bratki 11.09.2009 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2009 Nooo - pojedź do takiej Szwecji : "80" wszyscy 80 lub mniej. Tylko, że znaki np. we Francji są tak ustawione, że jak jest ograniczenie do 80 to jazda powyżej tej prędkości naprawdę grozi niebezpieczeństwem! ale porównywanie stylu jazdy we Francji do tego w Szwecji, to jak porównywanie długiego z żółtym. Spytaj blacharzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 14.09.2009 09:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 pobocze - część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt; z zasady nie zjeżdżam - niegdy nie wiem kiedy nie pojawi sie ktoś jadący wierzchem No nie wygłupiajcie się, poza mną nikt nie zjeżdża??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 14.09.2009 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 z poboczem to trochę trudna sprawa - o ile jezdnia jest przeważnie "czysta"o tyle na poboczu może być różnie i to, że nikt się nim nie porusza, nie oznacza że nie leży na nim coś, czego nie widzę, a co za chwilę może byc przycyzną problemów. ot co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 14.09.2009 11:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 z poboczem to trochę trudna sprawa - o ile jezdnia jest przeważnie "czysta"o tyle na poboczu może być różnie i to, że nikt się nim nie porusza, nie oznacza że nie leży na nim coś, czego nie widzę, a co za chwilę może byc przycyzną problemów. ot co Nosz nie wymagam przecież zjeżdżania po ciemaku albo przed zakrętem albo jak pobocze dziurawe. Ale mnóstwo jest takich odcinków, że widac pięknie pobocze puste i nie ma skąd ktos wyskoczyc. Toć taki wierzchem jadący to malutki nie jest . No chyba że tym wierzchem to on jak u Pawliaków, na kotie jedzje I wcale nie jestem piratką wyprzedzającą na trzeciego. Zdarza mi się spotkać maluchy jadące 50-tką po dość ruchliwych drogach, w sensie że z naprzeciwka cos ciągle jedzie i co? Bardzo czesto te maluchy mieszcza się całe na poboczu i możesz jest spokojnie wyprzedzić. Dla mnie kierowcy tych maluchów zasługuja na największy szacunek. I ustepujący kierowcy TIRów też, w końcu mogliby olewac innych, są więksi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 14.09.2009 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 to jeszcze inaczejnie zjeżdżam odkąd "chwyciłem" piasek na wygladającym czysto asfalcie uciekając przed tirem wyprzedzajacym na trzeciego... ale ciii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.09.2009 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 pobocze - część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt; z zasady nie zjeżdżam - niegdy nie wiem kiedy nie pojawi sie ktoś jadący wierzchem No nie wygłupiajcie się, poza mną nikt nie zjeżdża??? Zjeżdżałam. Do czasu aż o mały włos zabiłabym nieoświetlonego rowerzystę w środku nocy. Tobie też przejdzie zjeżdżanie po takiej akcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 14.09.2009 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Z nieco innej beczki - czy zjezdzacie na pobocze/pas awaryjny, kiedy ktos chce was wyprzedzic? Tak. Jesli moge komus ułatwic, to to robię. Oczywiście w granicach bezpieczeństwa (czyli widze, że na dłuższym odcinku pobocze jest wolne). Tak, zjeżdżam w takich samych sytuacjach. Zjeżdżam również wtedy gdy ktoś z naprzeciwka wyprzedza innego ktosia z naprzeciwka. Oczywiscie nie pakuję się w rowy itp. ale gdy droga jest z solidnym poboczem to jak najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.09.2009 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 nie zjeżdżam na pobocze .... niech wyprzedza wtedy kiedy może: kiedy ma dobrą widoczność , kiedy znaki poziome i pionowe na to pozwalają ... zresztą ... też aż tak powoli nie jeżdżę jak przyślepawe dziadki w berecikach (masakra ) żeby mnie wyprzedzano