Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co najpierw w kuchni: płytki na ścianę czy meble i blat?


nutka2

Recommended Posts

A ja zawsze myslałam, ze to glazurnik sobie przygotowuje from robót...

 

???? :o Nie kumam. No przygotowuje sobie front...ale musi wiedzieć gdzie te kafle kłaść. A dowie się jak będzie wiedział co i jak z szafkami kuchennymi.

 

Więc sobie okleja, otula, ofoliowuje itepe... więc się nie narobię .. A projekt to raczej jest, bo jakoś trzeba szafki zamówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja zawsze myslałam, ze to glazurnik sobie przygotowuje from robót...

 

???? :o Nie kumam. No przygotowuje sobie front...ale musi wiedzieć gdzie te kafle kłaść. A dowie się jak będzie wiedział co i jak z szafkami kuchennymi.

 

Więc sobie okeja, otula itepe... więc się nie narobię ..

 

Zedytowałem posta bo w czasie odpowiedzi zakumałem :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem rzeczywiscie wielki :)

Na moje i z doswiadczenia tez troszke.....

podloga przed mebelkami a nad blatem juz po ustawieniu wszystkiego .

No chyba ze ktos jest w stanie co do milimetra tak przykleic plyteczki aby rowno "zachodzily" za kazda z szafek :)

Zreszta na sucho mozna przylozyc klika sztuk aby widziec efekt juz przy mebelkach.

Nie jestem jakims guru ale kladlem plytki w kuchniach za gruba kase i tam zawsze musi byc ideal,wiec trzeba mierzyc juz do mebelkow, i mozna wowczas zamiast "pieknych" listw naroznikowych dac 1-2 mm silikonu pod kolor ;)

Znacznie latwiej tak jest ale kto powiedzial ze zawsze trzeba sobie ulatwiac zycie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając programy z USA o remontach domów widziałam jak układają kafle na podłodze w kuchni po zamontowaniu szafek kuchennych (dojeżdżają do cokołu i koniec, bo dalej nie widać) - z podziwu nie mogłam wyjść. Najpierw myślałam, że jacyś partacze, ale oglądnęłam z 10 odcinków, gdzie różni wykonawcy w różnych kuchniach tak kładli.

 

 

Także wszystko można i nic mnie nie zdziwi ;).

 

PS.

 

A później agent nieruchomości przychodził i cmokał, jak pięknie i wyceniał dom na 650 tyś. W dodatku ich kuchnie do naszych to "100 lat za murzynami" w większości szafki nie były nawet na prowadnicach tylko na listewkach drewnianych się otwierały - w dodatku szuflady ... zapomnij, w 90% same szafki otwierane na boki, dzielone na dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając programy z USA o remontach domów widziałam jak układają kafle na podłodze w kuchni po zamontowaniu szafek kuchennych (dojeżdżają do cokołu i koniec, bo dalej nie widać) - z podziwu nie mogłam wyjść. Najpierw myślałam, że jacyś partacze, ale oglądnęłam z 10 odcinków, gdzie różni wykonawcy w różnych kuchniach tak kładli.

 

 

Także wszystko można i nic mnie nie zdziwi ;).

 

PS.

 

A później agent nieruchomości przychodził i cmokał, jak pięknie i wyceniał dom na 650 tyś. W dodatku ich kuchnie do naszych to "100 lat za murzynami" w większości szafki nie były nawet na prowadnicach tylko na listewkach drewnianych się otwierały - w dodatku szuflady ... zapomnij, w 90% same szafki otwierane na boki, dzielone na dwa.

 

o tym właśnie pisałam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zamierzam dojechcać kaflami do blatu (granitowego).

Sciany nigdy nie sa idealnie równe, a w ten sposób przykryje wszystkie nierówniści i nie bedzie szczelin pomiędzy platem a ścianą.

