papuch 08.12.2010 10:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Zbig, gdzie można takiego psa dostać? hodowla bezsierstna nie tylko problem ze szczekaniem znika ale też nie kłaczy!!! Co do domku- Wełna jest dociągnięta do wysokości przysłego sufitu na poddaszu. Małż oczywiście wyskoczył z domu i nie zabrał aparatu;-(( ale kiedy wróci to powiem mu żeby swoimi słowami to ci opisał. Kolejna rzecz. Rurki nam podobno nie pękły - dziś byli z kompresorem i pan wypowiedział takie zdanie: dmuchniemy azotem. Brzmi jakoś kosmicznie. W każdym razie dmuchnęli i przetkało się. Wniosek to (chyba) że nam nie popękało (choć nie na 100%). I teraz następuje sprawa taka: pan od wod-kan bardzo zdziwiony bo małż powiedział że w tej sytuacji to i tak czekamy do wiosny z tym wszysktim bo nie zalejemy podłogi przy minusie a Wod-Kan na to że bez sensu czekać do wiosny i że zawieszą piec (bez zasobnika) i uruchomią grzanie i w domu będzie chociaż trochę na plus a wtedy jak tylko przyjdzie odwilż to od razu będą mogli zalać posadzki. Jak to brzmi dla ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 08.12.2010 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Należy zrobić ciśnieniową próbę wodna instalacji wody i co. !!! Dalej trzeba się zastanowić to ma się zamiar robić .Prowadzenie prac w zimie to pewne koszty , trzeba się liczyć z dogrzewaniem, to zależy od pogody, ale ..1 . Można zrobić zrobić trochę taniej , negocjacja ceny robocizny , jest więcej firm budowlanych 2. Można wyhaczyć lepszego wykonawcę.No i oczywiście czas .Czy się spieszy zamieszkanie w nowym domu, czy są finanse. Nie ma co mordować się z robota w zimie a następnie robić przestoje w maju i czerwcu. Trzeba zrobić sobie jakiś plan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 08.12.2010 17:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Zbigniew chodzi o to że wod-kan ma prawie wszystko zrobione. Zostało wstawienie pieca i rozpoczęcie grzania. Robić dużo zimą nie chcemy ale wylewki były planowane i po wylewkach miała być przerwa żeby sobie wszystko schło. Chcieliśmy ogrzewać żeby nie było niespodzianki z zamarznięciem jakiejkolwiek rury- tak do +8 w domku. To był plan. POgoda nam wywinęł numer i teraz co? Majster nr 1: zalewać teraz (w ciągu 3 dni- bo temp ma się trzymać na 0 do -5) wstawić kilka grzejników gazowych i dogrzać żeby wylewce nie zaszkodziło.Majster nr 2: właściwie mówi to samo tylko zamienił grzejniki gazowe na elektryczne bo podobno od gazowych dużo pary się tworzy. A z zamieszkaniem to potrwa- nie wcześniej jak czerwiec-lipiec więc tu się nie spieszy (mamy marne 42m2 ale na głowę nie kapie i nie marznę więc nie narzekam) Pytanie tylko czy dogrzać jakimiś grzejnikami i jednak wylać podłogę czy nie - jak to od strony fachowej wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 08.12.2010 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Macie wykonawcę, to proponuję robić. Jeżeli się da podłączyć piec , grzać grzejnikami. Rzeczywiście piece gazowe robią sporo pary Trzymam kciuki za pogodę i do roboty. Powodzenia. Do czerwca nie tak daleko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 08.12.2010 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2010 Ja bym nie ryzykował. Majster jak to majster, nie ma roboty to namawia. Teraz poczekał bym do wiosny, bo nie wiadomo, co może nagle wyskoczyć w nocy. No chyba, że chcecie dogrzewać, ale najlepiej to centralne odpalić, żadne elektryczne czy gazowe. Jakie to posadzki, z miksokreta?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 09.12.2010 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2010 (edytowane) Nie ktośku, to nie z miksokreta tylko anhydryt. Czyli leją z gruchy w jeden dzień i za 2 dni można się po tym poruszać a za 7 można grzać podłogówką. Ale jak zwykle: dwa majstry dwie różne opinie ;-(Traz na termometrze jest +1 (we wsi będzie pewnie -1) ale chyba o ile nas nie zasypie śnieg to ruszymy z tymi podłogami. Dam znać. Edytowane 10 Grudnia 2010 przez papuch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 13.12.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Witaji co tam u Was? zasypało czy nie?Mam nadzieję, że nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 13.12.2010 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Woda szybko wyschnie, w domku będzie ciepełko i zrobią się wylewki Pierniki smakowicie wygladają nawet bez lukru, to co się dziwisz , że w dziwny sposób ich ubywa?.Sama bym chętnie jednego podprowadziła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 13.12.2010 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Papuszku kochany:D Jak masz sprawdzony przepis na pierniczki to podziel się z forumową koleżanką, bo ja co roku z netu coś ściągam i to nie do końca to... A Twoje wyglądają tak smakowicie, że mam ochotę monitor wylizać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 13.12.2010 21:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 yuka, mam przepis który towarzyszy mi od około 20 lat jak dla mnie to najsmakowitrze pierniczki pod słońcem- pewnie są na świecie lepsze ale te pamiętam od zawsze na święta u mnie w domu. Przepis jest bardzo prosty: 3 szklanki mąki + trochę kakao (będą ciemniejsze) 1 szklanka miodu (najlepiej płynnego) 20 dkg cukru (ja daję trochę mniej) 40 dkg tłuszczu - ja daję masło