Problemy, problemy i jeszcze raz problemy :( Pomocy!!!

[aga077]

No ok.

"Działka znajduje sie w terenie o następującym przeznaczeniu:

RP- tereny rolne z zabudową rozproszoną do adaptacji.

Działka nie przylega do drogi publicznej"

i dalej:

"zabudowa rozproszona do adaptacji

1/ adaptuje sie istniejącą zabudowę rozproszoną na terenach upraw polowych; dopuszcza sie modernizację, wymianę obiektów w granicach działki zabudowanej,

2/ obowiązuje zakaz nowej zabudowy poza zabudowaną działką,

3/ dopuszcza sie usługi komercyjne w istniejącej zabudowie, położonej przy drogach publicznych"

i co dalej, co teraz z tym zrobić??

[sSiwy12]

No ok.

2/ obowiązuje zakaz nowej zabudowy poza zabudowaną działką,

 

i co dalej, co teraz z tym zrobić??

 

Właściciel tej działki, czyli Twój Tata, może zbudować nowy dom, ale tylko na tej działce na której stoi dom.

 

Zebrać „kwity”, wybrać projekt i wystąpić o pozwolenie na budowę.

 

Ale uwaga, zapis pkt.1 może sugerować, że możliwa jest tylko wymiana „starego” na „nowe”.

Moim zdaniem, istnieje możliwość, że jest to zapis, w pewnym stopniu, warunkujący brak możliwości budowy całkiem nowego siedliska (zabudowy zagrodowej) – co potwierdza bezpośrednio zapis w pkt.2.

 

 

Ps. Szkoda, ze nie doszło do zakładu.

[aga077]

Cała działka ma 49 ar, ja chce oddzielić od tego 15 arów, ale po uzyskaniu PnB i po rozpoczęciu budowy. Te 15 ar jest nie zabudowane i jest to teren rolniczy. Czy będzie możliwość podziału tej działki po wylaniu fundamentu czy dopiero po oddaniu budynku do użytku???

[aga077]

No ok.

2/ obowiązuje zakaz nowej zabudowy poza zabudowaną działką,

 

i co dalej, co teraz z tym zrobić??

 

Właściciel tej działki, czyli Twój Tata, może zbudować nowy dom, ale tylko na tej działce na której stoi dom.

 

Zebrać „kwity”, wybrać projekt i wystąpić o pozwolenie na budowę.

 

Ale uwaga, zapis pkt.1 może sugerować, że możliwa jest tylko wymiana „starego” na „nowe”.

Moim zdaniem, istnieje możliwość, że jest to zapis, w pewnym stopniu, warunkujący brak możliwości budowy całkiem nowego siedliska (zabudowy zagrodowej) – co potwierdza bezpośrednio zapis w pkt.2.

 

 

Ps. Szkoda, ze nie doszło do zakładu.

 

No właśnie, czyli w w tym momencie nie moge postawić "sobie domu przez ojca"

[sSiwy12]

Moim zdaniem - możesz, a w zasadzie, to ojciec może.

Zapis pkt.2. jasno stwierdza, że można „nowobudować” na zabudowanej działce.

[aga077]

A to:

 

 

Cała działka ma 49 ar, ja chce oddzielić od tego 15 arów, ale po uzyskaniu PnB i po rozpoczęciu budowy. Te 15 ar jest nie zabudowane i jest to teren rolniczy. Czy będzie możliwość podziału tej działki po wylaniu fundamentu czy dopiero po oddaniu budynku do użytku???

[sSiwy12]

Tu w grę wchodzą dwie sprawy:

 

1. Nie można ziemi rolnej, a ta taka jest, dzielić na działki mniejsze niż 0,3ha (30 arów). Czyli ta działka jest niepodzielna.

 

2. Po wybudowaniu, będzie możliwość wydzielenia nieruchomości zabudowanej, ale to jest inna bajka.

[aga077]

W urzędzie gminy powiedzieli mi, że do sprawy podziału działki można podejść od drugiej strony, czyli wydzielić 35 arów działki, na której stoi budynek mieszkalny. Pozostałą część stanowiłaby działka 15 arów, na której zamierzam wybudować dom.

Według mnie jest to dosyć nielogiczne, ale wiele przepisów z logiką niewiele ma wspólnego.

Czy coś takiego jest możliwe?

[sSiwy12]

Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie - czy chcesz wybudować, czy raczej podzielić, dla samego podziału.

Bo, miom zdaniem możliwa jest tylko sytuacja, która opisłem wcześniej - budowa i wydzielenie.

Jesli przed budową wydzielisz, to nie ma takiej siły sprawczej, aby na tej nowej działce coś wybudować - biorąc pod uwagę zapisy w MPZP.

 

finito

[aga077]

Muszę działkę podzielić po zalaniu fundamentów, ponieważ jest to konieczne do uzyskania kredytu hipotecznego.

Jak działka będzie ojca to nie dadzą mi kredytu.

[aglig]

A ja bym dla bezpieczeństwa wystąpiła o interpretacje zapisów planu do Gminy, bo może sie okazać że wydasz pieniądze na projekty mapki a pozwolenia nie uzyskasz. Oczywiście o interpretacje musi wystąpić oficjalnie twój tata pisząc że chce rozbudować gospodarstwo rolne o kolejny budynek mieszkalny.[/u]

[aga077]

Jest na to jakiś wzór wniosku, czy po prostu napisać "podanie o interpretację planu zagospodarowania"??

