Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A my nie mamy agrowłókniny :)


Recommended Posts

Witajcie, u mnie do ogrodu jeszcze daleka droga, ale mnie osobiście nie podoba się ingerencja w naturę. Nie będę miała agrowłókniny ani jakiejkolwiek kostki, może tylko na podjeździe do garażu i ścieżka do domu, ale tylko dlatego aby ochronić trawę. Mój ogród to takie - POLETKO PANA BOGA !!!! Pozdrawiam.

Też tak myślałam na tym etapie, ale to nie takie proste. Szczególnie jak gliniasta działka - do garażu nie wjedziesz, a żadna trawa tam nie urośnie. Nie mówiąc co wnosisz do domu na butach. I też wcale nie wygląda to "naturalnie" i "dziko" tylko syf pobudowlany po prostu.

My mamy wąski pas kostki od furtki do drzwi i podjazd dwa pasy na koła z kratownicy betonowej - z nadzieją, że kiedyś zarośnie trawą, na razie samochód wszystko zajeżdża. Takie rozwiązanie wynikało też z koniecznych oszczędności, bo podjazd jest długi, a pieniążki sie skończyły. Trochę problem, bo po wyjściu z samochodu (garaż na razie zawalony gratami, samochód stoi na podjeździe) - wchodzi się na miękkie podłoże i jeszcze lichą trawkę, ale jest coraz lepiej - byle nie na obcasach. :evil:

Ja to nawet chciałam łąkę zamiast trawnika, ale tego nie wolno kosić i deptać też za bardzo na początku nie wolno- i jak tu przejść ?. Nawet wysiałam na próbę kawałek w zeszłym roku, ale jakoś wyglądało to nie za bardzo - raczej jak ugór z chwastami.

Kostkować i przykrywać wszystkiego też nie zamierzam, szczególnie, że gotówki nie ma, ale trochę mnie wkurza, że wpadam w błoto.

Pierwszy klombik zarosły mi chwasty błyskawicznie, więc stąd ta włóknina. Wersja romantyczna trochę ustępuje teraz praktycznej ... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez dziesięć lat miałam działkę, co prawda tylko rekreacyjną, ale kawałek ziemi było. Nie miałam ani agrowłókniny ani kostki i nic strasznego się nie działo. Ani chwaściska się nie rozprzestrzeniały ani więcej roboty przez to nie miałam a zielono było wszędzie :lol: :lol: tylko w miejscach gdzie najczęściej się chodziło np, na patio, położyliśmy kamienie piaskowca. Tutaj chcę zrobić tak samo - raz że kasy nie mamy a drugie, ryzyk fizyk. może nam się uda bez udziwnień :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko,alem się zmachała!2 godziny pielenia własnymi ręcami :o Ale było warto i lubię to a Wy? :D

Tylko dwie godziny? Nie zaimponujesz mi :p

 

A agrowłókninę pewnie gdzieś położę jak uznam, że może mi trochę ulżyć w pracach. Na razie nie mam nigdzie, bo tam gdzie mam rabatki mam dużo roślin jednorocznych. Na agrowłókninie pewnie by nie urosły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agrowłóknina wcale nie zapobiega porostowi chwastów. Wyrastają nad warstwą agrowłókniny, co sprawia że jak zapuszczą korzenie przez materiał, to robisz dziurę w materiale, który może być widoczny przez warstwę kory (jeśli jest cienka) i wygląda to niezby estetycznie. CHwasty i tak rosną, wg mnie po paru latach doświadczenia rosną tak samo. Te najbardziej uporczywe chwasty wyrastają i wtedy kiedy jest materiał, i wtedy kiedy go nie ma.

 

Jeśli materiału nie ma, kora się rozkłada w ziemi, i sprawia że jest po jakimś czasie żyźniejsza - oczywiście trzeba ją przez to uzupełniać, ale widać że rośliny na tym zyskują (np, wrzosy)

 

Ja agrowłókniny nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...