bo zawsze je mam pod ręką. 1 jajko całe i 3 żółtka (wiem, problem co potem z tymi białkami zrobić bo żal wylać ;-( zawsze można zrobić bez 2 łyżki przyprawy korzennej do pierników 1 łyżeczka sody oczyszczonej migdały i co-masie do ozdoby (moja Beba lubi migdały w płatkach a Johny lubi rodzyny, ostatnio zamim nimi ozdobił pierniki to je zjadł) W domu kiedyś (u moich rodziców) robiłam na stolnicy ale teraz nawet na to nie mam miejsca i mieszam wszystko w dużej misce. Tak więc: Mąkę przesiać, zagotowac miód z przyprawami i wrzący wlać do mąki. Posiekać to nożem i poczekać aż wystygnie- ważne bo jak nie poczekacie, baby w gorącej wodzie kąpane, to wam się roztopi masło i będzie trzeba wstawiać do lodówki bo będzie za luźne w wałkowaniu. PO ostygnięciu połączyć z masłem, jajkami, sodą, cukrem. Wyrobić ciasto i rozwałkować. Wycinać foremkami, pociągnąć po wierzchu rozbełtanym jajkiem -będą się świecić, ozdobić, piec w 180 jakieś 15-10 min, ozdobić lukrem i wcinać a jak się skończą -dorobić. Wczoraj to u mnie już 2 rzut - tym razem z 2 porcji. Ale w domu u mamy zawsze robiłyśmy z 4-5 porcji... pamiętam że kiedy wracałam ze szkoły to mama czekała na mnie z wyrobionym ciastem i do wieczora było zajęcie ale jakie smaczne Proponuje jednak zacząć od 1 porcji U mnie dzieciary odwalają całą robotę- ja tylko wlewam gorący miód Chcą jeść to niech popracują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yuka 13.12.2010 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Brzmi smakowicie:yes: W tym tygodniu na pewno robię:D:D Dzięki kochana baaaardzo, baaaardzo:hug::hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 14.12.2010 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 W zeszłym roku robiłam z forumowego przepisu magpie101 i były pyszne. Tyle, że jej ciasto wymaga leżakowania w lodówce, a czasu coraz mniej..Może teraz Twój spróbuję? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atija 14.12.2010 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Ślinka mi cieknie. mniam , mniam:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 15.12.2010 21:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Dzis była kolejna sesja bo te pierniki po prostu utleniają się gdzieś w zetknięciu z powietrzem!Wyszło 4 i pół blachy... ciekawe na ile starczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 19.12.2010 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2010 Śliczny szkrab. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 19.12.2010 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2010 Te oczy powalają ...ale rozkoszny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 19.12.2010 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2010 Super rośnie, już głowę trzyma w górze, niedługo i będzie biegał. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
papuch 19.12.2010 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2010 Z tym bieganiem ... to nie będę zachęcać na razie tam gdzie położę tam znajdę a potem.... jeszcze pamiętam jak mój Dżony (teraz 4 lata) zaczął biegać... to była niezła zaprawa bojowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 19.12.2010 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2010 Ja mam na razie właśnie takie sprinty, w domu, po łóżku, w kościele, obojętnie gdzie, aby szybciej i dalej... Ach te dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inwest_orka 20.12.2010 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2010 yuka, mam przepis który towarzyszy mi od około 20 lat jak dla mnie to najsmakowitrze pierniczki pod słońcem- pewnie są na świecie lepsze ale te pamiętam od zawsze na święta u mnie w domu. Przepis jest bardzo prosty: 3 szklanki mąki + trochę kakao (będą ciemniejsze) 1 szklanka miodu (najlepiej płynnego) 20 dkg cukru (ja daję trochę mniej) 40 dkg tłuszczu - ja daję masło bo zawsze je mam pod ręką. 1 jajko całe i 3 żółtka (wiem, problem co potem z tymi białkami zrobić bo żal wylać ;-( zawsze można zrobić bez 2 łyżki przyprawy korzennej do pierników 1 łyżeczka sody oczyszczonej migdały i co-masie do ozdoby (moja Beba lubi migdały w płatkach a Johny lubi rodzyny, ostatnio zamim nimi ozdobił pierniki to je zjadł) W domu kiedyś (u moich rodziców) robiłam na stolnicy ale teraz nawet na to nie mam miejsca i mieszam wszystko w dużej misce. Tak więc: Mąkę przesiać, zagotowac miód z przyprawami i wrzący wlać do mąki. Posiekać to nożem i poczekać aż wystygnie- ważne bo jak nie poczekacie, baby w gorącej wodzie kąpane, to wam się roztopi masło i będzie trzeba wstawiać do lodówki bo będzie za luźne w wałkowaniu. PO ostygnięciu połączyć z masłem, jajkami, sodą, cukrem. Wyrobić ciasto i rozwałkować. Wycinać foremkami, pociągnąć po wierzchu rozbełtanym jajkiem -będą się świecić, ozdobić, piec w 180 jakieś 15-10 min, ozdobić lukrem i wcinać a jak się skończą -dorobić. Wczoraj to u mnie już 2 rzut - tym razem z 2 porcji. Ale w domu u mamy zawsze robiłyśmy z 4-5 porcji... pamiętam że kiedy wracałam ze szkoły to mama czekała na mnie z wyrobionym ciastem i do wieczora było zajęcie ale jakie smaczne Proponuje jednak zacząć od 1 porcji U mnie dzieciary odwalają całą robotę- ja tylko wlewam gorący miód Chcą jeść to niech popracują prawie pół kilo masła na trzy szklanki mąki, na pewno nie za dużo?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.