Jeżeli masz takie zamierzenie, to dopilnuj żeby blaty były idealnie w poziomie, bo potem z fugami na płytkach będą kłopoty. Jak to przy płytkach - nigdy nie są idealnie równe - delikatny spadek blatu i jest problem z fugami. W takim rozwiązaniu napewno ekipa od blatów się ucieszy, bo w razie czego wkują się w ścianę i nie będą mieli problemów z kątami pomiędzy blatami. W razie czego zawsze możesz jeszcze wstawić między blat a płytki metalową listwę rogową (wewnętrzną) i wtedy masz większą możliwość manewru z linią płytek nad blatem, pamiętaj tylko o dobrym uszczelnieniem i zasilikonowaniem złącza blatu ze ścianą i płytkami. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie najpierw kafle potem szafki, wiele osób nie robi jednak kafli tylko maluje ściany dobrymi zmywalnymi farbami, albo kafle kładzie tylko przy kuchence, szczególnie przy otwartych na salon kuchniach. Tak samo jest z łazienkami, tez nie wszyscy mają wszędzie płytki, a chyba nie wyobrażasz sobie , ze ktoś najpierw montuje urzadzenia sanitarne, a potem kładzie płytki, chyba ze jest to wanna do obudowania płytkami. Inna sprawa, ze obecnie sposobów na ścianę w kuchni jest bardzo wiele i nie są to tylko płytki albo farba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw meble, potem kafle.

Takie rozwiązanie mamy u siebie. Kuchnię użytkuję od ponad roku.

Kafle mamy w dużym rozmiarze 30x90, są kalibrowane, więc fuga minimalna, co jest bardzo praktyczne w utrzymaniu czystości i ogólnej estetyce.

Najważniejsze dla mnie było to, by nie mieć żadnej plastikowej listwy między blatem i kaflami. Taka kolejność o której piszę taką listwę eliminuje i wygląda to naprawdę dobrze. Jeśli chcecie zdjęcie, nie ma problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile traktować to jako meble :D

Logiczna kolejność prac to od rzeczy stałych (zabudowy) do ruchomych (meble). Meble jednoznacznie kojarzą się wszystkim z "mobilnością" czyli w dowolnej chwili można je przestawić - bo np. pewnego dnia "żonie zmieniła się koncepcja" :D :evil: W przypadku kuchni mebli nie przestawia się ot tak - związane jest to z funkcjonalnością i z reguły nie ma miejsca na takie fanaberie. I mimo że pozostają meblami to są niejako zabudową. I wtedy kolejność meble-kafle ma sens. To trochę tak jakby najpierw wieszać obrazy a potem malować ścianę - ale jeśli obrazy na trwałe... to czemu nie? :wink:

 

A propos niekaflowania całej ściany - sam tak miałem w starej kuchni. Nawet lodówka okaflowana była tylko wkoło, tyle co nie przesłaniała. A dlatego tak było bo w tamtych czasach udało mi się zdobyć tylko tyle płytek - na dodatek parę sztuk w lekko odmiennym odcieniu - i trzeba było jakoś to ułożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zamierzam dojechcać kaflami do blatu (granitowego).

Sciany nigdy nie sa idealnie równe, a w ten sposób przykryje wszystkie nierówniści i nie bedzie szczelin pomiędzy platem a ścianą.

Jeżeli masz takie zamierzenie, to dopilnuj żeby blaty były idealnie w poziomie, bo potem z fugami na płytkach będą kłopoty. Jak to przy płytkach - nigdy nie są idealnie równe - delikatny spadek blatu i jest problem z fugami. W takim rozwiązaniu napewno ekipa od blatów się ucieszy, bo w razie czego wkują się w ścianę i nie będą mieli problemów z kątami pomiędzy blatami. W razie czego zawsze możesz jeszcze wstawić między blat a płytki metalową listwę rogową (wewnętrzną) i wtedy masz większą możliwość manewru z linią płytek nad blatem, pamiętaj tylko o dobrym uszczelnieniem i zasilikonowaniem złącza blatu ze ścianą i płytkami. Powodzenia.