co rusz zjeżdżam na pobocze w jednej sytuacji jedynej: kiedy jadę drogą dość wąską i nie pozwala ona na wyminięcie się dwóch samochodów, tudzież z naprzeciwka mam tira lub inne ciężkie auto któremu sprawiłoby kłopot zjechanie na pobocze co do niezapiętego dziecka - zawsze zapinam ..... zawsze .... za to kiedyś dowiedziałam się , że moja mama zabierając dziewczyny np. 100km do siebie na domek - nie zapina Kasi , tylko robi jej z tyłu "leżankę" ... wiecie : podusia, kołderka - "bo dziecku tak wygodnie" ... nie mówiła mi o tym, bo dla niej to było takie normalne - żeby dziecko miało wygodnie w podróży no mało mnie szlag nie trafił .... awantura była taka, ze mnie chyba wszyscy w promieniu kilometra słyszeli bo się sztrabowała i argumentowała - następnie zaprosiłam mamę do komputera i pokazałam na filmiku jak wygląda sytuacja niezapiętego dziecka w czasie wypadku ...... poskutkowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 14.09.2009 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Zjeżdżam w bezpiecznych sytuacjach bo uważam, że należy być uprzejmym i pomagać sobie na drodze. I często działa to również w drugą stronę, kierowcy mi zjeżdżają, nawet tirowcy Za to kobiety prawie wcale nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.09.2009 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Kurcze ... Leo ... no ale kiedy miałabym zjeżdżać? wyprzedzam samochód wtedy kiedy mam czysta sytuację ... kiedy widzę z naprzeciwka że nic nie jedzie na takim odcinku który zabezpiecza mi bezpieczeństwo w tym manewrze no bo nie wiem ... jak mogę wymagać od kogoś, żeby zjechał mi na pobocze .... ja sobie tego nie wyobrażam ... no a druga sprawa: jak mam mu dać do zrozumienia że ja chcę żeby on mi zjechał? gestykulować? migać światłami? trąbić? toż to się ze zdrowym rozsądkiem mija i od razu przywodzi mi na myśl tych cwaniaków na dwupasmówkach .... nawet ostatnio jadąc do Katowic do kliniki z Kasią miałam taka sytuację: jadę lewym pasem bo wymijam tira który jedzie prawym dość wolno .... facet w mercedesie musiał nieźle zapingalać , bo zabierając się za wymijanie jeszcze go nawet w lusterku nie widziałam - w momencie był za mną i mi miga , i miga , i zatrąbił - no jakbym kuźwa miała nie wiem - na tira najechać żeby mu ustąpić tudzież przefrunąć lub włączyć turbo i nagle przyspieszyć do dwustu masakra .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 14.09.2009 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Daggulko, ja wcale a wcale nie wymagam Nie trąbię i nie macham Jak jadę se wolniej niż ten co chce mnie wyprzedzić, to widzę przeca że on lewy kierunek wrzucił i się przymierza do manewru, więc ułatwiam mu tenże manewr Z kolei jak ja chcę wyprzedzić, tyż kierunek wrzucam, ten co przede mną widzi i zjeżdża. Oczywiście że nie jest tak przy każdym wyprzedzaniu!!! No bez jaj! Ale czasami są takie sytuacje, że trzeba, do tego nasze drogi, no cóż... najwygodniejsze nie są. Jak mogę komuś ułatwić podróż, nie stwarza to żadnego niebezpieczeństwa, to dlaczego by nie? A szczególnie wdzięczna jestem panom tirowcom (tylko nie tym z Litwy, ci to jeżdżą koszmarnie), że tak potrafią ułatwić życie, a czasem to nawet kierunek wrzucą z informacją, że droga wolna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.09.2009 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 hm... jeśli nie wiąże się to z jechaniem po ciemku po wyboistym zarośniętym trawami poboczu tylko po asfaltowym kawałku pobocza - w dobrej widoczności to w zasadzie chyba nie ma przeciwwskazań coby się przesunąć na chwilę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 14.09.2009 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 hm... jeśli nie wiąże się to z jechaniem po ciemku po wyboistym zarośniętym trawami poboczu tylko po asfaltowym kawałku pobocza - w dobrej widoczności to w zasadzie chyba nie ma przeciwwskazań coby się przesunąć na chwilę No co Ty! Przecież nikt nie jest samobójcą i nie będzie ryzykował wyboistego pobocza! No jeszcze czego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.09.2009 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Nosz nie wymagam przecież zjeżdżania po ciemaku albo przed zakrętem albo jak pobocze dziurawe. Ale mnóstwo jest takich odcinków, że widac pięknie pobocze puste i nie ma skąd ktos wyskoczyc. I zjeżdżając masz pewność, że temu co wyprzedza ten odcinek wystarczy na wykonanie manewru? