Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Królowie szos


zielony_listek

Recommended Posts

1. Nefer, Ty wpadłas z jednej skrajności w drugą. A Twój post sugeruje, że ja nie potrafię odróżnić kiedy jest ciemno;-) Zapewniam Cie, że tak ślepa to nie jestem ;-) Masz traumę, OK, ale nie mieszajmy dnia z nocą.

Manewry wykonuje się BEZPIECZNIE.MOże być jasny, słoneczny dzień a nie przewidzisz kierowcy właczajęcego sie do ruchu kilka metrów przed Tobą - własnie wyjdzie na pobocze.

I z powodu przejmości zabijesz kogoś albo siebie.

Wiadomo co mówią na ten temat przepisy i sprawa jest prosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

1. Nefer, Ty wpadłas z jednej skrajności w drugą. A Twój post sugeruje, że ja nie potrafię odróżnić kiedy jest ciemno;-) Zapewniam Cie, że tak ślepa to nie jestem ;-) Masz traumę, OK, ale nie mieszajmy dnia z nocą.

Manewry wykonuje się BEZPIECZNIE.MOże być jasny, słoneczny dzień a nie przewidzisz kierowcy właczajęcego sie do ruchu kilka metrów przed Tobą - własnie wyjdzie na pobocze.

I z powodu przejmości zabijesz kogoś albo siebie.

Wiadomo co mówią na ten temat przepisy i sprawa jest prosta.

 

Nefer, gdybys napisała o motocykliscie, to OK, oni są wszędzie i biorą się znikąd :-)

Ale samochody nie biora się znikąd i zgodnie z przepisami, na które się powołujesz, to włączający się do ruchu maja przepuścic mnie, nie ja jego.

Jeśli nie ma rozbiegówki to ma czekac aż przejadę, a nie wyskakiwac mi znienacka przed maskę!

 

To tyle przepisy, a zycie jest zyciem i staram się zachować złoty środek.

Jesli ktoś nie życzy sobie ustepować, OK, uprzejmośc nie jest wymagana przepisami prawa. Ja natomiast jesli moge ustepuje, a jesli ktos mnie ustapi - dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak: z reguły nie zjeżdżam na pobocze, bo od razu wyświetla mi się film, jak ja zjeżdżam, ten za mną mnie wyprzedza, z przeciwka dwa auta robią dokładnie to samo, i tych dwóch w środku się nie mieści. Więc co robia, mnie, która chciała pomóc zjeżdzając na pobocze spycha się do rowu, albo na pole, albo w drzewo.

Wychodzę z założenia , że powinno się wyprzedzać tylko wtedy jak ten manewr może być wykonany bezpiecznie i zgodnie z przepisami. Jak nie - nie należy wyprzedzać. Przecież samochodem się zdąży dojechać, tylko najwyżej 5 lub 10 minut później. a czasami można wcale nie dojechać, albo inne okoliczności sprawią, że dojedziesz godzinę później choć tak się spieszyło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tyle przepisy, a zycie jest zyciem i staram się zachować złoty środek.

Jesli ktoś nie życzy sobie ustepować, OK, uprzejmośc nie jest wymagana przepisami prawa. Ja natomiast jesli moge ustepuje, a jesli ktos mnie ustapi - dziękuję.

 

Wszystkich zdarzeń nie przewidzisz. Ja chcąc zminimalizować ryzyko zdarzenia niepożądanego nie zjeżdżam prawie nigdy. Na pasie awaryjnym można spotkać niespodziewane dziury, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nefer, gdybys napisała o motocykliscie, to OK, oni są wszędzie i biorą się znikąd :-)

Ale samochody nie biora się znikąd i zgodnie z przepisami, na które się powołujesz, to włączający się do ruchu maja przepuścic mnie, nie ja jego.

Jeśli nie ma rozbiegówki to ma czekac aż przejadę, a nie wyskakiwac mi znienacka przed maskę!

