę stawiasz na swoim gruncie, zjazd nie

To w poniedziałek idę do Urzędu Miasta i zażądam koszenia trawnika między moim ogrodzeniem a jezdnią, bo to nie mój teren a nieskoszona trawa mi tam przeszkadza i wygląda ohydnie. Oczywiście nikogo tam ta trawa nie obchodzi oprócz mnie, ale gdybym chciał położyć tam bruk, to nagle wszystkich to interesuje i trzeba poruszyć niebo i ziemię żebym mógł legalnie ten bruk tam położyć - absurd goni absurd. Nie odbierz tego jako atak na Ciebie i Twoje wypowiedzi, ale staram się pokazać absurdalność prawa w Polsce.

 

Bardzo przepraszam za mój Off topic, ale czasem trzeba sprostować coś do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dura lex, sed lex, z drugiej strony sprawdź uchwałę gminy, czy trawnika nie powinieneś również Ty kosić...

 

z trzeciej strony, Polska to kraj, gdzie spora część społeczeństwa uważa, że prawo jest do przestrzegania, ale nie przez nich, tylko przez innych. Szkopuł tkwi w głowach ludzi, nie w prawie.

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie same zdanie co mikolayj.

 

Kluczowe są dwie sprawy;

- zjazd

- prawo własności tego skrawka ziemi.

 

O ile sprawa zjazdu jest bezdyskusyjna (określone procedury), to sprawa się komplikuje w zależności do tego kto jest właścicielem tej "spornej ziemi".

Bo jeśli jest to własność gminy, to dodatkowo trzeba będzie załatwić dzierżawę tego terenu, która na 99,99999% będzie odpłatna (bo inaczej być nie może).

 

Natomiast jeśli ta ziemia należy do właściciela tej działki, lub ją dzierżawi - to teoretycznie, możliwe jest wykonanie utwardzenia terenu, bez wykonania zjazdu, na zgłoszenie (PB art.29.2.5.)

Edytowane przez sSiwy12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam Państwa serdecznie, mam problem z którym nie bardzo wiem jak sobie poradzić. Zasadniczo chciałbym w tym roku ogrodzić posesję od strony drogi powiatowej - tutaj mniej więcej wiem jak sobie poradzić, ale mam dwa problemy. Mój dom stoi na skarpie jakieś 2 metry wyżej niż droga powiatowa. Mam zjazd z działki na drogę, oraz mniej więcej 5 metrów od zjazdu schody betonowe wylane na tej skarpie. Tyle tylko iż to wszystko powstało w latach 50 - 60. Zjazd jest z wylanego betonu który już się zniszczył, schody podobnie - dziadek zrobił z cegły zalewanej betonem. Zasadniczo i to i to zniszczone. Teraz przy robieniu ogrodzenia warto byłoby naprawić usterki. Tylko jak się za to zabrać? Czy wystarczy przy zgłaszaniu wniosku o ogrodzenie dołożyć remont zjazdu oraz schodów (zasadniczo pomysł jest taki aby schody skuć i zrobić z prefabrykatu - nic się nie zmienia jeśli chodzi o nachylenie kąt etc), a zjazd wyłożyć kamieniem polnym na podsypce - tutaj tak samo wszystko zostaje po staremu.

Nie orientują się Państwo czy da się to zrobić na jednym wniosku, czy trzeba składać trzy osobne? Jakie dokładnie papiery się składa - na razie mam oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością oraz zgłoszenie wykonania robót budowlanych, do tego kserokopia aktu notarialnego oraz co jeszcze??

 

 

Kłopot mam taki że już któryś dzień się nad tym biedzę i im więcej czytam tym mniej wiem ;(.

 

Ostatecznie zostawię jak jest, schodom ewentualnie pozwolę zaróść dzikim winem a na podjazd na ten zniszczony beton nasypię żwiru i też jakoś będzie wyglądało.

 

Pozdrawiam i proszę o pomoc.

 

No nic chyba sobie odpuszczę i ogrodzenie i remonty tego wszystkiego. Zadzwoniłem do Starostwa, najpierw muszę wziąść mapę wysokościową, wyrysować ogrodzenie, następnie do Zarządu dróg, potem uzgodnienia z wodociągami i ewentualnie gazownictwem, i dopiero to mam złożyć w Starostwie. Niestety tyle urlopu to ja nie mam, echh biurokracja.

 

Pozdrawiam, muszę sobie to przemyśleć co i jak.

Edytowane przez Tilt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Pewnie odpowiedź będzie już musztardą po obiedzie ale napiszę swoją opinię:

 

Uważam, że nie ma przeciwwskazań, aby zrobić to na jedno zgłoszenie. Ponieważ jest to przebudowa istniejących schodów i istniejącego zjazdu oraz budowa ogrodzenia od strony drogi (wszystkie z tych prac robi się na "zgłoszenie").

 

Przed tym konieczne jednak będzie uzyskanie przynajmniej dwóch uzgodnień od zarządcy drogi. Warunki przebudowy zjazdu i schodów (prawdopodobnie zostanie określona konstrukcja i inne parametry). Warunki te będą podstawą do dysponowania nieruchomością na cele budowlane (w obrębie działki drogowej). Poza tym trzeba będzie uzgodnić lokalizację ogrodzenia.

 

Co do wodociągów, gazu itd. bywa różnie. W zdrowym układzie zarządca drogi trzyma rękę na pulsie, poniekąd pilnując interesów zarządców sieci, ale nie daje sobie wchodzić na głowę. Rozumiem przez to, że ma wystarczający i decydujący głos co do zagospodarowania terenu i dodatkowe uzgodnienia nie są potrzebne. Nie ma też potrzeby uzgadniania ZUD, ponieważ ani schody, ani ogrodzenie czy zjazd nie są urządzeniami infrastruktury podziemnej.

Niestety jak już wspomniałem - bywa różnie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Witam. W 2003 r przekazałem grunt gminie na drogę. Gmina wykonała wpis do ksiąg wieczystych. W 2013 r wystąpiłem do gminy o zezwolenie poszerzenia wjazdu na moją posesję. Zezwolenie pisemne uzyskałem. Poszerzyłem zjazd. W tym momencie dzięki życzliwemu sąsiadowi zostałem oskarżony przez nadzór budowlnay o samowolę budowlaną. Mam pytanie czy właściciel jakim jest gmina wydając zezwolenie miał obowiązek pouczyć mnie, że zezwolenie muszę uzyskać od nadzoru? Gmina nie posiada planu zagospodarowania przestrzennego. Droga jest drogą wewnętrzną. Proszę o ew odpowiedzi w mojej sprawie. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli się nie mylę - dostałęś uzgodnienie od gminy na poszerzenie wjazdu - co to za dokument ? wykonanie jakichkolwiek prac w terenie moze odbyć sie na podstawie pozwolenia na budowę lub zgłoszenia. W tym przypadku przypuszczam, że wystarczyłlby zgłoszenie. Brak takiegoż to samowola budowlana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...