Gość 12.12.2003 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2003 Ja też miałem problemy z przedstawicielem YTONGA z Poznania firma się BOREX nazywa pewnie o tą samą nam chodzi! Człowieku w Polsce mieszkamy a to kraj oszustów, cwaniaków i kombinatorów (bez obrazy dla dobrych ludzi). Poczytaj forum to zobaczysz jak ludzie się uzerają w każdej branży...Dobrze że jest takie forum następnym razem nie damy się tak łatwo wykiwać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość GOŚĆ 2 12.01.2004 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2004 A ja nie dam złego słowa powiedzieć na tą firmę. To najlepszy dystrybutor YTONGa w Wielkopolsce. Sprawdziłem kilku. Do mnie wszystko dojechało zgodnie z moim planem (uzgodnionym z dostawcą). Jeśli nie umiecie zorganizować budowy, to Wasz problem. A może chcieliście (jak to ładnie piszecie) nie zapłacić i stąd taka kombinacja. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariof 12.01.2004 16:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2004 Witamy firmę BOREX na naszym forum !!!! Wstyd taka podobno wielka i porządna firma a występuje anonimowo... Nie lepiej sie zalogowac a nie "gościa2" z siebie robić ????? Cieszymy się że obserwujecie nasz wątek! Mamy nadzieję że ubędzie wam przynajmniej kilku klientów po przeczytaniu słów prawdy o waszej wspaniałej firmie. Ja ze swojej strony gwarantuję dożywotnią reklamę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szymeq 12.01.2004 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2004 U mnie było tak: Zawsze na dwa dni wcześniej zamawiałem towar (wiedziałem, że poślizgi trzeba brać pod uwagę ) Zamówiłem BK i dostawca jak zwykle powiedział , że będzie(wcześniej było kilka dostaw). Dzień przed dostawą zadzwoniłem: -Tak, będzie. Kierowca rano pojedzie do fabryki i przywiezie. -usłyszałem. Myślę ok. W dniu dostawy godz 8 (miał być towar) nie ma, myślę sobie dam jeszcze chwilkę może gdzieś utknął albo co innego. I tak czekaliśmy z majstrem do wieczora. Telefonu oczywiście nikt nie odbierał. Rano musiałem udać się do pracy, dzwonię jeszcze raz, odbiera szef i tłumaczy, że w fabryce taaaakie kolejki. Ok myślę sobie (że wali w .....)poczekam. Przekazałem informację mojemu majstrowi........ Nie będę pisał co on mówił, ale była jatka . Po powrocie z pracy jadę na budowe patrze chłopaki siedzą na murach i machają kielniami - O towar przywieźli.-sobie pomyślałem. Tak przywieźli ale majster z robotnikami. Pojechali z przyczepką i powiedzieli, że jak nic nie dostaną to będą stali tak długo dopóki towaru nie będzie (mówił mi to dostawca). No i zabrali mu jedną paletkę co była dla "kogoś" odstawiona. A faktycznie fabryka nawaliła i od tej pory mam tel kom szefa i tylko z nim załatwiam PS troche długi post, ale chciałem się "pochwalić" majstrem Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariof 13.01.2004 17:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2004 no to majstra masz git !!!szczęściarz............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.