Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Działka koło rzeki


Gość

Recommended Posts

Proszę o poradę. Zastanawiamy się nad kupnem działki w pobliżu rzeki Wisły(100-150m od wału). Dziś po opadach+rozmokła gleba, na działce nie stoi woda (sąsiad twierdzi że nigdy nie stoi) ale jest teren mocno wilgotny. Sąsiad obok pod dom nawiózł sporo ziemi tak ok. 75-100 cm.(działka jest trochę niżej niż droga). W sąsiedztwie są inne domy, nawet bliżej wału. Rozmawialiśmy z sąsiadami i oni nie narzekają na wilgoć, choć działki mają dreny, a sąsiad dodatkowo zrobił odprowadzenie wokól domu. Generalnie działka nam się podoba, kolalizacja,strony świata są ok. itp. Pytanie, kupić, czy szukać dalej??? Czy na codzień nie będzie za parnie na takiej działce????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a o komarach i meszkach myśleliście? - Nie wiem jak u was wygląda Wisła, ale w moich okolicach (płd warszawy) Wisła jest strasznie nieuregulowana i płynie przez różne szuwary i krzaki stwarzając super warunki dla rozwoju latającego paskudztwa. Znajoma mieszka w domu nieopodal starorzecza i strasznie w lecie narzeka na latające robaki.

Ja osobiście jak szukałem działki, to postawiłem sobie kryterium, że musi być na skarpie wiślanej, a nie pod nią. Mam obsesję, że kiedyś będzie powódź i zaleje wszystko do skarpy - ale to wynika to tylko z mojej chorobliwej wyobraźni.

Co do poziomu wód gruntowych, to napewno w pobliżu rzeki po dużych opadach woda nie będzie wsiąkać w glebę tak szybko, jak na wyżej położonych terenach. Następna sprawa to ta droga - jeśli jest wyżej od waszej działki, to musicie działkę podnieść do jej poziomu, bo inaczej cała woda z drogi będzie płynąć do was. Jeśli droga jest gruntowa, to jak w banku jeszcze bardziej się podniesie, jak ją kiedyś ktoś utwardzi. Wtedy będzie wyższa i cała wyasfaltowana, co tylko ułatwi spływanie wody na waszą działkę.

Gdy u mnie geodeta tyczył dom, zalecił żeby podnieść poziom zero do poziomu przebiegającej obok drogi - z tego właśnie powodu. No i musiałem nawieźć 40 wywrotek ziemi, a raczej glinoziemu. No i mam teraz wyższą działkę o te 50 cm i błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz się dzieje na obrzeżach Krakowa, komary i meszki wzięliśmy pod uwagę, zresztą teraz mieszkamy jakieś 600m od Wisły więc namy ten problem.Gorzej z drogą, tą która bezpośrednio biegnie przy działce, prowadzi tylko do 8 posesji, a gminna,prostopadła do działki,jest asfaltowa i jest faktycznie dużo wyżej,ale my bezpośrednio z nią nie graniczymy, jest właśnie przy drodze, ów sąsiad co nawiózł ziemię.Ale idąc z a Twoim tokiem rozumowania, to musielibyśmy nawieść ziemi przynajmniej tyle żeby być równo z sąsiadem, bo inaczej od niego będziemy mieć ekstra wodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale idąc z a Twoim tokiem rozumowania, to musielibyśmy nawieść ziemi przynajmniej tyle żeby być równo z sąsiadem, bo inaczej od niego będziemy mieć ekstra wodę.

Tak właśnie jest.

Jeśli wam się tak bardzo nie spieszy, to radzę poczekać do pierwszych roztopów i wybrać się wtedy na działkę. Albo teraz po jakichś obfitszych deszczach. Wtedy widać gdzie woda stoi, a gdzie nie.

Ja właśnie tak zrobiłem. Działkę upatrzyliśmy w styczniu, ale w marcu oglądaliśmy jeszcze czy nie zbiera się na niej woda. Nie zbierała się, więc kupiliśmy. Potem dowiedziałem się od sąsiadów, że kiedyś były w tej okolicy problemy z wysokim poziomem wód i że wszyscy podnosili działki.

Woda kieruje się jedną regułą - płynie z góry na dół. Jak wasza działka jest niżej, to napewno coś na nią napłynie.

Z drugiej strony podnoszenie działki nie musi być strasznie drogie. Można znaleźć ziemię, którą wywożą z wykopów na budowach. Jest ona marnej jakości ale prawie za darmo. Trzeba tylko pamiętać, żeby najpierw zdjąć humus (żyzną warstwę gleby), a nawet wybudować fundamenty (trochę miejsca zajmą i nie trzeba będzie kopać), a dopiero potem nawieźć ziemi do podwyższenia (taniej i bylejakiej). Na koniec to wszystko przysypie się humusem i będzie tip top. N

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś u nas mocno lało, w mieście sporo kałuż. W końcu jednak nie pojechaliśmy badać gruntu. Nie ma co się spieszyć, postanowiliśmy poszukiać jednak innej działki. Ta nam generalnie odpowiada, nawet te komary nie straszne, wsytrzymuje mnie jedynie wizja że w ogrodzie, a zatem i domu, będzie po prostu parno w ciepłe i mokre dni. Poczytałam sobie też wątek w dziale psychologicznym na temat jak długo szukaliście działki i jestem z lekka przerażona. Ludzie zwykle rok szukają działki, a jak naiwna myślałam, że góra dwa miesiące i będzie działeczka!!! Po świętach zabieram się za sprawę ze zdwojoną siłą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...