 

To tyle przepisy, a zycie jest zyciem i staram się zachować złoty środek.

Jesli ktoś nie życzy sobie ustepować, OK, uprzejmośc nie jest wymagana przepisami prawa. Ja natomiast jesli moge ustepuje, a jesli ktos mnie ustapi - dziękuję.

 

Właśnie dlatego, że życie życiem trzeba mieć wyobraźnię.

Ja tez ustępuję - jak mam 2 km widoczności. I jest bezpiecznie dla mnie i dla wyprzedzającego. I też dziękuję. Na szczęście jeżdżę z CB więc mam o wiele łatwiej w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli ktoś ma widocznośc 2km do przodu to nie musi oczekiwać od kierowcy samochodu z przodu żeby mu zjechał na pobocze samemu ryzykując :roll: ... poprostu wyprzedza i finito :wink:

więc chyba nie całkiem o to chodziło w zapytaniu o całą tę sprawę zjeżdżania :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale samochody nie biora się znikąd i zgodnie z przepisami, na które się powołujesz, to włączający się do ruchu maja przepuścic mnie, nie ja jego.

Nawet jeśli, to jaka z tego satysfakcja skoro on już popełni to wykroczenie i Ty się o niego rozbijesz?

 

uprzejmośc nie jest wymagana przepisami prawa.

 

Skoro ja jadę praktycznie z maksymalną dopuszczalną na danym terenie prędkością, to osoba, która próbuje mnie wyprzedzić jedzie szybciej a więc już łamie przepisy. Jest to w stosunku do mnie nieuprzejme, więc się uprzejmością nie rewanżuję. Co innego, gdybym 'pomykała' trabantem z maksymalną prędkością 50 km/h. Wtedy bym się zastanowiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale samochody nie biora się znikąd i zgodnie z przepisami, na które się powołujesz, to włączający się do ruchu maja przepuścic mnie, nie ja jego.

Nawet jeśli, to jaka z tego satysfakcja skoro on już popełni to wykroczenie i Ty się o niego rozbijesz?

 

JoShi, ale o co Ty mnie pytasz? Chcesz powiedzieć, że jak zjadę na pobocze to w niego wjadę, a jak nie to w niego nie wjadę? Można rozpatrywac tysiące takich domniemanych sytuacji, ale po co?

 

A jaką satysfakcję będę mieć z tego, że nie pomogę komuś, kto jedzie szybciej niż ja, chociaz nic mnie to nie kosztuje? Skoro inni mnie ustępują, dlaczego ja mam nie ustąpić?

 

I nie mówcie mi, że jak przed Wami jedzie ciężarówa 60 na godzinę, nie macie wystarczająco miejsca żeby ja wyprzedzić, a macie przed sobą kawał drogi, to nie przyjdzie Wam do głowy "no mógłby trochę zjechać...".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jaką satysfakcję będę mieć z tego, że nie pomogę komuś, kto jedzie szybciej niż ja, chociaz nic mnie to nie kosztuje? Skoro inni mnie ustępują, dlaczego ja mam nie ustąpić? .

 

Bo jeśli (co zakładam) jedziesz dozwoloną,maksymalną prędkością a ktoś chce Cię wyprzedzić to bierzesz czynny udział w przekroczeniu/przestępstwie.Jeśli my jako społeczeństwo nie będziemy się wychowywać to kto to zrobi za nas?Przeeepisy?!

Czy pomagasz też złodziejaszkowi w sklepie buchnąć towar tylko dlatego,że jest szybszy i odważniejszy od Ciebie? :o :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I nie mówcie mi, że jak przed Wami jedzie ciężarówa 60 na godzinę, nie macie wystarczająco miejsca żeby ja wyprzedzić, a macie przed sobą kawał drogi, to nie przyjdzie Wam do głowy "no mógłby trochę zjechać...".

