Gość 17.12.2003 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Wlowik, jestem z Toba (furda papierosy), bo masz racje. Do domowego kotla na LPG jest dostarczana ciecz. Parownik jest niepotrzebny- w temperaturze pieca ciecz odparowuje juz we wtryskiwaczu. Stad miedzy bajki mozna wlozyc rozdzial mieszanki propan- butan na frakcje. Doki jak czegos nie wiesz to po prostu sie nie odzywaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doki 17.12.2003 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Doki jak czegos nie wiesz to po prostu sie nie odzywaj Dobrze. Nie przekonales mnie (I Dave tez nie), ale Bog z Toba (i z Dave'm). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Metal 17.12.2003 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Oczywiscie ze jaja No to ja wiem jak rozwiązać problem nieparującego w zimie butanu. Wystarczy domieszać nieco skarpetanu i po zabawie. Kto nie wierzy niech pospaceruje szybkim krokiem kilka godzin po górach, albo po nizinach, w wysokich butach - najlepiej nie z goreteksu, albo czegoś podobnego - a potem zdejmie te buty na mrozie. Widać jak skarpetan-butan pięknie paruje i to im większy mróz tym piękniej. A tak na poważnie, to: Wiele watkow powinno byc zamykanych po kilku postach bo kolejne nie dosc ze nie wnosza nic nowego to jeszcze propaguja glupoty... Tutaj tez tak jest.. Do kotla jest dostarczany gaz a nie plyn a jak ktos nie wierzy niech sobie odkreci np. filtr i zobaczy co leci Reasumujac - w butli plyn wrze i paruje tworzag gaz pod cisnieniem, ktory po kolejnych reduktorach jest przesylany do domu. Propan wrze nawet przy -42C wiec nie ma problemu z jego "zamarzaniem" i niechecia do odparowania. W przypadku propan-butanu mozna mowic pewnie o sreniej temp. -10C potrzebnej do odparowania wiec zbiorniki na propan-butan instaluje sie pod ziemia gdzie zimniej nie bedzie (Orlen gaz). A jak ktos kupuje gaz z niewiadomego zrodla i zatankowal do zbiornika naziemnego propan-butan to moze rzeczywiscie miec klopoty. Zadna powazna firma (gaspol, bp. shell, progaz itp) nie sprzeda do zbiornika naziemnego mieszanki wiec w takim przypadku mozna spac spokojnie. D. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 17.12.2003 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 ......... Do domowego kotla na LPG jest dostarczana ciecz. Parownik jest niepotrzebny- w temperaturze pieca ciecz odparowuje juz we wtryskiwaczu.... Doki - albo sobie celowo jaja robisz , albo ...sam już nie wiem. Po to są reduktory na butli, żeby regulować ciśnienie gazu a nie cieczy. Do instalacji do domu dochodzi gaz a nie ciecz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doki 17.12.2003 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Dobra, zgoda, mylilem sie. Tylko skoro nie powinno dzialac, to dlaczego dziala? (mysle o samochodach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2003 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Doki w samochodowych instalacjach są specjalne parowniki podgrzewane przez ciecz z układu chłodzenia silnika(no chyba że masz wtrysk LPG w fazie ciekłej). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doki 17.12.2003 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Doki w samochodowych instalacjach są specjalne parowniki podgrzewane przez ciecz z układu chłodzenia silnika(no chyba że masz wtrysk LPG w fazie ciekłej). To wiem. Pytanie: w jaki sposob plynny gaz doplywa do parownika, skoro, o ile wiem, nie ma tam pompy, zbiornik jest czesto ponizej parownika, a przeciez mozna uruchomis instalacje LPG podczas jazdy nawet przy temperaturach zewn dobrze ponizej -10° Wydaje mi sie, ze blad tkwi w twierdzeniu, ze "najperw odparowuje lzejsza frakcja i w zbiorniku zostaje sam butan". Ponawiam pytanie: czy ktos wie cos o mieszankach azeotropowych propanu z butanem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2003 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Doki tam jest poprostu syfon. Najpierw ze zbiornika wypływa to co jest na dnie. Opary wylatuja na samiutkim końcu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doki 17.12.2003 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Doki tam jest poprostu syfon. Najpierw ze zbiornika wypływa to co jest na dnie. Opary wylatuja na samiutkim końcu. Nie rozumiesz. Co Ci po syfonie, przeciez zadna ciecz nie plynie sama z siebie z dolu do gory, musi byc roznica cisnien. Poniewaz to nie jest forum auto- moto, tylko Murator, przepraszam za dygresje. Ja po prostu nie zgadzam sie z wypowiedzia jakiegos Goscia "jak nie wiesz, to sie nie odzywaj". To jest dobry sposob na trwanie w ignorancji. Takze pokorne sluchanie, jak madrzejsi dyskutuja to nie jest sposob na nauke. Chcesz sie czegos dowiedziec- przerywaj wykladowcy, zadawaj pytania, nawet glupie. Taka zasade przynajmniej stosuje na moich wykladach. Kazdy nowy na tym forum dostaje sygnaturke "Nie pytaj, wpierw szukaj odpowiedzi" i to jest sluszne, ale ide o zaklad, ze omawianego tutaj problemu nie ma w archiwach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.12.2003 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Ciśnienie w zbiorniku jest większe niż atmosferyczne i to ono wypiera płynny gaz do instalacji. Tak to wychodzi z zasady działania syfonu do wody pryszczatej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doki 17.12.2003 