[aglig]

Nie ma wniosku. Najlepiej napisać podanie o interpretacje zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla działki nr .... położonej w miejscowości X.

I np. Jestem właścicielem działki nr .... połozonej w miejscowości x posiadam gospodarstwo rolne z zabudowaniami, chciałbym rozbudować to gospodarstwo o kolejny budynek mieszkalny w związku z rozszerzeniem potrzeb bytowych mojej rodziny. W związku z tym mam pytanie czy zapisy planu zagospodarowania umożliwiają mi takie działanie.

 

Poszłabym z tym bezpośrednio do Wójta i prosiła o uwzględnienie pozytywne, podpierając się np tym ze nie stać was na zakup innej działki.

[sSiwy12]

A ja bym dla bezpieczeństwa wystąpiła o interpretacje zapisów planu do Gminy,......[/u]

Nie uważasz, że to trochę ryzykowne ? Znając realia, odpowiedź napisze jakiś urzędnik, który zbytnio nie przyłoży się – na dowód wyjaśnienia pani z gminy odnośnie drogi.

Skutek może być taki, że w zasadzie nic to nie da, bo będzie brak możliwości odwołania.

Moim zdaniem, należy wystąpić o PnB na rozbudowę istniejącej zabudowy zagrodowej. Przecież już na etapie „załatwiania” papierów wiele kwestii zostanie wyjaśnionych, a koszty wcale nie są tak duże w porównaniu z tym co można „ugrać”.

 

A tak na marginesie, nie uważasz, że sytuacja byłaby znacznie prostsza, gdyby córka była współwłaścicielem tego gospodarstwa ?

[aglig]

Według mnie tak lepiej. Jeśli jeszcze wcześniej z tym pismem pójdzie do Wójta i trochę pojojczy, to już wójt ustawi urzędników i sprawę tak aby było dobrze.

Jeśli do starostwa złoży wraz z dokumentami do pozwolenia na budowę wypis i pozytywną interpretacje to sprawa wygrana. Jeśli złoży sam wypis z planu to raczej napewno otrzyma decyzje odmowną od której oczywiście będzie sie mogła odwołać, ale czy odwołanie będzie skuteczne ? Według mnie raczej nie. W pewnym momencie albo starostwo albo SKO i tak zwrócą się o interpretacje zapisów planu do Gminy a wtedy napewno urzędnicy będą chcieli mieć dupochron i interpretacja będzie niekorzystna. Poza tym klika tysięcy piechotą nie chodzi (około koszt projektu - 2 tys. mapek -0,7 tys, adaptacja 1 tys-2 tys) to mogą być pieniądze wyrzucone w błoto.

Czy sytuacja byłaby prostsza gdyby była współwłaścicielem? - może. Dla samej interpretacji zapisów to moze nie mieć znaczenia, ale później (pozwolenie na budowę,podział działki, kredyt) raczej tak.

[aga077]

Jeśli jeszcze wcześniej z tym pismem pójdzie do Wójta i trochę pojojczy, to już wójt ustawi urzędników i sprawę tak aby było dobrze.

 

Podejrzewam, że do samego wójta toi tak mnie nie "dopuszczą", ale może aglig ma rację. Teraz w planach maiłam wizytę w starostwie, bo gmina powiedziała, że teraz starostwo musi zadecydować czy dadzż pozwolenie na budowę

[aglig]

Wójt powinnien mieć ustalone dni i godziny dla mieszkańców. Zadzwoń do sekretariatu i dowiedz się kiedy Wójt przyjmuje interesantów lub spróbuj się umówić na jakiś termin. Tak z marszu to napewno nie wejdziesz.

[aglig]

bo gmina powiedziała, że teraz starostwo musi zadecydować czy dadzż pozwolenie na budowę

Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennnego jest prawem lokalnym uchwalanym przez Radę Gminy i starostwo jesli ma wątpliwości również powinno wystąpić o interpretacje. Tutaj zapisy są mocno niejasne. Te dwa punkty z wypisu razem są zagmatwane.

[aga077]

bo gmina powiedziała, że teraz starostwo musi zadecydować czy dadzż pozwolenie na budowę

Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennnego jest prawem lokalnym uchwalanym przez Radę Gminy i starostwo jesli ma wątpliwości również powinno wystąpić o interpretacje. Tutaj zapisy są mocno niejasne. Te dwa punkty z wypisu razem są zagmatwane.

 

No właśnie i kto się "dorwie" ten sobie zinterpretuje jak będzie chciał . Tak czy inaczej, to nie bardzo opłaca mi się inwestowanie w tą działkę

[aglig]

Tak czy inaczej, to nie bardzo opłaca mi się inwestowanie w tą działkę

Błąd. Znasz takie przysłowie darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.

Chyba że masz wolne kilkadziesiąt tysięcy na zakup innej działki lub budowanie ci się nie uśmiecha. Jeśli istnieje choć cień szansy że można się będzie budować to należy wykorzystać wszystkie możliwe kruczki prawne żeby to zrobić. Czy ktoś mówi że budowanie to rzecz łatwa i przyjemna.