Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przeprowadzka


Mgdalena

Recommended Posts

No to ja już też po 8)

Choć nie całkiem bo stare mieszkanie pełne gratów, które trzeba albo wyrzucić albo przewieść. Mam blisko do domeczku więc obracam przynajmniej raz dziennie.

Nie chcem tu już być ale muszem.

Co do przeprowadzki to NIE BYŁAM NIESTETY PRZY SAMYM FAKCIE i trochę żałuję bo mimo tego że pakowałam sie aż 3 dni to nie wszystko się spakowało, a można to bylo zrobić w dniu przeprowadzki :x :x

 

W DOMECZKU JEST FAJNIEJ I CZĘŚCIEJ SIE BZYKAMY :oops:

 

dużo miejsca (choć okazało się że posiadam niesamowite ilości kubków do kawy :o )wszystko sie mieści szczególnie nierozpakowane ogromne worki, a siedzenie przy kominku z kielichem wina rozwala mnie poprostu 8)

 

z rzeczy przykrych to brak łazienki na poddaszu i kiedy wzywa nocą natura to przeklinam schody ,których nie ma :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę dodać z doświadczenia jeszcze jedną rzecz.

Rzeczy ,które wiszą w szafie zdejmowałam razem z wieszakami, wkładałam po kilka do dużych,śmieciowych worków,robiłam dziurę żeby wyszły główki wieszaków.Rzeczy tak zapakowane mogą leżeć jeśli nie ma jeszcze szafy albo można je od razu powiesić nawet razem z workami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co poprzednicy - zgadzam się absolutnie.

Ponadto koniecznie przygotować oddzielnie rzeczy na noc (pluszaki dla maluchów!) i następny dzień.

Jak ktoś następnego dnia po przeprowadzce idzie do pracy, to proponuję

przed przeprowadzką odłożyć wszystko w osobne miejsce. U nas było tak, że ubrania znaleźliśmy bez problemu, ale poszukiwania żelazka trwały pół godziny - o 7 rano po przeprowadzce nie było fajnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam Wasze rady to usmiecham sie pod nosem, bo my przeprowadzalismy sie na "wariackich papierach".

W sumie to nic nas nie gonilo, bo mieszkanie mielismy i nie musielismy sie wyprowadzac w okreslonym terminie ale zaplanowalismy przeprowadzke konkretnie na 15 lutego.

Rano maz pojechal na budowe jeszcze cos tam konczyc, a ja mialam pakowac wszystko w kartony i worki, mialam czas od 7 do 11 rana :o .

Dalam rade, oproznilam meble w 3 pokojach, lazienke, i cala kuchnie. Z mebli bralismy tylko sypialnie i wypoczynek, reszta byla juz sprzedana na allegro i czekala na przyjazd kupcow.

Najgorsze bylo znoszenie wszystkiego ze stromych schodow, transport mielismy wlasny, w sumie zabralismy sie na 2 razy.

W obecnym domku wszystko wnosilismy na srodek salonu i kuchni, bylo tego tyle, ze skrawka podlogi wolnej nie bylo.

Kartonow i workow nie opisywalam (brak czasu), w domu te meble, ktore byly (a bylo ich niewiele) mialam juz pomyte, lodowka chodzila, wiec z wypakowaniem uporalam sie do wieczora (nie wiem jak tego dokonalam), wszystko robilam sama zeby wiedziec gdzie co jest. Rzeczy nasze z 3 szaf upchalam do 1 i do dzisiaj tak mam (brak szaf w sypialni).

Obiad ugotowalam dzien wczesniej, wiec nie bylo z tym problemu.

Wieczora nie pamietam (tak bylam zmeczona), za to rano na drugi dzien wszedzie unosil sie kurz w powietrzu.

Przeprowadzajac sie nie przewozilismy tylko gratow ze skrytki w mieszkaniu, zabralismy je dopiero po prawie roku mieszkania, jak juz mielismy gdzie to wszystko pochowac.

Przeprowadzke wspominam milo, strasznie cieszylam sie z domku, wiec nie czulam zmeczenia i uwazam, ze lepiej przewozic rzeczy w jeden dzien niz stopniowo.

Acha, przeprowadzalismy sie w piatek, takze w weekend jeszcze mialam czas na przekladanie i ukladanie :p . Wieczorem juz niczego w kartonach nie szukalam, bo w miare mielismy dostep do ciuchow, automat juz chodzil, posciele byly ubrane - byl to mrozny dzien w lutym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...
  • 3 years później...
Zazdroszczę tym, którym udało się przeprowadzić bez przydasiów. Ja mam sporo pudeł na strychu. Poza tym zawsze woziliśmy ze sobą meble ( 5 przeprowadzek w trakcie 30 letniego stażu, w tym 2 na odległość 500 km odpracowane na raz), co meblom na zdrowie nie wyszło , ale nie mogliśmy sobie pozwolić na kupowanie wszystkiego od początku. Teraz, gdy osiedliśmy wreszcie na swoim, powoli pozbywam się starych gratów i powtarzam sobie, że jeżeli jeszcze jedna przeprowadzka to z walizką do domu spokojnej starości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...