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Ciśnienie w zbiorniku jest większe niż atmosferyczne i to ono wypiera płynny gaz do instalacji. Tak to wychodzi z zasady działania syfonu do wody pryszczatej. Gosciu, LITOSCI! Ten watek jest o tym jak mieszanka prop- but zachowuje sie w niskich temperaturach otoczenia, a szczegolnie ponizej temperatury wrzenia. Jeszcze przypomne, ze dla kazdej cieczy ponizej temperatury wrzenia preznosc pary nasyconej jest nizsza od cisnienia atmosferycznego. Zatem jesli zbiornik z LPG ma temperature nizsza od temperatury wrzenia LPG, to cisnienie w nim nie jest wyzsze od cisnienia atmosferycznego. Czy to takie trudne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowik 17.12.2003 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 ... No to sprawa się rypła... Wszyscy są mądrzy, tylko nikt nie wie jak to działa i dlaczego. A przyczyna jest prosta: są różne instalacje gazowe. Jak "zakasował" mnie Greg98 podając link do odpowiedniej strony Gaspolu, najprostsza instalacja to właśnie taka. Rzeczywiście najbezpieczniejsza, bo nie ma w niej przewodów z ciekłym gazem, tylko niskie lub bardzo niskie ciśnienie. Nie ma też parownika, bo gaz wrze w całym zbiorniku wytwarzając ciśnienie niezbędne do utrzymania reszty w stanie ciekłym (stan równowagi). Kiedy odkręcimy kurek gazowy, ciśnienie w zbiorniku spadnie, ciecz zacznie wrzeć i ustali się nowy stan równowagi. Rzeczywiście, sprawa się skomplikuje, gdy temperatura będzie niższa od temperatury wrzenia ciekłego gazu. Z mieszaniny (chyba z tym mamy tu do czynienia) najpierw przestanie parować cięższy gaz (butan), potem lżejszy (dla mieszaniny propanu z butanem to będzie może -20st.C). Jak już tu napisali: gość Mirek i domownik Kodi , o ile jest gazu tyle co trzeba, to nie ma możliwości aby on zamarzł. ...I jeszcze jedno. Zapewniam was, że istnieją na świecie takie instalacje, jaką opisałem wcześniej, i działają w temperaturach dużo niższych niż nasze. I takie jak opisał Doki też... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kodi_gdynia 17.12.2003 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 No i teraz podajmy sobie ręce na zgodę Panowie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2003 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Zeszłej zimy opróżniałem samochodowy zbiornik z propan butanem no i panowie w serwisie niestety nie mieli stosownej aparatury. Wypchnęli więc auto na pole, zdjeli klemę, poczekali aż ostygnie(zeszłej zimy wszystko stygło momentalnie) i wylali mi ze zbirnika z 8 litrów gazu. W trakcie tej operacji oczywiscie patrzyłem co oni wariaci wyrabiają. Oczywiście nie pozwoliłbym na to jeśli bym wiedział że tyle gazu tam jeszcze zostało. Niestety wskaźnik oszukiwał więc myśląc że jest pusty zgodziłem się na rozszczelnienie i opróżnienie instalacji w resztek. Co prawda nie pamiętam jaka była wtedy temperatura i kto do mnie tego dnia dzwonił oraz o czym rozmawiałem, jednak paiętam że było zimno jak cholera i grzałem się potem w warsztacie przy piecu. Jako, że operacja wykonywana byłe w lutym to można chyba przyjąć że temp była w okolicy -10C. Nadmieniam, że był to mój pierwszy kontakt z LPG w fazie ciekłej. Część wylewającej się cieczy gotowała i kotłowała się na wylewanej powierzchni i natychmiast parowała natomiast butan pozozstawił mokrą plamę, którta jednak po około półtorej h znikła w tajemniczych okolicznościach. Może wsiąkła ale myślę, że jednak wyparowała. To była taaaka długa dygresja. A wracając do tematu to proponuję zajżeć do tematy o gazie ziemnym i spojżeć na zużycie dzienne tego gazu. O ile dobrze pamiętam to wyniki dla 200 metrowego domku to około 10 - 20 m3 gazu dzennie. Już nie pamiętam o ile bardziej kaloryczny jest butan ale można chyba to policzyc. Można tyeż policzyć ile odparuje butanu w temp -30C tylko po co skoro zbioprniki na propan butan są zakopane pod ziemią gdzie temperatura nigdy nie spada poniżej zera? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowik 17.12.2003 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Sory, Godul1, ale skąd wiesz, że to był butan? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2003 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Bo jeśli to byłby spirytus to bym go wypił a propan wyparowal natomiast na niczym innym moje auto i ja nie chcemy jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowik 17.12.2003 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Ja pytam serio, skąd masz pewność, że to co nie odparowało natychmiast, było butanem ? Było różowe, jakiś napis był, metka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2003 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 Włowik, Chyba nie myslisz że mój zamochód zasila ogniwo paliwowe?To z pewnością nie była woda ani benzyna. POza tym w końcu odparowało i nie zamarzło, a po półtorej godziny ślad po tym nie został. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2003 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 może byly tam domieszki pentanu i heksanu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowik 17.12.2003 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2003 EEehhh... ile to trzeba gadania, żeby wreszcie stwierdzić, że były w gazie zanieczyszczenia. Nie można tak było od razu? Tylko zwalanie winy na butan... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.