Przychodzi do głowy i owszem.Tak jak np.chęć zabicia męża, czasami :oops: .Ale prawo jest tak skonstruowane,ze za to nie moge byc karana :lol:

 

Z powodu takiego kierowcy zginela corka mojej kolezanki.Wyszla z domu do szkoly.Pech chcial,ze mieszkaja przy podobnej trasie z poboczem.Grzecznie czekala na tym poboczu na przejscie ale doczekala sie smierci bo jakis chcacy zrobic dobrze innemu wjechal w nia jak w dzika :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z powodu takiego kierowcy zginela corka mojej kolezanki.

 

Bardzo Ci współczuję.

Ale to, że jakis oszołom zabił znajomą Ci osobę nie znaczy, że wszyscy kierowcy to oszolomy. Dziecko stojące na poboczu widać z daleka.

 

Nie róbcie ze mnie, z łaski swojej, morderczyni i złodziejki.

Jest duża odległość między oszołomem a zawalidrogą.

 

Myślałby kto, że zawsze jeździcie z maksymalną dopuszczalna prędkością. Nigdy nie zdarzy się nikomu jechac ani wolniej ani szybciej. I absolutnie zawsze zgodnie z przepisami. Sami swięci! No to nie pozostaje mi nic innego, jak Wam pogratulować :-)

A kierowcom, którzy potrafia czasem ustepować uzywając przy tym mózgu, bardzo dziękuję za uprzejmość i zapewniam, że miło mi należeć do ich grona ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi, ale o co Ty mnie pytasz? Chcesz powiedzieć, że jak zjadę na pobocze to w niego wjadę, a jak nie to w niego nie wjadę? Można rozpatrywac tysiące takich domniemanych sytuacji, ale po co?

Choćby po to, żeby sobie zakodować zasadę ograniczonego zaufania. Dla bezpieczeństwa swojego i swoich pasażerów.

 

 

I nie mówcie mi, że jak przed Wami jedzie ciężarówa 60 na godzinę, nie macie wystarczająco miejsca żeby ja wyprzedzić, a macie przed sobą kawał drogi, to nie przyjdzie Wam do głowy "no mógłby trochę zjechać...".

Może jestem dziwna, ale mi nie przychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jakoś jest, że pobocze od drogi rozdziela linia ciągła. :lol:

 

Zupełnie czym innym jest zjeżdżanie na pobocze przy prędkości około 60km/h, a zupełnie czym innym wykonywanie takiego manewru przy dużo wyższych prędkościach – pomijając łamanie przepisów.

A już zupełny brak wyobraźni robienie takiego manewru w ograniczonej widoczności. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko stojące na poboczu widać z daleka.

Przeciez to sa ulamki sekund! :o

:lol: :lol:

Obym nie spotkala Cie na trasie.Brrr :evil:

 

Nie no, ja chyba w matrixie jestem! Albo rozmawiamy o czym innym.

Szczere pole bez krzaków, drzew, przeszkód, prosta szosa. Szerokie, w dobrym stanie pobocze, doskonale widać. Wystarczy, że na kilka sekund zjadę na pobocze, żeby ktoś mnie wyprzedził. To dlaczego mam mu nie zjechać??? Jesli mnie się akurat nie spieszy i życze sobie jechac wolniej podziwiając przyrodę??? Jakie ułamki sekund??? Jak nie mam absolutnej pewności, to nie zjeżdżam! Tu nie ma miejsca na żadne ułamki sekund!

 

Skąd dziecko w szczerym polu? Specjalnie w to pole szło kilka kilometrów żeby mi z rowu przed maskę wyskoczyć? Bo jakby tam stało albo szło poboczem to bym je widziała.