 

Własnie taki mam plan - na blat cieniutka listwa koncowa z nierdzewki (taka płaska, ok 1mm) i od niej płytki

Listwę można już przed płytkami przykeić na silikon do blatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola - koniecznie wklej zdjęcie kuchni!!!

Mam taki sam dylemat jak inni :(

Nie potrafię dokładnie "przywołać" odcienia zamówionych mebli (drugi koniec Polski) i wolałabym dobrać kafelki jak już meble będą na miejscu :)

Rozumiem, że przy takiej kolejności prac, pas glazury nie zachodzi za szafki? Czy tak? :x :x :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw meble, potem kafle.

Takie rozwiązanie mamy u siebie. Kuchnię użytkuję od ponad roku.

Kafle mamy w dużym rozmiarze 30x90, są kalibrowane, więc fuga minimalna, co jest bardzo praktyczne w utrzymaniu czystości i ogólnej estetyce.

Najważniejsze dla mnie było to, by nie mieć żadnej plastikowej listwy między blatem i kaflami. Taka kolejność o której piszę taką listwę eliminuje i wygląda to naprawdę dobrze. Jeśli chcecie zdjęcie, nie ma problemu.

 

tola, a w jaki sposób taka kolejność eliminuje listwę?

Przecież teoretycznie możesz też dosunąć blat do już położonych kafli i wypełnić tym samym, czym wypełniasz przy robieniu w odwrotnej kolejności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jestem producentem mebli i w/g mnie kolejność prac powinna być następująca:

 

1) prace, hydrauliczne, elektryczne itp,

 

2) gładzie gipsowe,

 

3) gres, terakota, glazura,

 

4) malowanie

 

5) meble

 

Tak więc wszystko jest logicznie poukładane. Z meblami wchodzimy na sam koniec. Można oczywiście zrobić przed płytkami, ale na odpowiedzialność inwestora. Wykonawca mebli nie będzie brał odpowiedzialności za glazurnika, czy malarza. Chodzi o to by w trakcie układania płytek nie zniszczyć frontów i blatu, bo te elementy są praktycznie najbardziej narażone na zniszczenie. Np. glazurnikowi pęknie płytka i spadnie na blat, lub front, bo malarzowi omsknie się wałek i porysuje fronty. Reasumując, jeżeli nie chcecie mieć od początku zniszczonych mebli, to zróbcie je na końcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pytam: co było pierwsze: kura czy jajo? :D

Takie właśnie mam skojarzenia czytając tę dyskusję.

Tudzież: Wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą?

Można i tak i tak. Obie wersje mają plusy i minusy.

U mnie najpierw były płytki, potem meble i jest luka między blatem, a płytkami i uważam, że to duży minus, bo nie lubię listew (płytkarzowi wyszło o 2 mm za dużo).

U teściowej było odwrotnie. Blat (z laminatu, firmowo zabezpieczony folią) został dodatkowo zabezpieczony tekturą. Płytki między szafkami, rozmiar ok 30x45, fliziarz układał 1 popołudnie i nic nie uszkodził. Jakoś specjalnie się nie starał, ale zgodzę się, że niektórzy fachowcy to papraki i trzeba ich pilnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...

To w temacie, ale trochę z innej beczki..

 

mam już położony pas roboczy z kafelków na ścianie- https://sklep.paradyz.com/produkt/tamoe-bianco-sciana-ondulato-9-8x19-8-19-8x9-8/3527

są to kafelki jak ze starego pieca, mydełkowe, ścięte po bokach i jak łączą się dwa kafelki to robi się dziura i stąd moje pytanie- czy blat kuchenny ma "wjechać" pod kafle, czy dołożyć jeden rządek kafelków i blat ma przykryć kafle? Tylko jeżeli przykryje kafle, to jak zabezpieczyć łączenie blat-kafelki, tak aby nie było dziury? nie wiem czy odpowiednio wytłumaczyłam o co mi chodzi, mam nadzieję, że tak :)

 

z góry dziękuję za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...