papuch 27.11.2010 07:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 RJjr majstr co to zbudował to gość z 20-to letnim doświadczeniem!!!!! JUż mi na niego złość mineła. Ale jestem dobrodziejka nie?Teraz trzeba myśleć jak to naprawić ;-(Majstr powiedział że przy kominie systemowym Shidla jest grubość cegły (chyba powiedział 6 ale nie jestem już teraz pewna) i że nie ma takiej cegły pełnej ;-(Zbigniew100 , a co myślisz o tym 'płynnym szkle'? Chodzi o to że tym ponoć można smarować na wilgotną powierzchnię. Zresztą jeszcze poszukam w necie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 27.11.2010 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 Właśnie wyszukałam w necie odpowiedź na podobny problem- komuś też ciekło i też mu fachman doradził szkło wodne na uszczelnienie i pojawiły sie białe plamy na kominie- bo szkło wodne nie przepuszcza pary!Czyżby kolejna dobra rada fachowca z 20to letnim stażem???Rety ile jeszcze wpadek zaliczy nasz majstr?Zbigniew100 no to będziemy musieli czekać do lata na uszczelnienie komina bo ten impregnat można kłaść na suche powierzchnie i przy letnich temperaturach ;-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 27.11.2010 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 (edytowane) Zawinąć cały komin folią, i czekać wiosny.Tej zimy i tak nie będziecie palić . Szkła nie polecam. doczytałem ,że jednak będziecie palić .To może owinąć folią i zrobić tylko otwór na wylot ? Edytowane 27 Listopada 2010 przez Zbigniew100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 27.11.2010 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2010 I tak chyba będzie trzeba zrobić ;-( Z tych nerwów i wkurzań zaczynam się objadać i to niczym zdrowym ;-(((((Dzięki za opinię o szkle. Wyczytałam że nie przepuszcza pary wodnej i mogą się robić wykwity. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 29.11.2010 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2010 Mróz nic nie zrobi drzwiom.Podłożyć coś od dołu, wypoziomować i ułożyć drzwiBędzie dobrze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 30.11.2010 11:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Zbigniew jesteś kochany bo na ciebie można zawsze liczyć !!! Sto buziaków również od małża (choć nie wiem czy weźmiesz Druga sprawa, kochany ty mój, rury do wody... wszystkie wyloty są zakorkowane ale rury dostały wody, główny zawór jest teraz zakręcony ale czy mróz tego nie rozsadzi? Małż mówi że na dole w kotłowni spuścił wody do wiadra ale coś w obiegu na 100 proc jest. Rura idąca do kuchni idzie przy progu drzwi wejściowych... nie ma w tych rurach ciśniena ... ale jest zimno ;-( Co radzisz co zrobić ;-((( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 30.11.2010 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Przedmuchać kompresorem albo odkurzaczem.Zabezpieczyć dokładnie wodomierz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 30.11.2010 16:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 W pomieszczeniu z wodomierzem chodzi (tak mówi małż) grzejniczek olejowy. Na psa urok;-((( dziś nic małż nie da rady zrobić ;-( a już jest -9!... liczyć na to że nie zamarznie- chyba nie ma co. Liczyć na to że nie popęka??? może nie popękać? A jak popęka- będzie trudno dojść czy to się stało czy nie ;-( Jasny gwint. Czemy ci wszyscy instalatorzy traktują człowieka jakby wiedział wszystko. Przecież instalator wiedział że jest woda to czemu nic nie powiedział ;-((( Czemu człowiek musi domyślać się takich rzeczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 30.11.2010 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 U mnie tez hydraulika zrobiona, była próba, a później, właśnie jak Zbigniew radzi, kompresorem/sprężarką wydmuchali wodę.Cały czas podglądam. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 30.11.2010 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 Popieram Zbigniewa w jego poradach.....przerabiałam to w zeszłą zimę....a liczyć, że nie poppęka nie ma co.