 

Wyluzujcie trochę, zanim mnie ukamienujecie. Zawalidrogi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z powodu takiego kierowcy zginela corka mojej kolezanki.Wyszla z domu do szkoly.Pech chcial,ze mieszkaja przy podobnej trasie z poboczem.Grzecznie czekala na tym poboczu na przejscie ale doczekala sie smierci bo jakis chcacy zrobic dobrze innemu wjechal w nia jak w dzika :evil:

 

Bardzo mi przykro.

Jesli ktos zjezdza na pobocze na terenie zabudowanym lub drodze o ograniczonej widocznosci to jest nieodpowiedzialny.

Jesli ktos zjezdza na pobocze oddzielone linia ciagla - lamie przepisy.

Ale jesli jest mozliwosc bepiecznego zjechania na pobocze i ustapienia pojazdom szybszym to to robie. Dla swojego i czyjegos bezpieczenstwa. Wyprzedzanie jest jednym z najniebezpieczniejszych manewrow i im latwiej i szybciej zostanie przeprowadzone tym lepiej.

 

Nikt nie porusza sie z predkoscia liniowa np 90 km/h. W miejscowosciach zwalniamy, potem przyspieszamy potem zwalniamy itp. Jazda i przyspieszanie za wolniejszym samochodem jest uciazliwe dla kogos dysponujacego dwa - trzy razy wiekszym silnikiem. I trzeba to zrozumiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jakoś jest, że pobocze od drogi rozdziela linia ciągła. :lol:

 

Zupełnie czym innym jest zjeżdżanie na pobocze przy prędkości około 60km/h, a zupełnie czym innym wykonywanie takiego manewru przy dużo wyższych prędkościach – pomijając łamanie przepisów.

A już zupełny brak wyobraźni robienie takiego manewru w ograniczonej widoczności. :evil:

 

No nie, nie mów, że odważysz się przyznac publicznie, że zdarzyło Ci się kiedys komus zjechać... Będziesz już trzeci...

Pomijam jedna forumowiczkę, co to raz zjechała po ciemku (nie powiem, co o tym myslę, z grzeczności), ale teraz juz jest świętsza od Pana Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z powodu takiego kierowcy zginela corka mojej kolezanki.Wyszla z domu do szkoly.Pech chcial,ze mieszkaja przy podobnej trasie z poboczem.Grzecznie czekala na tym poboczu na przejscie ale doczekala sie smierci bo jakis chcacy zrobic dobrze innemu wjechal w nia jak w dzika :evil:

 

Bardzo mi przykro.

Jesli ktos zjezdza na pobocze na terenie zabudowanym lub drodze o ograniczonej widocznosci to jest nieodpowiedzialny.

Jesli ktos zjezdza na pobocze oddzielone linia ciagla - lamie przepisy.

Ale jesli jest mozliwosc bepiecznego zjechania na pobocze i ustapienia pojazdom szybszym to to robie. Dla swojego i czyjegos bezpieczenstwa. Wyprzedzanie jest jednym z najniebezpieczniejszych manewrow i im latwiej i szybciej zostanie przeprowadzone tym lepiej.

 

Nikt nie porusza sie z predkoscia liniowa np 90 km/h. W miejscowosciach zwalniamy, potem przyspieszamy potem zwalniamy itp. Jazda i przyspieszanie za wolniejszym samochodem jest uciazliwe dla kogos dysponujacego dwa - trzy razy wiekszym silnikiem. I trzeba to zrozumiec.

 

To jest dokładnie to co ja piszę od samego początku!

I obym jak najwięcej takich kierowców jak Ty spotykała na drodze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, nie mów, że odważysz się przyznac publicznie, że zdarzyło Ci się kiedys komus zjechać... Będziesz już trzeci...

 

Raczej nie przypominam sobie takiego zdarzenia, z prostej przyczyny – to raczej ja wyprzedzam. Jeśli jadę szybko (nawet zbyt szybko), to nie zjeżdżam na pobocze, ale nie oczekuję tego także od innych, szybko jadących, a że jeżdżę dość dynamicznym samochodem, to nie stanowi to problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...