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.09.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 Z nieco innej beczki - czy zjezdzacie na pobocze/pas awaryjny, kiedy ktos chce was wyprzedzic? Tak. Jesli moge komus ułatwic, to to robię. Oczywiście w granicach bezpieczeństwa (czyli widze, że na dłuższym odcinku pobocze jest wolne). Tak, zjeżdżam w takich samych sytuacjach. Zjeżdżam również wtedy gdy ktoś z naprzeciwka wyprzedza innego ktosia z naprzeciwka. Oczywiscie nie pakuję się w rowy itp. ale gdy droga jest z solidnym poboczem to jak najbardziej. Ja też - jak mam 2 km widoczności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.09.2009 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 hm... jeśli nie wiąże się to z jechaniem po ciemku po wyboistym zarośniętym trawami poboczu tylko po asfaltowym kawałku pobocza - w dobrej widoczności to w zasadzie chyba nie ma przeciwwskazań coby się przesunąć na chwilę A to zgodne z przepisami jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 14.09.2009 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2009 no niby nie .... bo tam jest linia ciągła na tych poboczach .... ja nie praktykuję jak już wcześniej pisałam .... nie wymagam żeby ktokolwiek mi zjeżdżał - wyprzedzam jak mam jasną i klarowną sytuację ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 15.09.2009 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2009 no niby nie .... bo tam jest linia ciągła na tych poboczach .... No i koniec tematu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 15.09.2009 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2009 no niby nie .... bo tam jest linia ciągła na tych poboczach .... Nie zawsze jest ciągła, często jest przerywana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielony_listek 15.09.2009 12:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2009 1. Nefer, Ty wpadłas z jednej skrajności w drugą. A Twój post sugeruje, że ja nie potrafię odróżnić kiedy jest ciemno;-) Zapewniam Cie, że tak ślepa to nie jestem Masz traumę, OK, ale nie mieszajmy dnia z nocą. 2. Nosz nie wymagam przecież zjeżdżania po ciemaku albo przed zakrętem albo jak pobocze dziurawe. Ale mnóstwo jest takich odcinków, że widac pięknie pobocze puste i nie ma skąd ktos wyskoczyc. I zjeżdżając masz pewność, że temu co wyprzedza ten odcinek wystarczy na wykonanie manewru? Tak, JoShi, bo ustepując mu sygnalizuję także, że mu w razie czego pomogę. Jeśli będzie taka potrzeba to zwolnię, żeby mógł szybciej skończyc manewr, albo zasygnalizuję mu jeśli cos zobaczę. Podobnie zdarza mi się na drogach bez dobrego pobocza, że jeśli widzę, że ktoś jedzie za mna szybciej niz ja (a ja zasłaniam mu widok do przodu), to daję mu znać prawym migaczem "masz miejsce, wyprzedzaj", a nawet zwolnic, żeby mu było łatwiej. Może dla wyjaśnienia dodam, że widzę przed sobą taka ilość pustej drogi, która bez problemu pozwoli mu mnie wyprzedzić. Po prostu on tego nie jest pewien, bo ja mu moge zasłaniać. To, czy on zaufa mojemu sygnałowi, to juz inna sprawa. 3. Nie wszędzie jest linia ciągła. Poza tym, jesli komus trochę zjadę, to droga wyprzedzania bedzie 2-3-krotnie krótsza, manewr wykona szybciej, sprawniej i bezpieczniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.