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eiremjp 30.11.2010 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2010 ja co prawda nic nie doradzę ale chciałam tylko napisać, że współczuje problemów i mam nadzieję, że jednak będzie wszystko dobrze, pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 01.12.2010 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2010 (edytowane) Mimo najszczeerszych chęci... nic się nie dało zrobić ;-( wyobraźcie sobie że po południu- kiedy teoretycznie mógł być jeszcze czas żeby coś z tą wodą wymyślić to: - mój aucik staruszek odmówił współpracy- akumulator - małża pod budynkiem gdzie córa ma zajęcia taneczne skutecznie zastawiono ( Camerimage Festival- więc nie znalazłoby się właścicieli aut). Zastawili go tak że wracali do domu autobusem a o 23 małż pojechał po auto ;-((( It never rains...it pours!!!! Tjaaaa Małż powiedział: no to chyba miałem tam nie jechać Edytowane 1 Grudnia 2010 przez papuch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 02.12.2010 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2010 No i co? za oknem zawierucha a drzwi gdzieś w Borach Tucholskich ;-((( Czyli moje okolice : ) Skąd bierzesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 02.12.2010 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2010 Hej tam w Borach jaką macie pogodę? Mój stolarz jest z wioski Kurcze... kurcze trudno tam będzie dojechać ;-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 02.12.2010 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2010 Dziś sypało od 4 w nocy - ślisko, wąsko, ciężko jeździć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 03.12.2010 07:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 No to nieciekawe wiadomości mi tu piszesz. Chłopaki się już wstępnie umówili na sobotę albo niedzielę z tym transportem. Najgorsze jest to że ta wiocha jest w lesie i trzeba pokonać dobre kilka kilometrów a sądzę że tam pług to nie jest częstym gościem jeśli wogóle...Jak utknie tam samochód z 14 parami drzwi... to chyba go na wiosnę odkopią ;-( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 03.12.2010 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 To kłopot z przechowaniem odpadnie. Dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 03.12.2010 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 Jeden mniej )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 03.12.2010 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 zbigniew (lub inny mądry człowiek) mam takie pytanie. W miejscu gdzie płatew przechodzi przez mur ludzie zazwyczaj uszczelniają to miejsce całkowicie. Słyszałam teorie że w Skandynawii zostawia się nieuszczelnione miejsca przy zetknięciu płatwi z murem celem uzyskania tak zwanego zimnego poddasza gdzie powietrze cały czas dmucha i wywala wilgoć na zewnątrz. Nad sufitem i tak jest gruba warstwa waty więc to nie ochładza domu. Czy to prawda? Z tego co widzę to wszycy mają mocno uczczelnione te miejsca. Podobno wilgoć wówczas bardzo szybko wsiąka w krokwie i całą więźbę jeśli nie ma odpowiedniej cyrkulacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 03.12.2010 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2010 (edytowane) zbigniew (lub inny mądry człowiek) mam takie pytanie. W miejscu gdzie płatew przechodzi przez mur ludzie zazwyczaj uszczelniają to miejsce całkowicie. Słyszałam teorie że w Skandynawii zostawia się nieuszczelnione miejsca przy zetknięciu płatwi z murem celem uzyskania tak zwanego zimnego poddasza gdzie powietrze cały czas dmucha i wywala wilgoć na zewnątrz. Nad sufitem i tak jest gruba warstwa waty więc to nie ochładza domu. Czy to prawda? Z tego co widzę to wszycy mają mocno uczczelnione te miejsca. Podobno wilgoć wówczas bardzo szybko wsiąka w krokwie i całą więźbę jeśli nie ma odpowiedniej cyrkulacji. Nie widzę potrzeby wykonywania dodatkowych otworów przy krokwi. Byłoby to konieczne jeżeli robi się szczelne krycie dachu czyli deskowanie i papa. Wtedy należy zostawić szczelinę wentylacyjną między wełną a deskowaniem, czyli wtedy trzeba zrobić otwory przy krokwi. U siebie masz śliczną dachówkę , membranę wysoko paroprzepuszczalną więc nie ma tego problemu. Należy dać pod pierwszy rząd dachówek siatkę przeciw ptactwu i innemu robactwu, pod gąsiory podobnie i będzie OK. Tu o tym piszą http://www.dachy.org/artykuly,1194,Przewietrzalnosc_pokryc_z_dachowki_cementowej.html Śpij spokojnie. i jeszcze tu http://www.monier.pl/fileadmin/bu-files/pl/prasa_o_nas/ZD_Dach_swobodnie_przewietrzany_8_2010.pdf http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/139.gif Edytowane 3 Grudnia 2010 przez Zbigniew100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.